Uczestnicy zgromadzili się najpierw w legnickim kościele pw. Świętej Trójcy, aby wziąć udział we Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem biskupa legnickiego Zbigniewa Kiernikowskiego. Wśród przybyłych znaleźli się min. przedstawiciele parlamentu, samorządu, związków, organizacji i stowarzyszeń, poczty sztandarowe, służby mundurowe, delegaci Zarządu Głównego Związku Sybiraków w osobach Ryszarda Jarosza i Romana Janika, przedstawiciele Zarządu Oddziału Legnickiego i oczywiście Sybiracy i ich bliscy. W gronie duchowieństwa był natomiast obecny ks. prał. Władysław Jóźków, pełniący funkcję kapelana Sybiraków również od 30 lat. Wszystkich przybyłych przywitała Alfreda Demska, prezes zarządu Koła Związku Sybiraków w Legnicy.
Podczas Mszy św., w której przygotowanie włączyli się przedstawiciele Sybiraków, w homilii biskup legnicki mówił: – My, którzy się tutaj zbieramy, stajemy w duchu otwartości, by przyjmować Boże przesłanie, przesłanie światła i pokoju, które istnieje wszędzie tam – od czasu, kiedy przyszedł Jezus Chrystus – gdzie człowiek doświadcza ciemności, obcego jarzma, przemocy, zniewolenia, krzywdy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Hierarcha zwrócił uwagę, że podczas Liturgii wykorzystywane są teksty o Matce Bożej Królowej Pokoju – Tej, która jest w służbie Księcia Pokoju.
Reklama
– Modlimy się, obejmując modlitwą nas zgromadzonych, ale i wszystkich, którzy doświadczają jakiegokolwiek zniewolenia. Obejmujemy nią zmarłych, w szczególności Sybiraków. Jako chrześcijanie, uczniowie Jezusa, modlimy się także za tych, którzy w przeszłości czy dzisiaj zgotowali ludziom taki los, który w wymiarze ludzkim pozbawia ich godności, wolności, szczęścia. Oni też potrzebują światła, przebaczenia. Pan Bóg ma to wszystko w swoim zamyśle i panuje nad tym wszystkim, my dochodzimy do odkrywania tylko pewnych zrąbków tajemnicy – mówił biskup Zbigniew. – Kiedy tu się modlimy, stajemy w pokorze, szczególnie ci, którzy doświadczyli niesprawiedliwości, jaką była wywózka na Sybir i znoszenie tej nocy upokorzenia i czasem niezrozumienia, jakie było po powrocie do Ojczyzny. Te wszystkie trudności w nas, mogą stawać się światłem, jeśli będziemy mieli odniesienie do owej Służebnicy Pokoju, która dlatego jest Matką i Królową Pokoju, bo przyjęła niesprawiedliwość. Modlimy się o to, byśmy umieli i chcieli korzystać z posługi tej Służebnicy – zachęcał biskup legnicki.
Po Mszy św. odbyło się spotkanie przy Pomniku Zesłańcom Sybiru na Placu Sybiraków, gdzie złożone zostały wiązanki kwiatów. Trzecia część uroczystości miała miejsce w Klubie Nauczyciela, a złożyły się na nią: część artystyczna w wykonaniu młodzieży Zespołu Szkół Muzycznych, wręczenie odznaczeń i dyplomów oraz wystąpienia zaproszonych gości.
Z okazji jubileuszu zostało przygotowane przez prezes Alfredę Demską opracowanie, dokumentujące 30-lecie istnienia Legnickiego Koła Sybiraków. Przypomniano w nim, że Oddział Wojewódzki Związku Sybiraków w Legnicy powstał 2 kwietnia 1989 r., a od 7 kwietnia rozpoczęło swą działalność Koło Związku Sybiraków. Jego pierwszą siedzibą był lokal przy ul. Moniuszki 9 w Klubie Seniora. Po ukonstytuowaniu się zarządu opracowano plan pracy oraz wytyczne, według których można było przyjmować kandydatów starających się o wstąpienie do związku.
Na przestrzeni kolejnych lat nie zabrakło też inicjatyw, utrwalających w społeczeństwie pamięć Polaków żyjących, zniewolonych i pomordowanych na nieludzkiej ziemi. Wśród nich znalazły się m.in.: ołtarz „Golgota Wschodu” w kościele Świętej Trójcy w Legnicy, liczne tablice pamiątkowe i symboliczne mogiły Sybiraków, m.in.: w legnickiej katedrze, w kaplicy i na cmentarzu komunalnym w Legnicy, w Miłkowicach, Obelisk Sybiraków w Kunicach, ufundowanie sztandaru, nadanie nazwy „Plac Sybiraków” i odsłonięcie na nim pomnika „Zesłańcom Sybiru”, promocje wydawnictw, spotkania z młodzieżą szkolną i wiele innych.
– My, Sybiracy, jesteśmy grupą ludzi bardzo dojrzałych wiekowo, ale póki możemy, działamy, jesteśmy aktywni, bo uważamy, że jest to nasz obowiązek wobec tych, którzy nie powrócili z „nieludzkiej ziemi” oraz tych, którzy przeżyli to piekło i po powrocie do Ojczyzny dożyli sędziwych lat. Wielu z nich już umarło. Liczba Sybiraków maleje w zatrważającym tempie: początkowo nasze koło liczyło 639 członków, w 2002 r. – 540 osób, a na koniec 2018 r. już tylko 227 osób. Jest nas coraz mniej i borykamy się z różnymi chorobami, ale należymy do pokolenia, które się nie poddaje, więc działamy – deklaruje pani prezes Demska.