Wszyscy mamy przed oczami żywe obrazki z naszej rzeczywistości, kiedy ktoś na końcu autobusu dyskretnie otwiera pakunek, pochyla się i pociąga z butelki, gdy „nikt nie patrzy”.
W opozycji do pijaństwa
Za jakiś czas dosiada się do niego inny z puszką piwa. Wymieniają uprzejmości, częstują się wzajemnie, jednak dziękują, bo każdy ma swoje. Po drodze mijają małe sklepiki, często otwierane w sezonie, w których praktycznie nie ma nic poza piwem. To są tylko drobne przykłady obrazujące naszą rzeczywistość. Tak jest i nie można powiedzieć, że w Polsce ostatnio mniej spożywa się alkoholu lub jest większa kultura picia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
,,Proszę – wołał Jan Paweł II – abyście przeciwstawiali się wszystkiemu, co uwłacza ludzkiej godności i poniża obyczaje zdrowego społeczeństwa, co czasem może aż zagrażać jego egzystencji i dobru wspólnemu, co może umniejszać jego wkład do wspólnego skarbca ludzkości, narodów chrześcijańskich, Chrystusowego Kościoła”.
Każdy, kto zetknął się z Ruchem Światło-Życie, zna tę wypowiedź i z pewnością słyszał o Krucjacie Wyzwolenia Człowieka (KWC). Jej ustanowienie było odpowiedzią na cytowane wyżej słowa Jana Pawła II, które wypowiedział na początku pontyfikatu, choć ruchy abstynenckie w polskim Kościele istniały już dużo wcześniej.
Idea Krucjaty
Reklama
,,Jeżeli nasza praca w oazach, w Ruchu Światło-Życie, jest pracą rzeczywistą, jeżeli w oazach działa Duch Święty, to potrzeba znaku zewnętrznego” – pisał ks. Franciszek Blachnicki. – „Krucjata Wyzwolenia Człowieka musi wyjść z naszego ruchu. To jest logiczna konsekwencja, bo inaczej staniemy w pół drogi. Skończymy na pięknych, wzruszających przeżyciach oazowych, ale owoców w życiu nie będzie. (…) Każdy z nas musi dać Chrystusowi odpowiedź. Albo zaraz, albo później, po przemyśleniu sprawy. Ci z nas, którzy są gotowi, niech złożą Chrystusowi swoją deklarację włączenia się do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. A potem głośmy wszędzie, odkrytą przez nas drogę ratunku” – apelował.
Chodzi o to, by całkowitą abstynencję od alkoholu ofiarować w intencji ludzi uzależnionych, z prośbą o trzeźwość narodu. Członkowie ruchu zobowiązują się również alkoholem nie częstować oraz go nie kupować. Wszystko po to, by m.in. wypraszać u Boga łaski dla konkretnych osób, modlić się w intencji trzeźwości w Polsce i pociągać do takiej postawy innych.
Wyjątkowi patroni
Ruch oazowy podejmujący tę inicjatywę uczynił główną patronką Krucjaty Wyzwolenia Człowieka Niepokalaną, Matkę Kościoła. Inna nazwa krucjaty to Dzieło Niepokalanej, Matki Kościoła. Jak tłumaczył ks. Blachnicki, w Niepokalanej członkowie krucjaty widzą wzór osoby ludzkiej, w pełni wyzwolonej i wolnej, bo w pełni, przez bezinteresowną miłość oddaną Chrystusowi i dziełu zbawienia ludzi.
Drugim patronem Krucjaty Wyzwolenia Człowieka jest św. Stanisław, biskup i męczennik, patron ładu moralnego w Polsce, wzór odwagi w dawaniu świadectwa najwyższym wartościom moralnym, nawet za cenę ofiary z życia. Obok św. Stanisława Krucjata czci także św. Maksymiliana, który z jednej strony uczy oddania się Niepokalanej, z drugiej natomiast jest wspaniałym przykładem miłości oddającej życie za braci.
Reklama
Sługa Boży, ustanawiając patronów krucjaty, ukazał jednocześnie przez ich postawy duchowe, konkretne wzorce do naśladowania. Zarówno Niepokalana, jak i święci Stanisław i Maksymilian, to osoby oddające całkowicie siebie Bogu do dyspozycji. Osoby zdolne poświęcić wszystko i ofiarować to Bogu. Członkowie zatem Krucjaty, mając za wzór niniejszych świętych, z miłości do Boga, a co za tym idzie z miłości do ojczyzny i zniewolonych alkoholizmem braci, powinni podejmować dobrowolną abstynencję jako dar, wynagrodzenie i ofiarę złożoną przez nich Panu Bogu.
Gotowość do abstynencji
W Krucjacie Wyzwolenia Człowieka ks. Blachnicki chciał skupić ludzi gotowych do praktykowania abstynencji z miłości ku braciom zniewolonym nałogiem alkoholowym. W zasadzie ów wymóg postawił jako warunek przynależności do niej. Twierdził bowiem, że abstynencja skutecznie godzi w panujący terror alkoholowy, w towarzyski przymus picia, mający swe źródło w psychozie alkoholowej. Abstynencja ma olbrzymią wartość praktyczną w walce z alkoholizmem, alkoholik bowiem może być wyratowany z nałogu jedynie pod warunkiem, że stanie się całkowitym abstynentem do końca życia.
Reklama
Ksiądz Blachnicki, w wykładzie na temat krucjaty, przytacza fragment listu kard. Franciszka Macharskiego na Tydzień Modlitw o trzeźwość narodu: „Proszę was przez miłość Pana Jezusa, abyście podjęli trud trzeźwości czy też całkowitego powstrzymania się od alkoholu. Proszę o to przez przyczynę Matki Najświętszej (...). Niech to będzie nasz dar dla Pana Boga za Ojca Świętego na naszej ziemi! Dar każdego z osobna, dar rodzin, parafii, dar każdej wspólnoty dorosłych, młodzieży i dzieci”. Sługa Boży przytacza także słowa Jana Pawła II: „Człowiek nie może być sobą, nie jest godny swego istnienia, jeśli nie potrafi powiedzieć sobie «nie» (...). Na to, żeby umieć odmówić sobie rzeczy niedozwolonych, trzeba umieć odmówić sobie również rzeczy dozwolonych. Na pewno w naszej polskiej praktyce wielkopostnej dochodzi w szczególny sposób do głosu potrzeba trzeźwości (...) ażeby zachować ludzką godność i żeby służyć dobru współczesnej rodziny, narodu, ojczyzny”.
Miłość do Chrystusa i słabszego brata
Ksiądz Blachnicki, nawiązując i rozwijając powyższe wypowiedzi, mówi, że abstynencja i Krucjata Wyzwolenia Człowieka nie są niczyim obowiązkiem, gdyż nie jest ona objęta żadnym przykazaniem. Jest natomiast ewentualnym wyrazem i świadectwem miłości do Chrystusa i słabego brata. Jest ona także świadectwem umiejętności odmówienia sobie czegoś, co nie jest zabronione, czyli jest świadectwem postawy ofiarowania, którą realizują w swoim życiu członkowie Krucjaty, czyniąc akt miłości dla ojczyzny i bliźnich. Aby do końca zrozumieć i podjąć taki sposób postępowania, potrzeba spojrzenia na krzyż Chrystusa, który uniżył się, a stając się posłusznym, oddał siebie w ofierze (por. Flp 2, 8), aby wspierać i wyzwalać swoich braci. Czerpiąc wzór z Chrystusa, człowiek jest w stanie podjąć różnego rodzaju wyrzeczenia. Trwając w zjednoczeniu z Nim w miłości, której wyrazem jest ofiara, w człowieku może wyzwolić się życiodajna i macierzyńska moc dla ratowania tych, którzy stali się niewolnikami, dlatego że utracili zdolność miłowania. Ta moc, kończy ks. Blachnicki, jest niezbędna do uzdrawiania ojczyzny i wyzwalania ludzi pogrążonych w alkoholizmie.
Alkoholik może być wyratowany z nałogu jedynie pod warunkiem, że stanie się całkowitym abstynentem do końca życia.
Członkowie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka szukają różnych sposobów na propagowanie idei trzeźwości i abstynencji. Parę lat temu Zespół ds. Trzeźwości przy Episkopacie Polski zainicjował akcję Narodowego Programu Trzeźwości. Idea ta spotkała się z aprobatą parlamentarzystów i przedstawicieli rządu. Jako owoc tej współpracy pojawiły się szkolenia lokalnych liderów trzeźwości. Również w naszej diecezji odbyło się kilka takich szkoleń. Była to okazja do przybliżenia realnej sytuacji kraju w kontekście problemów alkoholowych, jak również przybliżenie sposobów reagowania i działania na rzecz wdrażania idei trzeźwości.