Reklama

Niedziela w Warszawie

Końcowe odliczanie do Dni w Diecezjach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W piątek po Bożym Ciele większość stołecznych biur była zamknięta. Do Centrum Diecezjalnego Floriańska 3 też nie można było wejść, co wcale nie znaczy, że w środku nikt nie pracował. Przeciwnie. W biurze były niemal wszystkie osoby najmocniej zaangażowane w przygotowania do Światowych Dni Młodzieży i w Dni w Diecezjach (20-25 lipca).

– Piątki to nasz dzień wewnętrzny – mówi „Niedzieli” ks. Emil Parafiniuk, dyrektor Centrum ŚDM w diecezji warszawsko-praskiej. – Teraz na przykład załatwiamy cały wachlarz spraw związanych z głównymi uroczystościami, jakie w naszej diecezji odbędą się na Tarchominie. I tak z jednej strony dogrywamy kwestie bezpieczeństwa. Z drugiej zaś zamawiamy wodę dla uczestników.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Poza tym cały czas jesteśmy w kontakcie z parafiami oraz codziennie załatwiamy kolejne sprawy wizowe dla pielgrzymów z zagranicy – dodaje kapłan.

Chęć przyjazdu do diecezji warszawsko-praskiej zgłosiło ponad 4 tys. młodych z Europy Wschodniej, obu Ameryk i najdalszych zakątków Azji. Większość z nich mieszka w krajach, z którymi Polska ma podpisaną umowę o ruchu bezwizowym. Jednak 1,5 tys. osób zanim dostanie wizę, wcześniej musi dostać potwierdzenie, że mają zapewnione noclegi i jedzenie w trakcie pobytu nad Wisłą. Przygotowanie dokumentów, z którymi później młodzi pielgrzymi udadzą się do konsulatów po wizy, nie jest trudne, za to czasochłonne. Na koniec każde potwierdzenie musi podpisać ks. Parafiniuk.

– W sumie to tylko 3 tys. podpisów razem z kopiami – mówi z uśmiechem kapłan.

Takich samych dokumentów po lewej stronie Wisły trzeba wystawić jeszcze więcej, bo prawie 2 tys., według stanu na początek czerwca. Do archidiecezji warszawskiej na Dni w Diecezji zamierza przyjechać z zagranicy 11 tys. młodych. – Prowadzimy korespondencję z organizatorami wyjazdów, odpowiadając na ich pytania. Ale także tłumaczymy materiały, które pomogą gościom z zagranicy w pobycie w naszym kraju. Obecnie np. przekładamy na 8 najpopularniejszych języków obrzęd głównego wydarzenia, którym w archidiecezji warszawskiej będzie Msza św. na terenie Świątyni Opatrzności Bożej – mówi Sylwia Onieszczuk, koordynator działu tłumaczeń w Biurze ŚDM archidiecezji warszawskiej.

Reklama

W obu warszawskich diecezjach od dawna działają Centra ŚDM – archidiecezjalne na Miodowej, a praskie na ul. Floriańskiej. Zanim biura zaczęły oficjalnie funkcjonować, młodzi sami zgłaszali się do obu kurii z pytaniem jak mogą pomóc. – Zostawiali nam kontakty do siebie, co pozwoliło stworzyć bazę danych. A kiedy pojawiała się potrzeba wykonania jakiegoś zadania, to wystarczało kilka telefonów lub e-maili i zespół był skompletowany – opowiada ks. Tomasz Zaperty, koordynator ŚDM w archidiecezji warszawskiej. Tak było m.in. z 20-osobowym zespołem tłumaczy, którym kieruje Sylwia Onieszczuk. Wystarczyły dwa dni, aby zespół zorganizował się i przystąpił do pracy.

Po prawej stronie Wisły pierwsza ekipa zorganizowała się spontanicznie tuż po tym, kiedy Papież Franciszek ogłosił, że kolejne spotkanie młodych odbędzie się w Krakowie. – Już w Rio de Janeiro zaczęliśmy podpytywać naszych gospodarzy o szczegóły organizacji tak dużego przedsięwzięcia, jakim jest ŚDM – opowiada ks. Parafinuk.

Z diecezji warszawsko-praskiej 40 osób pojechało do Brazylii, 5 z nich można dzisiaj spotkać na Floriańskiej 3. Wśród nich jest Angelo Dąbrowski, sekretarz Diecezjalnego Centrum ŚDM. Na jego biurku ląduje cała korespondencja. Ponadto do jego zadań należą m.in. kontakty z parafiami oraz ze stołecznymi służbami i instytucjami.

– Dwa razy uczestniczyłem w ŚDM, w Madrycie i Rio de Janeiro. Za każdym razem byłem zachwycony spotkaniem z Papieżem oraz ludźmi, którzy wspólnie się modlą, mimo że na co dzień posługują się tak różnymi językami. Tego nie da się zapomnieć. Moje zaangażowanie się przy organizacji ŚDM w Krakowie było więc czymś naturalnym – mówi Dąbrowski. Niemal identycznie argumentuje Łukasz Luśnia, opiekun wolontariuszy w archidiecezji warszawskiej. On również był na dwóch spotkaniach ŚDM. – Nie byłem w Brazylii, ale wcześniej byłem w Kolonii i w Madrycie – wspomina.

Reklama

Kapłani. Siostry zakonne. Wolontariusze miejscy oraz wolontariusze w diecezjalnych centrach, rejonach, dekanatach i parafiach. A także rodziny, które przyjmą do siebie zagranicznych pielgrzymów na czas Dni w Diecezjach. Dzisiaj osoba z boku nie zdoła zliczyć wszystkich osób zaangażowanych w ŚDM, a co dopiero odpowiedzieć na pytania: jak ich wybrać? Jak zorganizować do sprawnego działania? A właśnie przed takimi dylematami stanęli ks. Emil Parafiniuk i ks. Tomasz Zaperty, kiedy decyzjami swoich ordynariuszy stanęli na czele Diecezjalnych Centrów ŚDM.

– Potrafią nas motywować, wskazywać cele i mają nieskończone pokłady energii. Krótko mówiąc, są dobrymi menagerami – twierdzą wolontariusze. Sami księża inaczej odpowiadają na pytania dotyczące struktury, organizacji pracy czy metod zarządzania. – Przede wszystkim trzeba się dużo modlić – mówi ks. Parafiniuk. A ks. Zaperty podkreśla: – Bez pomocy Ducha Świętego nie udałoby się zebrać aż tak sprawnej ekipy.

Formacja duchowa od samego początku jest najważniejszym elementem przygotowań do ŚDM. W „Niedzieli w Warszawie” kilkakrotnie pisaliśmy o głównych wydarzeniach modlitewnych związanych z ŚDM, ja np. o peregrynacji Krzyża ŚDM i ikony Matki Bożej Wybawicielki Ludu Rzymskiego (Salus Populi Romani). Ale oprócz ważnych i jednostkowych wydarzeń, są też cykliczne spotkania. I tak np. w parafiach archidiecezji młodzież 2-3 razy w miesiącu spotyka się na spotkaniach formacyjnych. W piątki podczas adoracji Najświętszego Sakramentu modlą się w intencji ŚDM. Natomiast w maju na wieczornych Eucharystiach czytano papieskie orędzie do młodzieży.

Reklama

Z kolei w diecezji warszawsko-praskiej co poniedziałek na Floriańskiej 3 są spotkania formacyjno-modlitewne. W rejonach i parafiach młodzież spotyka się na modlitwie 25. dnia każdego miesiąca. Ponadto raz w miesiącu kolejne rejony prowadzą nabożeństwa do Bożego Miłosierdzia w katedrze praskiej.

Na jedno z pierwszych spotkań w katedrze przy ul. Floriańskiej przyszła Karolina Błażejczyk.

– Dla mnie był impuls, bo nigdy nie byłam na ŚDM – opowiada „Niedzieli” studentka polonistyki.

Dzisiaj Karolina Błażejczyk spędza w praskim centrum po kilka godzin dziennie. Do jej obowiązków należy m.in. obsługa medialna, prowadzenie stron internetowych. – Ale dzięki wolontariatowi odkryłam w sobie także uzdolnienia do prac graficznych – podkreśla.

Wolontariusze mówią, że przygotowując się do Dni w Diecezjach, nabyli szereg umiejętności, których nigdzie indziej nie mieliby szans zdobyć. Szkolenia dla nich odbyły się na PWTW i UKSW. Ponadto wolontariusze miejscy byli szkoleni przez policję, m.in. z bezpieczeństwa i panowania nad tłumem. Zasad pierwszej pomocy uczyli ich zaś pracownicy pogotowia. – Mi najbardziej podobały się szkolenia międzykulturowe oraz negocjacyjne. Dzięki tym ostatnim nauczyłem się, że umiejętne prowadzenia dyskusji w grupie pozwala na wypracowanie najlepszego rozwiązania dla wszystkich stron – opowiada Łukasz Luśnia.

Młodzież, która dziś chciałaby dołączyć do wolontariuszy, nie ma na to szans. Za to ma jeszcze czas, aby skorzystać z najważniejszej szansy, jaką daje ŚDM, czyli spotkania z Ojcem Świętym Franciszkiem. W tym celu trzeba nawiązać kontakt ze swoją parafią albo z odpowiednim Centrum Diecezjalnym. Ich adresy znajdują się na podstronie Dni w Diecezjach na oficjalnej stronie ŚDM (http://www.krakow2016.com/dni-w-diecezjach) lub na stronie KDM (http://kdm.org.pl/kdm). Trzeba się pośpieszyć, bo rejestracja trwa tylko do końca czerwca.

2016-06-09 10:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Idźcie bez obaw, aby służyć”

Cała Polska z przejęciem oglądała spotkanie papieża Franciszka z trzymilionowym tłumem młodych na Copacabana w Rio. Niektórym nawet dane było być blisko Ojca Świętego i doświadczać symfonii bodźców, pobudzających wiarę. Tak umocniona wiara nie może zostać ukryta, należy się nią podzielić. Jak mówi św. Paweł: „Nie możemy nie mówić o tym, cośmy widzieli i słyszeli”. Dzielić się wiarą na łamach naszej gazety będą trzy osoby z jednej ze wspólnot Drogi Neokatechumenalnej w Sokołowie Podlaskim: Ula, Marcin i Grzegorz, którzy byli ewangelizatorami na ŚDM w Rio

Dla Uli ten wyjazd był zawołaniem. Kapłan w jej wspólnocie zapytał, czy nie zechciałaby pojechać. Oczywiście chciała, ale przecież to tyle pieniędzy! „To nie jest kwestia pieniędzy, to kwestia wiary” - usłyszała. Od tej rozmowy wszystko Pan Bóg tak poukładał, że miała skąd wziąć pieniądze i mogła polecieć do Rio. „Najtrudniejsza dla mnie była bariera językowa. W Brazylii mówi się po portugalsku, angielski jest rzadkością - opowiadała. - Pamiętam, że pierwsze noce byliśmy zakwaterowali w favelach - tamtejszych slamsach, u pewnej Murzynki. Doświadczyłam wtedy, jak wielką cierpliwość ma do nas Bóg. Nie umieliśmy się porozumieć z tą kobietą, a ona nam z wielką miłością i cierpliwością po kilka razy tłumaczyła po swojemu to, o co jej chodziło. Bóg też czasami tak do nas na różne sposoby przemawia, byśmy zrozumieli - dodała. - Doświadczałam także służby ludzi w prostych gestach. Choć byli biedni, to dzielili się tym, co mieli. Pamiętam, że któregoś ranka, gdy już byliśmy na plaży, na spotkaniu z Ojcem Świętym, bardzo chciało mi się kawy. Nagle ktoś przynosi termos - obcy człowiek i częstuje nas kawą. Pamiętam także ewangelizację na uniwersytecie. Tańczyliśmy, śpiewaliśmy, mówiliśmy świadectwa. Rektor uczelni był tak poruszony tym spotkaniem, że przeznaczył godzinę tygodniowo na zajęcia dla studentów z księdzem. Bardzo poruszała mnie wiara tamtych ludzi, którzy z nami wychodzili przed domy, wspólnie się modlili, okazywali tyle miłości” - dodała na koniec.

CZYTAJ DALEJ

Boży szaleniec, który uczy nas, jak zawierzyć się Maryi

[ TEMATY ]

Ludwik de Montfort

wikipedia.org

Św. Ludwik Maria Grignion de Montfort jako człowiek oddany Duchowi Świętemu wzrastał w osobistej świętości, „od dobrego ku lepszemu”. Wiemy jednakże, że do tej przygody zaprasza każdego.

Oto o jakich misjonarzy prosi Pana w ekstatycznej Modlitwie płomiennej: „o kapłanów wolnych Twoją wolnością, oderwanych od wszystkiego, bez ojca i matki, bez braci i sióstr, bez krewnych według ciała, przyjaciół według świata, dóbr doczesnych, bez więzów i trosk, a nawet własnej woli. (...), o niewolników Twojej miłości i Twojej woli, o ludzi według Serca Twego, którzy oderwani od własnej woli, która ich zagłusza i hamuje, aby spełniali wyłącznie Twoją wolę i pokonali wszystkich Twoich nieprzyjaciół, jako nowi Dawidowie z laską Krzyża i procą Różańca świętego w rękach (...), o ludzi podobnych do obłoków wzniesionych ponad ziemię, nasyconych niebiańską rosą, którzy bez przeszkód będą pędzić na wszystkie strony świata przynagleni tchnieniem Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję