Reklama

Wszystkie nasze dzienne sprawy

Różnokolorowe koperty, które trafiają codziennie na redakcyjne biurka, a także e-maile są świadectwem głębokiego zaufania, którym darzą nas Czytelnicy. Dzielimy się na łamach niektórymi listami z redakcyjnej poczty, pragnąc, aby „Niedziela” była owocem zbiorowej mądrości redakcji i Czytelników.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do Aleksandry

Wirtualny emeryt

Jestem starszym już mężczyzną na emeryturze. Właściwie nie mam teraz większych obowiązków oprócz jakichś domowych zajęć. Dzieci są już dorosłe, żona dobrze sobie radzi w kuchni – zresztą ona to lubi – i czasem nie bardzo mam co robić. Nie mamy działki ani zbyt wielu znajomych, piwa nie lubię (z wyjątkiem szczególnych okazji, np. gdy jest w telewizji mecz polskiej reprezentacji). Czytać też nie lubię, bo mam dość słabe oczy. I większość czasu spędzam – wstyd powiedzieć – na kanapie przed telewizorem. A do tego najbardziej lubię oglądać seriale. Wszystko jedno jakie – polskie, argentyńskie, amerykańskie, najchętniej obyczajowe. Żona już się ze mnie śmieje, jestem obiektem żartów w rodzinie i wśród znajomych. Gdy gdzieś wychodzimy z żoną, to spieszę się potem do domu, by zdążyć na moje ulubione programy. Lubię nie tyle dobrze zjeść czy się zabawić, ile domowy spokój i tę nieszczęsną telewizję. Czasem łapię się na tym, że na nic nie mam czasu, a przecież nic ważnego nie mam do roboty. I tak to koło się zamyka. Czy takie życie emeryta to coś złego?
Longin

Zwykle wielbiciele telewizyjnych seriali są osobami płci żeńskiej, „w odpowiednim wieku”. Bo seriale na ogół to opowieści o ludzkim życiu, skupiające się głównie na temacie uczuć, a jak wiadomo – to raczej kobiety żyją uczuciami. Lecz jak widać, ta przypadłość czasem dotyka też mężczyzn. Co tu odpowiedzieć? Telewizja, jak wiele innych rzeczy, jeśli jest w nadmiarze, to raczej szkodzi, niż pomaga. Człowiek wpatrzony w ekran zaczyna żyć urojonym życiem swoich telewizyjnych idoli i zapomina o całym otoczeniu. To dlatego pewnie pan Longin – jak sam mówi – mało czyta, i zapewne też nie z powodu zmęczonego wzroku, bo telewizja na słaby wzrok także jest zabójcza. Po prostu gdy przyzwyczajamy się do odbioru materiałów gotowych, obrazów spreparowanych dla potrzeb telewizji, to nie musimy już myśleć, tylko przyjmujemy te obrazy takie, jakie są. I zaczyna nas męczyć każdy inny wysiłek – rozmowa z drugim człowiekiem, refleksja, reagowanie „na żywo”, ba – nawet zwyczajna aktywność zaczyna w nas zamierać. To się nazywa: choroba telewizyjna. Siedzi pan Longin na kanapie, patrzy w telewizor, żona pewnie podtyka mu pod nos herbatę i kanapki, a on – nieobecny duchem – tylko zabiera miejsce i powietrze. Proszę się na mnie nie gniewać, że mówię tak bez ogródek. Ale – Panie Longinie! Życie Panu ucieka bezpowrotnie! Proszę się rozejrzeć dokoła, aby się przekonać, jak piękna jest przyroda i ile ciepła i dobra mogą nam dać inni ludzie. Proszę sobie zrobić kilkudniową przerwę, gdzieś wyjechać i na ten czas zapomnieć o telewizji. Może wróci Pan zdrowszy i radośniejszy i odnajdzie jakiś inny cel w życiu... Czego Panu serdecznie życzę. I Pańskiej żonie też.
Aleksandra

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-10-08 14:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak różaniec dosłownie ocalił życie

2024-12-06 13:25

[ TEMATY ]

rozważanie

ks. Marek Studenski

Materiał prasowy

Jak babcia papieża Franciszka użyła ciastek, by nauczyć wnuki o pustce kłamstwa? Dlaczego różaniec stał się symbolem zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej? Poznaj historię, która pokazuje, że nawet przebite opony mogą być narzędziem w Bożym planie, by uratować życie.

Dowiedz się, dlaczego różaniec nie jest tylko symbolem, ale bronią w walce z największym złem, które może spotkać człowieka – grzechem. Odkrywamy, jak Maryja – najlepsza z matek – wyciąga rękę do każdego, kto zagubił się w mroku, pokazując drogę do nawrócenia i pokoju. Przenosimy się do miejsc takich jak Fatima, Lourdes czy Gietrzwałd, gdzie Matka Boża nieustannie przypomina: "Zaufajcie mojemu Synowi".
CZYTAJ DALEJ

Maryja jest dla nas najwyrazistszym znakiem, jak potężna jest łaska Boga

2024-12-07 20:50

[ TEMATY ]

adwent

rozważania

św. Ojciec Pio

Adwent z o. Pio

red.

Może się nam wydawać, że świat zmierza w złą stronę. Zło rodzi zło, przemoc rodzi przemoc, a agresja nieraz pociąga za sobą jeszcze większą agresję i nienawiść… Czy jest jakaś granica, jakaś tama dla tej fali zła? Jaka na nią jest odpowiedź Boga?

Jest nią Niepokalana i Jej Syn – Jezus. Bóg w swej nieograniczonej łasce i miłosierdziu powołał do życia w czasie i miejscu, które sam wybrał, Niewiastę wolną od jakiegokolwiek zła, czystą, nienaruszoną, nieskażoną skutkami grzechu. Zrobił to dla nas i naszego zbawienia, dla ratunku dla świata, aby dać nam przez Jej czyste łono i życie Zbawiciela, których odkupił wszystkich swą krwią.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: Co za skandal i hipokryzja

2024-12-09 17:20

Grzegorz Gałązka

“Co za skandal i hipokryzja: ludzie są zabijani, podczas gdy handel, który powoduje tę przemoc i śmierć, nadal kwitnie!” Jest to potępienie, które nie szczędząc ostrych słów, papież wygłasza dziś, 9 grudnia, na platformie X ze swojego konta w dziewięciu językach @Pontifex. Papież powtarza oskarżenie, które wyraził podczas swojej podróży do Demokratycznej Republiki Konga w 2023 r., kiedy w nuncjaturze w Kinszasie spotkał się z grupą ofiar przemocy wojennej i powiedział: „Dość! Koniec ze wzbogacaniem się kosztem najsłabszych, koniec ze wzbogacaniem się zasobami i pieniędzmi splamionymi krwią!”.

“Wiele wojen, napędzanych nienasyconą chciwością na surowce i pieniądze, napędza gospodarkę opartą na broni, która rozwija się dzięki niestabilności i korupcji. Co za skandal i hipokryzja: ludzie są zabijani, podczas gdy handel, który powoduje tę przemoc i śmierć, nadal kwitnie!” - napisał Franciszek.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję