Święto Miłosierdzia zostało ustanowione na wyraźne życzenie Pana Jezusa, wyrażone za pośrednictwem św. Siostry Faustyny. Podobnie było z powstaniem zgromadzenia założonego przez bł. ks. Michała Sopoćkę. Dziś siostry realizują swoje powołanie, pełniąc dzieła miłosierdzia w całej Polsce. W naszej diecezji posługują w Bledzewie, Gorzowie i Zielonej Górze. Obecnie trzy siostry służą w zielonogórskim hospicjum przy ul. Prostej w parafii św. Józefa. W dobie pandemii ich posługa jest na wagę złota, choć znacznie trudniejsza.
– Sióstr ubyło, a pacjentów przybyło, w chwili obecnej jest ich 44. Ubyło personelu, rodzin, wolontariuszy. Choć w okrojonym składzie, robimy, co możemy na każdej linii frontu. Robimy, co możemy, ale musimy dużo więcej, bo jest znacznie ciężej fizycznie, a na pomoc z zewnątrz nie możemy liczyć. Wysiłkiem jest też być codziennie z chorymi na modlitwie – mówi s. Rita Stasińska, która posługuje jako pielęgniarka. Oprócz niej jako opiekunka i pomoc opiekuńcza służą chorym siostry Jolanta i Talita. Jak mówią, najwięcej chorych to osoby po ciężkich udarach, a tych szybko przybywa. Dlatego święto Miłosierdzia Bożego jest dla sióstr okazją do tego, by jeszcze bardziej zawierzyć Panu Bogu siebie, troski, pacjentów. – Posługa w hospicjum jest otwarciem się na drugiego człowieka, przyjęciem go takim, jaki jest – przyznaje s. Jolanta.
Jak mówi s. Rita, dla niej najbardziej poruszające w obrazie Jezusa Miłosiernego są stopy Pana Jezusa, które idą. – Tak jak Jezusowi Jego miłość do nas nie pozwala się zatrzymać, tak my w naszej posłudze wśród chorych w hospicjum nie możemy się zatrzymać – mówi s. Rita. – Święto Miłosierdzia zachęca nas, żeby mieć w tym czasie więcej ufności i poddania się woli Pana Boga, przyjmować Jego miłość i miłosierdzie i przekazywać je innym – dodaje s. Talita.
Pomóż w rozwoju naszego portalu