Pytanie czytelnika: Zdarzają się, niestety, w życiu sytuacje, że z tysiąca ważnych powodów należy dorosłą osobę pozbawić przysługującej jej zdolności do czynności prawnych, czyli ją ubezwłasnowolnić. Kto może złożyć wniosek o ubezwłasnowolnienie i jakie są jego skutki prawne?
Odpowiedź eksperta
Według naszego prawa, każda osoba z chwilą ukończenia 18. roku życia nabywa pełną zdolność do czynności prawnych, czyli zdolność do wywołania swoim zachowaniem skutków prawnych (zdolność do zaciągania zobowiązań i nabywania praw).
Jeżeli jednak choroba psychiczna, upośledzenie umysłowe lub innego rodzaju zakłócenie zdolności psychicznych powodują, że osoba nie może kierować swoim postępowaniem, wówczas orzeka się ubezwłasnowolnienie całkowite albo w przypadku gdy osoba taka jest we wspomnianym wyżej zakresie ograniczona i potrzebuje pomocy do prowadzenia swoich spraw – ubezwłasnowolnienie częściowe.
Skutkiem ubezwłasnowolnienia jest brak możliwości samodzielnego podejmowania decyzji dotyczących swojej osoby i majątku, co ma na celu ochronę interesów osobistych i majątkowych ubezwłasnowolnionego.
Ubezwłasnowolnienie następuje na mocy postanowienia sądu po wcześniejszym sprawdzeniu przez niego poczytalności danej osoby.
Reklama
Wniosek o ubezwłasnowolnienie może złożyć ograniczony krąg podmiotów, a mianowicie:
– małżonek osoby, która miałaby być ubezwłasnowolniona;
– jej krewni w linii prostej, tj. zstępni (syn, córka, wnuki) i wstępni (ojciec, matka, dziadkowie) oraz rodzeństwo (tylko wówczas, jeśli nie ma przedstawiciela ustawowego osoby, której wniosek dotyczy);
– przedstawiciel takiej osoby;
– prokurator.
Do wniosku o ubezwłasnowolnienie należy dołączyć dokumentację medyczną uprawdopodobniającą istnienie choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego lub innego rodzaju zaburzeń psychicznych, a także dokumenty potwierdzające przynależność wnioskodawcy do kręgu osób upoważnionych do jego złożenia (np. odpis aktu małżeństwa lub odpis aktu urodzenia).
Osoba ubezwłasnowolniona może samodzielnie dokonywać czynności jedynie w drobnych sprawach życia codziennego – takich jak bieżące zakupy czy korzystanie z najprostszych usług – a będą one ważne tylko wtedy, gdy nie będą powodowały rażącego pokrzywdzenia tej osoby. Wszystkie pozostałe czynności dokonane przez nią są nieważne.
Dla osoby ubezwłasnowolnionej całkowicie sąd ustanawia opiekuna.
Przy ubezwłasnowolnieniu częściowym ustanawiany jest kurator.
Żmija zygzakowata jest jedynym gatunkiem węża jadowitego w Polsce. Można ją spotkać np. w lesie podczas grzybobrania. Jak się wtedy zachować i co zrobić, gdy już dojdzie do ukąszenia?
Żmije to pożyteczne zwierzęta, które pełnią ważną funkcję w przyrodzie. Głównym pożywieniem tych węży są gryzonie, takie jak myszy i norniki, co jest bardzo korzystne z punktu widzenia człowieka. Obecność tych gadów w naszym otoczeniu świadczy o tym, że nasz lokalny ekosystem jest w dość dobrej kondycji. Długość żmii może dochodzić do 85 cm. Znane są jej trzy barwne odmiany: szara, brązowa i czarna. U osobników o zabarwieniu jasnym wyraźnie widoczny jest, biegnący od szyi wzdłuż całego grzbietu, czarny, regularny zygzak, wyraźniejszy u samców. U okazów bardzo ciemnych lub czarnych jest on na ogół niewidoczny. Żmija zygzakowata ma szparowate, pionowo ustawione źrenice oczu, co odróżnia ją od innych gatunków węży występujących w Polsce. Warto przypomnieć, że jest u nas gatunkiem chronionym. Kryje się w wykrotach, wśród kamieni, pod zwalonymi pniami drzew, w norach gryzoni. Najchętniej zamieszkuje wilgotne polany leśne porośnięte mchem torfowym i borówką bagienną. Można ją spotkać na dobrze nasłonecznionych porębach leśnych, w pobliżu stojących wód i rowów. Żmije występują również na wszelkiego rodzaju terenach otwartych, m.in. łąkach, obrzeżach lasów, na polach uprawnych. W otoczeniu człowieka gad ten bywa spotykany w miejscach o wysokiej trawie oraz tam, gdzie może się łatwo ukryć, takich jak składowiska drewna czy sterty kamieni. Gdy natkniemy się na żmiję, należy przede wszystkim zachować spokój i się do niej nie zbliżać – wąż najpewniej sam się od nas oddali.
Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy
i mity.
Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór
króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został
kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską
swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii
przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert.
Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na
temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w.
Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie
jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza
w Kościele wschodnim.
Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej
matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich
polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski
głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”.
Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia
jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię.
Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu,
że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem
do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
W dniu Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych w Bazylice Katedralnej w Sandomierzu sprawowano Mszę Świętą w intencji zmarłych biskupów, kapłanów, osób konsekrowanych oraz wiernych świeckich Diecezji Sandomierskiej.
Liturgii przewodniczył Biskup Ordynariusz Krzysztof Nitkiewicz, a wraz z nim Eucharystię koncelebrował biskup pomocniczy senior Edward Frankowski oraz kapłani posługujący w diecezji. W modlitwie uczestniczyły siostry zakonne, alumni seminarium duchownego oraz delegacja parafii Baćkowice, związanej z osobą Sługi Bożego bp. Piotra Gołębiowskiego, dawnego proboszcza tej wspólnoty, który odszedł do Pana 2 listopada 1980 roku, a którego proces beatyfikacyjny się toczy.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.