Reklama

Niedziela Częstochowska

Świętość – zadanie dla każdego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas swojego pontyfikatu w okresie od 1979 do 2003 r. Jan Paweł II kanonizował 482 osoby i beatyfikował 1343 świeckich i duchownych. Błogosławieni i święci są znakiem dla świata, Europy i Polski. Polak bł. ks. Jerzy Popiełuszko jest świadkiem naszych czasów, czasów Europy końca XX wieku, w której także miały miejsce akty męczeństwa. Świadectwo ma bowiem czasem aż taką cenę. Nie jest jednak bezwartościowe – przeciwnie: staje się posiewem nowych wyznawców Chrystusa i jeszcze silniejszej wiary. Tak było przez dwa tysiące lat i tak dzieje się dzisiaj. Miliony chrześcijan oddało swoje życie za Chrystusa. Wielu z nich to błogosławieni i święci ogłoszeni przez Kościół.

Kościół, choć niewątpliwie ma swoich grzeszników, jest świętością Chrystusa i Jego świadków. I jeżeli dzisiaj mówią nam niektórzy, że Kościół jest zły i niegodziwy, to im nie wierzcie. Kościół świeci świętością, ożywia świat i prowadzi ludzi do Boga. Nie można sobie wyobrazić świata bez Kościoła. Pamiętajmy, że jest on jedynym prawdziwym obrońcą człowieka na ziemi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wspominając w Eucharystii świętych i święte, Kościół modli się: „Wszechmogący, Wieczny Boże, Ty dajesz nam nowe dowody swojej miłości, gdy pozwalasz Świętym uczestniczyć w Twojej chwale, spraw, aby ich modlitwa i przykłady pobudzały nas do wiernego naśladowania Twojego Syna”. Bo wynoszenie tak wielu świadków Chrystusa na ołtarze właśnie taki ma cel.

13 czerwca 1999 r. Jan Paweł II beatyfikował 108 Męczenników II wojny światowej. Mówił wtedy: „Błogosławieni męczennicy wołają do naszych serc: Uwierzcie, że Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszelkiej próbie! (...) Spodobało się Bogu „wykazać przemożne bogactwo Jego łaski na przykładzie dobroci” Twoich synów i córek w Chrystusie Jezusie (por. Ef 2, 7). Oto „bogactwo Jego łaski», oto fundament naszej niewzruszonej ufności w zbawczą obecność Boga na drogach człowieka w trzecim tysiącleciu! Jemu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen”.

Musimy stać przy Chrystusie. Polska dotąd będzie sobą, dopóki będzie chrześcijańska i katolicka. Nasza Ojczyzna jest dzisiaj w wielkim niebezpieczeństwie zalewu neopogaństwa i jako katolicy musimy mieć świadomość, że nasza wiara wymaga naszego świadectwa. To nie jest takie trudne! Musimy być świadomi tego, że obok nas są ludzie święci, pełni modlitwy, łaski, pełni Boga. Bo człowiek, który się modli, jest blisko Boga. A życia nie można opierać na czymś ulotnym – trzeba je oprzeć na fundamencie trwałym. Chrześcijańska wizja życia mówi nam, że jest Bóg. Jego obecność nadaje wszystkiemu sens, dodaje siły i nadziei. Jakże uzasadnić np. sens cierpienia, samotności, gdy odrzuci się Boga? Bez Boga, bez Jego miłosiernej miłości do człowieka, bez Jego przebaczenia i perspektywy zmartwychwstania, którą przed nami roztacza – tylko pustka i nicość.

Trzeba nam więc budować świat Boży, jak najszerzej głosić Dobrą Nowinę, a kiedy zajdzie taka potrzeba – zaświadczyć o Chrystusie swoim życiem. I wypraszać jak najwięcej Bożych powołań, bo niezmiennie „żniwo jest wielkie, a robotników mało” (por. Łk 10, 2).

2018-10-31 08:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świętość czy jakość życia?

[ TEMATY ]

życie

świętość

lllinka2/Fotolia.com

W nauczaniu Kościoła katolickiego wyraźnie mówi się o życiu jako wartości naczelnej i fundamentalnej, ale nie absolutnej. W encyklice Evangelium vitae. O wartości i nienaruszalności życia ludzkiego (25.03.1995) odnajdujemy wykładnię Kościoła na ten temat wartości oraz nienaruszalności ludzkiego życia i jej uzasadnienie. Życie ludzkie jest święte, bo „pochodzi od Boga, jest Jego darem, Jego obrazem i odbiciem, udziałem w Jego ożywczym tchnieniu [...]. Życie i śmierć człowieka są zatem w ręku Boga, w Jego mocy” (EV nr 39). Z prawdy zaś o świętości życia wynika zasada jego nienaruszalności (EV nr 40).

1. Krótka historia pojęcia „jakość życia”
CZYTAJ DALEJ

Zasłonięty krzyż - symbol żalu i pokuty grzesznika

Niedziela łowicka 11/2005

[ TEMATY ]

Niedziela

krzyż

Wielki Post

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Post to czas, w którym Kościół szczególną uwagę zwraca na krzyż i dzieło zbawienia, jakiego na nim dokonał Jezus Chrystus. Krzyże z postacią Chrystusa znane są od średniowiecza (wcześniej były wysadzane drogimi kamieniami lub bez żadnych ozdób). Ukrzyżowanego pokazywano jednak inaczej niż obecnie. Jezus odziany był w szaty królewskie lub kapłańskie, posiadał koronę nie cierniową, ale królewską, i nie miał znamion śmierci i cierpień fizycznych (ta maniera zachowała się w tradycji Kościołów Wschodnich). W Wielkim Poście konieczne było zasłanianie takiego wizerunku (Chrystusa triumfującego), aby ułatwić wiernym skupienie na męce Zbawiciela. Do dzisiaj, mimo, iż Kościół zna figurę Chrystusa umęczonego, zachował się zwyczaj zasłaniania krzyży i obrazów. Współczesne przepisy kościelne z jednej strony postanawiają, aby na przyszłość nie stosować zasłaniania, z drugiej strony decyzję pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. Konferencja Episkopatu Polski postanowiła zachować ten zwyczaj od 5 Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek. Zwyczaj zasłaniania krzyża w Kościele w Wielkim Poście jest ściśle związany ze średniowiecznym zwyczajem zasłaniania ołtarza. Począwszy od XI wieku, wraz z rozpoczęciem okresu Wielkiego Postu, w kościołach zasłaniano ołtarze tzw. suknem postnym. Było to nawiązanie do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano patrzeć na ołtarz i być blisko niego publicznym grzesznikom. Na początku Wielkiego Postu wszyscy uznawali prawdę o swojej grzeszności i podejmowali wysiłki pokutne, prowadzące do nawrócenia. Zasłonięte ołtarze, symbolizujące Chrystusa miały o tym ciągle przypominać i jednocześnie stanowiły post dla oczu. Można tu dopatrywać się pewnego rodzaju wykluczenia wiernych z wizualnego uczestnictwa we Mszy św. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
CZYTAJ DALEJ

Lekarz papieża: Franciszek nie mógł mieć lepszego powrotu do zdrowia

2025-04-07 15:07

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież Franciszek dokonał prawdziwego „zamachu stanu” swoim niespodziewanym wystąpieniem - twierdzi jego lekarz. „Nie mógł mieć lepszego powrotu” - powiedział profesor Sergio Alfieri włoskiej gazecie „Il Messaggero”.

„Żywy, obecny, w dobrym nastroju: to było pocieszające widzieć 88-latka w takim stanie” - dodał szef zespołu medycznego, który leczył papieża podczas 38 dni w klinice Gemelli, podczas których dwukrotnie był bliski śmierci. „Teraz znów jest sobą, papieżem Franciszkiem; nie jest już chory, ale wraca do zdrowia. To znak, który daje nam nadzieję i pewność” - stwierdził Alfieri.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję