Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Dzięki takim jak on las zawsze szumiał po polsku

„Złożyłem przysięgę na krzyż i flagę biało-czerwoną. Wtedy postanowiłem, że będę jej wierny, aż do śmierci. Tak nakazywała mi wiara i miłość do Ojczyzny” – te słowa wypowiedział Andrzej Kiszka ps. Dąb, Leszczyna, Bogucki, który przez 9 lat ukrywał się w bunkrze znajdującym się w Lesie Ciosmańskim, aż do 30 grudnia 1961 r., kiedy został zdradzony i aresztowany. Był jednym z ostatnich Żołnierzy Niezłomnych. Zmarł 14 czerwca br., zaś pośmiertnie został mianowany pułkownikiem

Niedziela zamojsko-lubaczowska 32/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

uroczystość

Joanna Ferens

Andrzej Kiszka ps. Dąb św. Jana Pawła II

Andrzej Kiszka ps. Dąb
św. Jana Pawła II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystości związane z upamiętnieniem tego wyjątkowego bohatera odbyły się 20 lipca w miejscu jego kryjówki – w lesie między Ciosmami a Hutą Krzeszowską. Rozpoczęły się powitaniem gości przez prezesa PTTK Oddział w Biłgoraju, Mariana Kurzynę, który podkreślał także, jak ważna dla Polaków jest dzisiejsza uroczystość. – Cieszymy się, że dziś jest renesans wiedzy na temat białych plam w historii Polski, a Żołnierze Niezłomni to była biała plama. Dlatego te uroczystości upamiętniające niezwykłe wydarzenia z naszych dziejów są dziś coraz częstsze. My chcemy społeczeństwu te miejsca przypomnieć, oznaczyć, zachęcić do odwiedzin, do zapoznania się z ich historią oraz historią ludzi, którzy tu żyli, walczyli i ginęli. Przed nami wiele jeszcze pracy, bo pielęgnowanie i odkrywanie historii to proces długi, żmudny, ale i przynoszący satysfakcję, będący oddaniem czci naszym bohaterom oraz przesłaniem dla kolejnych pokoleń – zwrócił się do uczestników uroczystości.

Pamiętając o bohaterstwie

Reklama

Następnie została odprawiona Msza św., której przewodniczył proboszcz parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Hucie Krzeszowskiej ks. dr Krzysztof Koprowski. – Gromadzimy się w tym miejscu, tak bardzo naznaczonym świadectwem jednego człowieka, świadectwem Andrzeja Kiszki, który należy do tych, przed którymi chylimy nasze czoła, należy do Żołnierzy Niezłomnych. Za niego i za tych wszystkich, którzy „mieli nadzieję wbrew nadziei”, pragniemy dzisiaj się modlić, pragniemy tą modlitwą wyrażać naszą wdzięczność za ich ofiarę życia i poświęcenie. Eucharystia łączy niebo z ziemią i jest najdoskonalszym dziękczynieniem – podkreślił ks. Koprowski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Okolicznościową homilię wygłosił proboszcz parafii pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Bidaczowie Starym, ks. Rudolf Karaś, który mówił o krzyżu, jaki przyszło nosić śp. Andrzejowi Kiszce: – Nasz wzrok kierujemy dziś na krzyż – symbol wielkiej miłości Boga do człowieka, krzyż Jezusa Chrystusa, który od ponad 1000 lat jest na polskiej ziemi. Ale patrzymy również na ten głaz i tablicę, na której możemy dostrzec zdjęcia śp. Andrzeja Kiszki. Ukrywał się on tutaj przez wiele lat, ponieważ nasza Ojczyzna nie była wolnym krajem, a on bał się tortur i śmierci – wskazał ks. Karaś. Kapłan przytoczył również słowa Andrzeja Kiszki, które ten wypowiedział w więzieniu: „Kochajcie Pana Boga, bo u Niego zawsze można znaleźć siłę do przetrwania, a nawet wiarę w ludzi. On jest sprawiedliwością. Kochajcie Kościół, który był i jest zawsze ostoją polskości. W partyzantce, w więzieniu UB zawsze byli z nami księża. Kochajcie Polskę, bo bez niej żyć się nie da. Wychowani przez rodziców, którzy żyli w niewoli, mieliśmy Polskę w naszym sercu. Dla niej oddawaliśmy życie, przechodziliśmy tortury i więzienia, upodlenia. Choć serce zalewa gorycz, to nie żałuję tych 29 lat, które jej w ofierze składam. Postąpiłem tak, jak honor Polaka i żołnierza mi nakazywał i jestem z tego dumny”.

Reklama

– Historia Polski to nie tylko daty, nazwiska czy podręczniki. Historia Polski to świadectwo życia ludzi o pięknych sercach, ludzi, którzy potrafili wiele poświęcić, tak jak Andrzej Kiszka, ofiarując swoje życie dla Polski. Dlatego naszym moralnym i chrześcijańskim obowiązkiem jest modlitwa za tych ludzi i pamięć, a także przekazywanie wartości, którymi oni żyli, następnym pokoleniom – dodał kaznodzieja.

Po Eucharystii został poświęcony krzyż, który stanął w miejscu życia partyzanta, jako symbol jego niezłomnego życia i wielkiej wiary.

Niełatwe życie

Reklama

Prezes Zarządu Koła Obwodu Nisko – Stalowa Wola Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Zbigniew Markut, przytoczył życiorys Żołnierza Niezłomnego. – Andrzej Kiszka urodził się w 1921 r. w Maziarni na skraju Lasów Janowskich. W 1941 r., jako robotnik leśny, składał przysięgę na ręce komendanta placówki Batalionów Chłopskich w Maziarni, ślubując na krzyż i biało-czerwoną flagę, a w 1942 r. zaczęła się jego współpraca ze scalonymi ze sobą organizacjami – Narodową Organizacją Wojskową i Armią Krajową. Latem 1943 r. wstąpił w szeregi oddziału partyzanckiego NOW-AK Franciszka Przysiężniaka, „Ojca Jana”. Od 1952 r. Andrzej Kiszka ukrywał się samotnie w trudno dostępnych ostępach Lasów Janowskich. W obliczu coraz trudniejszej sytuacji przed zimą 1953 r. postanowił zbudować bunkier ziemny na terenie byłego Nadleśnictwa Huta Krzeszowska (obecnie Nadleśnictwo Biłgoraj, Leśnictwo Sól). Ukrywał się w nim przez 9 długich lat, otrzymując wsparcie od członków rodziny i mieszkańców okolicznych wiosek. Został aresztowany 30 grudnia 1961 r. Akcję poszukiwawczą przeprowadziło wtedy 60 funkcjonariuszy ZOMO i SB. W lipcu 1962 r. Andrzej Kiszka został skazany na dożywotnie więzienie. Wyszedł na wolność w 1971 r., po upływie prawie 10 lat ciężkiego więzienia. Ciągła inwigilacja prowadzona przez władze PRL wobec Andrzeja Kiszki, jego znajomych i najbliższych przyjaciół zmusiła go do wyjazdu na tzw. ziemie odzyskane, w okolice Szczecina. Przebywał tam aż do śmierci. Pułkownik Andrzej Kiszka ps. Dąb zmarł w wieku 95 lat. Był jednym z najstarszych Żołnierzy Wyklętych. Niestety, nie doczekał się anulowania bezprawnego wyroku. W sierpniu 2007 r. Andrzej Kiszka został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W maju 2016 r. decyzją ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza, „Dąb” otrzymał awans na stopień majora, a pośmiertnie minister awansował go do stopnia pułkownika – przypomniał Zbigniew Markut. „Jest w życiowej postawie płk. Andrzeja Kiszki zespolenie z polską ziemią, jak na polskiego, dumnego rolnika przystało. Ale też dbałość, by w czasie historycznych zmagań ludzie w jego otoczeniu zachowywali się lojalnie wobec Ojczyzny” – napisał w liście Antoni Macierewicz. Słowa pożegnania do śp. Pułkownika skierował również prezydent RP Andrzej Duda: – Żegnamy dziś polskiego patriotę, człowieka wielkiej odwagi. Żołnierza niezłomnego, obrońcę wolności i honoru Rzeczypospolitej – mówił w imieniu Prezydenta RP Zbigniew Markut.

Polski szum lasu

Wśród tych, którzy zabrali głos podczas uroczystości, był Adam Kornat, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie, który mówił o naszym moralnym obowiązku wobec zapomnianych przez historię bohaterów. – Upamiętnianie i udostępnianie miejsc pamięci narodowej społeczeństwu to nasza misja. Od dawna na pomnikach piszemy, że dzięki tym ludziom, którzy na przestrzeni wieków walczyli za naszą Ojczyznę, „nasz las zawsze szumiał po polsku”. Mamy więc wobec nich dług i zobowiązania, jesteśmy spadkobiercami ich spuścizny. To wpisuje się w duże projekty Lasów Państwowych, jak ogólnopolski projekt „Wielki szlak leśny” obejmujący ważne miejsca pod względem krajobrazowym, przyrodniczym i właśnie historycznym – wskazał.

Na uroczystości obecna była Maria Mirecka-Loryś ps. Marta, która w czasie II wojny światowej, a także po niej była łączniczką i działaczką podziemia niepodległościowego. Wspominała ona Franciszka Przysiężniaka ps. Ojciec Jan, a także swoją działalność na rzecz partyzantów. Pojawił się również Edward Jarosz, przyjaciel Andrzeja Kiszki, z którym siedział w więzieniu.

Reklama

Również sekretarz biura Wojewody Lubelskiego, Andrzej Szarlip, wyrażał radość i wdzięczność, że udało się upamiętnić Andrzeja Kiszkę, mówiąc: – Powiat biłgorajski to szczególne miejsce na mapie Polski w kontekście ruchu oporu, działalności partyzanckiej i umiłowania wolności. Ten region z oporu antykomunistycznego słynie. Niestety, po II wojnie światowej były osoby i podejmowane były działania, które miały wymazać z pamięci społeczeństwa osoby Polskiego Państwa Podziemnego, ich losy i czyny. To się jednak nie udało, Polacy pamiętają o czynach swych ojców i ich poświęceniu. W ostatnim czasie powstało stowarzyszenie skupiające rodziny Żołnierzy Państwa Podziemnego i to dobra wiadomość dla tych, którzy Polskę kochają. Dzisiejsza uroczystość w Lesie Ciosmańskim wpisuje się w godne upamiętnianie prawdziwych bohaterów naszej Ojczyzny. Dlatego w imieniu Pana Wojewody chciałbym wszystkim, którzy się w te inicjatywę zaangażowali, podziękować.

Wydarzenie, zorganizowane przez Zarząd Koła Obwodu Nisko – Stalowa Wola Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Nadleśnictwo Biłgoraj i Oddział PTTK w Biłgoraju, zakończyło się uroczystym odsłonięciem tablicy upamiętniającej Andrzeja Kiszkę oraz złożeniem kwiatów.

* * *

Na szlaku peregrynacji

W tym tygodniu Krzyż Jana Pawła II nawiedzi następujące parafie:
6 sierpnia – Trzęsiny, par. św. Jana Chrzciciela;
7 sierpnia – Radzięcin, par. św. Kazimierza Królewicza;
8 sierpnia – Goraj, par. św. Bartłomieja Apostoła;
9 sierpnia – Frampol, par. św. Jana Nepomucena i Matki Bożej Szkaplerznej;
10 sierpnia – Korytków Duży, par. Matki Bożej Bolesnej;
11 sierpnia – Bukowa, par. św. Andrzeja Boboli;
12 sierpnia – Gromada, par. Matki Bożej Nieustającej Pomocy;
13 sierpnia – Hedwiżyn, par. św. Jadwigi Śląskiej.
W czasie peregrynacji Krzyża św. Jana Pawła II na antenie Katolickiego Radia Zamość transmitowane są uroczystości z poszczególnych parafii: o godz. 17 – Eucharystia, a o godz. 21 – Apel Jasnogórski.

Ks. Krzysztof Hawro

2017-08-03 11:17

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powązki Wojskowe: modlitwa przy Pomniku Gloria Victis w godzinie "W"

[ TEMATY ]

uroczystość

Adrian Grycuk / pl.wikipedia.org

Modlitwa w intencji powstańców warszawskich poprzedziła złożenie wieńców pod pomnikiem Gloria Victis na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Na uroczystość, w dniu 70. rocznicy powstania, przybyli prezydent Bronisław Komorowski, prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, przedstawiciele rządu, parlamentu, generałowie Wojska Polskiego oraz kombatanci. Obecni byli także metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz oraz abp Stanisław Gądecki, metropolita poznański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

O godzinie 17.00 rozległo się wycie syren alarmowych. Po wysłuchaniu hymnu państwowego pamięć powstańców uczczono salwą honorową. Modlitwę w ich intencji poprowadził ks. kmdr Janusz Bąk, kapelan ordynariatu polowego. Na początku modlitwy Ks. Bąk odczytał rotę przysięgi, którą składali żołnierze Armii Krajowej wstępując w szeregi armii Państwa Podziemnego.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Prof. Grzegorz Górski: dziś konserwatyści są jedynymi obrońcami wolności

2025-05-29 20:46

[ TEMATY ]

wywiad

Prof. Grzegorz Górski

Red.

Jesteśmy świadkami bardzo dynamicznej konfrontacji ideologicznej z siłami bolszewizmu - powiedział w wywiadzie dla portalu niedziela.pl prof. Grzegorz Górski. Jak podkreślił, coraz więcej ludzi dostrzega, że powrót do tradycyjnych wartości to jest jedyna szansa na to, żeby ten pochód zatrzymać.

Czy konserwatyści są dziś w odwrocie? Jak twierdzi prof. Górski, być może przegrywają jeszcze poszczególne potyczki, gdyż przychodzi walczyć z przeciwnikiem, który jest bardzo silny i dobrze zorganizowany, dysponuje olbrzymimi możliwościami, jeśli chodzi o oddziaływanie finansowe, medialne i polityczne. Ale widać, że ażeby osiągać te cele, ci ludzie sięgają do dna, do najgorszych instynktów i emocji. Posługują się metodami, którymi ostatnio w dającej się ogarnąć przeszłości posługiwali się komuniści i bolszewicy, a często nawet i oni nie sięgali do tak brutalnych metod walki ze swoimi przeciwnikami.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję