Szanowna Pani Aleksandro! Małej wiary stary człowiek się rozrzewnia, czytając swój list zamieszczony w 27. numerze „Niedzieli”. Umie Pani sprawiać miłe niespodzianki. Ja zdążyłem już o nim zapomnieć.
Zdaję sobie sprawę ze szczupłości dysponowanego przez Panią Redaktor miejsca. To widać w nieregularnym i rzadkim goszczeniu rubryki „Listy do «Niedzieli»” w moim tygodniku katolickim.
Ale przypomniałem sobie słowa Pani Redaktor, że dokąd sił starczy, dotąd będzie Pani redagowała tę stronę gazety, którą upodobałem sobie najbardziej z całej zawartości tygodnika. Na pewno z powodu poruszanych tematów – ważnych szczególnie (ale nie tylko) dla ludzi w wieku „poborowym” do nieba – oraz Pani mądrych komentarzy do spraw poruszanych przez Czytelników.
Ta rubryka to jedyne miejsce, gdzie nie ma polityki. Są natomiast patriotyzm, modlitwa, pomoc potrzebującym, głoszenie nadziei i prawdy.
Proszę o wybaczenie śmiałości, ale muszę to napisać. Jest Pani dobrym człowiekiem o wspaniałym sercu. Będę się modlił o zdrowie i siły dla Pani. Niech Pan Bóg błogosławi w tej bardzo potrzebnej, ale trudnej pracy.
Szczęść Boże i Bóg zapłać – Stały Czytelnik
Postanowiłam zamieścić ten list trochę dla siebie samej. Dwadzieścia lat już współpracuję z „Niedzielą” i chwała Panu za te lata! Dzięki wszystkim Czytelnikom i Korespondentom działa rubryka listów; wiele dobra, ale i łez tu się przelało. Powstały małżeństwa, utworzyły się więzi przyjacielskie, były i rozczarowania – jak to w życiu. Przerwy w druku też bywały, gdyż i „Niedziela” się przekształca – czasami brak miejsca dla nas, bo są pilniejsze sprawy. Na szczęście sił i zdrowia nie brakuje. A sprawia to pewnie bliskość Jasnej Góry i Matki Najświętszej, Pierwszej Redaktorki, która nad nami czuwa.
Póki Pan Bóg strzeże i prowadzi, idźmy dalej... Statystycznie następnych dwudziestu lat już nie dożyję, ale może jeszcze trochę się przydarzy. Szczęść Boże!
Kard. Camillo Ruini skończył niedawno 94 lata. Pomimo podeszłego wieku i problemów z poruszaniem się pozostaje uważnym obserwatorem życia Kościoła i sytuacji we Włoszech i na świecie.
Przez wiele lat ten najbliższy współpracownik Jana Pawła II był jedną z najbardziej wpływowych osobistości w Kościele we Włoszech. 1 lipca 1991 r. Jan Paweł II mianował go swoim wikariuszem dla diecezji rzymskiej oraz archiprezbiterem Bazyliki św. Jana na Lateranie - funkcje te pełnił do 2008 r. Od 1986 r. był sekretarzem generalnym Konferencji Episkopatu Włoch, a w 1991 r. został jej przewodniczącym – był nim aż do marca 2007 r. Przez wiele lat przewodniczył też projektowi kulturalnemu Konferencji Episkopatu. Jako wikariusz Rzymu był jednym z głównych organizatorów Roku Jubileuszowego 2000.
Proboszcz parafii katolickiej Matki Bożej Fatimskiej i św. Jozafata Kuncewicza w Szumilinie (diecezja witebska) na Białorusi ks. Andrzej Juchniewicz OMI został 30 kwietnia skazany na 13 lat więzienia. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny i ma być zgłoszona apelacja od niego. Ks. Juchniewicz jest drugim kapłanem katolickim w tym kraju, który otrzymał tak surową karę, a jego proces toczył się przy drzwiach zamkniętych, bez dopuszczenia na salę rozpraw środków przekazu i publiczności.
Jako oblat Maryi Niepokalaej jest on nie tylko proboszczem w Szumilinie, ale także przewodniczącym Konferencji Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich na Białorusi. Jego parafia jest narodowym sanktuarium fatimskim w tym kraju. Zatrzymano go w maju ub.r. za zamieszczenie w sieci zdjęca z flagami: biało-czerwono-białą niepodległej Białorusi (ale zakazanej tam przez reżym Alaksandra Łukaszenki) i ukraińskiej. Początkowo zarzucano mu "działalność dywersyjną", a następnie przestępstwa "przeciw nietykalności płciowej", których miał się rzekomo dopuściić 10 lat temu. Kapłan stanowczo zaprzeczył tym zarzutom oraz mówił o sfabrykowanej sprawie i o poddawaniu go torturom w SIZO (czyli izolatce śledczej - wstępnym aresztowaniu). Również sami wierni oświadczyli, że nie było na niego skarg ani przed laty, ani później.
Na dachu Kaplicy Sykstyńskiej zamontowano kominek. Jest to jeden z najbardziej charakterystycznych momentów, które będą nam towarzyszyć w okresie konklawe, aż do wyboru nowego papieża, 267. następcy św. Piotra.
To właśnie z tego kominka świat dowie się o wyborze, a oczekiwanie zaczyna się już teraz, ponieważ konklawe rozpocznie się 7 maja o godz. 10. 00 Mszą św. „Pro eligendo Pontifice”, a o godz. 16. 30 kardynałowie wejdą procesjonalnie do Kaplicy Sykstyńskiej. Następnie odbędzie się przysięga i „extra omnes” (wszyscy wyjdźcie) wypowiedziane przez mistrza ceremonii, abp. Diego Ravelli. Od tego momentu 133 kardynałów elektorów zostanie odciętych od świata zewnętrznego, który będzie mógł domyślać się przebiegu konklawe dzięki dymom wydobywającym się z kominka zamontowanego dzisiaj: dwa razy dziennie, jeden pod koniec poranka, a drugi pod koniec popołudnia, po każdych dwóch głosowaniach, i będą one czarne, jeśli nie zostanie osiągnięte porozumienie w sprawie wyboru nowego papieża. Biały dym będzie natomiast znakiem, że chrześcijaństwo ma nowego papieża.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.