Reklama

Niedziela Rzeszowska

Kresy – Śladami wielkich Polaków

Śladami Józefa Ignacego Kraszewskiego (2)

Niedziela rzeszowska 41/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

historia

Mirek i Magda Osip-Pokrywka

Muzeum Conrada – Berdyczów

Muzeum Conrada – Berdyczów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W drugiej części artykułu poświęconego wielkiemu pisarzowi wyruszamy na Wołyń. Ta historyczno-geograficzna kraina (dziś na Ukrainie) rozpościera się od górnego Bugu, aż za Słuczę do Żytomierza, a na północy sięga po Prypeć. W swym dziele „Wspomnienia Wołynia...” Kraszewski tak pisał: „jeśli się Wołyń uśmiechnie, o jakże bywa piękny. Wśród gór wyglądają z parowów wsi z białymi chatkami, cerkwie trzykopulne, malowane i zdobione, stawy i rzeki, i laski dębowe. Są na Wołyniu wielkie ogrody, parki ozdobne (...). Mało tu drobnej szlachty, wsi niewiekich i domków małych. Jaśnie Oświeconych, Jaśnie Wielmożnych pełno wszędzie”.

Reklama

Chronologicznie w życiu pisarza pierwszą wołyńską posiadłością było Omelno pod Łuckiem, gdzie Kraszewski gospodarował niecałe 3 lata. Później w roku 1840 zakupił majątek w Gródku na zachód od Łucka. Mimo że praca ziemianina niezbyt przypadła mu do gustu, to pobyt w Gródku należał do bardzo płodnych pod względem literackim. Tutaj urodzili się również jego dwaj synowie, w 1841 Jan i dwa lata później Franciszek. Niestety, ziemiańskie posiadłości Kraszewskiego nie zachowały się. Ich wygląd pozostał jedynie na stronach jego książek. Przetrwały natomiast inne odwiedzane przez pisarza obiekty, choć czasami są w mocno zrujnowanym stanie, jak np. kolegiata Trójcy Świętej w Ołyce, niegdyś uważana za najcenniejszy obiekt sakralny na Wołyniu. Największe spustoszenie przyniosły lata powojenne, kiedy to we wnętrzu świątyni urządzono magazyn zboża i stajnię dla koni. Wyposażenie kościoła zostało rozgrabione. Nie zachowały się ani marmurowe i alabastrowe ołtarze, ani bogate zdobienia, ani barokowe złocone organy, ani liczne nagrobki Radziwiłłów – fundatorów świątyni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W roku 1853 Kraszewski zakończył karierę ziemianina, która ewidentnie nie była mu przeznaczona, i osiadł w Żytomierzu. Tu wraz z rodziną zamieszkał w domu przy ul. Małej Berdyczowskiej (obecnie ul. Lubarska 3). Tutejsza szlachta wybrała go na stanowisko kuratora gimnazjum i dyrektora artystycznego Teatru Szlachty Ziemi Wołyńskiej. Poza tym pisarz udzielał się społecznie jako prezes dobroczynnego Towarzystwa Szlacheckiego oraz naczelnik Komitetu Statystycznego zajmującego się sprawami zabytków. W 1857 r. Kraszewski został ojcem chrzestnym syna swojego przyjaciela, urodzonego w pobliskim Berdyczowie, Teodora Józefa Konrada Korzeniowskiego, przyszłego wybitego pisarza tworzącego w języku angielskim jako Joseph Conrad. Pobyt Kraszewskiego w Żytomierzu kończy się w roku 1859 silnym konfliktem z tutejszą szlachtą, wynikającym głównie z powodu różnicy zdań w sprawie rozwiązania kwestii włościańskiej. Do dziś pamiątkami po pobycie pisarza w miasteczku są dąb Kraszewskiego stojący naprzeciw domu, w którym mieszkał, oraz skała Kraszewskiego na Teterewem, ulubione miejsce przechadzek pisarza po okolicy. Rzeka Teterew, prawy dopływ Dniepru, tworzy w okolicy malownicze wąwozy o stromych skalnych ścianach (m.in. Głowa Czackiego) i licznych wodnych progach. Żytomierz to nieformalna stolica Wołynia Wschodniego. O sile związków tej aglomeracji z Polską może świadczyć fakt, że jest to aktualnie jedno z większych skupisk Polonii na terenie Ukrainy, szacowane na ok. 40 tys. osób. Poza teatrem i domem pisarz na pewno odwiedzał najważniejszą katolicką świątynię miasta – katedrę św. Zofii, która jest nieprzerwanie czynna od zakończenia II wojny światowej. Według legendy pierwszą drewnianą świątynię w tym miejscu, w ramach ewangelizacji Rusi, miał założyć w 1225 r. św. Jacek Odrowąż.

Dzisiejszym artykułem kończymy kresowy cykl 2019 o wielkich Polakach z Kresów, przygotowany dla „Niedzieli Rzeszowskiej”. Zapraszamy do lektury naszych książek i zachęcamy do wycieczek na Kresy śladami historii.

* * *

Więcej na temat kresowych miejsc związanych z Józefem Ignacym Kraszewskim oraz innymi wielkimi Polakami w najnowszej książce autorów artykułu: KRESY. Śladami wielkich Polaków – Mirek i Magda Osip-Pokrywka, Wydawnictwo JEDNOŚĆ. Album ukaże się w sprzedaży jesienią 2019 r.

2019-10-08 14:19

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapelani ostatniej chwili

Wyszło ich do Powstania Warszawskiego ponad stu, wróciło – około czterdziestu. Zginęli, niosąc posługę powstańcom – podczas odprawiania Mszy św., opatrując rannych czy pod gruzami kamienic. Brutalnie rozstrzeliwani przez Niemców, stojąc w jednym szeregu z mordowaną ludnością cywilną

Tradycja posługi kapelańskiej w wojsku zaczęła się w Polsce już w średniowieczu. Pod koniec XVII wieku, decyzją Sejmu Warszawskiego, duszpasterstwo wojskowe zostało zatwierdzone na stałe. Kapłani przez setki lat posługiwali na mniej lub bardziej głośnych historycznie frontach. Ginęli czy to podczas posługi kapłańskiej, czy też od zabłąkanej kuli. Byli mordowani przez najeźdźców, często wbrew zawartym umowom i konwencjom.
CZYTAJ DALEJ

Francja: atak nożowników na jarmarku bożonarodzeniowym w Cannes

2024-12-09 11:20

[ TEMATY ]

Francja

Jarmark Bożonarodzeniowy

Adobe Stock

ZDJĘCIE POGLĄDOWE

ZDJĘCIE POGLĄDOWE

36-letni mężczyzna interweniował przed grupą młodych ludzi, którzy popychali jego siedmioletnią córkę. O sprawie poinformowało francuskie "Le Figaro" 1 grudnia.

Według informacji nicemartin.com, które cytuje "Le Figaro" mężczyzna interweniował na lodowisku, ponieważ grupka młodych ludzi potrąciła jego siedmioletnią córkę. Nie skończyło się na agresji słownej – siedmiolatka została uderzona i gwałtownie odepchnięta. Kiedy zaś ojciec stanął w jej obronie, jeden z napastników wyciągnął nóż i zranił go trzykrotnie - zaatakowany został nieco poźniej w pobliżu jarmarku bożonarodzeniowego.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: Co za skandal i hipokryzja

2024-12-09 17:20

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

“Co za skandal i hipokryzja: ludzie są zabijani, podczas gdy handel, który powoduje tę przemoc i śmierć, nadal kwitnie!” Jest to potępienie, które nie szczędząc ostrych słów, papież wygłasza dziś, 9 grudnia, na platformie X ze swojego konta w dziewięciu językach @Pontifex. Papież powtarza oskarżenie, które wyraził podczas swojej podróży do Demokratycznej Republiki Konga w 2023 r., kiedy w nuncjaturze w Kinszasie spotkał się z grupą ofiar przemocy wojennej i powiedział: „Dość! Koniec ze wzbogacaniem się kosztem najsłabszych, koniec ze wzbogacaniem się zasobami i pieniędzmi splamionymi krwią!”.

“Wiele wojen, napędzanych nienasyconą chciwością na surowce i pieniądze, napędza gospodarkę opartą na broni, która rozwija się dzięki niestabilności i korupcji. Co za skandal i hipokryzja: ludzie są zabijani, podczas gdy handel, który powoduje tę przemoc i śmierć, nadal kwitnie!” - napisał Franciszek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję