Reklama

Niedziela Częstochowska

Człowiek modlitwy i czynu

W nocy z 1 na 2 września zmarł ks. prał. Stanisław Iłczyk, budowniczy Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, wieloletni dyrektor Caritas Archidiecezji Częstochowskiej i proboszcz parafii św. Wojciecha w Częstochowie.

Niedziela częstochowska 37/2020, str. IV

[ TEMATY ]

pogrzeb ks. prał Stanisława Iłczyka

Bożena Sztajner/Niedziela

Ks. prał. Stanisław Iłczyk

Ks. prał. Stanisław Iłczyk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ksiądz Stanisław Iłczyk urodził się 31 maja 1952 r. w Wilgoszczy (parafia św. Wacława w Irządzach w diecezji kieleckiej). W latach 1971–78 odbywał studia filozoficzno-teologiczne w Częstochowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Krakowie. W tym czasie odbył również służbę wojskową. Święcenia kapłańskie otrzymał 14 maja 1978 r. w katedrze częstochowskiej Świętej Rodziny z rąk bp. Stefana Bareły, trzeciego ordynariusza diecezji częstochowskiej.

Po święceniach, w latach 1978-82, pracował jako wikariusz w parafii św. Mikołaja w Zawierciu-Kromołowie. Następnie był wikariuszem w parafii św. Stanisława Kostki w Częstochowie (1982-86) i parafii Świętej Rodziny w Częstochowie (1986-87).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W 1987 r. biskup częstochowski Stanisław Nowak mianował ks. Iłczyka prefektem-prokuratorem w Niższym Seminarium Duchownym w Częstochowie. Funkcję tę pełnił do 1991 r., kiedy został prefektem-prokuratorem w Wyższym Seminarium Duchownym w Częstochowie. Był drugim budowniczym, po ks. prał. Marianie Jezierskim, nowego gmachu seminarium w Częstochowie. Nowy budynek seminarium uroczyście poświęcił św. Jan Paweł II podczas VI Światowych Dni Młodzieży 15 sierpnia 1991 r.

Reklama

W 2002 r. ks. Stanisław Iłczyk został proboszczem parafii św. Wojciecha w Częstochowie. Równocześnie w latach 2003-13 pełnił funkcję dyrektora Caritas Archidiecezji Częstochowskiej. W tym okresie powstała m.in. pierwsza w Częstochowie Poradnia Rozpoznawania Płodności (naprotechnologii), otwarte zostało Okno życia im. bł. Edmunda Bojanowskiego w Częstochowie oraz Okno życia w Wieluniu. Caritas częstochowska wspomagała i angażowała się w zbiórki na leczenie i operacje dla dzieci, które potrzebowały pomocy. Podczas świąt Bożego Narodzenia i Wielkanocnych Caritas przygotowała paczki. Nastąpił znaczny rozwój szkolnych kół Caritas i świetlic środowiskowych. Prawie 1,3 mln zł przekazała Caritas Archidiecezji Częstochowskiej na pomoc dla ofiar trąby powietrznej w 2008 r.

Ksiądz prałat Stanisław Iłczyk od 2015 r. był dziekanem regionu częstochowskiego. W 2000 r. został odznaczony godnością Kapelana Honorowego Jego Świątobliwości. Przez abp. Stanisława Nowaka został powołany do Komitetu do spraw Peregrynacji Obrazu Jezusa Miłosiernego w Archidiecezji Częstochowskiej (2002-03). W 2007 r. został dyrektorem Wydziału Charytatywnego Kurii Metropolitalnej w Częstochowie, w 2011 r. członkiem Rady Kapłańskiej i Kolegium Konsultorów. W 2013 r. otrzymał godność kanonika gremialnego Kapituły Bazyliki Archikatedralnej Świętej Rodziny w Częstochowie, a w 2018 r. został duszpasterzem rzemiosła w archidiecezji częstochowskiej.

Zmarły kapłan angażował się również w promocję mediów katolickich. Otrzymał Mater Verbi – nagrodę redaktora naczelnego Niedzieli (2008, 2009). Był kapłanem maryjnym, m.in. od 2006 r. organizował nabożeństwo majowe na Górze Ossona, u stóp figury Matki Bożej z Lourdes – Matki Bożej Lotników, w Częstochowie. Do ostatnich dni swojego życia każdego dnia uczestniczył w modlitwie Apelu Jasnogórskiego w sanktuarium jasnogórskim.

Relacja z uroczystości pogrzebowych na stronie: www.czestochowa.niedziela.pl

2020-09-09 11:45

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tajemnica przejścia

– W południe na Golgocie dokonała się ostatnia droga Jezusa. Dlatego w tę tajemnicę w tej godzinie chcemy wpisać życie, posługę i świadectwo ks. prał Stanisława. Niech ta Eucharystia będzie wyznaniem naszej wiary i dziękczynieniem na jego człowieczeństwo, za jego kapłaństwo, które było oddaniem siebie całkowicie Chrystusowi, dziękczynieniem za tajemnicę Kościoła, wspólnotę zjednoczoną z Bogiem i między sobą. Jesteśmy dzisiaj razem, by uwielbiać Boga w stacji przejścia z życia do życia – mówił abp Wacław Depo podczas Mszy św. pogrzebowej 5 września w kościele św. Wojciecha w Częstochowie, dziękując za życie i posługę ks. prał. Stanisława Iłczyka, proboszcza tej parafii.

Modlitwa i dziękczynienie zgromadziły licznie kapłanów, rodzinę Zmarłego, osoby życia konsekrowanego, przedstawicieli ruchów, stowarzyszeń, organizacji, szkół, rzemiosła oraz wiernych także w rodzinnej parafii. Eucharystii przewodniczył abp Wacław Depo, który również wygłosił homilię; wśród koncelebransów byli m.in. bp Jan Wątroba i abp senior Stanisław Nowak. Kaznodzieja podkreślił, że życie ks. prał. Stanisława było darem w służbie Bogu i ludziom, także jego więź z Maryją. – Wiara jest spotkaniem z ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Panem. Dlatego za uczniami z Emaus chcemy zawołać: Zostań z nami, Panie, aby nasze życie miało sens, aby nasze przemijanie miało sens. Zostań z nami i wlej jeszcze raz nadzieję – w nawiązaniu do Ewangelii mówił abp Wacław i wyjaśnił, że Chrystus towarzyszy nam przez swoje Słowo i sakrament Eucharystii. Przypomniał słowa Psalmu 23, który jest drogi wszystkim kapłanom: „Pan jest moim pasterzem. Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Abp Depo duchowo pochylił nad życiem Księdza Prałata i „ukazał światła jego drogi, miłości Boga w Kościele częstochowskim”. Jego kapłańskie serce troszczyło się o wiernych jemu powierzonych oraz piękno świątyni św. Wojciecha, w której pozostawił m.in. relikwie świętych i witraże: św. Jana Pawła II, bł. Jerzego Popiełuszki i sługi Bożego kard. Stefana Wyszyńskiego. W duchu wdzięczności abp Depo powiedział: – Dziękując Bogu za jego życie i posługę, prosimy Maryję: Oproś Mu łaskę oglądania twarzą w twarz oblicza Twojego Syna i Twojego”.
CZYTAJ DALEJ

Święty Jan Leonardi

Niedziela Ogólnopolska 42/2009, str. 4

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

pl.wikipedia.org

Drodzy Bracia i Siostry! Pojutrze, 9 października, minie 400 lat od śmierci św. Jana Leonardiego, założyciela Zgromadzenia Kleryków Regularnych Matki Bożej, kanonizowanego 17 kwietnia 1938 r. i ogłoszonego 8 sierpnia 2006 r. patronem farmaceutów. Wspominamy go także ze względu na wielki zapał misyjny. Wraz z ks. Juanem Bautistą Vivesem i jezuitą Martinem de Funesem zaprojektował i przyczynił się do powołania specjalnej kongregacji Stolicy Apostolskiej do spraw misji, czyli przyszłej Propaganda Fide, i do późniejszych narodzin Collegium Urbanianum, które w ciągu wieków przygotowało tysiące kapłanów, w tym wielu męczenników, do ewangelizowania narodów. Mamy zatem do czynienia ze świetlaną postacią kapłana, którego chciałbym postawić za wzór wszystkim prezbiterom w tym Roku Kapłańskim. Zmarł w 1609 r. na grypę, którą zaraził się, gdy w rzymskiej dzielnicy Campitelli opiekował się ofiarami tej epidemii. Jan Leonardi urodził się w 1541 r. w Diecimo w prowincji Lukka jako ostatni z siedmiorga rodzeństwa. Okres dojrzewania wyznaczał mu rytm wiary przeżywanej w zdrowym i pracowitym ognisku domowym, jak również stałe uczęszczanie do pracowni ziół i lekarstw w rodzinnej miejscowości. Gdy miał siedemnaście lat, ojciec zapisał go na kurs zawodowy w Lukce, aby został aptekarzem, a raczej zielarzem, jak się wówczas mówiło. Młody Jan Leonardi pilnie i gorliwie uczęszczał na zajęcia prawie dziesięć lat, ale gdy, zgodnie z przepisami prastarej Republiki Lukki, zdobył oficjalny dyplom, upoważniający go do otwarcia własnej placówki, zaczął zastanawiać się, czy nie nadeszła chwila spełnienia planów, które zawsze nosił w sercu. Po dojrzałej refleksji zdecydował się na kapłaństwo. I tak, porzuciwszy zielarnię i zdobywszy odpowiednie przygotowanie teologiczne, przyjął święcenia kapłańskie i w dniu Ofiarowania Pańskiego 1572 r. odprawił swoją prymicyjną Mszę św. Nie zarzucił jednak swej pasji dla farmakopei, czuł bowiem, że wiedza zawodowa aptekarza może mu pomóc w pełnym urzeczywistnieniu swego powołania, czyli przekazywania ludziom, przez święte życie, „Bożego lekarstwa”, którym jest Jezus Chrystus ukrzyżowany i zmartwychwstały, „miara wszech rzeczy”. Ożywiany przekonaniem, że takiego lekarstwa wszystkie ludzkie istoty potrzebują ponad wszystko, św. Jan Leonardi starał się uczynić z osobistego spotkania z Jezusem Chrystusem podstawową rację własnego istnienia. „Koniecznie trzeba zaczynać od Chrystusa” - lubił często powtarzać. Prymat Chrystusa nad wszystkim stał się dla niego konkretnym kryterium ocen i działania oraz zasadą pobudzającą jego działalność kapłańską, którą pełnił w okresie szerokiego i powszechnego ruchu odnowy duchowej w Kościele, dzięki rozkwitowi nowych instytutów zakonnych i świetlanemu świadectwu takich świętych, jak Karol Boromeusz, Filip Nereusz, Ignacy Loyola, Józef Kalasancjusz, Kamil de Lellis, Alojzy Gonzaga. Z entuzjazmem oddał się duszpasterstwu wśród chłopców przez Stowarzyszenie Nauki Chrześcijańskiej, gromadząc na nowo wokół siebie grupę młodych ludzi, z którymi 1 września 1574 r. założył Zgromadzenie Księży Reformowanych Maryi Panny, nazwane następnie Zakonem Kleryków Regularnych Matki Bożej. Swoim uczniom zalecał, by mieli „przed oczyma umysłu jedynie cześć, służbę i chwałę Ukrzyżowanego Jezusa Chrystusa”, a - jak przystało na dobrego aptekarza, nawykłego do dozowania dawek w zależności od ścisłych potrzeb - dodawał: „Unieście nieco swe serca ku Bogu i z Nim odmierzajcie wszystko”. Powodowany zapałem apostolskim, w maju 1605 r. wystosował do nowo wybranego papieża Pawła V Memoriał, w którym sugerował kryteria prawdziwej odnowy w Kościele. Zauważając, jak było „niezbędne, aby ci, którzy domagają się reformy ludzkich obyczajów, szukali, i to na początku, chwały Boga”, dodawał, że muszą oni wyróżniać się „prawością życia i doskonałością obyczajów, tak aby bardziej niż przymusem przyciągać łagodnością do reformy”. Zwracał ponadto uwagę, że „ten, kto chce dokonać poważnej reformy religijnej i moralnej, musi przede wszystkim, jak dobry lekarz, postawić właściwą diagnozę chorób, jakie trawią Kościół, aby na każdą z nich umieć przepisać najodpowiedniejsze lekarstwo”. I zauważał, że „odnowa Kościoła musi dokonywać się tak u przywódców, jak i u podwładnych, na górze i na dole. Musi zaczynać się od tego, kto rządzi, i objąć poddanych”. Dlatego też, zachęcając papieża do wspierania „powszechnej reformy Kościoła”, troszczył się o chrześcijańską formację ludu, a zwłaszcza chłopców, których należy wychowywać „od najwcześniejszych lat (...) w czystości wiary chrześcijańskiej i w świętych obyczajach”. Drodzy Bracia i Siostry, świetlana postać tego Świętego zachęca w pierwszej kolejności kapłanów i wszystkich chrześcijan, by stale dążyli do „wysokiej miary życia chrześcijańskiego”, którą jest świętość, każdy oczywiście stosownie do swego stanu. Tylko bowiem z wierności Chrystusowi może wypłynąć autentyczna odnowa kościelna. W owych latach, na kulturalnym i społecznym przełomie wieków XVI i XVII, zaczęły się zarysowywać przesłanki późniejszej kultury współczesnej, którą cechuje nieuzasadniony rozłam między wiarą a rozumem, którego ujemnymi następstwami są marginalizacja Boga wraz ze złudzeniem ewentualnej i całkowitej niezależności człowieka, który postanawia żyć tak, „jakby Boga nie było”. Jest to kryzys współczesnej myśli, o którym wielokrotnie miałem okazję wspominać i który przybiera często postać relatywizmu. Jan Leonardi wyczuwał, co jest prawdziwym lekarstwem na te bolączki duchowe, i zawarł to w stwierdzeniu: „Chrystus przede wszystkim”, Chrystus w centrum serca, w centrum historii i wszechświata. To Chrystusa - stwierdzał z mocą - ludzkość tak bardzo potrzebuje, ponieważ On jest naszą „miarą”. Nie ma dziedziny, której nie mogłaby dosięgnąć Jego moc; nie ma choroby, na którą nie znalazłoby się w Nim lekarstwo, nie ma problemu, którego w Nim nie dałoby się rozwiązać. „Albo Chrystus, albo nic!”. Oto jego recepta na wszelką reformę duchową i społeczną. Istnieje jeszcze jeden aspekt duchowości św. Jana Leonardiego, który chciałbym podkreślić. Przy wielu okazjach powtarzał on, że do żywego spotkania z Chrystusem dochodzi w Jego Kościele, świętym, choć kruchym, zakorzenionym w historii i w jej niekiedy niezbadanych kolejach, gdzie razem rosną zboże i kąkol (por. Mt 13, 30), lecz zawsze będącym sakramentem zbawienia. Mając jasną świadomość, że Kościół jest polem Bożym (por. Mt 13, 24), nie gorszył się jego ludzkimi słabościami. Dla zwalczenia kąkolu zdecydował się być dobrym zbożem: postanowił mianowicie miłować Chrystusa w Kościele i przyczyniać się do tego, aby stawał się on coraz bardziej Jego przejrzystym znakiem. Z wielkim realizmem patrzył na Kościół, na jego ludzką kruchość, ale też na to, że jest „polem Bożym”, narzędziem Boga dla zbawienia ludzkości. Ale nie tylko. Z miłości do Chrystusa pracował z zapałem nad oczyszczeniem Kościoła, aby był piękniejszy i święty. Rozumiał, że wszelka reforma ma dokonywać się wewnątrz Kościoła, a nigdy przeciwko Kościołowi. Pod tym względem św. Jan Leonardi był rzeczywiście niezwykły, a jego przykład pozostaje wciąż aktualny. Każda reforma dotyczy niewątpliwie struktury, przede wszystkim jednak musi dotykać serc ludzi wierzących. Tylko święci mężczyźni i kobiety, którzy dają się prowadzić Duchowi Bożemu, gotowi do radykalnych i śmiałych wyborów w świetle Ewangelii, odnawiają Kościół i przyczyniają się w decydujący sposób do budowy lepszego świata. Drodzy Bracia i Siostry, życiu św. Jana Leonardiego przyświecał zawsze blask „Świętego Oblicza” Jezusa, przechowywanego i czczonego w kościele katedralnym w Lukce - wymowny symbol i niepodlegająca dyskusji synteza wiary, jaka go ożywiała. Zdobyty przez Chrystusa jak apostoł Paweł, wskazywał on swoim uczniom i nadal wskazuje nam wszystkim chrystocentryczny ideał, dla którego „należy ogołocić się z wszelkiego własnego interesu i troszczyć jedynie o służbę Bogu”, mając „przed oczyma umysłu tylko cześć, służbę i chwałę Chrystusa Jezusa Ukrzyżowanego”. Obok oblicza Chrystusa nie spuszczał wzroku z macierzyńskiego oblicza Maryi. Ta, którą wybrał na Patronkę swego zakonu, była dla niego nauczycielką, siostrą i matką, i doświadczał Jej nieustannej opieki. Przykład i wstawiennictwo tego „fascynującego męża Bożego” niech będą, szczególnie w tym Roku Kapłańskim, wezwaniem i zachętą dla kapłanów i dla wszystkich chrześcijan, by z zapałem i entuzjazmem przeżywali swoje powołanie.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec biblijny - tajemnice bolesne

2025-10-09 20:57

[ TEMATY ]

różaniec

rozważania

pixabay.com

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

A kiedy przyszli do ogrodu zwanego Getsemani, rzekł Jezus do swoich uczniów: "Usiądźcie tutaj, Ja tymczasem będę się modlił". Wziął ze sobą Piotra, Jakuba i Jana i począł drżeć, i odczuwać trwogę. "I rzekł do nich: "Smutna jest moja dusza aż do śmierci; zostańcie tu i czuwajcie!" I odszedłszy nieco dalej, upadł na ziemię i modlił się, żeby - jeśli to możliwe - ominęła Go ta godzina. I mówił: "Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest możliwe, zabierz ten kielich ode Mnie! Lecz nie to, co Ja chcę, ale to, co Ty [niech się stanie]!"
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję