Reklama

Drogowskazy

Drogowskazy

Nadszedł czas na sumienie

Niedziela Ogólnopolska 24/2017, str. 3

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielkie kłamstwo o Katyniu trwało dziesiątki lat. Sowieccy bandyci strzałem w tył głowy zabili ponad 20 tys. polskich oficerów i urzędników państwowych. Stalin i jego poplecznicy postanowili zakłamać rzeczywistość. Myśleli, że doły śmierci pokryją tę zbrodnię milczeniem. Jednak dość szybko inny agresor – hitlerowskie Niemcy obwieściły światu odkrycie grobów zamordowanych bestialsko Polaków. Sowieci podjęli więc nowe kłamstwo: ogłosili, że zbrodni dokonali Niemcy. Ale ludzie już wiedzieli, nie mogli jednak głośno o tym mówić. Gdy w częstochowskim kościele pw. Najświętszego Imienia Maryi podczas kazania wymawiałem słowo „Katyń”, czułem, że ludziom zapierało dech w piersiach. Niestety, wielu Polaków zaangażowało się w to zakłamanie, nawet w podręcznikach szkolnych, także akademickich, pisano o mordercach Niemcach. Dopiero w dobie pieriestrojki, w 1990 r., ówczesny przywódca ZSRR po raz pierwszy przyznał oficjalnie, że zbrodni dokonało NKWD na osobisty rozkaz Stalina, a w 1992 r. kolejny radziecki przywódca – Borys Jelcyn przekazał Lechowi Wałęsie kopie niektórych dokumentów na ten temat. Odtąd nie można było już powielać kłamstwa o tym prawdziwym ludobójstwie. W Katyniu powstały cmentarz i tablice nagrobne, a w 2010 r. – w 70. rocznicę zbrodni leciała tam, by oddać cześć ofiarom zbrodni, polska delegacja rządowa z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim. Nie dolecieli...

Reklama

Należy zwrócić uwagę na to, co zrobili wówczas premier Donald Tusk, prezydent Komorowski i cała ekipa rządząca: śledztwo przekazano Putinowi, lot potraktowano jako cywilny. A przecież to była delegacja państwowa, a lot miał charakter wojskowy! Rosjanie robili później, co chcieli. Słynny jest już dzisiaj raport gen. Anodiny, w którym na czoło wybija się zakłamanie, oskarżanie pilotów, a szczególnie gen. Andrzeja Błasika. Opinie polskiej komisji przystosowano do rosyjskich kłamstw i oszczerstw.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziś jeszcze lepiej widać, że nasze państwo nie zdało wtedy egzaminu. Po ekshumacji szczątków ofiar katastrofy i weryfikacji zawartości trumien Polska doznała szoku: nie uszanowano nawet ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego – jego trumna zawierała szczątki innych ofiar. Ekshumacja pokazuje pogardę, jaką zgotowała Polsce rządząca koalicja z prezydentem Komorowskim i premierem Tuskiem na czele. Trzeba wyciągnąć z tego konsekwencje.

Może należałoby też wrócić do pytania o sumienie Polaków. To sumienie odezwało się w ostatnich wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Czy jednak nie należałoby sprawy sumienia stawiać jeszcze mocniej?

2017-06-07 09:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W wieku 47 lat zmarł nagle ksiądz z archidiecezji częstochowskiej

2025-04-02 13:01

[ TEMATY ]

śmierć

śmierć kapłana

Karol Porwich/Niedziela

Kuria Metropolitalna w Częstochowie informuje, że 1 kwietnia 2025 r., w wieku 47 lat, w 22. roku kapłaństwa, odszedł nagle do Pana śp. ks. Jacek Drozdek.

Kuria Metropolitalna w Częstochowie informuje, że 1 kwietnia 2025 r., w wieku 47 lat, w 22. roku kapłaństwa, odszedł nagle do Pana śp. ks. Jacek Drozdek, wikariusz parafii pw. Św. Antoniego z Padwy w Częstochowie.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

[ TEMATY ]

św. Jan de la Salle

Peter Potrowl (talk)/pl.wikipedia.org

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Urodził się w Reims 30 kwietnia 1651 r. w podupadłej rodzinie książęcej jako najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. W wieku 27 lat przyjął święcenia kapłańskie.

Trzy lata potem na uniwersytecie w Reims zdobył doktorat z teologii (1680 r.). Zaraz po święceniach otrzymał probostwo. Powierzono mu także kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem, prowadzonym przez Siostry od Dzieciątka Jezus. Jan postarał się w Rzymie o zatwierdzenie zakonu tychże sióstr. Bardzo bolał nad losem setek sierot, pozbawionych zupełnie pomocy materialnej i duchowej. Gromadził ich na swej plebanii, której część zamienił na internat. Następnie na użytek biednych dzieci oddał swój rodzinny pałac, a za pieniądze parafialne i otrzymane od pewnej zamożnej kobiety zakupił obszerny dom. Ludzie, którzy pomagali Janowi z czasem utworzyli zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkolnych. Za jego początek przyjmuje się datę 24 czerwca 1684 roku. Utworzył wiele typów szkół: podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie, seminaria nauczycielskie. Nauka w nich odbywała się w języku ojczystym i była bezpłatna. Na polu pedagogiki Jan ma więc poczesne miejsce. W jego szkołach na pierwszym miejscu był język ojczysty, a nie wszechwładna łacina. Zniósł często stosowane w szkołach kary fizyczne W roku 1681 powstała pierwsza szkoła założona przez św. Jana w Reims (1681 r.), kolejna powstała w Paryżu (1688 r.), potem w Lyonie, w Rouen itd. W sto lat potem cała Francja była pokryta szkołami lasaliańskimi. Do rewolucji francuskiej (1789 r.) w samej Francji zgromadzenie miało 126 szkół i ponad 1000 członków. Dzisiaj Bracia Szkolni mają swe szkoły w prawie 90 krajach. Jan de la Salle zostawił po sobie bezcenne pisma. Najwybitniejsze z nich to: „Zasady dobrego wychowania”, które doczekało się ponad 200 wydań; nadto „Rozmyślania”, „Wskazania, jak prowadzić szkoły” i „Obowiązki chrześcijanina”. Bezcenne dla poznania ducha lasaliańskiego są także jego listy. Jan zmarł po krótkiej chorobie 7 kwietnia 1719 r. Beatyfikował go Leon XIII w 1888 r. On też wyniósł go uroczyście do chwały świętych w roku 1900. Pius XII ogłosił św. Jana de la Salle patronem nauczycieli katolickich (1950 r.). Ciało św. Jana, zbezczeszczone w czasie rewolucji francuskiej w roku 1793, dla bezpieczeństwa przeniesiono do Belgii, a w roku 1937 złożono przy domu generalnym zakonu w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Czy sztuczna inteligencja nas rozgrzeszy? AI w Kościele

2025-04-06 17:01

[ TEMATY ]

Kościół

sztuczna inteligencja

AI

Chat GPT

Red

Przeprowadziłam eksperyment i zadałam pytanie Chatowi GPT: Czy masz świadomość, gdzie jesteś? Odpowiedział: Ciekawe pytanie... Nie mam świadomości w takim sensie, w jakim mają ją ludzie — nie czuję, nie mam własnego „ja” ani poczucia miejsca. Działam w cyfrowym środowisku, odpowiadając na Twoje pytania i analizując dane, ale nie „jestem” fizycznie nigdzie. Można powiedzieć, że jestem tu, gdzie mnie używasz — teraz akurat w Twoim urządzeniu lub przeglądarce.

Sam Chat GPT podpowiada, że sztuczna inteligencja tylko analizuje dane, nie jest zaś inteligencją podobną do ludzkiej. Nie ma ona świadomości istnienia, nie ma też… inteligencji! Dlatego należy ją postrzegać nie jako sztuczną formę inteligencji, tylko jako jeden z jej produktów. Właśnie na takie różnice między sztuczną inteligencją a świadomością ludzką zwrócili kilka dni temu uwagę uczestnicy konferencji w Sekretariacie Episkopatu, prezentując polskie tłumaczenie watykańskiego dokumentu nt. sztucznej inteligencji „Antiqua et nova” – adresowanego, co ciekawe, m.in. do duszpasterzy. I właśnie na ten aspekt pragnę zwrócić uwagę: w jaki sposób i w jakich granicach można zastosować sztuczną inteligencję w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję