Reklama

Wiadomości

Przyczyny „afery maseczkowej”

Media i politycy opozycji zaczęli mówić o tzw. aferze maseczkowej. Problemem jednak nie są nasze władze i spółki Skarbu Państwa – jest nim to, co się dzieje na globalnych rynkach, zwłaszcza w Chinach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W Polsce „afera maseczkowa” jest tylko drobnym odpryskiem światowych problemów. Z importem medycznego sprzętu z Chin problemy mają m.in.: Wielka Brytania, Kanada, Hiszpania, Niemcy, Finlandia, Belgia, Holandia, a nawet Komisja Europejska. Wspólnym mianownikiem dla wszystkich poszkodowanych są np. maski medyczne, które według certyfikatów, miały chronić lekarzy przed koronawirusem, ale niestety, ich jakość pozostawia wiele do życzenia.

Dla przykładu – Kanada zakupiła w maju br. 11 mln masek N95 i okazało się, że zaledwie 1 mln z nich nadaje się do medycznego użytku. Odrzucono także dostawę pakietów do pobierania wymazów w testach na COVID-19, bo były spleśniałe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wadliwe maseczki

W połowie kwietnia br. na warszawskim Okęciu wylądował największy transportowy samolot świata z wyrobami medycznymi z Chin. – Cały sprzęt medyczny sprowadzony przez KGHM ma oryginalne dokumenty – informowały służby prasowe spółki. Po licznych niepokojących doniesieniach ze świata resort zdrowia postanowił przebadać chiński sprzęt, by nie narażać lekarzy. Okazało się, że część maseczek nie spełnia wymaganych norm, które były określone w certyfikatach.

Na tle świata polskie zakupy w Chinach i tak nie są najgorsze. – W tym okresie należało robić zakupy medyczne wszędzie, gdzie się dało. Kontrolowano certyfikaty, a więc zrobiono wszystko, co było możliwe. Przecież nie dało się zawieźć własnego laboratorium do Chin i na miejscu sprawdzać każdą maseczkę – powiedział dr hab. Norbert Maliszewski, prof. UKSW, specjalista ds. marketingu politycznego. – Mamy problem z niewielką partią zakupionych maseczek, a przecież w innych krajach były o wiele gorsze przypadki – dodał.

W podobnej sytuacji znalazł się też resort zdrowia, który zakupił wadliwy towar z autentycznym certyfikatem od polskiego pośrednika. – Takie były realia, że chciałem kupić maseczki od kogokolwiek i jakiekolwiek, które spełniały normy FFP – tłumaczył minister zdrowia Łukasz Szumowski.

Reklama

Dziki zachód

Problemem okazały się procedury, z których się korzysta na międzynarodowych rynkach. Lawinowo rosnące zapotrzebowanie na sprzęt medyczny sprawiło, że Chiny stały się „dzikim zachodem”. Kupowano wszystko, co się dało, a i tak wiele samolotów wracało pustych, bo ktoś inny podbił cenę.

Kolejnym problemem byli nieuczciwi producenci i pośrednicy w Chinach. Fałszowali oni certyfikaty albo podrabiali wyroby medyczne firm, które miały swoją renomę. Plaga oszustw jest problemem nie tylko dla kupujących, ale także dla komunistycznych władz Chin, których reputacja została mocno nadszarpnięta z powodu ukrywania groźnej epidemii przez długie tygodnie. Dlatego też pod koniec kwietnia br. rozpoczęto duże kontrole fabryk i eksporterów. W krótkim okresie inspekcja wkroczyła do prawie 16 mln firm, z których przejęto dziesiątki milionów wadliwych masek.

Trzeba też wziąć pod uwagę to, co wydarzyło się w samych Chinach. Tylko w pierwszych 2 miesiącach 2020 r. prawie 10 tys. nowych firm rozpoczęło produkcję masek. Mimo obostrzeń kontynuowały one często nielegalną produkcję, ponieważ był to sposób na zarabianie szybkich pieniędzy. –  Nigdy nie było praktyki ani w Unii Europejskiej, ani w Polsce, by sprawdzać ten towar. Warto chyba będzie zmienić zasadę i przynajmniej partię towaru importerzy powinni oddawać do certyfikowanych laboratoriów, które będą sprawdzały ich jakość – stwierdził min. Szumowski.

Lekcja na przyszłość

Część ekspertów twierdzi, że świat po pandemii będzie wyglądał inaczej. Okazało się, że są takie sektory gospodarki, od których zależy narodowe bezpieczeństwo. Wyroby medyczne są jednym z nich i ich światowa produkcja nie może się odbywać praktycznie tylko w Chinach. – Był globalny wyścig redukowania kosztów, a ten kryzys pokazał światu, że czasem warto zapłacić więcej, ale mieć lepszy produkt, który jest wytwarzany we własnym kraju. Widzą to nie tylko państwa, ale także producenci, którym nagle zostały przerwane łańcuchy dostaw – podkreślił Norbert Maliszewski.

2020-05-26 18:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Częstochowa: proboszcz rozdaje maseczki ochronne

[ TEMATY ]

maseczka

Adobe. Stock

Prawie tysiąc maseczek ochronnych rozdał swoim wiernym proboszcz Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Częstochowie. W ciągu 3 dni do prawie 400 skrzynek pocztowych wszystkich domów i mieszkań dostarczono życzenia od kapłanów pracujących w parafii wraz z maseczkami uszytymi przez siostry zakonne. Już od dziś (14 kwietnia) będą je mogli otrzymać również inni chętni mieszkańcy Częstochowy. Akcja rozprowadzania tychże środków ochronnych potrwa co najmniej do Niedzieli Miłosierdzia.

„Przyjmijcie proszę w prezencie maseczki ochronne dołączone do listu. Nietypowy to prezent Wielkanocny, ale i czas w którym nam przyszło żyć jest nietypowy” – pisze w świątecznych życzenia ks. Andrzej Partika SAC. W rozmowie z KAI proboszcz Doliny Miłosierdzia dodaje, że środki ochrony osobistej szyte przez siostry mieszkające na terenie parafii dostarczane są w tysiącach sztuk do częstochowskich szpitali, a także rozdawane są osobom bezdomnym korzystających z kuchni i łaźni działających w Dolinie Miłosierdzia oraz seniorom, do których docierają wolontariusze Fundacji ufam Tobie realizujący akcję o nazwie „zakupy dla seniorów”.

CZYTAJ DALEJ

Abp S. Budzik: dialog Kościołów Polski i Niemiec jest na najlepszej drodze

2024-04-25 16:33

[ TEMATY ]

Polska

Polska

Niemcy

abp Stanisław Budzik

Episkopat News

„Cieszymy się, że nasz dialog przebiegał w bardzo sympatycznej atmosferze, wzajemnym zrozumieniu i życzliwości. Mówiliśmy także o różnicach, które są między nami a także o niepokojach, które budzi droga synodalna” - podsumowuje abp Stanisław Budzik. W dniach 23-25 kwietnia br. odbyło się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania był metropolita lubelski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

W spotkaniu grupy kontaktowej wzięli udział: kard. Rainer Maria Woelki z Kolonii, bp Wolfgang Ipold z Görlitz oraz szef komisji Justitia et Pax dr Jörg Lüer; ze strony polskiej obecny był abp Stanisław Budzik, metropolita lubelski i przewodniczący Zespołu ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec, kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, bp Tadeusz Lityński, biskup zielonogórsko-gorzowski, ks. prałat Jarosław Mrówczyński, zastępca Sekretarza Generalnego Konferencji Episkopatu Polski oraz ks. prof. Grzegorz Chojnacki ze Szczecina. W spotkaniu nie mógł wziąć udziału współprzewodniczący grupy kontaktowej biskup Bertram Meier z Augsburga, a jego wystąpienie zostało odczytane podczas obrad.

CZYTAJ DALEJ

Opole Lubelskie. Wierni Chrystusowi

2024-04-25 17:51

Paweł Wysoki

W niedzielę Dobrego Pasterza abp Stanisław Budzik przeprowadził wizytację parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Opolu Lubelskim.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję