Reklama

Niedziela w Warszawie

Oblicze Jezusa

Współcześni badacze odkrywają zadziwiające podobieństwa między Całunem Turyńskim i Chustą z Manoppello a pierwszym wizerunkiem Jezusa Miłosiernego

Niedziela warszawska 11/2019, str. IV

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manoppello

Andrzej Tarwid

Spotkanie poświęcone okolicznościom powstania najbardziej znanych obrazów Jezusa Miłosiernego. Od prawej: ks. dr Mirosław Nowak, Grzegorz Górny i Janusz Rosikoń

Spotkanie poświęcone okolicznościom powstania najbardziej znanych obrazów Jezusa Miłosiernego. Od prawej: ks. dr Mirosław Nowak, Grzegorz Górny i Janusz Rosikoń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obraz Jezusa Miłosiernego jest najbardziej rozpowszechnionym wizerunkiem Jezusa na kuli ziemskiej. A kult Jezusa Miłosiernego to obecnie najdynamiczniej rozwijający się kult chrześcijański na świecie – powiedział Grzegorz Górny na spotkaniu poświęconym okolicznościom powstania dwóch najbardziej znanych obrazów Jezusa Miłosiernego. Wydarzenie odbyło się w ubiegłym tygodniu w Muzeum Archidiecezji Warszawskiej (MAW). Prowadził je ks. dr Mirosław Nowak, historyk sztuki i dyrektor MAW. W spotkaniu udział wziął także Janusz Rosikoń, który jest autorem zdjęć do książek – albumów opowiadających o św. Siostrze Faustynie Kowalskiej i bł. ks. Michale Sopoćko zatytułowanych „Ufam” i „Ufający”. Autorem tekstów do tych książek jest Grzegorz Górny. – To niezwykłe, że to, co wyszło z wnętrza jednej osoby rozprzestrzeniło się na cały glob w tak krótkim czasie – podkreślił pisarz.

Z polecenia Zbawiciela

22 lutego br. minęła 88 lat od objawienia, w trakcie którego Jezus kazał s. Faustynie narysować Jego obraz. Skromna mistyczka była wówczas w Płocku, o swoim widzeniu mówiła: „Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: wymaluj obraz według rysunku, który widzisz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– S. Faustyna nie miała umiejętności malarskich. Próbowała, ale nie była w stanie. Sytuacja zmieniła się, kiedy znalazła się w Wilnie – mówił Górny.

Dwa obrazy

W Wilnie spowiednikiem s. Faustyny został ks. Michał Sopoćko. Kapłan poprosił malarza Eugeniusza Kazimirowskiego o przeniesienie na płótno wizji, o której mówi s. Faustyna.

Po wielu korektach s. Faustyny obraz został pokazany wiernym w Ostrej Bramie w 1935 r. Potem obraz trafił do klasztoru sióstr bernardynek. A następnie do kościoła św. Michała, w którym ks. Sopoćko był rektorem. Po wojnie pierwszy wizerunek Jezusa Miłosiernego trafił do kościoła Świętego Ducha, a następnie na niemal 40 lat do parafii w Nowej Rudzie na Białorusi. – Obraz został umieszczony bardzo wysoko. Kiedy Rosjanie ograbili kościół, obraz pozostał na miejscu na kilkanaście lat – powiedział Górny.

Reklama

W czasie wojny do klasztoru Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach zgłosił się malarz Adolf Hyła. Artysta zaproponował, że stworzy jakieś dzieło za ocalenie rodziny. Wówczas ks. Józef Andrasz, który był spowiednikiem s. Faustyny poprosił, aby malarz namalował obraz Jezusa Miłosiernego na podstawie opisu z „Dzienniczka”.

Pierwszy obraz Hyły okazał się za duży do bocznego ołtarza. W związku z tym artysta namalował obraz mniejszy, który zawisł w świątyni w 1944 r. – To przy tym obrazie modlił się Karol Wojtyła chodząc do pracy podczas wojny – przypomniał Górny.

Nowe odkrycia

Skomplikowana historia sprawiła, że dzisiaj najbardziej znanym wizerunkiem Jezusa Miłosiernego jest łagiewnicki obraz Adolfa Hyły. Lwowski obraz Eugeniusza Kazimirowskiego w czasie pierestrojki potajemnie został przewieziony na Litwę. Od 2005 r. jest w kościele Trójcy Świętej w Wilnie. W ostatnich latach badali go naukowcy, którzy wcześniej zajmowali się analizą CałunuTuryńskiego i Chusty z Manoppello.

– S. Blandyna Paschalis Schloeme zauważyła, że obraz na Chuście odpowiada wizerunkowi Jezusa Miłosiernego. Natomiast włoski fotograf badający Całun Turyński odkrył, że także wzrost Jezusa na relikwii i obrazie jest taki sam – powiedział Janusz Rosikoń podczas wystąpienia w MAW.

Okazuje się, że naukowcy odkrywają coraz więcej niewytłumaczalnych zbieżności pomiędzy dziełami sztuki a relikwiami. W lutym br. we Włoszech zaprezentowano książkę poświęconą rzeźbie Jezusa Giovanniego L. Berniniego. Dzieło jednego z największych artystów doby baroku, jest uderzająco podobne do wizerunku z Całunu. Wiemy, że Bernini oglądał Całun, ale zagadką pozostaje, jak mógł stworzyć dzieło identyczne? Badaczom udało się odkryć tę prawdę dzięki najnowocześniejszym technikom obrazowania komputerowego.

– Żyjemy w czasach bardzo racjonalistycznych, w których wydawało się, że pewne dzieła wynikają bardziej z tradycyjnej pobożności, a nie wiedzy. Ostatnie odkrycia pokazują, że jest inaczej – powiedział ks. dr Mirosław Nowak i przypomniał, że Jan Paweł II we wskazaniach na III Tysiąclecie polecił wiernym wpatrywać się w oblicze Jezusa. – Dzisiaj widzimy, jak prorocka była to wskazówka.

2019-03-13 10:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nie całkiem pusty grób

Ewangelista Jan informuje:

CZYTAJ DALEJ

Abp Wojda na Jasnej Górze: chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna

2024-05-03 13:28

[ TEMATY ]

Jasna Góra

abp Wacław Depo

abp Tadeusz Wojda SAC

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że chrześcijańska tożsamość jest nam potrzebna mówił na Jasnej Górze abp Tadeusz Wojda. Przewodniczący Episkopatu Polski, który przewodniczył Sumie odpustowej ku czci Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski apelował, by stawać w obronie „suwerenności naszego sumienia, naszego myślenia oraz wolności w wyznawaniu wiary, w obronie wartości płynących z Ewangelii i naszej chrześcijańskiej tradycji”. Przypomniał, że „życie ludzkie ma niepowtarzalną wartość i że nikomu nie wolno go unicestwiać, nawet jeśli jest ono niedoskonałe”.

W kazaniu abp Wojda, przywołując obranie Matki Chrystusa za Królową narodu polskiego na przestrzeni naszej historii, od króla Jana Kazimierza do św. Jana Pawła II i nas współczesnych, podkreślił że nasze wielowiekowe złączenie z Maryją nie ogranicza się jedynie do wymiaru historycznego a jego wymowa jest znacznie głębsza i „mówi o więzi miedzy Królową i Jej poddanymi, miedzy Matką a Jej dziećmi”. Wskazał, że dla nas „doświadczających słabości, niemocy, kryzysów duchowych i ludzkich, Maryja jest prawdziwym wzorem wiary, mamy więc prawo i potrzebę przybywania do Niej”.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: my zrodziliśmy się z Boga, który jest Miłością

2024-05-03 19:56

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję