Reklama

Prawda i „postświat”

Niedziela Ogólnopolska 16/2017, str. 39

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żyjemy w epoce, w której wpływowa grupa polskiego społeczeństwa nagle traci swoje uprzywilejowane pozycje. Wyraz ich nastrojów znajdziemy w niedawno wydanym „Niezbędniku Inteligenta” – dodatku do tygodnika „Polityka”. To grono wykazuje wyraźne podobieństwa do starych kręgów bolszewickich. Tamci kroku by nie postąpili bez „Poradnika dla agitatora”, ci – jak widać – też. Któż to jest zatem ten współczesny „inteligent”? Okazuje się, że to niebożę cierpiące na zanik wiary w istnienie prawdy i rzeczy niezmiennych. To osoba cierpiąca na coraz większy lęk przed swymi rodakami i twierdząca, że „dziś coraz mniej liczy się prawda faktów, która jest dominowana przez prawdę emocji” (tak twierdzi jeden z autorów owego „Niezbędnika”).

Mówiąc poważnie, mamy dziś w Polsce różne grupy ludzi, którzy zaczęli się bać, jednoczą się i szukają wspólnego wroga. Ich emocje są dziś bliskie nienawiści. Antoni Czechow, człowiek dobrze przypatrujący się naszej doczesności, napisał kiedyś: „Żadna przyjaźń, miłość, szacunek nie jednoczy tak, jak wspólna nienawiść do czegoś”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Tak też jest z osobistymi nieprzyjaciółmi zmian, jakich usiłują dokonywać nowe polskie władze. Przypadkowo są to te same kręgi, którym od pokoleń nie podoba się Pan Bóg i Jego niewzruszone prawa. Właściwie gdyby ktoś potrzebował namacalnego dowodu na istnienie Stwórcy, to powinien przyjrzeć się działalności i wypowiedziom osób, które osobiście wypowiedziały Bogu wojnę i zwalczają Go na każdym kroku.

To nie jest przypadek, że takie osoby – z biegiem czasu – stają się coraz bardziej wyobcowane, że uciekają przed nimi bliźni. Wystarczy spojrzeć na panią poseł Joannę Senyszyn, aby dowodnie przekonać się, do czego może doprowadzić wyrzekanie się Pana Boga i osobista z Nim nieprzyjaźń. Ciekawe, jak Czechow skomentowałby postawę pani Natalii Przybysz, która najpierw opowiedziała „Wysokim Obcasom” (dodatkowi do „Gazety Wyborczej) o tym, jak pojechała na Słowację i tam zabiła swoje nienarodzone dziecko, a niedawno za to właśnie wyznanie otrzymała tytuł „Superbohaterki” „Wysokich Obcasów”.

Reklama

W laudacji na cześć pani Przybysz padły m.in. takie słowa: „To nie jest nagroda za aborcyjny coming out. Kapituła przyznaje tytuł za odwagę szczerego wyznania – w czasach postprawdy, propagandy i opresji kobiet. Za to, że pokazała, iż jest wiele doświadczeń, które budują nas jako kobiety – ale jednym z najważniejszych jest umiejętność mówienia nie. Złamała też zmowę obłudy. Pozwoliła sobie na to, czego wiele kobiet sobie odmawia – na wolność”.

Powiem to otwarcie: świat „Gazety Wyborczej” jest mi zupełnie obcy. Nie rozumiem, z jakiego powodu ludzie z tego środowiska brną w takie zakamarki bełkotu, złego bełkotu. W ich przypadku zaczynało się to zupełnie niewinnie. Adam Michnik spotykał się po kościołach z ludźmi, napisał nawet książkę pt. „Kościół, lewica, dialog”. Ludzie z tego środowiska udawali, że uczestniczą w głównym nurcie wartości, podkreślali, że od tradycyjnych katolików różnią się jedynie bardziej zniuansowanym podejściem do rzeczywistości.

Minęły lata... i nie po raz pierwszy okazało się, że nie można być jedynie obserwatorem wiary, człowiekiem ledwo zanurzonym w tej rzeczywistości. Zły gdy tylko znajdzie punkt oparcia, to stosuje zasadę, którą kiedyś podsunął Kartezjuszowi. Jemu potrzebny jest jedynie punkt podparcia... i taki znajduje w człowieku. Jeżeli tylko złapie cię za skrawek ucha, to bądź pewien, wyciągnie cię całego dla siebie.

Przypadek Natalii Przybysz pokazuje, że dziś bardzo szybko można zrobić karierę i zyskać poklask – wystarczy napluć na tradycję i porządek moralny. Co czeka panią Przybysz i jej podobne, „wyzwolone” osoby? Cóż, jeśli nadal będą się tak „wyzwalać”, to pewnego dnia wyzwolą się także z nieznośnego ciężaru życia. Takie „wyzwolenie” wiedzie bowiem nieodmiennie do poczucia, że życie staje się nieznośnym ciężarem i obfituje w tak wiele... pustki, że staje się to nie do zniesienia.

Reklama

Oczywiście, możemy tego świata – który wypełzł z „Gazety Wyborczej” – nie zauważać. Po pierwsze jednak – jest to bardzo egoistyczne. Kiedy bowiem widzimy, że ktoś – z zawiązanymi oczami – zmierza w kierunku przepaści, to możemy nie zareagować, wszak nie jest to nasza sprawa. Czy jest to jednak w porządku? Po drugie – obojętność wobec trucizny sprawia, że rozpyla się ona w całym środowisku i za jakiś czas – chcąc nie chcąc – my i nasze dzieci też będziemy musieli nią oddychać.

Nie można mieć prawdy tylko dla siebie, nie można jej zakopać i czekać na lepsze czasy. Bywa, że wielu ludzi odczuwa, iż prawda staje się dla nich przekleństwem i ściąga im na głowę mnóstwo problemów. To prawda czasem sprawia, że spada na nas to czechowowskie zjednoczenie nienawiści. Istotnie, prawda nie daje spokoju i chowanie jej za pazuchą niczego nie rozwiązuje. Kiedy kłamstwo jest nagradzane i wynoszone na pomniki, nic nie zwalnia nas z obowiązku świadczenia o prawdzie. Jeśli taki postulat uznamy za zbyt wymagający, pozostanie nam jedynie wygodna droga wiodąca do... „Gazety Wyborczej” i jej superbohaterki – Natalii Przybysz.

2017-04-11 09:43

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

2024-05-01 12:21

[ TEMATY ]

ks. Krzysztof Nykiel

Bożena Sztajner/Niedziela

Ojciec Święty mianował księdza prałata Krzysztofa Józefa Nykiela, Regensa Penitencjarii Apostolskiej, biskupem tytularnym Velia - poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej.

Ks. biskup-nominat Krzysztof Józef Nykiel urodził się w Osjakowie 28 lutego 1965 r. W 1984 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi. W 1990 r. przyjął święcenia kapłańskie i należy do duchowieństwa archidiecezji łódzkiej. W roku 2001 uzyskał doktorat z prawa kanonicznego na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim. W latach 1995-2002 pracował w Papieskiej Radzie ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. 1 lipca 2002 podjął pracę w Kongregacji Nauki Wiary. Od 18 grudnia 2009 był zastępcą sekretarza Międzynarodowej Komisji Badającej sprawę autentyczności objawień w Medjugorie. 26 czerwca 2012 roku papież Benedykt XVI mianował go regensem Penitencjarii Apostolskiej.

CZYTAJ DALEJ

Francja: Kapitan siatkarzy kończy karierę i wstępuje do opactwa

2024-04-30 07:47

[ TEMATY ]

świadectwo

fr.wikipedia.org

Ludovic Duée

Ludovic Duée

Kapitan drużyny Saint-Nazaire - nowych zdobywców tytułu mistrzów Francji w siatkówce, 32-letni Ludovic Duee kończy karierę sportową i wstępuje do opactwa Lagrasse. Jak poinformował francuski dziennik „La Croix”, najlepszy sportowiec rozegrał swój ostatni mecz w niedzielnym finale z reprezentacją Tours 28 kwietnia i teraz poprosi o dołączenie do tradycjonalistycznej katolickiej wspólnoty kanoników regularnych w południowo-francuskim departamencie Aude.

Według „La Croix”, Duee poznał wspólnotę niedaleko Narbonne w regionie Occitanie, gdy przebywał tam podczas pandemii koronawirusa. Mierzący 1,92 m mężczyzna powiedział, że zakonnicy byli bardzo przyjaźni, otwarci i dynamiczni, mieli też odpowiedzi na wiele jego pytań. Siatkarz przyznał, że spotkanie z duchowością braci zmieniło również jego relację z Bogiem.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

2024-05-02 20:32

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Dlaczego Maryja jest Królową Polski? Kto to w ogóle wymyślił? Co to właściwie oznacza dla współczesnych Polaków i czy faktycznie jest to sprawa wyłącznie religijna? Zapraszamy na trzeci odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski przybliża fascynujące początki królowania Maryi w naszej Ojczyźnie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję