Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Honorowy tytuł dla Prezydenta RP

Wolbrom ma nowego Honorowego Obywatela. Został nim prezydent RP Andrzej Duda. Uroczystość wręczenia tytułu odbyła się 27 stycznia podczas sesji Rady Miejskiej w Domu Kultury w Wolbromiu. W uroczystości uczestniczył bp Grzegorz Kaszak

Niedziela sosnowiecka 7/2017, str. 4

[ TEMATY ]

honorowy obywatel

Wolbrom

Andrzej Duda

UM Wolbrom

Podczas ceremonii wręczenia tytułu Honorowego Obywatela Wolbromia

Podczas ceremonii wręczenia tytułu Honorowego Obywatela Wolbromia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tytuł został nadany Andrzejowi Dudzie z inicjatywy przewodniczącego Rady Miejskiej Dariusza Gorgonia, przy poparciu radnych i burmistrza Adama Zielnika. Uchwała została podjęta jednogłośnie podczas sesji Rady Miejskiej w Wolbromiu 28 maja 2015 r.

Inspiracją do powstania uchwały był wynik wyborów prezydenckich, kiedy okazało się, że mieszkańcy gminy stosunkiem 70 do 30 proc. wyrazili swoje zaufanie nowemu prezydentowi. Andrzej Duda bywał w Wolbromiu wielokrotnie, wspierał lokalne inicjatywy, jak np. ratowanie wolbromskiego kina czy Warsztatów Terapii Zajęciowej w Lgocie Wolbromskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W laudacji przewodniczący Rady Miejskiej Dariusz Gorgoń zaznaczył, że Andrzej Duda polubił Wolbrom. – Dla naszych mieszkańców wygłosił Pan otwarty wykład poświęcony pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Bywał Pan w Wolbromiu jako osoba publiczna, znajdowało się tu również Pana biuro poselskie. Bywał Pan również jako osoba prywatna, ze swoją rodziną, uznając nasze miasto za miejsce, gdzie można wypocząć po trudach intensywnej, publicznej działalności – powiedział Andrzej Gorgoń.

Reklama

– Wielkim zaszczytem jest to, że w sposób symboliczny przyjmujecie mnie państwo do swojej społeczności. Szczególnie, że nie mam poczucia, żebym na to zasłużył, ale jestem ogromnie wdzięczny, bo moje zaangażowanie w wolbromskie sprawy i stosunkowo częste wizyty w Wolbromiu – jako posła na Sejm – były związane z tym, że ja się tu po prostu dobrze czułem i nadal czuję. Wśród państwa, w tej atmosferze, którą tworzycie, atmosferze dobra, sympatii, poważnego podejścia do spraw, które załatwialiśmy. To dla mnie ogromne przeżycie – powiedział Andrzej Duda odbierając tytuł. Podkreślił, iż jest zaszczycony, że miasto tak mocno wpisane w historię Polski, w historię Małopolski, nadaje mu tytuł honorowego obywatela. – Przede wszystkim jestem bardzo wzruszony tym, że to państwo mi go nadajecie, że tym samym przyjmujecie mnie do swojej społeczności, do społeczności wolbromian. Bardzo za to dziękuję, bo mimo tego że czasem byliśmy z różnych ugrupowań politycznych, to była zawsze dobra atmosfera szacunku, wzajemnego współdziałania. Nie tylko nie przeszkadzaliśmy sobie nawzajem, ale wręcz przeciwnie, byliśmy razem w tych sprawach, które były ważne i które trzeba było załatwiać – powiedział Prezydent RP. I dodał, że pewnym dowodem tego, jak zawsze odbierał Wolbrom było to, że na wydarzenia, które tu były organizowane, czy to Dni Wolbromia czy dożynki, przyjeżdżały z nim córka i żona. – Wierzcie mi państwo, Wolbrom był jedynym miastem, gdzie moje panie ze mną przyjeżdżały. Moja żona, zanim została pierwszą damą, nigdy nie brała udziału w żadnych wydarzeniach, gdzie byłem jako poseł – zdradził Prezydent. Wyjaśnił także, co go w Wolbromiu najbardziej fascynuje. – Tym elementem jest państwa charakter, podejście do spraw społecznych, publicznych, spraw wspólnych. Z pokolenia na pokolenie nie opuszczacie swojej ziemi, nie opuszczacie swojego miasta, nie zostawiacie tego. Jest pewnie wiele miejsc i w Polsce, i na świecie, w których może żyłoby się wygodniej, a jednak jesteście tutaj i cały czas – jeżeli się coś zniszczy – to to naprawiacie. Z uporem, zdecydowanie. Jesteście niezwykle rodzinni, jesteście niezwykle życzliwi, jesteście niezwykle pracowici, zaradni – to są wspaniałe cechy, które powodują, że ludzie osiągają sukces, nawet jeżeli zdarzają się przeciwności losu. Taki właśnie jest Wolbrom – powiedział Honorowy Obywatel Wolbromia.

Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą wzięli udział w otwarciu sali kina studyjnego w Domu Kultury w Wolbromiu. Prezydentowa odwiedziła także wychowanków wolbromskiego Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego na zaproszenie proboszcza parafii Podwyższenia Krzyża Świętego ks. Tadeusza Maja oraz Zarządu Koła PSONI w Wolbromiu. Pierwsza Dama oraz ks. Tadeusz Maj, wicewojewoda małopolski Piotr Ćwik i burmistrz Adam Zielnik, dzięki prezentacji multimedialnej zapoznali się z działalnością stowarzyszenia oraz obejrzeli przedstawienie wychowanków „W 80 dni dookoła świata”. Pani Prezydentowa odwiedziła również wychowanków w salach dydaktycznych, rozmawiała z dziećmi i opiekunami.

2017-02-08 14:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskup Ordynariusz honorowym obywatelem Kęt

Niedziela bielsko-żywiecka 48/2012, str. 5

[ TEMATY ]

biskup

honorowy obywatel

Archiwum

Podczas uroczystej sesji padło wiele ciepłych słów

Podczas uroczystej sesji padło wiele ciepłych słów

Podczas uroczystej sesji Rady Miejskiej w Kętach, 9 listopada, samorządowcy wyróżnili bp. Tadeusza Rakoczego tytułem honorowego obywatela gminy Kęty. Samorządowcy chcieli w ten sposób uznać szczególne zasługi Hierarchy dla ziemi kęckiej, wyrażając w szczególności wdzięczność za pomoc w staraniach o zgodę Stolicy Apostolskiej na przyznanie miastu na patrona św. Jana z Kęt.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Watykan: niebawem dokument na temat rozeznawania objawień

2024-04-24 09:52

[ TEMATY ]

objawienia

Adobe Stock

Dykasteria Nauki Wiary kończy prace nad nowym dokumentem, który określi jasne zasady dotyczące rozeznawania objawień i innych tego typu nadprzyrodzonych wydarzeń - powiedział to portalowi National Catholic Register jej prefekt, Victor Fernández, zaznaczając, iż zawarte w nim będą „jasne wytyczne i normy dotyczące rozeznawania objawień i innych zjawisk”.

W tym kontekście przypomniano, że kardynał spotkał się z papieżem Franciszkiem na prywatnej audiencji w poniedziałek. Nie ujawnił on żadnych dalszych szczegółów dotyczących dokumentu, ani kiedy dokładnie zostanie on opublikowany.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję