Reklama

Wczoraj • dziś • jutro

Polityczna fantazja

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bardzo uprzejmy głos z obcym akcentem dobiegł zza pleców Panów Niedzieli i Jasnego.

– Cień topry!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Panowie odruchowo odwrócili się i równie grzecznie odpowiedzieli. Minął ich Niemiec, który niedawno zamieszkał w bloku.

– Jest ich coraz więcej – Jasny podniósł z ziemi puszkę po piwie.

– Mówisz o niemieckich uchodźcach czy o śmieciach na naszych ulicach?

– Mówię o zalewie niemieckich obywateli, którzy masowo przekraczają naszą granicę na Odrze i Nysie i osiedlają się nie tylko na zachodnich ziemiach, co do których mają rodzinny sentyment, ale i na terenach rdzennie polskich... Chociażby na Lubelszczyźnie – Jasny z rozmachem wrzucił puszkę do kosza i mruknął: – Lepiej, żeby nasi niemieccy sąsiedzi nie posądzali nas o brak czystości i porządku.

– Dziwisz się. Islamizacja kraju nad Łabą idzie w zastraszającym tempie – Niedziela nie skomentował ostatnich słów kolegi.

Wieczorem obaj panowie zasiedli, każdy w swoim mieszkaniu, przed telewizorami. Informacją dnia było wprowadzenie na terenie Unii Zachodnioeuropejskiej wynegocjowanego w toku wielomiesięcznych negocjacji – oczywiście, przez wszystkie partie wchodzące w skład europarlamentu – islamskiego szariatu. Przewodniczący Zachodnioeuropejskiego Parlamentu, będący jednocześnie członkiem największej muzułmańskiej frakcji, z satysfakcją podkreślił ważność tego aktu dla przyszłości Starego Kontynentu. Uliczna sonda przeprowadzona w najważniejszych stolicach ukazała pełne zrozumienie dla tych posunięć niemal wszystkich pytanych.

– Poprawność polityczna już dawno pozbawiła was samodzielnego myślenia! – Niedziela niemal wykrzyczał swoje oburzenie.

– Dajże spokój – łagodny głos żony tonował jego nerwy. – Na szczęście tutaj mamy naszego prezydenta... Jego silna i dalekowzroczna polityka i solidarne decyzje przywódców Europy Środkowo-Wschodniej skutecznie uchroniły nas przed zupełną demolką... W ramach Unii Środkowoeuropejskiej na razie nic nam nie grozi... – powiedziała żona, wpatrując się w ekran telewizora, i dodała:

Reklama

– Zauważyłeś, Niedzielny, jak ostatnio ożywiła się ewangelicka świątynia? Tłumy wiernych, jakich dawno nie widziano.

Drogi rodaku! Skojarz przyczyny i skutki. Maszerując z KOD-em, okazujesz pragnienie powrotu do władzy ludzi, którzy mieliby za nic bezpieczeństwo ojczyzny!

2016-05-18 08:29

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Wytrwajcie w miłości mojej!

2024-05-03 22:24

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Agata Kowalska

Wytrwajcie w miłości mojej! – mówi jeszcze Jezus. O miłość czy przyjaźń trzeba zabiegać, a kiedy się je otrzymuje, trzeba starać się, by ich nie spłoszyć, nie zmarnować, nie zniszczyć. Trzeba podjąć wysiłek, by w nich wytrwać. Rzeczy cenne nie przychodzą łatwo. Pojawiają się też niezmiernie rzadko, dlatego cenić je trzeba, kiedy się wreszcie je osiągnie, trzeba podjąć starania, by w nich wytrwać.

Ewangelia (J 15, 9-17)

CZYTAJ DALEJ

Bp Krzysztof Włodarczyk: dojrzałość to mądrość życiowa

2024-05-06 07:53

[ TEMATY ]

maturzyści

Bp Włodarczyk

Marcin Jarzembowski

Znakiem piękna Kościoła są żywe parafie, wspólnoty, w których rodzą się inicjatywy duszpasterskie, gdzie ludzie się jednoczą, a nie dzielą – mówił bp Krzysztof Włodarczyk

Znakiem piękna Kościoła są żywe parafie, wspólnoty, w których rodzą się inicjatywy duszpasterskie, gdzie ludzie się jednoczą, a nie dzielą –
mówił bp Krzysztof Włodarczyk

„Dojrzałość to mądrość życiowa, dzięki której mogę dokonywać wyborów zgodnych z Bożym planem” - mówił bp Krzysztof Włodarczyk, błogosławiąc maturzystom z diecezji bydgoskiej.

Msza św. w Katedrze św. Marcina i Mikołaja w Bydgoszczy była miejscem modlitwy dla zdających w tym roku egzamin dojrzałości. - Matura z pewnością jest jednym z tych momentów, o których mówimy, że są najważniejszymi w naszym życiu, ale czy na pewno? Powiem przekornie: Pan Jezus nie mówi o tym egzaminie nic - mówił ks. Henryk Stippa, który przewodniczył modlitwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję