W ramach obchodów 100-lecia utworzenia archiwów państwowych (dekret „O organizacji archiwów państwowych i opiece nad archiwaliami” z 7 lutego 1919 r., podpisany przez Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego) na Jasnej Górze 20 lutego br. modlili się polscy archiwiści. Dziękowali Matce Bożej oraz jasnogórskim paulinom za pomoc w ocaleniu zbiorów archiwalnych w czasie okupacji. – Dziękujemy Matce Bożej i ojcom paulinom za to, że w czasie wojny przechowali nam część narodowego zasobu archiwalnego – powiedział Tadeusz Krawczak, dyrektor Archiwum Akt Nowych. Wyjaśnił, że chodzi o zbiory dostarczone z Warszawy w czasie okupacji, których część udało się wywieźć z Fortu Sokolnickiego w Warszawie, zbiory Archiwum Głównego Akt Dawnych i Archiwum Akt Nowych, które ocalały z pożogi.
– W listopadzie 1944 r. zwieziono na Jasną Górę najcenniejsze materiały przeznaczone do wywozu do Niemiec, do granicy niemieckiej, po to, by tam je zawłaszczyć jako materiały szczególnie ważne dla kultury niemieckiej – wyjaśniał o. prof. Janusz Zbudniewek, paulin. – Tamte tereny były już okupowane przez aliantów i dlatego Jasna Góra, na drodze między Warszawą a Katowicami, czy nawet dalej – Gliwicami, była punktem zbornym wypatrzonym przez Kazimierza Kaczmarczyka, który był archiwistą na Jasnej Górze i uznał, że tu będzie najlepsze miejsce na tymczasowe zatrzymanie tych archiwów. I tak się stało.
Mszy św., w której uczestniczyli archiwiści, przewodniczył biskup diecezji radomskiej Henryk Tomasik. – Miło, że Jasna Góra mogła też stać się miejscem, które posłużyło przechowaniu pamięci narodu – powiedział przeor Jasnej Góry o. Marian Waligóra.
Bractwo Kurkowe
Pospolite Ruszenie
Po raz pierwszy 22 lutego br. przybyła na Jasną Górę Pielgrzymka Braci Kurkowych Podlasia i Mazowsza. Pielgrzymi dziękowali za powstanie podlaskich i mazowieckich Bractw Kurkowych oraz za 600 lat istnienia parafii w Kuczynie – jednej z najstarszych parafii w diecezji łomżyńskiej. Pielgrzymkę zorganizowało Łomżyńskie Bractwo Kurkowe „Pospolite Ruszenie”. – Chcemy podziękować Najświętszej Maryi Pannie za to, że przez Jej wstawiennictwo 600 lat trwają świątynia i parafia założona w 1419 r. w Kuczynie przez 5 braci, których potomkowie żyją do dzisiaj i są żywo zaangażowani w tworzenie Bractw Kurkowych na Podlasiu i Mazowszu – powiedział Gniewomir Rokosz-Kuczyński, wielki kanclerz Towarzystwa Rycerskiego Braci Kurkowych, marszałek Łomżyńskiego Bractwa Kurkowego. – Bractwo dziś jest nie tylko spadkobiercą tych historycznych tradycji mieszczańskich i rzemieślniczych związanych z obroną murów miejskich, ale jest przede wszytkim organizacją skupiającą ludzi, którzy chcą służyć Bogu, Kościołowi i Polsce przez kultywowanie tradycji, pielęgnowanie tożsamości narodowej, obronę wiary oraz prezentowanie tego m.in. przez noszenie tradycyjnego narodowego polskiego stroju, którym jest kontusz – podkreślił.
Reklama
Zaproszenie do udziału w pielgrzymce przyjął biskup diecezji łomżyńskiej Janusz Stepnowski, który odprawił Mszę św. w Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. Zebranych powitał o. Eustachy Rakoczy, paulin, Honorowy Brat Kurkowy Bractwa Krakowskiego.
Dyrektorzy szkół katolickich
W trosce o młodych
W dniach 28 lutego – 1 marca br. odbyła się na Jasnej Górze Ogólnopolska Konferencja Dyrektorów Szkół Katolickich. Jednymi z najważniejszych jej punktów były obrady i wybory nowego zarządu Rady Szkół Katolickich oraz Komisji Rewizyjnej (nowy zarząd wybierany jest co 3 lata). Z dyrektorami spotkał się bp Marek Mendyk, asystent Rady Szkół Katolickich, który odprawił dla nich Mszę św.
– Otaczamy modlitewną wdzięcznością tych, którzy organizują szkolnictwo katolickie w Polsce, którzy służą polskiej szkole – zapewnił.
Jeżeli człowiek naprawdę chce spotkać Boga i szuka ciszy w dzisiejszym świecie, to Kalwaria Zebrzydowska jest do tego idealnym miejscem – mówi Mateusz Wałach, który na własne oczy zobaczył tutaj cud uzdrowienia.
Kalwaria Zebrzydowska to nie tylko bazylika i Cudowny Obraz, ale również dróżki, na których są upamiętnione najważniejsze wydarzenia zbawcze. Sanktuarium należy dzisiaj do najciekawszych w Polsce założeń krajobrazowo-architektonicznych i jest zaraz po Częstochowie drugim najchętniej wybieranym kierunkiem pielgrzymkowym.
Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową,
czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.
W ciągu
wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada
VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha,
Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą
do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd
Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści (
por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także
rozważa Jego Mękę.
To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia
palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił
się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja
wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie
starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana
Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co
poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę
i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go
w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy.
Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania),
gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła
się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela
Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki
Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do
liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej
wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły,
dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka)
. Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały
rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono
ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy
Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę
Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy
zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania
więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?).
Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę
Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje),
gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej
o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła.
Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się
opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza -
Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał
kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał
do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować,
iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła
przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi
w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu,
nadziejo nasza!".
Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano
Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję
do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka.
Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi)
nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził,
to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także
gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem
wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia
dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według
naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy
połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają
najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo
Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników.
Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty
w obrzędzie Środy Popielcowej.
Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas
coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby
nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: "
Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą -
ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza
w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego
i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata
i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej,
aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może
obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać
do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z
krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach
ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób.
A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie
daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy
zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach
Hodowcy gołębi pocztowych z całej diecezji Mszą św. w kościele w Wężyskach zainaugurowali nowy sezon lotowy. Mszę św. w ich intencji sprawował ich kapelan ks. Henryk Laszczowski.
Zjazd hodowców gołębi pocztowych z całej diecezji odbył się 13 kwietnia w kościele pw. Matki Bożej Szkaplerznej w Wężyskach. Za każdym razem wydarzenie jest okazją do wspólnej modlitwy, jak i spotkania, rozmowy i wymiany doświadczeń. – To już kolejny rok jak uczestniczymy w rozpoczęciu nowego sezonu w Wężyskach. Poprzednio spotykaliśmy się w Gaworzycach koło Głogowa. Dzięki księdzu Henrykowi jest to dalej kontynuowane. Już samo to, że możemy się spotkać jako hodowcy, przy kawie i cieście wymienić poglądy, jest dla nas bardzo ważne. Przede wszystkim jednak jest to wspólna modlitwa, rozpoczynająca sezon – mówi Zbigniew Moskalik, prezes Okręgu Zielona Góra. – 27 kwietnia rozpoczynamy sezon lotowy. Jest to 14 lotów, gdzie rozpoczynamy od 150 kilometrów, a kończymy na 800. Gołąb ma założony czip na nodze, który zostaje włożony przez komisję do danego lotu, wszystko jest protokołowane. Gołąb przylatuje do właściciela, siada na antenę, odbija się do zegara, wtenczas później obliczane są wyniki. Najszybszy gołąb wygrywa – wyjaśnia Moskalik. Jak mówi do związku zapisał się jeszcze za zgodą rodziców, mając 12 lat. Prezesem Okręgu Zielona Góra jest już 35 lat. To jego wielka pasja, sam hoduje 100 gołębi. - W okręgu Zielona Góra jest 1300 hodowców gołębi pocztowych. Wśród nich są również kobiety. Okręg skupia 12 oddziałów. Są to m.in. Zielona Góra, Żary, Żagań, Krosno Odrzańskie i Świebodzin. W Polsce jest nas ok. 40 tys. – dodaje Zbigniew Moskalik.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.