Reklama

Niedziela Lubelska

Świadectwo wiary

Parafię pw. św. Klemensa i św. Małgorzaty w Klementowicach odwiedził abp Stanisław Budzik. Metropolita Lubelski w ramach wizytacji kanonicznej spotkał się z wiernymi w kościele parafialnym oraz w kaplicy w Stoku

Niedziela lubelska 42/2016, str. 5

[ TEMATY ]

parafia

wizytacja

abp Stanisław Budzik

Paweł Wysoki

Proboszczem parafii jest ks. Zbigniew Fidut (trzeci z prawej)

Proboszczem parafii jest ks. Zbigniew Fidut (trzeci z prawej)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W malowniczej miejscowości znajdującej się nieopodal Puław pierwszy kościół został zbudowany już na początku XV wieku, a parafia istnieje od 1418 r. Sześciowiekowa historia parafii, na pewnym etapie dosyć bolesna, bo związana z przejściem właścicieli ziemskich na kalwinizm i zburzeniem rzymskokatolickiej świątyni, była i nadal jest pieczołowicie pielęgnowana przez duchowieństwo i wiernych. Współcześni mieszkańcy Klementowic wraz z proboszczem ks. Zbigniewem Fidutem, pamiętając o ponad stuletnim okresie, kiedy ich przodkowie pozbawieni byli kościoła, w szczególny sposób troszczą się o dom Boży. Neogotycka świątynia, której budowa rozpoczęła się przed stu laty, w ostatnim czasie przeszła gruntowny remont. Dzięki dotacjom unijnym, w ramach realizowanego przez archidiecezję programu rewitalizacji zabytków Powiśla Lubelskiego, odnowiono zewnętrzną elewację kościoła i parkan, a także wnętrze; dawny blask odzyskały zabytkowe ołtarze, ambona i chrzcielnica projektu Tylmana z Gameren z 1690 r. Piękno z daleka widocznej świątyni podkreśla iluminacja.

– Podziwiam wasz kościół, tak cudownie odnowiony w ostatnich latach. Dziękuję za włączanie się w życie wspólnoty, za troskę o piękno domu Bożego, za pogłębienie wiary, za świadectwo miłości i miłosierdzia. Cieszę się, że podczas niedzielnych Eucharystii kościół wypełnia się wiernymi, że czynnie uczestniczycie w Liturgii i przystępujecie do Komunii św. To uczestnictwo wpływa na świadectwo wiary dnia codziennego. Mam nadzieję, że nadal będzie wspierać proboszcza w pracach, które będzie podejmował dla dobra wspólnoty parafialnej. Ufam, że w odnowionej świątyni wciąż będzie gromadził się Kościół żywy, tworząc prawdziwą wspólnotę jedności w Duchu Świętym, otwartą na potrzeby współbraci – mówił do wiernych abp Stanisław Budzik. – Dziękuję Księdzu Proboszczowi za pasterski trud podejmowany tu od 8 lat. W tym czasie wiele dokonało się w waszej wspólnocie zarówno w wymiarze duchowym, jak i materialnym. Dziękuję ks. Tomaszowi za pracę katechetyczną i dzielenie się we wspólnotą artystycznymi talentami – wyliczał Pasterz.

Wizytacja kanoniczna była okazją do wspólnej modlitwy oraz umocnienia braci w wierze. Na kanwie Liturgii Słowa, a zwłaszcza fragmentu z Księgi Amosa opisującego współczesne prorokowi bezprawie, abp Budzik wskazywał, jak na przestrzeni tysięcy lat niewiele zmienił się człowiek. Przywołując przypowieść o nieuczciwym rządcy, Ksiądz Arcybiskup podkreślał, że Jezus piętnuje kłamstwo i krzywdę, wzywa do życia w prawdzie i troski o życie wieczne. – Ludzie poświęcają wiele czasu na to, by zabezpieczyć sobie przyszłość, zgromadzić majątek i zyskać odpowiednią pozycję społeczną. Jednak chrześcijanie, którzy żyją według Ewangelii, muszą sobie uświadomić, że nie są właścicielami dóbr doczesnych. Nad tym, co posiadamy, ciąży hipoteka społeczna; z powierzonych dóbr będziemy musieli się rozliczyć, nie przeniesiemy ich przez bramę wieczności. Trzeba nam dokładać starań, by gromadzić dobra duchowe, które są wieczne – wyjaśniał Pasterz. – Każdy z nas kiedyś stanie przed Panem i będzie musiał rozliczyć się z każdego słowa, z każdej godziny, z każdego niewykorzystanego dobra. Istnieje bowiem wyraźna granica między dobrem a złem. Nie jest wszystko jedno, czy człowiek żyje uczciwie, czy grzesznie; nie jest obojętne, czy myśli tylko o sobie, czy poświęca swoje życie dla innych – podkreślał. Wspólnocie z Klementowic abp Stanisław Budzik postawił zadanie głoszenia Ewangelii słowem i czynem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-10-13 10:16

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Miejsce obecności Boga

[ TEMATY ]

wizytacja

Agnieszka Chadzińska

„Chciałbym tak bardzo, abyśmy dziś w tej świątyni poczuli się Kościołem, pomyśleli tak serdecznie i po Bożemu, jak bardzo tego Kościoła potrzebujemy” – te słowa bp. Andrzeja Przybylskiego można uznać za przewodnią myśl uroczystego dnia w parafii pw. św. Jana Chrzciciela w Złotym Potoku.

Wizytacja kanoniczna, która miała miejsce 18 lutego br., to przede wszystkim wspólna modlitwa. „Rozmawiam, odwiedzam ruchy parafialne, oglądam księgi – mówił bp. Andrzej Przybylski – przyglądam się, jak pięknie dbacie o swoją świątynię, jak ją odnawiacie… Najważniejsza jest jednak dla mnie nasza wspólna Eucharystia, to, że się z Wami modlę. I tak naprawdę życie parafii zależy od tego, ilu ludzi żyje blisko Boga, a ilu już usycha, dziczeje na pustyni”. Nawiązując do niedzielnej Ewangelii, Ksiądz Biskup mówił do parafian o pustyni i o wielkim darze, jakim jest Woda Życia, którą każdy człowiek czerpie w Kościele. O tym, jakim źródłem jest świątynia, kościół, przy którym mieszkamy i co tracimy, kiedy tylko mijamy go, spoglądając na wieżę.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Warszawa: W październiku Nocna Droga Różańcowa i Warszawski Dzień Różańcowy

2025-10-01 09:11

[ TEMATY ]

Nocna Droga Różańcowa

Warszawski Dzień Różańcowy

Karol Porwich/Niedziela

IX Nocna Droga Różańcowa i 16. Warszawski Dzień Różańcowy - to niektóre z propozycji duszpasterskich przygotowanych dla katolików w październiku w stolicy. Zgodnie z decyzją papieża Leona XIII w Kościele katolickim jest to miesiąc poświęcony modlitwie różańcowej.

Pierwsze ślady modlitwy różańcowej zanotowali egipscy pustelnicy w V w. n.e. Mnisi powtarzali wielokrotnie pierwszą część modlitwy „Zdrowaś Maryjo”, czyli pozdrowienie anielskie i błogosławieństwo św. Elżbiety. Drugą jej część dodano prawdopodobnie w XIV w. podczas epidemii dżumy w Europie. Ostateczny tekst „Zdrowaś Maryjo” zatwierdził papież Pius V w 1568 r.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję