Reklama

Niedziela Wrocławska

To był owocny czas

Wyświęceni w tym roku biskupi z całego świata spotkali się we wrześniu w Rzymie na kursie formacyjnym. Wśród 7 duchownych z Polski był również o. bp Jacek Kiciński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ADRIANNA SIEROCIŃSKA: – Ojcze Biskupie, jak był cel kursu, na który udał się Ojciec do Rzymu?

BP JACEK KICIŃSKI: – Przede wszystkim było to spotkanie biskupów z całego świata z prefektami poszczególnych kongregacji. Miał on również na celu poznanie szerszego spektrum Kościoła powszechnego oraz wymianę doświadczeń między biskupami.

– Jak przebiegał kurs, czy był bardzo intensywny?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Kiedy przed wyjazdem do Rzymu żegnałem się ze znajomymi, wiele osób mówiło: „jak pięknie, tydzień w Rzymie, wiele zwiedzisz, to będzie wspaniały czas”. Był on jednak bardzo wypełniony. Uczestniczyliśmy w konferencjach z zakresu historii Kościoła, posługi biskupa w diecezji i Kościele, a także dotyczących obecnej sytuacji – poruszono problem globalizacji czy imigracji. Wykłady odbywały się właściwie przez cały dzień, niektóre z nich kończyły się ok. godz. 23.

– Miał Ojciec Biskup okazję spotkać się z papieżem Franciszkiem.

– Spotkanie z Ojcem Świętym było momentem kulminacyjnym tego wyjazdu. Papież najpierw wygłosił 30-minutową konferencję, w której przypomniał nam o istocie naszego powołania i o roli biskupa w Kościele. Każdy z nas miał też okazję osobiście porozmawiać z Ojcem Świętym. Przekazałem mu pozdrowienia, życzenia i zapewniłem o pamięci w modlitwie. W audiencji uczestniczyło 150 biskupów i dla każdego papież znalazł czas. Ojciec Święty również pozdrowił tych, do których jesteśmy posłani.

Reklama

– Jakie momenty czy spotkania szczególnie zapadły Ojcu Biskupowi w pamięć?

– Na pewno Msza św. sprawowana przy grobie św. Jana Pawła II. Jako biskupi polscy udaliśmy się tam, by odprawić Eucharystię w intencji naszych diecezji. Było to dla mnie niesamowite wydarzenie, miałem też zaszczyt wygłosić homilię. Szczególnym doświadczeniem było również spotkanie z biskupem z Aleppo w Syrii. Dzielił się on problemami, z którymi boryka się Syria: mnóstwo chrześcijan musi uciekać z kraju, spada także liczba wiernych. Podczas audiencji duchowny ofiarował Ojcu Świętemu album ze zdjęciami pomordowanych. Papież bardzo się wzruszył, przytulił syryjskiego biskupa i przekazał mu wyrazy głębokiego współczucia. W Rzymie obecni byli także biskupi z krajów misyjnych. Do posługi biskupiej powołano tam 3 naszych rodaków – 2 pracuje w Papui Nowej Gwinei, jeden na Bermudach. Mieliśmy więc okazję wymienić się doświadczeniami z różnych rejonów świata.

– Czy ten kurs rzucił nowe światło na Ojca posługę?

– Na pewno uświadomił znaczenie posługi biskupa, mnie osobiście pokazał też odpowiedzialność, jaka się z nią wiąże. Czasami przychodzą momenty zmęczenia, bo wydarzeń w ciągu dnia czy tygodnia jest wiele, a zdarza się, że wieczorem ktoś zadzwoni z ważną, trudną sprawą. Być może, będąc księdzem, poprosiłbym o telefon następnego dnia. A jednak biskup ma być ojcem i mieć czas dla tych, którzy są mu dani. Taki człowiek drugi raz może nie zadzwonić. Postawa Ojca Świętego bardzo wyraźnie pokazuje nam, jak realizować naszą posługę. W konferencjach duchowo obecny był także św. Jan Paweł II, który jest olbrzymim autorytetem posługi biskupiej.

– Na koniec zapytam pół żartem pół serio: czy po tym kursie ma Ojciec Biskup wszystkie narzędzia potrzebne do pełnienia posługi biskupa?

– Tak (śmiech). Teraz jeszcze potrzeba praktyki, a tę zdobywam każdego dnia. Cieszę się, że mogłem tam być i modlić się w intencji naszego ks. abp. Józefa, ks. bp. Andrzeja, wszystkich kapłanów i sióstr zakonnych oraz wiernych. To był bardzo owocny czas!

2016-09-29 08:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Biskupi o sprawach najważniejszych

W nauczaniu pasterskim podczas tegorocznego Bożego Ciała nie brakło nawiązań do wojny na Ukrainie, sytuacji popandemicznej i kłopotów gospodarczych związanych z inflacją.

Znaczeniu Eucharystii, która jest pokarmem dającym siły ukierunkowanemu ku miłości życiu chrześcijańskiemu i powiązanemu z nią istotowo kapłaństwu poświęcili biskupi swoje pasterskie nauczanie podczas procesji Bożego Ciała w Polsce. Nie brakło nawiązań do obecnej sytuacji, przede wszystkim wojny na Ukrainie, sytuacji popandemicznej – to rzadziej – a nawet do kłopotów gospodarczych związanych z inflacją. – Panie Jezu, obecny w świętej Hostii, mamy Ci w tym roku tak wiele do powiedzenia, o wiele więcej niż w ubiegłych latach. Bo i wojna, i uchodźcy, i drożyzna, która zagląda pod strzechy naszych domów, i ludzie, którzy nie wszyscy wrócili po pandemii do kościołów, pytanie: czy tylko przez pandemię? – w modlitewnym tonie mówił kard. Kazimierz Nycz. – Bóg zapłać za wielkoduszne łamanie Chleba i dzielenie się nim. Pewnie nie bylibyśmy do tego zdolni, gdybyśmy sami nie byli karmieni Chlebem Miłości – dziękował w Katowicach w kontekście pomocy uchodźcom abp Wiktor Skworc. – Chryste, pragniemy dzisiaj dzielić się chlebem nadziei z naszymi braćmi pogrążonymi w rozpaczy; chlebem pokoju z braćmi udręczonymi przez czystki etniczne i wojnę; chlebem życia z braćmi, którym każdego dnia zagraża oręż zniszczenia i śmierci – usłyszeli wierni w Poznaniu od abp. Stanisława Gądeckiego. – Gdy kończy się Msza św. liturgiczna w kościele, zaczyna się Msza św. życia. Naszym powołaniem jest to, aby doświadczywszy Bożej miłości w Eucharystii, nieść ją dalej – apelował abp Adam Szal w Przemyślu. – Każda pomocnie wyciągnięta dłoń, prosty uśmiech, podzielenie się tym, co mamy, to piękny ołtarz, na którym uobecnia się cud Eucharystii – cud miłości – podkreślał bp Tadeusz Lityński w Zielonej Górze. – Życie wieczne zaczyna się już tu, na ziemi. Dokonuje się to przez nasz trud, wysiłek i przyjmowanie Bożej miłości, w której w pełny sposób mamy szansę uczestniczyć przez całą wieczność – powiedział bp Jan Wątroba w Rzeszowie. – Człowiek powinien dać z siebie tyle, ile tylko może, a resztą zajmie się Bóg – mówił z kolei w kontekście rozmnożenia chleba bp Wiesław Śmigiel w Toruniu. – Jest nam potrzebna nasza dzisiejsza obecność na Eucharystii, która jest odpowiedzią na Jego miłość. Potrzebne jest nasze publiczne wyznanie wiary w Jego obecność, byśmy się nie zagubili na drogach życia i nie zbłądzili, mimo okrucieństwa i wojen, tak jak na bliskiej Ukrainie – podkreślił abp Wacław Depo w Częstochowie. – Gdy wrócimy do naszych domów, dajmy świadectwo, że Bóg jest. Jeżeli to, co dzisiaj przeżyliśmy na tej procesji, było dla nas ważne, poruszyło nasze serca, to opowiedzmy o tym innym. Powiedzmy, jak ważne dla nas jest być blisko Pana Jezusa. Opowiedzmy o tym szczególnie tym, którzy może zapomnieli o Jezusie albo odwrócili się od Niego, albo ta pandemia jakoś ich zniechęciła – zaznaczył bp Damian Bryl w Kaliszu.

CZYTAJ DALEJ

Ostatnie pożegnanie ks. Jana Kurconia

2024-04-18 17:04

Ks. Paweł Jędrzejski

Grób księdza Jana Kurconia

Grób księdza Jana Kurconia

Przeczów: W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa odbyła się ceremonia pogrzebowa ks. Jana Kurconia. W ostatniej ziemskiej drodze zmarłemu kapłanowi towarzyszyło 35 kapłanów, delegacje OSP, a także reprezentanci kół łowieckich oraz wierni parafii.

Eucharystii pogrzebowej przewodniczył ks. Adam Łuźniak, wikariusz generalny metropolity wrocławskiego. We wstępie zaznaczył, że każdy człowiek posiada swoją historię życia i taką też miał zmarły ks. Jan Kurcoń, a ponieważ posługiwał i mieszkał przez wiele lat pośród wiernych w Przeczowie, to każdy miał jakąś część swojego życia związaną z historią życia ks. Kurconia. Homilię wygłosił ks. Piotr Oleksy, obecny proboszcz przeczowskiej parafii. Zaznaczył, że uroczystość pogrzebowa jest przejściem do życia wiecznego. Podkreślił też, że dom ks. Jana był zawsze otwarty dla ludzi, chętnie ich gościł, słuchał, interesował się ich życiem i dbał o życie sakramentalne parafian. - Dziś ks. Jan niesie nam przesłanie: “Obyś nigdy nie zgubił Jezusa - mówił ks. Oleksy, podkreślając, że zmarły kapłan był miłośnikiem przyrody, kochał las i dostrzegał obecność Boga w przyrodzie.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Wystawa unikatowych pamiątek związanych z bitwami pod Mokrą i o Monte Cassino

2024-04-19 18:33

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wystawa

BPJG

Unikatowe dokumenty jak np. listy oficera 12 Pułku Ułanów Podolskich z Kozielska czy oryginalną kurtkę mundurową typu battle-dress z kampanii włoskiej, a także prezentowane po raz pierwszy, pochodzące z jasnogórskich zbiorów, szczątki bombowca Vickers Wellington Dywizjonu 305 można zobaczyć na wystawie „Od Mokrej do Monte Cassino - szlakiem 12 Pułku Ułanów Podolskich”. Na wernisażu obecny był syn rotmistrza Antoniego Kropielnickiego uczestnika bitwy pod Mokrą. Ekspozycja znajduje się w pawilonie wystaw czasowych w Bastionie św. Rocha na Jasnej Górze.

Wystawa na Jasnej Górze wpisuje się w obchody 85. rocznicy bitwy pod Mokrą, jednej z najbardziej bohaterskich bitew polskiego żołnierza z przeważającymi siłami Niemców z 4 Dywizji Pancernej oraz 80. rocznicy bitwy o Monte Cassino, w której oddziały 2. Korpusu Polskiego pod dowództwem gen. Władysława Andersa zdobyły włoski klasztor.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję