Niełatwo sobie wyobrazić kulturalny wizerunek Łodzi bez Galerii Ośrodka Duszpasterstwa Środowisk Twórczych. Powołana do życia w 1993 r. z inicjatywy ks. kan. Waldemara Sondki w roku bieżącym obchodzi
10. rocznicę urodzin. Jako pierwszy, przed 10 laty, pokazał tu swoje malarstwo nieżyjący już Andrzej Bobola Kabała. Jego współpracę z Galerią i Teatrem "Logos" przerwała przedwczesna śmierć. Pamięć bliskiej,
serdecznej więzi łączącej zmarłego Artystę ze środowiskiem "Logosu" przywołują grafiki dedykowane Teatrowi oraz plakaty do kilku spektakli.
Poziom Galerii przy kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny budowały osobowości artystyczne. Eksponowane obrazy, rysunki, grafiki, rzeźby odnosiły się zazwyczaj do wielkiej tajemnicy
wiary oraz najistotniejszych problemów egzystencjalnych. Odsłaniały nasze emocje, myśli, smutki, radości, a także... głupotę i okrucieństwo. Dotykając fundamentalnych zagadnień, stawiały jednocześnie
trudne pytania o sens człowieczeństwa.
W pamięci widzów zapisały się zarówno wyczarowane żywą kreską góry biblijne Krystyny Filipowskiej, jak i malarskie teatrum groteski i tragizmu Jerzego Dudy-Gracza. Pamiętną malarską wizję ludzkiej
kondycji uwikłanej w egzystencjalne lęki stworzyła Aldona Mickiewicz. Modlitwą malowane akwarele Izabeli Marii Trelińskiej zachwycały widzów czystością i wewnętrzną harmonią. Duże wrażenie wywarła, odbiegająca
od tradycyjnych ujęć, Droga Krzyżowa pędzla Tadeusza Boruty. Łagodny spokój niosły rzeźby Waldemara Cichonia, a grafiki Tadeusza Michała Siary odkrywały piękno starej architektury sakralnej.
Marzec tego roku przyniósł wystawę grafik i obrazów Agaty Zegadło-Kubery, absolwentki Wydziału Grafiki i Malarstwa łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. Jej prace, zainspirowane wersetami Księgi Izajasza
oraz Apokalipsy św. Jana, zaciekawiają nie tylko swą stroną wizualną, ale tym, co owa naoczność skrywa, a co można określić jako misterium świata duchowego. Łącząc akwafortę z akwatintą i miękkim werniksem,
Artystka tworzy rodzaj bardzo osobistej medytacji dotykającej tajemnicy śmierci. W tym swoistym plastycznym rozważaniu daje się słyszeć jak gdyby cichy płacz nad nieuchronnym przemijaniem tego świata,
nad marnością doczesności. Ostatecznie jednak, pomimo naszej niedoskonałości, ciała poddanego śmierci i skazanego na zniszczenie, ośmielamy się kierować wzrok ku Bogu, jako Temu, który rozprasza lęk i
zwątpienie, daje ukojenie i oparcie.
Na przestrzeni ostatniego dziesięciolecia w Galerii przy ul. Marii Skłodowskiej-Curie pojawiły się prace wielu wybitnych twórców. Księdzu Kanonikowi należy życzyć, aby nadchodzące miesiące i lata
przyniosły kolejne wystawy, które okażą się wydarzeniami artystycznymi pierwszorzędnej rangi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu