Najpierw lista korzyści. Światło słoneczne uruchamia w organizmie produkcję witaminy D3, którą kiedyś nazywano przeciwkrzywiczą. Obecnie, kiedy została lepiej poznana, wiadomo, że jej rola nie sprowadza się tylko do korzystnego wpływu na proces mineralizacji kości i wzmocnienie odporności. Coraz częściej mówi się o jej znaczeniu w zapobieganiu m.in. cukrzycy i chorobom układu krążenia.
Światło słoneczne łagodzi bóle mięśni, a dzięki uaktywnieniu serotoniny poprawia nasz nastrój. Dla wielu osób najważniejszą korzyścią jest brązowy kolor skóry, który jest efektem opalania.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pogoń za korzyściami nie może jednak przysłaniać negatywów, które wywołuje zbyt intensywne opalanie się. Nadmiar promieni słonecznych może powodować poparzenia i przebarwienia skóry, jej przesuszenie, a w skrajnych przypadkach wywołać raka skóry, łącznie z jego najgroźniejszą postacią – czerniakiem. – Sprawa nie jest nowa – mówi prof. Witold Zatoński. – Od dawna wiadomo, że poparzenie słoneczne jest silnym czynnikiem rakotwórczym, ponieważ powoduje zmiany w naszym DNA, które mogą prowadzić do niekontrolowanego rozrostu komórek.
Reklama
Negatywne skutki opalania grożą przede wszystkim osobom o jasnej karnacji, czyli z fototypem skóry I i II. U tych osób nawet krótki kontakt ze słońcem powoduje zaczerwienienie skóry, dlatego powinny one zdecydowanie unikać plażowania, a w sytuacjach intensywnego nasłonecznienia stosować preparaty z wysokimi filtrami i zakrywać ciało odzieżą. Ze słońca mogą korzystać – z umiarem – osoby z ciemniejszą karnacją, czyli z fototypem skóry III i IV.
Przed rozpoczęciem plażowania trzeba wziąć pod uwagę nie tylko indywidualne predyspozycje wynikające z karnacji, ale również przyjmowane leki i schorzenia, na które cierpimy. Specjaliści szacują, że ponad 300 leków, zarówno dostępnych bez recepty, jak i wydawanych z przepisu lekarza, może powodować nadwrażliwość na światło. Są to preparaty stosowane doustnie i miejscowo na skórę. – Reakcje fototoksyczne występują zwykle do kilku godzin po ekspozycji skóry na promieniowanie UV. Klinicznie objawiają się one w postaci oparzeń słonecznych, obrzęków, pęcherzy, zaczerwienienia oraz przebarwień skóry – podkreśla prof. Dorota Wrześniok, kierownik Katedry i Zakładu Chemii i Analizy Leków Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Do leków z tej grupy należą m.in. antybiotyki tetracyklinowe (doksycyklina, tetracyklina, chlorotetracyklina), fluorochinolony (ciprofloksacyna, norfloksacyna, moksifloksacyna) oraz niesteroidowe leki przeciwzapalne. Wymienione substancje należą do leków przepisywanych w infekcjach bakteryjnych oraz w farmakoterapii bólu. Działanie światłouczulające mogą mieć niektóre preparaty ziołowe, np. zawierające wyciąg z dziurawca. Takie działanie mają też często substancje zapachowe zawarte w perfumach i dezodorantach.
Szczególną ostrożność w korzystaniu ze słońca powinny zachować osoby chorujące na: serce, tarczycę, nerki, cukrzycę, opryszczkę, epilepsję, gruźlicę i inne choroby przewlekłe. Dotyczy to również osób po chemioterapii oraz kobiet w ciąży. Wbrew rozpowszechnionemu przekonaniu opalanie nie jest korzystne dla osób z trądzikiem.
Z dobrodziejstwa promieni słonecznych trzeba korzystać z rozsądkiem. Widoczna jest prosta zależność: w czasach, kiedy konwenanse nie pozwalały na noszenie skąpych strojów letnich i plażowych, nie notowano tak wielu schorzeń skóry. Obecnie, kiedy bez skrępowania wystawiamy dużą powierzchnię ciała na promieniowanie UVA i UVB, które nie jest korzystne dla zdrowia, liczba tego typu zachorowań wzrasta. Jak podkreślają specjaliści, aby zapewnić organizmowi niezbędną dawkę witaminy D3, wystarczy ekspozycja na światło słoneczne ok. 20% powierzchni skóry przez 20-30 minut dziennie.