Nikt z nas nie jest w stanie żyć bez dźwigania ciężarów innych. Bez tej gotowości przyjęcia na siebie przez Maryję i Józefa obciążeń, jakie przynosi ze sobą narodzenie się w Betlejem Bożego Dziecięcia, mały Pan Jezus przecież by nie przetrwał. To się dokonuje w przypadku każdego z tu obecnych. Jak wiele zawdzięczamy naszym rodzicom, którzy jak ten symboliczny wielbłąd dźwigają na swych barkach nas i nasze codzienne ciężary. Podziękujmy dzisiaj tym ludziom, których Bóg postawił na drodze naszego życia, tym, co biorą na siebie moje osobiste obciążenia, czyli małżonkom, dziadkom, dzieciom i wnukom, przyjaciołom, nauczycielom, lekarzom i pielęgniarkom, kapłanom, siostrom zakonnym, wychowawcom, prawdziwym naszym mistrzom.
Dwa tysiące lat temu Pan Jezus wjechał do Jerozolimy na osiołku. Witały Go tłumy. Hosanna, wiwaty, gałązki palmowe. A wyobraźmy sobie to dzisiaj. Mężczyzna na osiołku wjeżdża do Torunia. Podąża przez na przykład Rubinkowo, by dostać się na Starówkę. Do celu nie dociera, bo zatrzymuje go policja za utrudnianie ruchu, kierowcy patrzą na niego, stukając się w czoło, a na koniec zjawiają się służby ochrony nad zwierzętami. Tak nie da rady.
GUS szacuje, że w 2060 r. będzie nas 30,9 mln. Od lat demografowie łamią sobie głowy, w jaki sposób powstrzymać ten zatrważający trend. W dyskusji akademickiej właśnie pojawiły się radykalne głosy, by... szeroko otworzyć granice i problem się sam rozwiąże. - Jeśli nie migracja, to na dzisiaj nie ma innej możliwości powstrzymania procesu wyludniania się naszego kraju - twierdzi prof. Piotr Szukalski z Uniwersytetu Łódzkiego.
Światowy Dzień Ludności obchodzony jest 11 lipca. Według Głównego Urzędu Statystycznego, Polska wkroczyła w okres kryzysu demograficznego, a w kwietniu liczba ludności wyniosła ponad 37,4 mln. Z prognoz wynika, że do 2060 r. spadnie o 6,7 mln i wyniesie 30,9 mln, a połowa mieszkańców naszego kraju będzie miała ponad 50 lat. Z kolei ONZ przewiduje, że populacja Polski do 2100 r. zmniejszy się do ok. 19 mln.
Leona XIV mieszkańcy i turyści przywitali w Castel Gandolfo 6 lipca
Na dwa dni przed Mszą Świętą, której przewodniczyć będzie Papież w parafii św. Tomasza z Villanueva, ks. Tadeusz Rozmus, salezjanin i proboszcz świątyni, podkreśla duchowe i wspólnotowe zaangażowanie wiernych. „Za każdym razem, gdy Papież tu przyjeżdża, miasto zmienia się w miejsce świętowania” – mówi ksiądz proboszcz.
W centrum Castel Gandolfo znajduje się papieska parafia pod wezwaniem św. Tomasza z Villanueva, której patronem jest hiszpański augustianin. W czasie, gdy w miasteczku przebywa podczas letniego wypoczynku Papież Leon XIV, miejsc to staje się platformą spotkania, wiary i służby.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.