Któż nie pamięta zadumanego Jana Pawła II z różańcem w ręku? Gdy patrzyło się wówczas na niego, wydawało się, jakby wokoło nie istniał świat. Wybrany na papieża w miesiącu różańcowym – Jan Paweł II nigdy nie ukrywał swojego przywiązania do tej modlitwy, odmawiał ją codziennie. I zachęcał do niej innych. Mówił: „Pragnę wspólnie z wami, drodzy bracia i siostry, spojrzeć na prostotę i głębię zarazem tej modlitwy, do której Matka Najświętsza szczególnie nas zaprasza, wzywa i zachęca. (...) Jest Różaniec modlitwą o Maryi zjednoczonej z Chrystusem w Jego zbawczym posłannictwie” (28 października 1981 r.).
Reklama
Papież Polak, dzisiaj święty na ołtarzach Kościoła powszechnego, przez całe życie, a co więcej – całym swoim życiem pisał swój różańcowy testament. To własne przywiązanie, wręcz miłość do modlitwy różańcowej, wyjaśnił w liście apostolskim „Rosarium Virginis Mariae” (Różaniec Najświętszej Maryi Panny), napisanym na rozpoczęcie Roku Różańca Świętego (2002-03): „Od mych lat młodzieńczych modlitwa ta miała ważne miejsce w moim życiu duchowym. (...) Przedziwna modlitwa! Przedziwna w swej prostocie i głębi zarazem. (...) Jakbyśmy obcowali z Panem Jezusem poprzez – można by powiedzieć – Serce Jego Matki. Równocześnie zaś w te same dziesiątki Różańca serce nasze może wprowadzić wszystkie sprawy, które składają się na życie człowieka, rodziny, narodu, Kościoła, ludzkości. (...)W ten sposób ta prosta modlitwa różańcowa pulsuje niejako życiem ludzkim” (n. 1).
Na potwierdzenie tych słów – wśród wielu różańców składanych jako wota w Sanktuarium Jasnogórskim na szczególną uwagę zasługuje ten ofiarowany przez Jana Pawła II. Zawieszony na Złotej Róży, najwyższym papieskim odznaczeniu dla Matki Bożej Częstochowskiej, stanowi wymowny dowód umiłowania tej modlitwy przez Ojca Świętego. Podobny różaniec zawiesił Jan Paweł II na dłoniach statuy Matki Bożej w Fatimie 13 maja 1982 r.
Reklama
Obok osobistej modlitwy Ojciec Święty podejmował liczne różańcowe dzieła. Przypomnę, że przez lata prowadził pierwszosobotnie nabożeństwa różańcowe, transmitowane na cały świat przez Radio Watykańskie. 6 czerwca 1987 r., w pierwszą sobotę czerwca, otworzył obchody Roku Maryjnego (1987-88). Wówczas to, w łączności z wiernymi zgromadzonymi w piętnastu głównych maryjnych sanktuariach świata (m.in. w Częstochowie), osobiście prowadził medytacje różańcowych tajemnic. 16 października 2002 r. wydał wspomniany list apostolski o Różańcu Najświętszej Maryi Panny, dołączył 5 nowych tajemnic, które nazwał tajemnicami światła, i ogłosił Rok Różańca. Święty Papież w przemówieniu przed modlitwą „Anioł Pański” 27 października 2002 r., by wyjaśnić motywy tej decyzji, powiedział: „Najważniejszym powodem zaproponowania praktyki Różańca jest fakt, że stanowi on skuteczny środek dopomagający wiernym w podjęciu owej kontemplacji oblicza Chrystusa (...). «Niedoścignionym wzorem kontemplacji chrześcijańskiej jest Najświętsza Maryja Panna» (por. RVM 10)”.
Z powyższych faktów wynika, jak bardzo Jan Paweł II wziął sobie do serca najważniejszą prośbę Matki Najświętszej z fatimskiego orędzia, skierowaną do nas wszystkich: „Chcę być więcej znana i miłowana”. Pierwszy człon tej prośby zobowiązuje nas do poznania roli Maryi w historii zbawienia, także Jej obecności w dziejach Kościoła, drugi natomiast zawiera apel o codzienny różaniec, o nabożeństwo pierwszych sobót, o wynagrodzenie za grzechy, o poświęcenie się Jej Niepokalanemu Sercu.
Dowodem miłości Papieża do tej modlitwy są darowane milionom ludzi różańce. To najcenniejsza pamiątka, którą pielgrzymi od niego otrzymywali. Święty Jan Paweł II był mistrzem tej modlitwy. A być mistrzem oznacza dawać świadectwo życia według głoszonych prawd, uczyć tego, czym się samemu żyje.
W uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny 8 grudnia każdego roku od godz. 12:00 do 13:00 trwa Godzina Łaski.
O tej godzinie Maryja obiecuje morze łask i zachęca do modlitwy w kościele, a jeżeli to nie jest to możliwe, można także prosić o łaski w domu, pracy, tam, gdzie akurat przebywamy. To wezwanie do modlitwy nie tylko swoich i swojej rodziny intencjach, lecz także pokój na świecie, Kościół i nawrócenie grzeszników, a także do ofiary i pokuty.
7 grudnia Kościół katolicki obchodzi wspomnienie liturgiczne św. Ambrożego, biskupa i doktora Kościoła, jedną z największych postaci Kościoła Zachodniego w IV w. Dane o wcześniejszym jego życiu są skąpe, natomiast biografia od chwili wybrania go na biskupa jest bardzo bogata.
Ambroży urodził się około roku 340 w Trewirze (dzisiejsze Niemcy), jako syn prefekta Galii. Otrzymawszy staranne wykształcenie w Rzymie, rozpoczął karierę państwową na terenie dzisiejszej Jugosławii. Około roku 370 został mianowany zarządcą - prefektem północnej Italii, mieszkając w Mediolanie.
W roku 374 w Mediolanie zmarł tamtejszy biskup. Zapowiadał się burzliwy wybór nowego biskupa, gdyż dwie partie: jedna prawowierna, druga sympatyzująca z arianizmem, wysuwały swoich kandydatów, ale ponieważ głosy były równomierne, wybory się przeciągały. Ambroży, podejrzewając, że może dojść do zamieszek, nie chcąc do nich dopuścić, z urzędu udał się do katedry. Kiedy tam się znalazł, z tłumu jakieś dziecko zwołało: "Ambroży biskupem". Zebrani uznali to za znak opatrznościowy i mimo tego, że Ambroży - choć należał do rodziny chrześcijańskiej - nie był nawet ochrzczony i opierał się, wymogli na nim zgodę. Dla wybierających nie stanowiło to żadnej przeszkody. Wiedzieli, że jest człowiekiem sprawiedliwym i bardzo odpowiedzialnym, a to wystarczyło, by mógł być dobrym biskupem. Przyszłość potwierdziła, że mieli rację.
W ciągu ośmiu dni Ambroży przygotował się, przyjął chrzest i pozostałe sakramenty, a 7 grudnia 374 r. został konsekrowany na biskupa Mediolanu.
Nowy biskup wiedział, jak małe kompetencje posiada w zakresie znajomości Pisma Świętego i prawd objawionych, dlatego swoje duszpasterzowanie rozpoczął od gruntownego studiowania Biblii i literatury chrześcijańskiej. Miało to służyć jego przepowiadaniu. Wnet zasłynął jako kaznodzieja; podziwiał go św. Augustyn.
Św. Ambroży żył i działał w okresie, kiedy dopiero zaczynały się kształtować stosunki Kościoła z państwem (władzą cesarską). Jego postawa i poczynania w tej dziedzinie miały znaczący wpływ na przyszłość tych stosunków. Inicjatywy biskupa Mediolanu były też próbą określenia miejsca Kościoła w społeczeństwie. Z tego też punktu widzenia należy oceniać słynne "potyczki" Ambrożego z władzą cesarską.
Najgłośniejszym był konflikt Ambrożego z cesarzem Teodozjuszem. Powodem była rzeź dokonana z rozkazu cesarza w Tessalonikach. Podczas lokalnych zamieszek zginął tam jeden z oficerów rzymskich. W odwecie cesarz zarządził masakrę ludności; mieszkańców zgromadzonych w cyrku zaatakowali żołnierze. Zginęło prawie 700 osób. Wówczas biskup Ambroży nałożył na cesarza obowiązek odbycia pokuty. O dziwo, Teodozjusz uznał swój grzech i zgodził się na określoną przez biskupa pokutę, co było wyrazem wielkiego autorytetu biskupa Ambrożego. Za jego sprawą świat zrozumiał, że władca w Kościele jest tylko wiernym - niczym więcej - i obowiązują go te same zasady Bożego Prawa, które normują życie wszystkich.
Sprecyzowane przez św. Ambrożego ustawienie władcy wobec Bożego Prawa, na straży którego stoi biskup, stało się normą w Kościele katolickim i obowiązuje do dziś. Potknął się o tę normę w XVI w. Henryk VIII, który po popełnieniu grzechu, nie chcąc pokutować, wolał oderwać cały Kościół angielski od biskupa Rzymu. Ten zaś, stając na straży Bożego Prawa, nie mógł przyjąć innego rozwiązania.
Wspomnienie postaci św. Ambrożego przypomina bardzo trudne zagadnienie relacji Kościoła do państwa, zwłaszcza wtedy, gdy władzę w państwie sprawuje katolik. Ten bowiem jako wierzący musi się nieustannie liczyć z Bożym Prawem. Nie chodzi tu tylko o decyzje, ale i o zachowanie Bożego Prawa w życiu osobistym, które dla podwładnych jest niepisaną normą postępowania.
Stąd do historii św. Ambroży przeszedł nie tyle jako teolog, ile jako odważny biskup, wzywający władców (dzisiaj sprawujących władzę na różnym szczeblu życia demokratycznego) do zachowania Prawa Bożego.
Św. Ambroży zmarł w Wielką Sobotę 4 kwietnia 397 r. Został pochowany w Mediolanie. Do dziś pozostaje postacią wręcz symboliczną dla tego miasta. Zdumiewała jego aktywność, co podkreślił biograf, notując z podziwem, że po śmierci Ambrożego, jego obowiązki katechetyczne musiały być podzielone między pięciu kapłanów.
Oby odrodzenie tego godnego podziwu kościoła było proroczym znakiem odnowy Kościoła we Francji - życzył papież Franciszek w przesłaniu na otwarcie katedry Notre-Dame w Paryżu, odbudowanej po pożarze z 2019 roku. „Dziś smutek i żałoba ustąpiły miejsca radości, świętowaniu i uwielbieniu” - stwierdził Ojciec Święty.
Zachęcił „wszystkich ochrzczonych, którzy z radością wejdą do tej katedry, aby poczuli uzasadnioną dumę i przyswoili swoje dziedzictwo wiary”. Wyraził nadzieję, że ludzie „ze wszystkich środowisk, religii, języków i kultur”, którzy będą ją odwiedzać, w tym „wielu poszukujących absolutu i sensu swojego życia”, w świadectwie wspólnoty chrześcijańskiej „poczują radość poznania i miłowania Pana, który stał się bliskim, współczującym i czułym”. „Niech, wznosząc oczy ku tym sklepieniom, które odzyskały światło, mają udział w Jego niezawodnej nadziei” - wezwał papież.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.