Uroczystego otwarcia Roku Jubileuszowego dokonał kard. Kazimierz Nycz. Obrzęd rozpoczął się przed zamkniętymi drzwiami świątyni. Po ich otwarciu diakoni odczytali dwa dekrety papieskie – o ustanowieniu Roku Jubileuszowego i papieskim błogosławieństwie, którego z upoważnienia Ojca Świętego udzielił kard. Nycz.
– Należycie do tych terenów, na których Kościół rozwijał się, a misja powierzona przez Boga: Idźcie na cały świat i nauczajcie – spełniła się tutaj, najpierw w kościele, parafii w Cieciszewie, a potem w przeniesionym kościele i przeniesionej siedzibie parafii do Słomczyna – przypomniał w homilii kard. Nycz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jedna z najstarszych w archidiecezji
Parafia w Słomczynie, jest najstarszą parafią w dekanacie konstancińskim i jedną z najstarszych w archidiecezji warszawskiej. Jej początków historycy doszukują się już w XIII wieku. Pierwszy znany z imienia proboszcz nosił słowiańskie imię Bolesta – na ziemiach parafii działał w 1398 r. Ponieważ jednak nie zachowały się zapisy o erygowaniu parafii, przyjmuje się, iż jej oficjalne datowanie rozpoczyna się w 1399 r.
Reklama
Na początku XV wieku. Mrościsław Cieciszewski wybudował w Cieciszewie nad Wisłą drewniany kościół pod wezwaniem św. Zygmunta, króla i męczennika, i św. Prokopa. W niedługim czasie świątynia uległa zniszczeniu prawdopodobnie wskutek powodzi lub pożaru. Nowy kościół wzniesiono w latach 40. XV wieku. Ucierpiał jednak bardzo z rąk Szwedów w czasach wojny szwedzkiej. Szkody naprawiono po zawarciu pokoju w Oliwie.
Bliskość Wisły z czasem coraz bardziej zagrażała świątyni. Pod koniec XVII wieku zagrożenie było na tyle duże, że musiano zburzyć cieciszewską świątynię, gdyż powódź zmieniła bieg Wisły i podmyła mury kościoła. Przez wiele lat parafia pozostała bez swej świątyni.
Na początku XVIII wieku Franciszek Wielopolski, pan na Żywcu i Pieskowej Skale oraz dziedzic dóbr w pobliskich Oborach, zdecydował się na wzniesienie murowanego kościoła na skarpie wiślanej w Słomczynie. Budowa miała miejsce w latach 1719-1725. Świątynia została konsekrowana w 1737 r. przez biskupa poznańskiego Stanisława Józefa Hozjusza.
Kościół św. Zygmunta jest trójnawowy. Posiada dwie wieże zwieńczone „cerkiewnymi” hełmami oraz dwukolorową, kamienną posadzkę w głównej nawie, która pochodzi z cieciszewskiego kościoła.
W neobarokowym ołtarzu bocznym z prawej strony świątyni znajduje się olejny, malowany na desce obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem. Jest to kopia obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Obraz jest przyozdobiony srebrną sukienką i doznaje szczególnej czci, o czym świadczą wiszące obok wota.
Ołtarz główny utrzymany jest w stylu późnego baroku i przedstawia ewangeliczną scenę śmierci Jezusa na krzyżu. Jest wykonany z drewna i złocony. Pochodzi z drugiego ćwierćwiecza XVIII wieku.
Reklama
Niedawno w świątyni przeprowadzono remont. – Gdy wypiękniało wnętrze świątyni, skłoniło nas to do tego, aby pomyśleć też, w jakiś sposób o naszej odnowie wewnętrznej. Rok Jubileuszowy to doskonała okazja ku temu, dlatego zwróciliśmy się do Penitencjarii Apostolskiej z prośbą, żeby ten rok ustanowiła – opowiada ks. proboszcz Jacek Dzikowski.
Rok Jubileuszowy
Przychylono się do prośby proboszcza parafii w Słomczynie ks. Jacka Dzikowskiego, popartej przez metropolitę warszawskiego kard. Kazimierza Nycza i na trzechsetlecie położenia pierwszego kamienia pod kościół parafialny udzieliła odpustu zupełnego pod zwykłymi warunkami – spowiedź sakramentalna, komunia eucharystyczna, modlitwa według intencji Ojca Świętego.
Odpust otrzymają ci, którzy „do 30 czerwca 2020 roku nawiedzą kościół pod wezwaniem św. Zygmunta jako pielgrzymi i tam pobożnie wezmą udział w uroczystościach jubileuszowych, albo przynajmniej przez odpowiedni czas oddadzą się pobożnemu rozmyślaniu, zakończonemu Modlitwą Pańską, Wyznaniem Wiary i wezwaniem imienia Najświętszej Maryi Panny i św. Zygmunta”.
– Dobra duchowe dostępne są codziennie w czasie całego Roku Jubileuszowego dla każdego, kto przyjedzie do Słomczyna jako pielgrzym, ale nie jako turysta – podkreśla ks. Jacek Dzikowski.
Na przyjemności turystyczne czy wypoczynkowo-zdrowotne mieszkańcy Warszawy mogą sobie pozwolić jadąc do Słomczyna lub z niego wracając.
Mazowieckie uzdrowisko
Reklama
Trasa Słomczyn-Warszawa wiedzie przez gminę Konstancin-Jeziorna, przez którą przebiegał historyczny trakt handlowy z Warszawy do Czerska. Pod koniec XVIII wieku, za panowania króla Stanisława, w Jeziornej, dziś dzielnicy Konstancina, powstał pierwszy zakład papierniczy na terenie Mazowsza i jeden z najstarszych na ziemiach polskich. Ulokowany został w młynie na rzece Jeziorce.
Z biegiem czasu fabryka rozrastała się i przeniesiono ją w dół rzeki, gdzie powstał unikatowy kompleks budynków fabrycznych z osiedlem mieszkalnym, kościołem i szeregiem obiektów użytkowych zajmowanych przez pracowników fabryki. Jeziorna Fabryczna przyjęła nazwę Mirków po tym, jak przeniesiono tu fabrykę papieru z Mirkowa pod Kaliszem.
Historia Konstancina, jako miejscowości uzdrowiskowej rozpoczyna się pod koniec XIX w., kiedy to spokrewniony z właścicielami pobliskich Obór hr. Witold Skórzewski oraz hr. Władysław Mielżyński podjęli się budowy letniska, które przeznaczone było dla przedstawicieli bogacącej się elity warszawskiej – kupców, przemysłowców i finansistów. Z czasem Konstancin zaczął przyciągać też mniej zamożnych kuracjuszy, którzy korzystali z oferty licznie powstających pensjonatów.
Dziś Konstancin to jedyne uzdrowisko na terenie województwa mazowieckiego. W Parku Zdrojowym znajduje się tężnia solankowa. W uzdrowisku wykonywane są: diagnostyka, leczenie i rehabilitacja chorób układu krążenia, układu nerwowego, układu oddechowego i narządów ruchu. Stosowane są zabiegi takie jak m.in. kinezyterapia, magnetoterapia, krioterapia, kąpiele solankowe i perełkowe.
Odpust dla chorych
Konstancin-Jeziorna to oferta dla osób mających dolegliwości zdrowotne. O wiernych najciężej chorych nie zapomniano także przy okazji Roku Jubileuszowego w Słomczynie.
– Osoby w podeszłym wieku, chorzy lub ci, którzy z ważnej przyczyny nie są w stanie wychodzić z domu, mogą uzyskać odpust, jeżeli wyrzekną się wszelkiego grzechu i powezmą zamiar spełnienia przy najbliższej okazji trzech zwykłych warunków oraz duchowo połączą swoje modlitwy, cierpienia z uroczystościami jubileuszowymi, ofiarując je miłosiernemu Bogu – mówi proboszcz Dzikowski i dodaje – Wszystkich pozostałych zachęcam do osobistego nawiedzenia naszej świątyni.