Reklama

oswajanie wiary

Pół szklanki (bez) wody

Z narzekaniem idzie nam całkiem dobrze. Gdy pada pytanie: Co u ciebie? – najczęściej zaczynamy opowiadać, jak to nam się w życiu nie wiedzie. Natomiast, gdy słyszymy: Co dobrego? – zapada cisza. Musimy się zastanowić, pogrzebać w pamięci, aby wydobyć radosne chwile. Przecież to nie jest tak, że nic dobrego nas nie spotyka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedyś, gdy mi się „nie wiodło”, postanowiłem pomodlić się w tej intencji dziesiątką Różańca. Był poniedziałek, więc tajemnice radosne. Zacząłem szukać takiej najbardziej radosnej tajemnicy i zobaczyłem, że okoliczności tych wydarzeń nie wyglądają wcale tak radośnie.

Zwiastowanie

Przychodzi Archanioł Gabriel do Maryi i ogłasza Jej wolę Bożą. Ona odpowiada „fiat”, czyli, „niech się stanie, jak chcesz”. Trochę w ciemno. My byśmy woleli, aby działo się tak, jak my chcemy. Młoda, zaślubiona Józefowi Maryja spodziewa się dziecka. Józef nie ma z tym nic wspólnego. Prawo jest jasne – ukamienować. No, chyba że Józef weźmie to na siebie i ją oddali.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nawiedzenie św. Elżbiety

Cofnijmy się do spotkania Zachariasza z Archaniołem Gabrielem. Zachariasz, w przeciwieństwie do Maryi, nie uwierzył aniołowi Pańskiemu. Z tego powodu pozostał niemy aż do narodzin Jana. Elżbieta, która jest w podeszłym wieku i jest w ciąży, musi zadbać o siebie i jeszcze jakoś „dogadać” się z mężem niemową. Kto z nas chciałby się pakować w taką sytuację? Maryja spędziła tam trzy miesiące.

Narodzenie Pana Jezusa

Reklama

Najpierw musieli przejść kawał drogi, bo cesarz zarządził spis ludności. A jak już dotarli do Betlejem, to okazało się, że nie mają się gdzie zatrzymać. Jezus rodzi się w stajni, wśród zwierząt. „Nie ma kolebeczki ani poduszeczki”, jest żłób i siano. Anioł obiecywał, że Jezus otrzyma tron swojego praojca Dawida… Stajnia nijak się ma do królewskiego pałacu.

Ofiarowanie Jezusa w świątyni

W domu Świętej Rodziny się „nie przelewa”, skoro zamiast jednorocznego baranka przynoszą dwa młode gołębie. I jeszcze Symeon bierze Dzieciątko na ręce i zaczyna mówić jakieś niezrozumiałe rzeczy. Kończąc zwraca się do Maryi: „A Twoją duszę miecz przeniknie” (Łk 2, 35). Chyba żadna świeżo upieczona mama nie chciałaby takich „życzeń”.

Odnalezienie Jezusa w świątyni

Jezus już był dużym chłopcem, więc Maryja z Józefem byli przekonani, że jeśli nie wraca z nimi, to znaczy, że idzie z krewnymi lub znajomymi. Ale po pierwszym dniu drogi okazało się, że Go nie ma. Znaleźli Jezusa po trzech długich dniach w świątyni. Maryja ze zbolałym sercem pyta: „Synu, czemuś nam to uczynił?" (Łk 2,48). Dla Jezusa nie ma problemu, nic się nie stało, jest tam, gdzie być powinien.

Reklama

To jest to pół szklanki bez wody. Te wszystkie braki, niespełnione oczekiwania, niepozałatwiane sprawy, trudne relacje. Każdy coś u siebie znajdzie. Nie chodzi przecież o to, aby udawać, że wszystko jest w porządku. Ale żeby być wobec siebie i innych uczciwym, musimy chcieć też zobaczyć szklankę do połowy pełną. To całe dobro, które nas spotyka i które sprawia, że z radością patrzymy na świat. Czasem będzie to wymagało treningu. Usiądź wieczorem i pomyśl o pięciu rzeczach, które w tym dniu przyniosły ci radość. Możesz je sobie gdzieś zapisać, wracać do nich. Będą dowodem tego, że w twojej szarej codzienności może też być kolorowo.

Pomyśl o sytuacjach, w których nieoczekiwanie dostałeś jakiś prezent, kiedy spotkało cię dobro, którego się nie spodziewałeś. Ile jest wtedy radości. Pomyśl o ludziach, z którymi czujesz się dobrze. Okoliczności schodzą wtedy na drugi plan. Ważne, że jesteście razem, że możecie się spotkać. Pomyśl o tych chwilach, w których, pomimo trudności, udało ci się doprowadzić sprawy do szczęśliwego końca. Pomyśl o tych momentach, w których nikt ani nic nie było w stanie zmącić twojej radości. Pomyśl, ile razy ból i strach ustępowały miejsca radości, ponieważ dobrze kończyły się sprawy, o które się martwiłeś.

Takie są tajemnice radosne. Maryja staje się Matką długo oczekiwanego Zbawiciela i z pośpiechem idzie podzielić się tą radością z Elżbietą. Jezus rodzi się zgodnie z proroctwem w Betlejem i już w dniu ofiarowania dane jest Symeonowi poznać w Nim Mesjasza. Po trzech dniach rodzice znajdują Jezusa całego i zdrowego w świątyni, który rozmawia z uczonymi jak równy z równym. Jakie tajemnice radosne kryją się w twoim życiu? Czy jesteś w stanie wydobyć je spośród trudów codzienności?

Wiem, Maryja miała łatwiej, ponieważ była bez grzechu. Wszystkie te wydarzenia przyjmowała w ufności i potrafiła w sposób idealny wydobywać z nich radość. Widziała szklankę do połowy pełną. Nie mamy co się z Nią porównywać, bo wypadniemy blado. Możemy natomiast prosić Ją o pomoc bo Ona jest gotowa nam nieustannie pomagać. Krok po kroku. Zdrowaśka po zdrowaśce. A może Msza roratnia, kiedy dzień budzi się do życia. Rozpoczynając go z Maryją z pewnością łatwiej będzie nam zobaczyć szklankę do połowy pełną…

Andrzej Siwiecki, pedagog, poeta, chętnie towarzyszy innym na drogach życia, odkrywający w swym ojcostwie synostwo Boże, szczęśliwy mąż i ojciec trójki dzieci

2017-12-06 11:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyrwani z codzienności

Majówka za nami. Miałem okazję w tym czasie wybrać się w Beskid Sądecki z duszpasterstwami akademickimi z Kielc. Trzy dni ciągłego chodzenia. Dwa noclegi w schroniskach. Pokonane prawie 60 km. Wspaniałe widoki, a jeszcze wspanialsi ludzie. To wszystko pozwoliło oderwać się od codzienności i spojrzeć na swoje życie z góry. Natomiast widok morza chmur, z którego wystają pojedyncze wzniesienia - bezcenny. Bliżej nieba nasuwało się jedno pytanie - czy to właśnie jest wolność?
CZYTAJ DALEJ

Nowenna za wstawiennictwem św. Teresy Benedykty od Krzyża

[ TEMATY ]

nowenna

Edyta Stein

św. Teresa Benedykta od Krzyża

Archiwum Towarzystwa Edyty Stein we Wrocławiu

Zapraszamy do wspólnej modlitwy nowenną za wstawiennictwem św. Teresy Benedykty od Krzyża (Edyty Stein) przed liturgicznym wspomnieniem. Nowenna do odmawiania między 31 lipca a 8 sierpnia.

31 lipca
CZYTAJ DALEJ

Kard. Krajewski na Mszy w Casa Polonia: „Polska dla Polaków” znaczy, że nie ma miejsca dla Jezusa

2025-07-31 19:51

[ TEMATY ]

kard. Konrad Krajewski

Jubileusz Młodych w Rzymie

Casa Polonia

Jubileusz Młodych

Vatican News / ks. Marek Weresa

Kard. Konrad Krajewski

Kard. Konrad Krajewski

Gdy ktoś mówi: „Polska dla Polaków”, to znaczy, że nie ma miejsca dla Jezusa - przekonywał kard. Konrad Krajewski podczas Mszy św. sprawowanej w Casa Polonia w Rzymie dla polskich uczestników Jubileuszu Młodych. Zaapelował, żeby wszystkie problemy rozwiązywać zgodnie z logiką Ewangelii.

Na początku liturgii bo Grzegorz Suchodolski powitał wszystkich „w Casa Polonia, czyli w domu, na polskim skrawku Rzymu”. Jest w nim miejsce dla Matki, więc obecna jest tam kopia wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej, peregrynująca „od Oceanu do Oceanu”, przed którą trwa modlitwa w intencji ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci oraz zwycięstwa cywilizacji miłości. Przewodniczący Rady ds. Duszpasterstwa Młodzieży Konferencji Episkopatu Polski powitał także ambasadora RP przy Stolicy Apostolskiej Adama Kwiatkowskiego, pracowników konsulatu i ekipę polskiej sekcji portalu Vatican News.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję