Reklama

Katolicyzm po niemiecku

Gdy duszpasterz uprzejmie pyta ludzi, kiedy może ich zobaczyć na Mszy św., często słyszy w odpowiedzi: „Przecież płacę podatek kościelny Czego jeszcze ksiądz chce?”

Niedziela Ogólnopolska 41/2019, str. 5

Monika Książek/Niedziela

George Weigel

George Weigel

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czerwcu tego roku spędziłem cztery dni w okolicach Monachium, gdzie wygłaszałem wykłady na temat „Katolicyzmu ewangelicznego” (książka autora – przyp. tłum.) i udzielałem sporo wywiadów w mediach. Moi gospodarze byli nadzwyczaj uprzejmi. Oczywiste jest jednak to, że Kościół katolicki w tym niegdyś najbardziej katolickim regionie Niemiec jest w fatalnym stanie. Liczby, jak to często bywa, mówią same za siebie.

Parafia, w której się zatrzymałem, liczy ok. 10 tys. parafian. Dokładniej rzecz ujmując, proboszcz wie, że w granicach jego parafii mieszka 10 tys. osób, które na formularzu podatku dochodowego deklarują wpłatę na Kirchensteuer, czyli „podatek kościelny”. Znam dane dotyczące uczestnictwa w niedzielnej Mszy św. podawane przez Konferencję Biskupów Niemieckich, spodziewałem się więc, że na moje pytanie dotyczące udziału we Mszy św. w niedzielę proboszcz poda liczbę między 700 a 1000. On tymczasem odpowiedział, że średnia frekwencja na niedzielnych Mszach św. w 10-tysięcznej parafii wynosi 200 osób. Gdy duszpasterz uprzejmie pyta ludzi, kiedy może ich zobaczyć na Mszy św., często słyszy w odpowiedzi: „Przecież płacę podatek kościelny. Czego jeszcze ksiądz chce?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dlatego z pewnym zainteresowaniem przeczytałem najświeższe wyjaśnienia kard. Reinharda Marxa z Monachium na temat tego, dlaczego on i większość niemieckich biskupów wbrew Watykanowi kontynuują „drogę synodalną”. Jej celem jest ponowna analiza takich „kwestii”, jak etyka seksualna Kościoła, nauczanie o małżeństwie i starożytna zasada udzielania święceń tylko mężczyznom. Kardynał Marx twierdzi, że „niezliczeni wierni w Niemczech uważają, iż te kwestie wymagają dyskusji”. Dość czytelna jest sugestia, że pytania, które zostały rozstrzygnięte przez Kościół, są w rzeczywistości otwarte.

W świetle moich ostatnich doświadczeń w archidiecezji kardynała natychmiast zadałem sobie pytanie: Kim są owi „niezliczeni wierni”? Czy uczestniczą oni we wspólnocie eucharystycznej, czy po prostu płacą podatek kościelny (i wściekają się, gdy się ich pyta, dlaczego w ich niedzielnym rozkładzie zajęć nie pojawia się Msza św.)?

I kolejne pytania: ilu z tych „niezliczonych wiernych”, co do których wydaje się, że sądzą, iż to, co ustalone, jest w rzeczywistości nierozstrzygnięte, usłyszało prawdę o tym, o co pytają? Ile legionów teologów i pracowników kościelnych niemieckiego katolicyzmu zajmuje się nauczaniem tych prawd? Archidiecezja Monachium-Freising zatrudnia, jak mi powiedziano, ok. 2 tys. pracowników. Czy którykolwiek z nich czuje się powołany, aby wyjaśniać to, do czego wzywa Ewangelia, a co konkretyzuje nauczanie Kościoła katolickiego?

Reklama

Co więcej, czy owi „niezliczeni wierni” żyją w jakiejś pętli czasu? Kościół katolicki spędził nadmiernie dużo czasu – i zużył sporo energii – w ciągu ostatnich 50 lat na „dyskusjach” o tych „kwestiach”, które jak sugeruje kard. Marx, są najważniejszym przedmiotem troski niemieckich katolików. Czy prawdziwy problem nie polega na tym, że po wielu dyskusjach i deliberacjach Urząd Nauczycielski Kościoła rozwiązał te kwestie w sposób, który „niezliczonej liczbie wiernych” się nie spodobał i nadal się nie podoba? Być może dlatego, że odpowiedzi udzielone przez Kościół są w mocnej kontrze do libertyńskiej kultury moralnej dominującej w całej Europie Zachodniej...

Odrobina szczerości bardzo by tu pomogła.

Znaczna część Kościoła katolickiego w Niemczech (i w innych krajach niemieckojęzycznych) jest de facto w stanie schizmy. Wielu jego liderów i intelektualistów nie wierzy w to, w co wierzy Kościół katolicki. Z tego powodu nie uczą tego, czego naucza Kościół katolicki. Ta schizma nie dotyczy jedynie newralgicznych kwestii moralnych. Obejmuje ona samo sedno sprawy: Czy Jezus Chrystus jest jedynym Odkupicielem ludzkości, a więc ktokolwiek jest zbawiony, jest zbawiony przez Niego (w ten czy inny sposób)? Czy istnieją prawdy objawione przez Boga, które pozostają wiążące na zawsze? Czy Kościół katolicki mówi prawdę, gdy uroczyście deklaruje, że mówi prawdę, niezależnie od tego, co sądzi otaczająca go kultura?

W obszarze niemieckojęzycznym katolicyzm umiera nie dlatego, że głoszona Ewangelia została uznana za niewiarygodną lub za trudną, ale dlatego, że nie była tam ogłoszona z radością, przekonaniem i gorliwością. Nie oferowano nikomu przyjaźni z naszym Panem Jezusem Chrystusem ani włączenia do Kościoła rozumianego jako wspólnota uczniów w stanie misji. To dlatego we wspomnianej parafii w Monachium frekwencja wynosi 2 proc.

Uznanie tej trudnej prawdy to jedyna wiarygodna rzecz, którą ma do powiedzenia niemiecki katolicyzm reszcie Kościoła.

Tłum. ks. Tomasz Jaklewicz

* * *

George Weigel
Wybitny amerykański publicysta, pisarz, autor słynnej biografii św. Jana Pawła II pt. „Świadek nadziei”

2019-10-08 14:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Syria/ Rosyjskie media: Asad jest w Moskwie

2024-12-08 21:27

[ TEMATY ]

Syria

PAP/EPA/ANDREJ CUKIC

Zbiegły z Damaszku syryjski dyktator Baszar al-Asad i członkowie jego rodziny są w Rosji, gdzie udzielono im azylu na podstawie przesłanek humanitarnych - poinformowały w niedzielę rosyjskie media, powołując się na źródła na Kremlu. Rebelianci w niedzielę nad ranem zdobyli Damaszek, obalając reżim Asada.

W nocy z soboty na niedzielę światowe media przekazały informację, że Asad opuścił Damaszek na pokładzie samolotu, odlatując w nieznanym kierunku. Jego los był od tego czasu przedmiotem medialnych spekulacji.
CZYTAJ DALEJ

Europejski sztandar Maryi

2024-12-08 11:10

[ TEMATY ]

Francja

Niepokalana

Notre Dame

Bożena Sztajner/Niedziela

– Francja odsłania światu odnowioną katedrę. Notre-Dame jest domem dla katolików i istnieje dłużej niż laickość i separacja państwa i kościoła we Francji – powiedział przy okazji konferencji „Quo vadis Europo?”, wiceprezes Instytutu Niedziela, wykładowca akademicki, Mariusz Książek.

W Złotym Potoku z inicjatywy europoseł Jadwigi Wiśniewskiej z Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, została zorganizowana konferencja pt. „Quo vadis Europo? Kryzys migracyjny, gospodarczy i tożsamościowy”. Konferencja poruszała zagadnienia z jakimi w najbliższej dekadzie będzie mierzyć się Unia Europejska, a za jej sprawą każdy z nas. Nielegalna i niekontrolowana migracja, spadek konkurencyjności europejskich gospodarek, a także kryzys wartości i odcinanie się Europy od chrześcijańskich korzeni. To są istotne tematy, poruszane przez wielu ludzi zatroskanych o przyszłość Polski i Unii Europejskiej. Warto wzmocnić świadomość, że także w Brukseli i Strasbourgu jest miejsce, w którym podejmowane są sprawy stanowiące o naszej przyszłości.
CZYTAJ DALEJ

Rzymska świątynia - muzeum powróciła do dawnego blasku

2024-12-09 07:51

[ TEMATY ]

Włochy

Włodzimierz Rędzioch

Zakończono renowację bazyliki Najświętszej Marii Panny del Popolo.

Przez wieki pielgrzymi wkraczający do Wiecznego Miasta od północy, przez Bramę Flaminia, stawali przed fasadą jednego z najsłynniejszych kościołów Rzymu, bazyliki Najświętszej Marii Panny del Popolo. Został on zbudowany w XV w. za pontyfikatu papieża Sykstusa IV na kaplicy wzniesionej tu wcześniej przez papieża Paschalisa II. Kościół był przebudowywany i ubogacany na przestrzeni wieków przez największych architektów i artystów, w tym Bramantego, Rafaela, Caravaggia i Berniniego. Każda epoka odcisnęła swoje piętno na tym miejscu, dając życie jednej z najbardziej niezwykłych skarbnic sztuki i architektury renesansu i baroku. W ten sposób kościół ten stał się prawdziwym muzeum sztuki. Tu możemy podziwiać słynne obrazy Caravaggia „Nawrócenie św. Pawła” i „Ukrzyżowanie św. Pawła” oraz fresk Pinturicchia „Madonna z Dzieciątkiem”. Natomiast w ołtarzu głównym znajduje się cudowny obraz Najświętszej Maryi Panny namalowany, jak głosi legenda, przez św. Łukasza.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję