Reklama

Niedziela Małopolska

Połączył ich Jan Paweł II

Światowe Dni Młodzieży to przede wszystkim spotkania. Spotkanie ludzi z różnych miast, krajów. Spotkanie reprezentantów odmiennych kultur. To wydarzenie, które ma jeden nadrzędny cel – głosić wiarę w Jezusa Chrystusa

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Państwu Joannie Szyndler-Salgueiro i Alberto Meireles Salgueiro, obecnie mieszkającym w Chrzanowie, jedno z takich spotkań pozwoliło także odnaleźć swoją drugą połówkę. Jak sami mówią, wierzą, że połączył ich Jan Paweł II – inicjator Światowych Dni Młodzieży.

A wszystko zaczęło się...

– Poznaliśmy się dokładnie w pierwszym tygodniu Światowych Dni Młodzieży w Rzymie w 2000 r. podczas tzw. Dni w Diecezjach, poprzedzających oficjalne wydarzenia ŚDM, w Ceriale we Włoszech – wspomina Polka, Joanna Szyndler-Salgueiro. I kontynuuje: – Mieszkałam wówczas w tym samym domu rekolekcyjnym, gdzie nocowała grupa z Portugalii, do której, jak się później okazało, należał mój przyszły mąż, Portugalczyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Do kolejnego spotkania doszło podczas wyczekiwania na Jana Pawła II w Tor Vergata, gdzie zebranych było ponad 2 mln ludzi. – Przez przypadek wpadliśmy na siebie, co było raczej rzeczą niemożliwą, aby tam się odnaleźć – dodaje Alberto Meireles Salgueiro, mąż Joanny. Po spotkaniu w Rzymie kontakt ograniczył się tylko do okazjonalnych życzeń wysyłanych pocztą tradycyjną. Wszystko jednak zmieniło się w 2004 r., kiedy do Polski, w celach edukacyjnych, przeleciał obecny mąż Joanny. – Alberto zadzwonił do mnie, że będzie w Polsce, w Kazimierzu Dolnym, a ponieważ mam brata, który mieszka w Puławach, udało nam się znowu spotkać. Wtedy też przyjechał do mnie, bo bardzo chciał zwiedzić Wadowice i Kraków. Od tego momentu już się zaczęło... – opowiada moja rozmówczyni.

Ślub Joanny i Alberto odbył się kilka lat później w parafii pw. Matki Boskiej Częstochowskiej w Mętkowie, w kościele przeniesionym z Niegowici, pierwszej parafii Karola Wojtyły. – Wierzymy w to, że połączył nas Jan Paweł II i dlatego chcieliśmy rozpocząć nasze wspólne życie w kościele, w którym nasz Papież zaczynał swoją posługę kapłańską – wyjaśnia Joanna. Obecnie państwo Joanna i Alberto Salgueiro mieszkają wraz ze swoimi dwoma córkami 7-letnią Natalką oraz 5-letnią Marianką w Chrzanowie, gdzie czynnie angażują się w przygotowania do zbliżającego się święta młodych i z niecierpliwością oczekują jego rozpoczęcia.

Reklama

Rzym, Kolonia teraz Kraków

Spotkanie młodych w Rzymie w 2000 r. to jednak niejedyne tego typu wydarzenie, w którym Joanna wzięła udział. Jak wspomina, wszystko zaczęło się od organizowanej w 1995 r. Europejskiej Pielgrzymki Młodzieży do Loreto, która wywarła na Joannie tak wielkie wrażenie, że zmotywowała ją także do późniejszych wyjazdów na ŚDM do Paryża oraz Rzymu, gdzie poznała swojego męża.

Joanna Szyndler-Salgueiro mówi: – Następne ŚDM w Kolonii były już naszym wspólnym udziałem. Z kolei dla Alberto wyjazd na światowe spotkanie młodych do Rzymu w 2000 r. był pierwszą tego typu pielgrzymką. Wcześniej brał udział w tzw. corocznych spotkaniach młodych w Fatimie. Udział w ŚDM w Rzymie zaowocował tym, iż na kolejne spotkanie młodych w Toronto mój mąż zorganizował wyjazd parafialny, a jego uczestnicy przez cały rok zbierali na ten cel fundusze, np. wykonując prace społeczne przy parafii.

Państwo Salgueiro będą również gościć u siebie uczestników tegorocznego święta młodych. – Do parafii pw. Matki Bożej Ostrobramskiej, do której należymy, ma przybyć grupa portugalskojęzyczna, toteż na pewno pomożemy w tłumaczeniu. Staramy się ponadto wspierać ks. Mieszka Pabisia w logistycznej organizacji tego wydarzenia w naszej parafialnej wspólnocie. Co będzie trzeba, jeśli tylko damy radę, to zrobimy – deklaruje gotowość pomocy Joanna, która w ten sposób pragnie również odwdzięczyć się za dobro otrzymane od ludzi, gdy sama była uczestnikiem ŚDM.

ŚDM łączy Chrystus

Jak podkreśla Joanna, Światowe Dni Młodzieży są wyjątkową okazją do dawania świadectwa swojej wiary i jej umacniania. To także możliwość dzielenia się swoją radością i modlitwą. – W Światowych Dniach Młodzieży najpierw uczestniczyliśmy osobno, potem już jako para, ale nigdy nie byliśmy sami. Byliśmy jakąś cząstką czegoś większego, ogromnego i to uczucie nas wypełniało. Czuliśmy, że jest coś wielkiego, nieopisanego, co łączy tak wielu ludzi i to jest właśnie Chrystus – podkreśla Alberto. Światowe Dni Młodzieży to ponadto możliwość poznania nowych ludzi, miejsc, kultur, zwyczajów. – To zwłaszcza dzisiaj jest bardzo ważne, abyśmy uczyli się tolerancji, otwartości i akceptacji różnic – uzupełnia Joanna.

Rozpoczęcie Światowych Dni Młodzieży w Krakowie tuż, tuż! Dla wszystkich, którzy jeszcze się wahają, czy wziąć w nich udział, warto przypomnieć słowa św. Jana Pawła II: „Nie lękajcie się!”.

2016-07-21 10:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Prezydent podarował papieżowi wyjątkowy prezent

Kancelaria Prezydenta przedstawiła prezenty dla papieża poprzez twittera. W albumie można m.in. zobaczyć zdjęcie dwójki dzieci w krakowskich strojach, które witały Franciszka na lotnisku w Balicach, pielgrzymów z różnych krajów na ulicach Krakowa i wiernych czekających na przejazd kolumny z papieżem.

CZYTAJ DALEJ

Bp Milewski: kto trwa w Jezusie, ten przynosi owoce

2024-05-02 17:36

[ TEMATY ]

Płock

bp Mirosław Milewski

Karol Porwich/Niedziela

O tym, że źródłem życia i działania człowieka wierzącego od momentu chrztu św. jest „trwanie” w Jezusie, powiedział bp Mirosław Milewski w Królewie w diecezji płockiej. Przewodniczył Mszy św. w dniu odpustu parafialnego ku czci św. Zygmunta, Króla i Męczennika: - Król Zygmunt surowo odpokutował za swoje grzechy, dlatego został świętym - powiedział biskup pomocniczy.

Bp Mirosław Milewski w czasie Mszy św. w Królewie przywołał Ewangelię o winnym krzewie i latoroślach (J 15,1-8). Przekazał, że przypowieść ta opisuje istotę relacji między ludźmi a Jezusem. Jezus, to prawdziwy krzew winny, złączony z Kościołem. U źródła życia i działania wiernych od momentu chrztu św. jest „trwanie” w Jezusie. To warunek przynoszenia owocu - miłości.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent: nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski

2024-05-03 09:32

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

WOT

PAP/Paweł Supernak

Nie było żadnych wątpliwości, kto powinien otrzymać awans generalski, kto powinien zostać mianowany na te najważniejsze stanowiska dowódcze w wojsku polskim - podkreślił prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu po wręczeniu nominacji na stanowisko dowódcy generalnego RSZ i na stanowisko dowódcy WOT.

Prezydent Andrzej Duda wręczył w piątek akty mianowania gen. broni Markowi Sokołowskiemu na stanowisko dowódcy generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych i gen. bryg. Krzysztofowi Stańczykowi na stanowisko dowódcy Wojsk Obrony Terytorialnej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję