Reklama

Wiara

Doroczny remanent wiary

W styczniu Internet aż „kipi” od informacji na temat odwiedzin duszpasterskich. Także w czasopismach można znaleźć odpowiedź na pytanie, jak się zachować podczas kolędy, ile dać na ofiarę, jak udekorować stół...

Niedziela Ogólnopolska 3/2018, str. 30

[ TEMATY ]

kolęda

Graziako/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z jednej więc strony wydaje się, że wzrasta zainteresowanie odwiedzinami duszpasterskimi, z drugiej – doświadczenie duchownych ostatnio nieco studzi entuzjazm. Jeśli nawet liczba osób przyjmujących kolędę gwałtownie nie maleje, to z całą pewnością także nie wzrasta. W niektórych zaś parafiach sukcesywnie zmniejsza się liczba osób zainteresowanych tą formą spotkania z duszpasterzem. Wzrasta natomiast zdecydowanie zainteresowanie ze strony mediów.

C+M+B

Aby wyrobić sobie pogląd możliwie najbardziej zbliżony do rzeczywistości, trzeba uwzględnić socjologiczne uwarunkowania kolędy. Inaczej praktyka ta będzie wyglądała na wsiach i w małych miejscowościach, a inaczej w blokowiskach czy w dzielnicach niecieszących się dobrą sławą. Nawet w miejscach patologicznych możemy się spotkać z zainteresowaniem kolędą, tyle że osób otwierających drzwi przed proboszczem czy prefektem będzie znacznie mniej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W każdej z opisanych sytuacji będzie chodziło o to samo: w osobie duchownego przychodzi do wiernych Chrystus ze swoim błogosławieństwem. Znamienne w kontekście tego przekonania są litery pozostawione jako pamiątka kolędy przez ministrantów na drzwiach. C + M + B tłumaczone jest różnie, ale najpełniejszym sensem tego symbolu jest łacińskie zdanie: „Christus mansionem benedicat” (Chrystus błogosławi temu domowi). Pierwsze litery tych słów tworzą ów tajemniczy skrót.

Reklama

Nie ma więc najmniejszej wątpliwości, że najważniejszym momentem kolędy jest wspólna modlitwa i błogosławieństwo. Religijny aspekt tej tradycji dla katolika powinien być fundamentalny. Człowiek potrzebuje błogosławieństwa w miejscu pracy czy nauki, ale najbardziej potrzebuje go w miejscu swego zamieszkania, gdzie wypoczywa i realizuje swe życiowe powołanie.

Pasterz musi pachnieć owcami

Papież Franciszek zostanie niewątpliwie zapamiętany dzięki swemu wołaniu o wyjście na peryferie świata. Na pewno w Argentynie nie ma zwyczaju odwiedzin kolędowych, bo to nasz rodzimy zwyczaj, ale z pewnością praktyka ta spodobałaby się Ojcu Świętemu, bo każe ona opuścić duszpasterzom swoje wygodne domostwa i pójść do owiec.

Jak zatem wyglądają dzisiejsze spotkania pasterza z owcami? Z pewnością różnią się one od doświadczeń sprzed kilku czy kilkunastu lat. Jak podkreślają duszpasterze, możemy dziś mówić o przesunięciu akcentu z tradycji na osobisty wybór. Niemal do zera zmniejszyła się liczba osób, które przyjmują księdza na zasadzie owczego pędu. Jeśli ktoś otwiera swe domostwa dla ministrantów i podążającego ich śladem księdza, niemal w każdym takim przypadku widoczna jest szczera chęć przyjęcia go i porozmawiania na ważne tematy. Na pewno są wyjątki od tej zasady, ale po pierwsze – nie należą one do częstych, a po drugie – zawsze można je potraktować jako okazję do ewangelizacji.

Solą kolędy jest wiara

Najbardziej kontrowersyjnym elementem kolędy jest zwyczaj składania przy jej okazji dobrowolnych datków. W niektórych parafiach proboszczowie ogłaszają nawet cel kolekty w bieżącym roku, ale możemy też w tym kontekście wskazać na inne przykłady. Są np. diecezje, w których duszpasterze nie zbierają kopert, a we wskazaną niedzielę jest okazja do złożenia ofiary podczas Mszy św. Trudno oceniać poszczególne zwyczaje, w tym miejscu wypada jedynie zauważyć, że kościół jako budynek wymaga bardzo konkretnych środków na utrzymanie. Remont dachu czy zwykłe rachunki za prąd, a także należności za taką czy inną pracę wykonaną na rzecz wspólnoty wierzących nie zapłacą się same. Jeśli podczas odwiedzin kolędowych duszpasterze zapukają do drzwi ludzi, którzy z jakichś powodów nie odwiedzają swego rodzinnego kościoła każdej niedzieli, rodzi się niewątpliwie okazja, by dołożyć się do ofiary składanej przez innych wiernych, którzy każdego tygodnia czują się odpowiedzialni za finansową stronę swego członkostwa w Kościele. Przecież o ślub czy pogrzeb mogą poprosić i osoby regularnie praktykujące, i ci mniej gorliwi. Kolęda jest więc okazją do wyrównania pewnej niesprawiedliwości, bo z dobrodziejstwa świątyni parafialnej chcą korzystać wszyscy.

Strona finansowa nie jest jednak najważniejsza. Zarówno księża, jak i parafianie z kolędą kojarzą przede wszystkim rozmowę duszpasterską. Podczas wizyty proboszcza czy wikarego można poruszyć tematy, o których trudno porozmawiać w innym czasie. Nie zawsze też pomocny jest tutaj konfesjonał. Nawet gdyby ograniczony czas uniemożliwiał wyjaśnienie wszystkich wątpliwości, zawsze można się umówić do kancelarii parafialnej, by kontynuować dialog, niejako przedłużając kolędę. Słowo „dialog” jest chyba najlepszą puentą dla refleksji na temat kolędy. Pojęcie to jest przecież jednym z imion wiary.

2018-01-17 10:04

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wokół wizyty duszpasterskiej

Niedziela wrocławska 1/2007

[ TEMATY ]

kolęda

Karol Porwich/Niedziela

Trzeba przyznać, że wokół tej tradycyjnej, polskiej praktyki spotkań wiernych z duszpasterzami narasta coraz większe napięcie, a nawet frustracja. Pewnie ani duchowni, ani otwierający im drzwi domów ludzie nie są usatysfakcjonowani poziomem tych wizyt. Nie można też przeoczyć faktu wielkiej (być może coraz większej) liczby zamkniętych przed duszpasterzami drzwi mieszkań, w których zabrakło już zrozumienia dla tej formy działalności Kościoła. Tymczasem nie musimy ani wstydzić się, ani odrzucać tych kolędowych spotkań, bo kryją one w sobie ogromne możliwości, które warto i uruchomić, i wykorzystać. Rozważmy spokojnie ten temat.

Kolęda to nie magia czy sztuczne podtrzymywanie reliktów przebrzmiałej pobożności, ale: zwiastowanie radosnej Nowiny; ufna modlitwa do Boga o uchronienie wiernych od wszelkiego zła; szczególny wyraz wyznania wiary; konkretny sposób przyjęcia Bożego błogosławieństwa na cały rok. Najkrócej ujmując: kolęda to otwarcie drzwi rodzinnego domu Panu Bogu. Cele wizyty duszpasterskiej w parafiach można streścić w następujący sposób: 1. Wspólna modlitwa duszpasterza i wiernych, połączona z błogosławieniem mieszkań (domów) i przedmiotów kultu religijnego (krzyże, obrazy itp.). 2. Poznanie wiernych i warunków ich życia - swoista duchowa „inwentaryzacja” tego, co stanowi kształt parafii: liczba wiernych, rodzin, małżeństw, dzieci, młodzieży, chorych, niepełnosprawnych itp.; stan duchowy i religijny mieszkańców (np. małżeństwa niesakramentalne, sekty; udział dzieci i młodzieży w katechezie, święcenie Dnia Pańskiego itd.); potrzeby materialne ludzi biednych; potrzeby duchowe parafii. 3. Próba włączenia wiernych w życie wspólnoty parafialnej: odkrywanie charyzmatów parafian i pokazywanie szansy ich wykorzystania we własnej wspólnocie Kościoła lokalnego; tworzenie nowych zespołów, tzw. małych grup w parafii (rada duszpasterska, chór, teatr, ministranci, nadzwyczajni szafarze Eucharystii itp.); 4. „Działalność misyjna” i ewangelizowanie parafian, stojących daleko od ołtarza i życia sakramentalnego (chrzty, I komunia św., bierzmowanie, śluby, udział w Eucharystii, katechezie dla dzieci, młodzieży i dorosłych itp.). 5. Wsłuchiwanie się w głosy parafian, mających swoje spojrzenie na życie parafii i posługujących w niej kapłanów (serdeczny dialog). 6. Wymiar materialny kolędy, czyli przyjmowanie ofiar pieniężnych od parafian z przeznaczeniem na: potrzeby kościoła parafialnego, kurii, seminarium duchownego i potrzeby własne duszpasterzy.
CZYTAJ DALEJ

W Nigerii porwano kolejnego księdza

2025-12-04 18:38

[ TEMATY ]

Nigeria

Karol Porwich/Niedziela

W północno-zachodniej Nigerii porwano kolejnego kapłana. Ksiądz Emmanuel Ezema z plebanii parafii św. Piotra w Rumi, został porwany przez uzbrojonych mężczyzn 2 grudnia, poinformowała diecezja katolicka w Zarii, cytowana przez portale Fides i Vatican News.

Diecezja zaapelowała o modlitwę o jego uwolnienie. Na razie nie wiadomo, czy doszło do kontaktu z porywaczami, ani czy zażądano okupu.
CZYTAJ DALEJ

Czego uczy nas wierzących postawa św. Jana?

2025-12-05 13:16

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jaką naukę przekazuje Jan Kościołowi? Czego nas uczy? Wszak Jan jest modelem, przykładem, mistrzem życia dla wszystkich, którzy uwierzyli w Chrystusa.

W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!» Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wie jadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję