Tym większa była radość Polaków, że po latach zaborów wreszcie zaświtała jutrzenka wolności. Marzenia o własnym niepodległym państwie zaczęły się ziszczać. Podobnie jak w wielu regionach ziem polskich, tak było w Sandomierzu, gdzie już w październiku 1918 r. wyczekiwano wyzwolenia. We wspomnieniach z tamtych czasów można wyczytać: „Każdy żył w oczekiwaniu czegoś, z czego nie zdawał sobie sprawy. Spodziewał się wieści, które nie wiadomo skąd miały nadejść. Nikt nie mógł usiedzieć w domu”.
Orędzie Rady Regencyjnej z 7 października 1918 r. o proklamowaniu zjednoczonej i niepodległej Polski przyjęto i tutaj z euforią, a Rada Miasta poleciła je rozplakatować i zarządziła trzydniowe świętowanie. Uroczystości rozpoczęła Msza św. w katedrze, gdzie rozbrzmiewały polski hymn i „Rota”. Na wniosek ks. Antoniego Rewery Rada Miasta wystosowała telegram gratulacyjny do Rady Regencyjnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
W Sandomierzu wyzwolenie spod władzy zaborcy dokonało się już 1 listopada. Polscy żołnierze, służący w armii austro-węgierskiej, wspomagani przez mieszkańców, rozbroili garnizon austro-węgierski i przejęli główne urzędy miasta. Wojskowy pisarz tak opisał te wydarzenia: „Dnia 1 listopada 1918 roku około godz. 10 przed południem przybył do »Kreiss Komando« znajdującego się tam, gdzie obecnie Starostwo [dziś w tym budynku mieści się Kuria Diecezjalna] porucznik dr Kański, który jeździł służbowo do Tarnobrzega i zawiadomił wszystkich oficerów Polaków, że w Tarnobrzegu jest już władza polska”.
Przekazana informacja sprawiła, że polscy oficerowie chcieli przejąć władzę w Sandomierzu. Delegacja miejscowych władz i żołnierzy rozpoczęła także negocjacje z dotychczasowym komendantem austriackim płk. Schallerem, który nakazał żołnierzom złożenie broni i opuszczenie miasta. Grupy ochotników, prowadzone przez zaprzysiężonych polskich oficerów, przejmowały poszczególne posterunki i magazyny wojskowe, w tym sam Zamek Sandomierski.
– Kolejnego dnia ukonstytuowały się doraźne władze administracyjno-wojskowe. Komendantem został por. dr Kański. Wojskowi przejęli także milicję miejską. 4 listopada, rozkazem nr 1, por. Kański zawiadomił mieszkańców o przejęciu władzy. W jednym z pierwszych raportów w telegramie wysłanym do przełożonych pisał, że w mieście i na terenie powiatu panuje już „spokój i zapał do pracy” – opowiadał Piotr Sławiński, historyk sandomierski. Sandomierz wchodził w czas budowania wolności.
Data 11 listopada, kiedy każdego roku świętujemy odzyskanie niepodległości, jest datą umowną. Wtedy to Rada Regencyjna przekazała władzę Józefowi Piłsudskiemu, jednak pokaleczona, wolna Polska jeszcze długo musiała zmagać się z działaniami wyzwoleńczymi.