Reklama

Niedziela Małopolska

Diecezja Tarnowska

W nich jest siła

W ich nowosądeckim mieszkaniu od lat wieczerze wigilijne gromadzą około dwudziestu osób najbliższej rodziny. Jest radośnie, serdecznie i głośno.

Niedziela małopolska 52/2020, str. IV

[ TEMATY ]

wigilia

Tarnów

Archiwum państwa Węgrzynów

Boże Narodzenie to czas rodzinnych spotkań

Boże Narodzenie to czas rodzinnych spotkań

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Państwo Halina i Eugeniusz Węgrzynowie są rodzicami dziesięciorga dorosłych dzieci. Większość z nich założyła już swoje rodziny. – W tej chwili mieszka z nami najmłodsza córka – Marysia i to tylko dlatego, że zajęcia na Uniwersytecie Pedagogicznym prowadzone są zdalnie – mówi Halina Węgrzyn, wieloletni dyrektor pierwszej szkoły im. Jana Pawła II w Nowym Sączu. Pan Eugeniusz, przez lata uczący religii nowosądeckich uczniów, z satysfakcją dodaje, że są dziadkami 15 wnucząt.

Wspólne działania

Gdy pytam, czym dla nich są święta Bożego Narodzenia, głowa rodziny stwierdza: – Ten czas zawsze kojarzy nam się ze spotkaniem rodzinnym. To jedno z najważniejszych świąt kalendarzowych roku liturgicznego – narodziny Pana Jezusa, to kontynuowanie pięknych tradycji i zwyczajów. Pani Halina dodaje: – Boże Narodzenie niesie w sobie rodzinne ciepło. Okres świąteczny kojarzy nam się z radością, ze śpiewaniem kolęd, ze słuchaniem wystąpienia Ojca Świętego, uczestniczeniem w Pasterce. A przysłuchująca się rodzicom Maria zauważa: – Dla mnie to czas wspólnych, cennych działań. Tradycje związane ze świętowaniem, to że się spotykamy, jesteśmy ze sobą, bardzo nas łączą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Przekonują, że niezmiernie ważny jest czas przygotowań do świętowania. – Okres Adwentu jest nam bardzo potrzebny – zauważa Eugeniusz Węgrzyn i stwierdza: – Jeśli się go dobrze nie przeżyje, to trudno w pełni przeżyć Boże Narodzenie. To czas wyciszenia oraz przygotowań, w które wpisuje się uczestniczenie w Roratach, w rekolekcjach. A p. Halina dodaje: – W tym roku nie możemy brać udziału w różnych spotkaniach wspólnotowych, ale mogliśmy ten czas przeznaczyć na modlitwę, która przecież jest nam – rodzinom, Polakom bardzo potrzebna. Pandemia sprawiła, że więcej czasu spędzamy w domu, a to stwarza okazję do rozmów, do lektury książek katolickich czy oglądania wartościowych filmów. Studentka UP dodaje, że w ich domu w czasie Adwentu jest zwyczaj śpiewania i słuchania pieśni, co rodzinę umacnia i jednoczy.

Cenne chwile

Przygotowania do świąt idą dwutorowo – trzeba też pomyśleć o wigilijnej wieczerzy, o prezentach. – Staramy się robić większość zakupów świątecznych wcześniej, aby uniknąć niepotrzebnych, stresujących sytuacji – przyznaje p. Halina. Dodaje, że wspólnie z najmłodszą córką rozpoczynają przygotowania do świąt od pieczenia pierników. – Domowe pierniki, zapakowane w pudełkach z suszonymi jabłkami, które dają niezapomniany smak i aromat, czekają na nasze dzieci i wnuki. Maria zauważa: – Pieczenie jest okazją do rozmowy, ale też słuchania adwentowych pieśni religijnych. Wtedy też uświadamiamy sobie, że na coś czekamy. Pani domu zaznacza, że wszystkie ciasta pieczone na święta muszą być tradycyjne. Wymienia: – Sernik, makowiec, ciasto królewskie, piernik, szarlotka… I koniecznie muszą być upieczone w domu. A p. Eugeniusz, uśmiechając się, dodaje: – Największe wzięcie ma królewskie.

Reklama

Przed Wigilią przyjeżdżają synowie z żonami, córki z zięciami, wnuki. W ostatnich przygotowaniach do wigilii uczestniczą wszyscy obecni. Przy dużym, świątecznie udekorowanym stole w salonie mieszczą się całą rodziną. Ale zanim przy nim usiądą, wspólnie się modlą, słuchają Pisma Świętego. Dawniej Ewangelię czytał najstarszy syn, teraz to rola najstarszego wnuka lub wnuczki. Potem jest czas łamania się opłatkiem. Maria zauważa, że dzielenie się opłatkiem to są cenne chwile, kiedy staje się twarzą w twarz z bliską osobą, aby jej przekazać dobre życzenia na nadchodzący rok. Pani Halina zaznacza, że dzieci wzajemnie się wspierają i pomagają sobie w spełnianiu wigilijnych życzeń. Maria przekonuje: – Te wspólne chwile, poczucie wspólnoty, ta radość zostają w nas na cały rok. Uświadamiają, że nie jest się samym.

Po kolacji jest czas na rozdawanie prezentów. Potem wspólnie śpiewają i grają kolędy. – Jeszcze nigdy nam sąsiedzi nie zwrócili uwagi, jak tu mieszkamy 35 lat, a chyba jest bardzo głośno – przyznaje, uśmiechając się, p. Halina, a Maria opowiada, że w tym czasie organizują też zabawę polegającą na wyciąganiu losów z nazwami kolędy i ich samodzielnym śpiewaniu. Czas oczekiwania na Pasterkę wypełniają też, oglądając archiwalne filmy rodzinne z ostatnich dwudziestu lat i zdjęcia w albumach. Dla wnuków to okazja do poznania rodzinnych historii, a dla rodziców i ich dorosłych dzieci to chwile wspomnień wywołujące uśmiech, ale i wzruszenie. Zwłaszcza że nie od razu było tak pięknie i radośnie.

Piękne święta

Państwo Węgrzynowie dobrze pamiętają pierwsze wspólne Boże Narodzenie. Pani Halina wspomina: – To było w 1976 r. Mieszkaliśmy w Lublinie, w wynajętym pokoju. Oczekiwaliśmy na nasze pierwsze dziecko. Mąż przez całe święta miał dyżury w Domu Opieki Społecznej, gdzie pracował. Dzień przed świętami właściciele mieszkania zażyczyli sobie, abyśmy opuścili stancję na trzy dni, bo chcieli być sami…

Reklama

To było dla młodego małżeństwa trudne doświadczenie. Poczuli się jak Rodzina z Betlejem, ale w wigilijny poranek zaprosił ich do służbowego mieszkania dyrektor Domu Opieki Społecznej. – W Kazimierzówce spędziliśmy Boże Narodzenie z pracownikami i z ludźmi chorymi, opuszczonymi przez rodziny. Dla nas były to piękne święta – mówią państwo Węgrzynowie.

W tym roku ze względu na pandemię Boże Narodzenie będą świętować w węższym gronie. Ale zapewniają, że wszystko będzie tak jak zawsze. – Po wieczerzy wigilijnej pójdziemy na Pasterkę, a w Boże Narodzenie, po późnym śniadaniu, wybierzemy się na Mszę św. i pokłonimy się Dzieciątku – twierdzą moi rozmówcy. Dodają, że nawiedzą też sądeckie kościoły, aby zobaczyć szopki, a wieczorem wybiorą się na cmentarz, by pomodlić się w intencji zmarłych. Maria dodaje: – Na szczęście, jest możliwość spotkań wirtualnych, więc w ten sposób będziemy się łączyć z tymi, których tym razem zabraknie przy świątecznym stole.

Czas pandemii pokrzyżował plany Haliny i Eugeniusza Węgrzynów, którzy 27 grudnia będą świętować 45. rocznicę ślubu. – Pogodziliśmy się z tym, że nie będziemy w tym czasie wszyscy razem, no bo tak trzeba, ale jest nam przykro – mówią jubilaci i przekonują, że bez względu na sytuacje, na okoliczności, rodziny muszą się spotykać.

Życzenia

– Relacje, które nawiązujemy w czas świąteczny, bardzo nas do siebie zbliżają, utrwalają rodzinną więź – zapewnia p. Eugeniusz, a jego małżonka dodaje: – Zawsze nam zależało, żeby nasze dzieci i wnuki zachowały wiarę ojców i tradycję. Bez tego polska rodzina nie przetrwa. Życzymy, aby we wszystkich domach były przekazywane chrześcijańskie i polskie tradycje, bo w nich jest siła.

2020-12-19 20:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Posłany do Sosnowca

Niedziela Plus 18/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Tarnów

Ewa Biedroń

Od lewej: bp Artur Ważny, abp Henryk Nowacki, bp Leszek Leszkiewicz

Od lewej: bp Artur Ważny, abp Henryk Nowacki, bp Leszek Leszkiewicz

Pokój Tobie, Diecezjo Sosnowiecka – to jedne z pierwszych słów, które nowy biskup tej diecezji wypowiedział tuż po nominacji.

Ojciec Święty Franciszek mianował biskupem sosnowieckim dotychczasowego biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej Artura Ważnego. Decyzję papieża ogłosiła 23 kwietnia Nuncjatura Apostolska w Polsce. W diecezji tarnowskiej, w Wyższym Seminarium Duchownym, nominację odczytał biskup tarnowski Andrzej Jeż. Hierarcha podkreślił, że bp Ważny jest bardzo dobrze przygotowany do pełnienia nowych obowiązków: – Jestem przekonany, że mając olbrzymie doświadczenie w budowaniu mocnych relacji z Bogiem, m.in. przez rekolekcje, głoszone słowo Boże, ale także umiejętność nawiązywania bardzo mocnych relacji międzyludzkich, które są dziś bardzo ważne, będzie mógł budować to szczególne miejsce, którym jest diecezja sosnowiecka, jako wspólnotę na wzór Chrystusa.
CZYTAJ DALEJ

Łacina nie będzie już językiem urzędowym preferowanym w Watykanie

2025-11-26 10:50

[ TEMATY ]

Watykan

łacina

preferowany

język urzędowy

Adobe Stock

Łacińskie napisy w Rzymie

Łacińskie napisy w Rzymie

Łacina nie jest już preferowanym językiem urzędowym w Watykanie. Wynika to z opublikowanego w tym tygodniu zaktualizowanego zbioru przepisów dotyczących Kurii Rzymskiej, zatwierdzonego przez papieża Leona XIV. W rozdziale dotyczącym języków używanych w Watykanie napisano: „Władze Kurii sporządzają swoje dokumenty zazwyczaj w języku łacińskim lub innym języku”.

W poprzedniej wersji „Regolamento” język Juliusza Cezara i Cycerona nadal zajmował szczególne miejsce. Brzmiało ono:
CZYTAJ DALEJ

Książę Monako Albert II wetuje ustawę rozszerzającą dostęp do aborcji

2025-11-26 22:13

[ TEMATY ]

Monako

Książe Monako

Albert II

Adobe Stock

Książę Monako Albert II skorzystał ze swoich uprawnień, wetując ustawę, która miała znacząco rozszerzyć możliwości przerywania ciąży w Księstwie. Jako powód swojej decyzji książę podał katolickie wyznanie państwa oraz szacunek dla narodowych wartości Monako. Informację pierwotnie podała LifeSiteNews.

W wywiadzie dla Monaco-Matin Książę Albert II potwierdził, że zablokował uchwalone w marcu 2025 roku przez Radę Narodową przepisy, które dążyły do legalizacji aborcji na żądanie do 12. tygodnia ciąży. Ustawa przewidywała również przedłużenie limitu czasowego w przypadku gwałtu do 16. tygodnia oraz obniżenie wieku, w którym wymagana jest zgoda rodziców, z 18 do 15 lat.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję