Dwoma kluczowymi postaciami wydają się skromna zakonnica św. Faustyna i św. papież Jan Paweł II, ale „team” Bożego Miłosierdzia liczy więcej osób.
Spowiednicy Siostry Faustyny
W pierwszej linii zmagań o szerzenie kultu Bożego Miłosierdzia znaleźli się spowiednicy Siostry Faustyny. W Wilnie jej spowiednikiem i kierownikiem duchowym był bł. ks. Michał Sopoćko, a w Krakowie o. Józef Andrasz, jezuita.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Niewątpliwie najbardziej znaną postacią jest bł. ks. Michał Sopoćko. Po raz pierwszy spotkał się z Siostrą Faustyną w czerwcu 1933 r. w Wilnie, gdzie był spowiednikiem zwyczajnym Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. „Nim przyjechałam do Wilna, znałam go przez wewnętrzne widzenie. W pewnym dniu widziałam go w kaplicy naszej pomiędzy ołtarzem a konfesjonałem. Wtem usłyszałam głos w duszy: Oto jest pomoc widzialna dla ciebie na ziemi. On ci dopomoże spełnić wolę moją na ziemi” – zapisała Siostra Faustyna w swoim Dzienniczku.
Reklama
Ksiądz Sopoćko z gorliwością głosił prawdę o Miłosierdziu Bożym. Czynił to długo po śmierci Siostry Faustyny. Wielkim cierpieniem było dla niego to, że jej sprawa nie od razu została życzliwie przyjęta w Watykanie, a nawet Święte Oficjum wyraziło wątpliwości co do nadprzyrodzonej inspiracji objawień Siostry Faustyny i w konsekwencji opowiedziało się przeciwko wprowadzeniu Święta Bożego Miłosierdzia, a ponadto zabroniło propagowania obrazków i pism związanych z kultem Miłosierdzia Bożego.
Do niestrudzonych głosicieli kultu Bożego Miłosierdzia należał o. Józef Andrasz, spowiednik Siostry Faustyny w Krakowie. Już 7 marca 1943 r. o. Andrasz w kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach poświęcił obraz Jezusa Miłosiernego, który został namalowany przez Adolfa Hyłę. Na zaproszenie matki Ireny Krzyżanowskiej w 1942 r. o. Andrasz zamieszkał w klasztorze Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach i pozostał tutaj do zakończenia wojny. Od 1932 r. był spowiednikiem nowicjatu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Siostra Faustyna z jego posługi skorzystała po raz pierwszy w kwietniu 1933 r., kiedy przeżywała swoje rekolekcje przed przyjęciem profesji wieczystej. Stałym kierownikiem duchowym sekretarki Bożego Miłosierdzia o. Józef został na 3 lata przed jej śmiercią.
Teolog miłosierdzia
Fundament teologiczny pod nabożeństwo Miłosierdzia Bożego w formach przekazanych przez św. Siostrę Faustynę położył dopiero ks. prof. Ignacy Różycki, który dla potrzeb procesu beatyfikacyjnego Apostołki Bożego Miłosierdzia dokonał pełnej analizy jej Dzienniczka.
Reklama
„Trzeba było zaangażować się mądrze teologicznie, i tutaj posłużono się ks. prof. Ignacym Różyckim, dogmatykiem. Pamiętam, jak abp Wojtyła zorganizował sympozjum w krakowskiej Kurii. Był na nim ks. Różycki, który udowodnił nam już wtedy, po bardzo głębokim studium Dzienniczka, że kult Bożego Miłosierdzia ma swój przedmiot materialny i różni się od kultu Serca Jezusowego właśnie przedmiotem odniesienia” – wspominał kilka lat temu w rozmowie z Niedzielą abp Stanisław Nowak.
Warto zaznaczyć, że sam ks. Różycki zmagał się z kultem Bożego Miłosierdzia. Po latach wspominał: „Autor studium teologicznego, które nastąpi, poczuwa się do wyznania, że – dłużej niż ćwierć wieku – żywił głęboką nieufność tak w stosunku do heroicznej świętości Heleny - Faustyny jak i przede wszystkim wobec objawień, którymi – jak sama zapewniała – była zaszczycona. Uważał się upoważnionym tak myśleć przez to, co dowiedział się od «wtajemniczonych» do sprawy Heleny - Faustyny”.
Kardynał z Watykanu
Chodzi o kard. Andrzeja Marię Deskura, przyjaciela kard. Karola Wojtyły jeszcze z czasów II wojny światowej. To on pomagał kardynałowi z Krakowa poruszać się po Watykanie. Za jego radą przetłumaczono na nowo Dzienniczek św. Faustyny. Wcześniej został on źle przetłumaczony na język włoski, co również spowodowało „notyfikację” Stolicy Apostolskiej, która zabraniała szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego. Również za namową kard. Deskura zlecono opracowanie podstaw teologicznych kultu ks. prof. Ignacemu Różyckiemu i poczyniono starania związane z beatyfikacją Siostry Faustyny. Sam kard. Deskur był wielkim czcicielem Bożego Miłosierdzia. Pierwsze wydanie Dzienniczka z 1981 r. zawiera wstęp kard. Deskura. To właśnie on był człowiekiem, który jako pierwszy przybliżył jeszcze młodemu Karolowi Wojtyle orędzie o Bożym Miłosierdziu.
Papież z Wadowic
Reklama
Jan Paweł II jeszcze jako metropolita krakowski spotkał się w Rzymie z kard. Alfredo Ottavianim, przy okazji pobytu na sesji Soboru Watykańskiego II w 1963 r. Kardynał Ottaviani miał wówczas powiedzieć: „Zaczynajcie jak najszybciej, dopóki żyją świadkowie”. Tak 21 października 1965 r. abp Karol Wojtyła wydał decyzję rozpoczęcia procesu informacyjnego Siostry Faustyny Kowalskiej. Warto zaznaczyć, że Watykan odwołał „notyfikację” 15 kwietnia 1978 r., a zatem kilka miesięcy przed wyborem kard. Karola Wojtyły na Stolicę św. Piotra.
Jan Paweł II to papież oddany całym sercem kultowi Bożego Miłosierdzia. Drugą encyklikę pontyfikatu Dives in misericordia poświęcił Bożemu Miłosierdziu. To on beatyfikował Siostrę Faustynę 18 kwietnia 1993 r. i kanonizował 30 kwietnia 2000 r. W 2002 r. w Łagiewnikach oddał świat Bożemu Miłosierdziu. To Karol Wojtyła orędzie Miłosierdzia zaczął odkrywać już w latach II wojny światowej, gdy jako robotnik Solvayu przychodził w drewniakach do klasztornej kaplicy Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach. Po święceniach kapłańskich celebrował w klasztornej kaplicy w Łagiewnikach uroczyste nabożeństwa ku czci Miłosierdzia Bożego, zapoczątkowane przez krakowskiego spowiednika Siostry Faustyny – o. Józefa Andrasza.
„Od samego początku mojej posługi Piotrowej w Rzymie uważałem, że głoszenie tego orędzia to moje szczególne zadanie. Wyznaczyła mi je Opatrzność w dzisiejszej sytuacji człowieka, Kościoła i świata (...) jako moje zadanie przed Bogiem” – wyznał Jan Paweł II w 1981 r. w Collevalenzie.
Świadectwo Teresy Witkoś:
Chrystus powiedział św. Siostrze Faustyny, że każda dusza przed samą śmiercią ma szansę, aby zdecydować, czy wybiera Boga, czy złego. Gdy czytałam te słowa, na myśl przyszły mi osoby, które przez depresję popełniają samobójstwo. My nie będziemy sędziami dla dusz dokonujących tego czynu. Depresja to wielka choroba, a właśnie ta chwila, która dana jest od Boga, stanowi wielką szansę na zbawienie dla samobójców. Łączę ten przekaz Pana Jezusa dla św. Faustyny z historią, która wydarzyła się w kościele we Wrocławiu kilka lat temu. W dzień Zesłania Ducha Świętego podczas Mszy św. zakonnik w pewnym momencie przerwał kazanie i powiedział, że „jest wśród nas matka zrozpaczona z powodu samobójczej śmierci syna. Jezus mi mówi, że chłopak będzie zbawiony, bo opowiedział się za Bogiem”. Po Eucharystii do zakrystii weszła kobieta i przyznała, że ona jest tą matką, która modliła się w intencji swojego syna. Potwierdzenie słów Pana Jezusa w ten sposób było tym bardziej poruszające.