Powstające jak przysłowiowe „grzyby po deszczu” Domy Seniora przełamują izolację i samotność, z jaką często borykają się ludzie starsi. Są formą wspierania i zaspokajania wielu potrzeb osób starszych. Najważniejszą z nich jest dążenie do bycia potrzebnym i aktywnym.
W uruchomionym w listopadzie, a poświęconym w grudniu ub.r., Domu Senior+ w Olkuszu tak właśnie się dzieje. Głównym celem działalności domu jest aktywizacja i integracja osób starszych. Kolejnymi ważnymi celami i zadaniami są tworzenie nowych więzi społecznych, poprzez integrację i organizowanie wzajemnej pomocy ze stosowaniem zasady wzajemności, oraz zapobieganie rosnącej przepaści między seniorami a aktywnym młodym pokoleniem, które jest lepiej dostosowane do nowych warunków gospodarczych i społecznych.
Dlatego też w olkuskim Domu Senior+, prowadzonym przez Caritas Diecezji Sosnowieckiej, odbywają się zajęcia mające na celu poprawienie kondycji psychofizycznej m.in. poprzez rehabilitację ruchową, wycieczki, zabawy taneczne usprawniające i integracyjne, spotkania pozwalające zaprezentować własne zdolności, wspólne wyjścia do kina czy muzeum. Aby nie być gołosłownym: 28 grudnia ub.r. seniorzy z dziennego Domu Senior+ w Olkuszu wybrali się na wycieczkę do Pieskowej Skały. – Mimo zimowej aury pogoda okazała się łaskawa: było w miarę ciepło i sucho. Wyjazd rozpoczął się pobytem w restauracji w Pieskowej Skale. Seniorzy przy kawie, herbacie i szarlotce spędzili miły poranek, rozmawiając i dyskutując na interesujące tematy. Następnie pojechaliśmy zwiedzać zamek w Pieskowej Skale, który jest oddziałem Zamku Królewskiego na Wawelu – wyjaśnia Martyna Wojdyła, kierowniczka Domu Senior+. Przypomnijmy – zamek położony jest w Dolinie Prądnika, nieopodal Krakowa, na terenie Ojcowskiego Parku Narodowego. Jest to jeden z nielicznych tak dobrze zachowanych obiektów na Szlaku Orlich Gniazd. – Skorzystaliśmy z tego, że zamek w Pieskowej Skale jest udostępniony dla turystów, wewnątrz mieszczą się wystawy stałe i czasowe. Przy samym zamku znajduje się słynna Maczuga Herkulesa, wapienny ostaniec w kształcie ogromnej maczugi, którą uczestnicy mogli obserwować z drogi. Seniorzy zwiedzili jedno piętro zamku, w którym mogli podziwiać gotyckie i renesansowe eksponaty oraz teren zamku i jego malowniczą okolicę. Następnie uczestnicy ponownie udali się do restauracji, gdzie zjedli obiad. Po krótkim odpoczynku wyruszyliśmy w trasę powrotną. To była pierwsza wycieczka, która bardzo przypadła naszym seniorom do gustu. A to znak, że trzeba zorganizować kolejną – powiedziała Martyna Wojdyła.
Pomóż w rozwoju naszego portalu