Reklama

Niedziela Legnicka

Orzechówka i... krasnal Orzecha

Słynny „Orzech”, czyli ks. Stanisław Orzechowski, duszpasterz akademicki i główny przewodnik wrocławskiej pielgrzymki pieszej na Jasną Górę – także w czasach sprzed wydzielenia z archidiecezji wrocławskiej diecezji legnickiej i świdnickiej – skończył 80 lat

Niedziela legnicka 48/2019, str. 7

[ TEMATY ]

jubileusz

ks. Orzechowski

Marek Perzyński

Ks. Stanisław Orzechowski otoczony przez przyjaciół

Ks. Stanisław Orzechowski otoczony przez przyjaciół

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

10 listopada podarowano mu z tej okazji... krasnala miejskiego. Odsłoniła go – po jubileuszowej Mszy św. – nasza redakcyjna koleżanka z oddziału wrocławskiego „Niedzieli” Agnieszka Bugała, a w uroczystości wziął udział m.in. ks. prof. dr hab. Stanisław Araszczuk, proboszcz parafii św. Tadeusza w Legnicy, będący jednym z pierwszych powołań kapłańskich zrodzonych przy Orzechu.

Krasnal Orzecha ma jego twarz, w jednej ręce dzierży laskę zwaną orzechówką, a w drugiej krasnalą czapkę. Odsłonięty został przed siedzibą Duszpasterstwa Akademickiego „Wawrzyny”, przy wejściu do dolnego kościoła św. Wawrzyńca we Wrocławiu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kojarzące się z bajkami krasnale dostały we Wrocławiu ważną funkcję – walczyły z komunizmem. Malowali je ludzie Pomarańczowej Alternatywy – grupy organizującej uliczne happeningi ośmieszające ówczesną władzę – na plamach, które powstawały po zamalowanych przez funkcjonariuszy PRL-u antykomunistycznych hasłach. Krasnale stały się elementem tożsamości Wrocławia, ale przypomniano o tym niedawno. Pierwsze figurki krasnali postawiło miasto, wkrótce zaczęły powstawać kolejne – przed biurami, szkołami, restauracjami, a nawet kościołami. Jedne reklamują instytucje, inne są rodzajem komentarza historycznego, a nawet hołdu.

Krasnala – swego sobowtóra – dostał, odchodząc na emeryturę, prof. Jan Miodek, a luteranie postawili krasnala przedstawiającego Marcina Lutra z okazji 500-lecia reformacji. Stoi przed katedrą Kościoła ewangelicko-augsburskiego.

Obawiano się, że ks. Orzechowski na krasnala ze swą podobizną się nie zgodzi. Red. Bugała przedstawiła mu pomysł w szpitalu, gdzie Orzech ostatnio często przebywa z powodu stanu zdrowia. Nie powiedział nie, ale zastrzegł, że nie chce na głowie krasnalej czapki, bo ma „takie charakterystyczne wysoko sklepione czoło”. Artysta, legniczanin Grzegorz Niemyjski, stanął na wysokości zadania. Powstało właściwie bozzetto, czyli model rzeźby. Do figury krasnala nawiązuje trzymaną w ręku czapką.

Reklama

– Chcieliśmy, by był to krasnal, bo dzięki temu trafi na mapę wrocławskich krasnali, śladami których wędruje mnóstwo ludzi, poznając przy okazji miasto i jego historię – mówi „Kuzyn” z DA „Wawrzyny˝.

Ks. Orzechowski stał się legendą już za życia.

2019-11-26 12:50

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wspominamy „Orzecha”

Niedziela wrocławska 22/2021, str. IV

[ TEMATY ]

ks. Orzechowski

Archiwum Pawła Lipskiego

45-lecie kapłaństwa „Orzecha”

45-lecie kapłaństwa „Orzecha”

19 maja do wieczności odszedł ks. Stanisław Orzechowski znany jako „Orzech”. Swoimi wspomnieniami dzieli się Paweł Lipski znany w Duszpasterstwie Akademickim „Wawrzyny” jako „Lipa”.

Orzecha” znam prawie 20 lat. Wszystko zaczęło się w 2002 r., kiedy rozpocząłem studia we Wrocławiu. Pochodzę z Hrubieszowa miasta przy granicy z Ukrainą. We Wrocławiu nigdy wcześniej nie byłem. Nawet po maturze gdy składało się papiery na uczelnie i był tzw. konkurs świadectw, moje świadectwo przywiózł kolega, którego przypadkowo spotkałem na mieście i pochwalił się, że jedzie zawieźć swoje dokumenty. We Wrocławiu pojawiłem się trzy dni przed rozpoczęciem roku akademickiego, więc zanim dostałem swoje miejsce w akademiku na Wittigowie (daleko od Wawrzynów), pomieszkiwałem u kolegi w „Parawanowcu” (przyp. red – nazwa domu studenckiego). W tym czasie na placu Grunwaldzkim spotkałem koleżankę Anię, z mojego rodzinnego miasta, która przyjechała do Wrocławia kilka tygodni wcześniej, aby zrobić odpowiednie kursy. To był kolejny Boży „przypadek”. Powiedziała mi wtedy abym poszedł z nią do duszpasterstwa, bo jest tam taki „Orzech”. Poszedłem. Kiedy zobaczyłem tablicę z nazwą „Wawrzyny” odniosłem wrażenie, że jest to miejsce wyjątkowe i niestandardowe. Wszedłem i nie pomyliłem się. Studenci, ministranci, moja służba przy ołtarzu, klimat tego miejsca, sposób prowadzenia Eucharystii i kazanie „Orzecha” złożyły się na to, że nie miałem możliwości się wycofać.

CZYTAJ DALEJ

Krewna św. Maksymiliana Kolbego: w moim życiu dzieją się cuda!

Niedziela Ogólnopolska 12/2024, str. 68-69

[ TEMATY ]

świadectwo

Karol Porwich/Niedziela

Jej prababcia i ojciec św. Maksymiliana Kolbego byli rodzeństwem. Trzy lata temu przeżyła nawrócenie – i to w momencie, gdy jej koleżanki uczestniczyły w czarnych marszach, domagając się prawa do aborcji.

Pani Sylwia Łabińska urodziła się w Szczecinie. Od ponad 30 lat mieszka w Niemczech, w Hanowerze. To tu skończyła szkołę, a następnie rozpoczęła pracę w hotelarstwie. Jej rodzina nigdy nie była zbytnio wierząca. Kobieta więc przez wiele lat żyła tak, jakby Boga nie było. – Do kościoła chodziłam jedynie z babcią, to było jeszcze w Szczecinie, potem już nie – tłumaczy.

CZYTAJ DALEJ

W szkole miłości małżeńskiej i miłosiernej

2024-04-23 09:16

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W trzecim dniu peregrynacji relikwie bł. Rodziny Ulmów nawiedziły janowskie sanktuarium, gdzie modlili się wierni z trzech dekanatów: modliborzyckiego, janowskiego i zaklikowskiego.

- Na trasie peregrynacji relikwii błogosławionej Rodziny Ulmów, staje dzisiaj janowska świątynia. To tutaj, jak w domu w Nazarecie, Maryja przyjmuje nas i błogosławionych Józefa i Wiktorię wraz z ich dziećmi, których Kościół wyniósł do chwały ołtarza za heroiczność ich życia, niezłomność wiary i męczeństwo poniesione w imię miłości Boga i bliźniego. Świętość małżonków Józefa i Wiktorii była pokornym i wiernym wypełnianiem powołania małżeńskiego w dziele wzajemnego uświęcania, przekazania życia, wychowania dzieci i bezinteresownej miłości wobec potrzebujących – podkreślał ks. Tomasz Lis, proboszcz janowskiego sanktuarium.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję