Reklama

Niedziela Łódzka

Bibliodrama – Biblia czytana całym sobą

Niektóre historie z Biblii słyszeliśmy tyle razy, że moglibyśmy cytować je z pamięci – historię o synu marnotrawnym czy zwiastowaniu Maryi. Inne, pomimo wielokrotnej lektury, wydają się wciąż niejasne – chociażby Prolog św. Jana. Słuchamy kazań, nauczania, homilii, konferencjim próbując „dokopać się” do miąższu, do życia, które jest w tym słowie. Z pomocą przychodzi również bibliodrama

Niedziela łódzka 17/2019, str. 8

[ TEMATY ]

bibliodrama

Archiwum warsztatów

Twórcze wykorzystanie tego, co w zasięgu ręki

Twórcze wykorzystanie tego, co w zasięgu ręki

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W bibliodramie i jej nurcie, tzw. procesualnym, chodzi o uaktualnienie, uobecnienie Biblii przez twórcze konfrontowanie tekstów z własnym doświadczeniem. Jednak punktem wyjścia jest tekst Pisma Świętego – wyjaśnia Milena Dworznikowska prowadząca od grudnia 2018 r. warsztaty z bibliodramy w Pabianicach. Odbywają się one w grupach maksymalnie 15-osobowych i angażują uczestników w przeżywanie treści biblijnych całym sobą, wszystkimi zmysłami. Wyobraźnia uruchomiona zostaje poprzez: ruch, rysunek, inscenizację, co pozwala postawić się w sytuacji Samarytanki, syna marnotrawnego, Piotra, Marty i Marii czy paralityka lub wejść z nimi w dialog.

– Czasem może nam się wydawać, że dobrze znamy bohaterów biblijnych, zamykając ich w pewne ramy, odrealniając. A przecież oni byli żywi do szpiku kości. Doświadczali tego, co my: śmiali się, płakali, lękali, zmagali z sobą. Chodzi o przeżycie danej sceny sercem, angażując się całym sobą. Nie polega to na odegraniu roli, lecz na skonfrontowaniu się z odgrywaną postacią, z zaistniałą sytuacją. Nagle fragment słowa, które znam od lat, może mieć dla mnie nowy wydźwięk i tak mocno mnie poruszyć, że przemieni moje życie – tłumaczy Milena, która już od ponad roku uczestniczy w szkoleniu na lidera bibliodramy prowadzonym przez Polskie Towarzystwo Bibliodramy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Od poznania siebie...

Reklama

Żeby spróbować bibliodramy, nie trzeba mieć nadzwyczajnych zdolności, nie trzeba koniecznie kochać teatru czy sztuki. Jedno, czego potrzeba, to pewna otwartości serca. Otwartość na Boga i na siebie. – Nie zawsze jest to łatwe, bo to stanięcie w prawdzie ze sobą, ze swoimi uczuciami. Na co dzień ta sfera jest w nas dosyć mocno zaniedbana. Stąd wydobywanie z nas uczuć, doświadczanie ich i nazywanie, może być trudne. Może to prowadzić do radości i wdzięczności, lecz bibliodrama pomaga odkryć obszary, do których czasem wolelibyśmy nie zaglądać, bo mogą być nieprzyjemne i bolesne – przyznaje. Eliza, która uczestniczyła w marcowych warsztatach i pisze, że „szczególnie pięknym elementem bibliodramy był etap wcielania się w postacie biblijne. Było to trudne doświadczenie, ponieważ zmuszało do przekroczenia strefy komfortu i uzewnętrznienia własnych uczuć, postaw. Mimo to uważam, że to ćwiczenie jest najcenniejsze, ponieważ wzbogaca w wiele refleksji, otwiera serca i pogłębia wiarę”.

... do modlitwy, czyli spotkania

Milena dodaje, że tym, co ją zafascynowało, „jest to, że w tym jest obecny Bóg i ta forma pracy ze słowem jest bardzo potrzebna na dzisiejsze czasy. Tak jakby chciał nam powiedzieć: «Tu mnie znajdziecie, spotkacie się ze Mną w tej formie, jestem tu». Bibliodrama to właśnie spotkanie”.

Jak dodaje Karolina, uczestniczka warsztatów: – Spotkanie, na które zaprasza mnie miłość, takie kilka godzin dobrego espresso duchowego (i nie tylko duchowego, np. ciasto marchewkowe do prawdziwej kawy), którego smak i działanie pozostaje na długi czas.

Milena Dworznikowska podkreśla, że do udziału w bibliodramie potrzeba podstawowej znajomość Biblii. Jednak w tej formie spotkania widzi też przestrzeń dla osób poszukujących czy kłócących się z Bogiem.

Tu i teraz

Nawet jednorazowe uczestnictwo w warsztacie pozwala wiele wziąć do codzienności. Ich hasłem przewodnim mogłoby być – „Tu i teraz”. – Bibliodrama bardzo uczy nieoceniania, ale nazywania. Uczy też wielkiej uważności na siebie samego, drugą osobę, otaczający świat – wylicza pabianicka liderka. Wyjaśnia też, że ten sposób zapoznawania się z Biblią ma wiele wspólnego z Lectio Divina, które wymaga wyciszenia i odrzucenia rozproszeń. W praktyce bibliodramy to wyciszenie może się przekładać na dobrą rozgrzewkę, która, paradoksalnie, polega na… zwolnieniu.

– Nie żyć przeszłością, nie martwić się o przyszłość. Jan Paweł II też mówił: „Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne. Tylko dziś jest twoje”. Bóg jest obecny w teraz – kończy Milena Dworznikowska.

2019-04-24 09:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bibliodrama – radość Ewangelii

Adhortacja apostolska „Evangelii gaudium” papieża Franciszka zmusza do ponownego spojrzenia na metody, jakimi przez lata posługujemy się w Kościele do głoszenia Dobrej Nowiny i zachęca do wyjścia poza schematy. Są tacy, których oczarowała i zainspirowała, a owocem tego jest bibliodrama.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: Jezus chodzi i czeka na nasze zaproszenie!

2025-08-31 14:54

[ TEMATY ]

archidiecezja łódza

ks. Paweł Kłys

– Byłoby czymś dziwnym, gdybyśmy w Kościele tworzyli takie wspólnoty, które zapraszają wszystkich, tylko nie Jezusa. A Jezus chodzi i czeka na nasze zaproszenie! – mówił kard. Grzegorz Ryś podczas uroczystości jubileuszu 25-lecia parafii pw. Zesłania Ducha Świętego w Łaskowicach.

Na rozpoczęcie liturgii proboszcz, ks. Ryszard Żurek, powitał metropolitę łódzkiego oraz przybyłych gości. Następnie przedstawił krótki rys historyczny parafii, która została erygowana 1 września 2000 r. dekretem abp. Władysława Ziółka. Jak zauważył ks. Żurek, parafia w Łaskowicach – położona na obrzeżach Łodzi – jest prawdopodobnie najmniejszą w diecezji, gdyż liczy zaledwie 399 wiernych. W imieniu wspólnoty parafialnej przedstawiciele wiernych podziękowali metropolicie za obecność i poprosili o modlitwę w intencji parafii.
CZYTAJ DALEJ

Podhale/ Brak zainteresowania edukacją zdrowotną w niektórych szkołach

2025-08-31 15:13

[ TEMATY ]

szkoła

episkopat

Adobe Stock

Przed rozpoczęciem roku szkolnego w wielu podhalańskich szkołach, z zebranych ankiet, widać brak zainteresowania rodziców wysyłaniem dzieci na lekcje edukacji zdrowotnej, które budzą tu kontrowersje. W gminie Czarny Dunajec samorząd zdecydował się sfinansować dodatkowe lekcje katechezy.

Według wstępnych deklaracji, które zbierane są w wielu podhalańskich szkołach, zainteresowanie lekcjami edukacji zdrowotnej jest minimalne lub zerowe. Dyrektorzy szkół są zobowiązani do przeprowadzenia spotkań informacyjnych z rodzicami, podczas których mają przedstawić podstawę programową edukacji zdrowotnej. Dopiero po tych spotkaniach rodzice mogą złożyć formalną deklarację uczestnictwa lub rezygnacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję