– Pomyśl, co warte są święta, które sprowadza się do konsumpcji. Czy odbudujesz relacje najważniejsze w rodzinie przez to, że kupisz każdemu prezent? Pomyśl o tym, co jest ci najbardziej potrzebne. Co warte są święta sprowadzone do konsumpcji? Czy prezent jest w stanie odbudować twoje relacje w rodzinie? Czy nasycisz się i będziesz szczęśliwy, kiedy wydasz na święta więcej niż przed rokiem? – pytał bp Roman Pindel podczas Mszy św. celebrowanej dla górników w I Niedzielę Adwentu. Eucharystię sprawowaną 2 grudnia w kościele św. Urbana w Brzeszczach transmitowano na antenie TVP Polonia
Zestawiając biblijne orędzie o zbawieniu ze współczesnym światem komercji, Biskup podkreślił, że najważniejsze dobro, jakim jest zbawienie, powinno być dobrze reklamowane. – Najpierw kanałami kościelnymi, później zaś szukać winniśmy dotarcia do tych, którzy są zagubieni czy wrogo nastawieni do Kościoła. Jeżeli nie będzie reklamy – zachęty, zaproszenia – ktoś po prostu nie przyjdzie do świątyni, zapomni o spowiedzi, nie będzie wiedział, gdzie szukać pomocy, gdy jego małżeństwo przeżywa trudności – mówił.
Pytając o początek religijnej „reklamy”, Biskup wskazał na biblijne przykłady wędrówki Abrahama i narodu wybranego. – Szczególnymi specjalistami od Bożej reklamy są prorocy. Ludziom zagubionym, bezradnym wobec zła czy szukającym sensu, uświadamiają potrzebę i możliwość wybawienia od nieszczęść, grzechu. Bóg przez proroków przekonuje: Potrzebujesz mojej pomocy, bo sam sobie nie poradzisz. Ale także: Nie wystarczy, że zapewnisz sobie pomyślność i bezpieczeństwo w tym życiu. Pomyśl o przyszłości, tej dalszej i tej ostatecznej – mówił, dodając, że oferta proroków przebijała wszystkie inne.
Wracając do współczesnej komercji, zaznaczył, że w porównaniu z największymi kampaniami reklamowymi Boża reklama jest skromna i często mało atrakcyjna, ale „towar”, który oferuje, czyli zbawienie, szczęście, pokój serca i bliskość Boga jest najlepszym, najłatwiej dostępnym i ostatecznie najtańszym.
– Człowiekowi zatroskanemu o różne sprawy, zabieganemu, zagubionemu, niekiedy znużonemu mówi się: Zatrzymaj się, nie daj się zwariować, pomyśl. Przede wszystkim o tym, co jest ci naprawdę najpotrzebniejsze – mówił w Brzeszczach bp Roman Pindel, zwracając uwagę, by unikać tego, co może nas oddzielić od Boga. – Chodzi o to, by życie nasze było pełne tą pełnią, jaką przygotował dla nas Bóg – spuentował.
Liturgiczna celebracja transmitowana na antenie TVP Polonia miała „barbórkowy” charakter. W górniczej parafii, jaką jest wspólnota św. Urbana w Brzeszczach, modlono się w intencji pracujących na kopalni i ich rodzin.
Kościół rozpoczyna Adwentem nowy rok liturgiczny. Nazwa "adwent"
wywodzi się od łacińskiego słowa "adventus" i tłumaczy się jako przybycie,
zbliżanie się, nadejście. W starożytnym Rzymie słowem tym określano
oczekiwanie na uroczyste wkroczenie do miasta cesarza lub dygnitarza
państwowego obejmującego urząd. Zaś w sensie religijnym oznaczało
ono coroczne przybywanie bóstwa do świątyni. W Kościele Adwent od
samego początku był oczekiwaniem na przyjście Chrystusa, zarówno
w sensie Wcielenia (Święta Narodzenia Pańskiego), jak i powtórnego
przyjścia (Paruzja).
Rozwój historyczny Adwentu sięga czasów starożytnych
Kościoła. Najstarsze wzmianki o okresie przygotowującym do Bożego
Narodzenia odnajdujemy w Liber officiorum św. Hilarego z Poitiers (
+ 376 r.). W swym dziele autor zachęca wiernych, aby zachowywali
post przed Narodzeniem Pańskim. O podobnym poście wspomina także
biskup Perpetuus (+ 490 r.) i Grzegorz z Tours (+ 490 r.). Z kolei
synod w Saragossie (389 r.) nakazuje pobożnym chrześcijanom chodzić
do kościoła już od 17 grudnia. Nie tylko na Zachodzie, ale i na Wschodzie
Kościół wprowadza liturgiczne przygotowanie do lepszego przeżycia
i godniejszego uczczenia tajemnicy Wcielenia. Świadczą o tym wyraźnie
homilie adwentowe z V w. Teodora z Ancyry, Antypasa z Bostry czy
Sewera z Antiochii.
Adwent kształtowały dwie tradycje: gallikańska (Galia,
Hiszpania - IV w.) i rzymska (VI w.). Tradycja gallikańska nadała
Adwentowi charakter pokutny i ascetyczny (post, abstynencja, skupienie,
kolor fioletowy, brak Gloria i Te Deum w liturgii). Początkowo trwał
trzy tygodnie, później na wzór Wielkiego Postu nawet czterdzieści
dni. Przygotowywał do Świąt Epifanii (Objawienia - 6 stycznia), a
od V w. do Świąt Narodzenia Pańskiego (25 grudnia). Tymczasem w Rzymie
Adwent zawsze miał charakter liturgicznego przygotowania na radosne
święta. Trwał sześć niedziel, a jego rozwój nastąpił za pontyfikatu
papieża Gelazego i Symplicjusza (V w.). Od czasów św. Grzegorza Wielkiego (
+ 604 r.) obejmował już 4 niedziele i był wyraźnie czasem przygotowania
na przyjście Chrystusa. Dopiero liturgia galijska wprowadziła do
Adwentu rzymskiego aspekt eschatologiczny. Ostatecznie też w wiekach
średnich obie tradycje połączyły się, dając Adwent liturgicznie rzymski,
a ascetycznie gallikański. Na przełomie XII i XIII w. tak ukształtowany,
został powszechnie przyjęty w całym Kościele.
Zgodnie z odnową liturgiczną Soboru Watykańskiego II (
1962-65), Adwent rozpoczyna się w niedzielę najbliższą święta św.
Andrzeja Apostoła, tj. między 29 listopada a 3 grudnia. Trwa od 23
do 28 dni i obejmuje cztery niedziele. Liturgicznie dzieli się na
dwa okresy. Pierwszy (do 16 grudnia) podejmuje motyw oczekiwania
na powtórne przyjście Chrystusa w chwale (Paruzja), a drugi (od 17
grudnia) skupia uwagę wiernych na bezpośrednim przygotowaniu do obchodów
Świąt Narodzenia Pańskiego. W czytaniach Kościół przybliża postać
proroka Izajasza z jego mesjańskimi proroctwami, działalność Jana
Chrzciciela, wypowiedzi Chrystusa o swoim powtórnym przyjściu, a
także wydarzenia poprzedzające samo narodzenie w Betlejem.
Charakterystyczne dla Adwentu jest sprawowanie o świcie
Mszy św. wotywnej o Najświętszej Maryi Pannie (tzw. Roraty). Podczaj
tej Mszy zapalana jest dodatkowa świeca (roratka), która symbolizuje
Maryję - Jutrzenkę poprzedzającą przyjście Jezusa - Wschodzącego
Słońca. Razem z Maryją wierni z zapalonymi świecami i lampionami,
pogrążeni w ciemności oczekują na przyjście Zbawiciela. Z dodatkową
świecą w Adwencie związany jest też inny polski zwyczaj. Otóż do
katedry wawelskiej, w pierwszą niedzielę Adwentu, przedstawiciele
siedmiu stanów niegdyś szlacheckiej Rzeczypospolitej przynosili zapalone
świece. Wypowiadając słowa: "jestem gotowy na sąd Boży", kolejno
do Ołtarza podchodzili: król, prymas, senator, ziemianin, rycerz,
mieszczanin i chłop, umieszczając swoją świecę na siedmioramiennym
świeczniku. W kościołach w Adwencie pojawia się także wieniec z czterema
świecami. Zielone gałązki jodły symbolizują życie, zaś cztery świece
oznaczają cztery adwentowe niedziele. Tradycja ta pochodzi z Niemiec,
a jej początki sięgają XIX w., kiedy to protestant, pastor J. H.
Wichern, w 1833 r. w Hamburgu, po raz pierwszy przygotował adwentowy
wieniec. Zwyczaj zawieszania wieńca adwentowego w kościołach i domach
prywatnych rozprzestrzenił się nie tylko wśród protestantów, ale
bardzo szybko został przyjęty także przez katolików. Czasami też
możemy spotkać się z tzw. kalendarzem adwentowym. Wykonany jest w
formie schodów lub drabiny, po których każdego dnia figurka Dzieciątka
Jezus schodzi coraz niżej ku ziemi.
Należy podkreślić, iż zgodnie z reformą ostatniego Soboru
Adwent jest czasem radosnego oczekiwania na przyjście Pana. W takim
też duchu powinniśmy ten okres dany nam przez Kościół przeżywać,
będąc zawsze gotowymi na spotkanie z Panem, który już się zbliża.
- Nie ma ciemniejszej nocy niż ta, która wyłania się z Bożej tajemnicy. Takiej nocy doświadczył św. Józef - patron waszej świątyni - powiedział w homilii odpustowej franciszkanin o. Teodor Knapczyk. Św. Józef jest milczącym świadkiem doświadczenia Boga i zawierzenia Panu w każdej sytuacji, szczególnie tej, która dla niego była trudna. Takiej postawy od św. Józefa powinniśmy chcieć się uczyć w dzisiejszym czasach – powiedział kaznodzieja.
Katoliccy biskupi Meksyku z szokiem i oburzeniem zareagowali na zamordowanie ośmiu młodych osób z katolickiej grupy młodzieżowej w stanie Guanajuato. Konferencja Episkopatu Meksyku (CEM) wydała 19 marca oświadczenie, w którym jej przewodniczący, biskup Ramón Castro, zażądał zidentyfikowania sprawców i postawienia ich przed wymiarem sprawiedliwości. Biskupi zaapelowali również o zaangażowanie na rzecz pokoju. „Nadszedł czas, abyśmy się zjednoczyli i aby każdy z nas wziął na siebie odpowiedzialność za pokój w naszym kraju” - stwierdza oświadczenie.
Do przestępstwa doszło w niedzielny wieczór, kiedy uzbrojeni napastnicy wkroczyli do ośrodka parafialnego w mieście San José de Mendoza i strzelali do obecnych tam osób. Osiem ofiar było członkami duszpasterstwa młodzieży w parafii. Atak pozostawił ślady na domach i sklepach w okolicy. Naoczni świadkowie twierdzą, że sprawcy uciekli samochodami, ale jak dotąd nikogo nie aresztowano.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.