Reklama

Niedziela Rzeszowska

Syn ziemi kolbuszowskiej

O życiu, które było służbą

Trudno chyba o człowieka, który przeczytawszy „Kamienie na szaniec” Aleksandra Kamińskiego, nie wzruszył się tragiczną historią Janka Bytnara „Rudego”, Tadeusza Zawadzkiego „Zośki” i Aleksego Dawidowskiego „Alka” – najsłynniejszych szaroszeregowych harcerzy i najwierniejszych przyjaciół, którzy w życie wcielić potrafili dwa wspaniałe ideały – braterstwo i służbę

Niedziela rzeszowska 13/2019, str. VII

[ TEMATY ]

Janek Bytnar "Rudy"

Ze zbioru prywatnego hm Janusza Krążela

Jan Bytnar "Rudy"

Jan Bytnar Rudy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bohaterowie okrytej sławą bojową akcji pod Arsenałem z 26 marca 1943 r., w czasie której przyjaciele „Rudego” odbili go z rąk gestapo, odchodzą w zapomnienie albo zyskują nową, nie zawsze prawdziwą twarz w nowatorskich ujęciach filmowych czy naukowych. Chodzi o uczciwą pamięć o wszystkich, którym zawdzięczamy wolną Polskę, by – jak pisała Zdzisława Bytnarowa o swoim zamęczonym synu, Janku, „Rudym”, i jego szlachetnych przyjaciołach – „pozostali w ludzkiej pamięci, niby ziarno, z którego wyrosły łany pszenicznych kłosów, żyjących w kromce ojczystego chleba”.

Jeden z „Kamieni...” rodem z Kolbuszowej

Wśród grona osób z Rzeszowszczyzny, którzy złotymi zgłoskami zapisali się na kartach walki o niepodległość, najczęściej przywołuje się płk. Leopolda Lisa-Kulę czy niezłomnych Żołnierzy Wyklętych. Tymczasem wciąż na przypomnienie zasługuje bohater okupowanej Warszawy, harcerz Rzeczypospolitej i dowódca hufca „Południe” Grup Szturmowych Szarych Szeregów, wykonawca wielu brawurowych akcji dywersyjnych i małego sabotażu, niezłomny wobec gestapowskich tortur, bo okrutnie katowany, nikogo nie wydał – Jan Roman Bytnar, „Rudy”. Urodzony w Kolbuszowej pod adresem: Nowe Miasto 10. Stamtąd też pochodziła jego mama – Zdzisława Bytnarowa, z domu Rechul – łączniczka Armii Krajowej, ps. „Sławka”, uczestniczka Powstania Warszawskiego w charakterze dowódcy Harcerskiej Poczty Polowej w Śródmieściu, więźniarka niemieckich obozów koncentracyjnych i Matka Polskich Harcerzy, jak czule i z dziecięcą miłością określali ją druhny i druhowie z hufców powojennej Polski. Wspomnienia Zdzisławy Bytnarowej, wybitnej nauczycielki i wzorowej matki, o swym jedynym synu, nakreślone w „Materiałach do biogramu harcmistrza Jana Bytnara”, najwierniej określają tego wybitnego kolbuszowianina: „miał płomienną miłość ojczyzny w sercu, dla niej żył, uczył się, działał, walczył o jej honor, dla niej poniósł męczeńską śmierć”. Te bezcenne przymioty charakteru, które najpewniej wykształcili w nim rodzice nauczyciele, a przede wszystkim matka i stworzony przez nią dom rodzinny, rozwijał już poza miejscem narodzin, bo w Warszawie, gdzie przeniósł się wraz z rodzicami. Do Kolbuszowej wrócił na chwilę w 1940 r., by zamieszkać z dziadkami w obawie przed aresztowaniami w okupowanej stolicy. Tu też włączył się czasowo w działania konspiracyjnej organizacji „Odwet”. Ową żarliwość i gotowość do służby wykształcił w tzw. Pomarańczarni, czyli 23. Warszawskiej Drużynie Harcerskiej, do której należał od 1934 r., ucząc się jednocześnie pilnie w Państwowym Gimnazjum im. Stefana Batorego. Z rokiem zdania egzaminu dojrzałości rozpoczął się dla niego i jego pokolenia Kolumbów czas sprawdzenia w walce. Stał się w niej przykładem odwagi, pomysłowości i oddania sprawie, bo, jak podają źródła, przeprowadził ponad 70 akcji, wśród których do historii przeszło usunięcie niemieckiej flagi z budynku Zachęty w 1942 r., czy namalowanie znaku kotwicy, symbolu Polski Walczącej, na Pomniku Lotnika. Życie, o którym pisał, że „tylko wtedy jest coś warte i tylko wtedy daje radość, jeśli jest służbą”, przerwało nagłe aresztowanie wraz z ojcem przez gestapo 23 marca 1943 r. i ciężkie śledztwo, w wyniku którego zmarł. Doświadczył jednak tego największego szczęścia, kiedy w chwili największej próby, beznadziei i rozpaczy, nie został sam, lecz odratowany przez prawdziwych przyjaciół, przeżył jeszcze kilka dni po uwolnieniu pod Arsenałem.

Mielecka „Przystań Służebna”

Podczas niemieckiej okupacji mama Janka straciła syna i męża Stanisława, który zginął na krótko przed wyzwoleniem Auschwitz, do którego trafił po aresztowaniu w 1943 r. Dożywszy sędziwych lat, nie ustawała w trudzie, by przekazać przykład braterstwa i służby młodszym pokoleniom. Przez blisko dekadę mieszkała w Mielcu, gdzie w przytulnym mieszkaniu, pełnym ciepła i dobroci, ze znamiennym napisem u wejścia: drzwi otwarte, przyjmowała zastępy harcerzy. Pisali do niej z całej Polski, szukając pocieszenia i rady, jak żyć w mrokach komunizmu. Pisała do niej mama zamordowanego Grzegorza Przemyka, by u matki Jasia zyskać ukojenie. Zapytana kiedyś przez swojego przyjaciela, pedagoga i biografa Janka – hm. Janusza Krężela – jak długo można służyć, odpowiedziała: do końca, druhu, do końca...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-03-27 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

8 kwietnia wspominamy św. Dionizego z Koryntu

2025-04-08 07:54

[ TEMATY ]

patron dnia

aciprensa.com

Co roku 8 kwietnia wspominamy świętego Dionizego z Koryntu, biskupa pierwszych wieków Kościoła, którego nie należy mylić ze świętym Dionizym Areopagitą, pierwszym biskupem Aten.

Dokładna data jego narodzin nie jest znana, wiadomo jednak, że był już dojrzałym mężczyzną około 171 roku, jedenastego roku panowania cesarza rzymskiego Marka Aureliusza. Dionizjusz mieszkał w mieście Korynt w Grecji i został biskupem tej metropolii, co odnotowano w Martyrologium Rzymskim.
CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: pociąg papieski „Totus Tuus” w 20. rocznicę śmierci papieża Polaka

2025-04-08 15:43

[ TEMATY ]

pociąg

św. Jan Paweł II

Totus Tuus

commons.wikimedia.org, CC BY-SA 3.0

Jasna Góra stała się ostatnim przystankiem na drodze Papieskiego Pociągu „Totus Tuus”. Pokonał on trasę Katowice-Częstochowa, aby 8 kwietnia, w dzień pogrzebu św. Jana Pawła II, przyjechać do jasnogórskiego sanktuarium. W Kaplicy Matki Bożej jego pasażerowie dziękowali za pontyfikat i życie papieża Polaka w 20. rocznicę śmierci.

- Ten specjalny pociąg został skonstruowany przez polskich kolejarzy, jako wyraz hołdu dla św. Jana Pawła II. Zatrzymywaliśmy się na 14 stacjach, w różnych miastach regionu śląskiego. Ten przejazd połączył pokolenia. Są wśród nas harcerze, uczniowie, seniorzy i włodarze miast. Wielu z pasażerów 20 lat temu, właśnie 8 kwietnia jechało na pogrzeb papieża Polaka - podkreślił ks. Piotr Larysz duszpasterz środowisk harcerskich, ale także wikariusz parafii św. Jadwigi w Chorzowie, która jest odpowiedzialna za organizację przejazdu. Zauważył, że ludzie choć na kilka minut przychodzili na stacje, aby zobaczyć pociąg, mieli w rękach papieskie flagi, transparenty, zagrały także lokalne orkiestry np. w Radzionkowie, aby również oddać cześć Ojcu Świętemu.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek: smutek bogactw przeszkodą w pójściu za Jezusem

2025-04-09 12:14

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Vatican Media

Papież Franciszek

Papież Franciszek

Na przeszkodę jaką może być smutek bogactwa w pójściu za Jezusem wskazał Ojciec Święty w swojej kolejnej katechezie mówiącej o spotkaniach Jezusa. Jej tekst opublikowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Papież nawiązał do opisanego w Ewangelii św. Marka (Mk 10, 17-22) spotkania Pana Jezusa z człowiekiem mającym wiele posiadłości, których nie potrafił się wyzbyć, aby pójść za Jezusem. Zauważył, że chodzi o mężczyznę, który od młodości przestrzegał przykazań, ale mimo to nie odnalazł jeszcze sensu swojego życia. Spotykając Jezusa pyta, co ma czynić, aby osiągnąć życie wieczne?. Franciszek zwrócił uwagę, że dla owego człowieka czymś obcym jest bezinteresowność. „Życie wieczne jest dla niego dziedzictwem, czymś, co otrzymuje się na mocy prawa, poprzez skrupulatne przestrzeganie zobowiązań” - zauważył. Podkreślił, że Jezus spojrzał do wnętrza tego człowieka. Czyni to także wobec każdego z nas, widząc naszą słabość, ale także nasze pragnienie bycia kochanymi takimi, jakimi jesteśmy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję