Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Proboszcz z Ars towarzyszy mi w mojej posłudze

Z ks. Gaëtanem Bovy z Basse-Awirs w Belgii rozmawia Joanna Szubstarska

Niedziela szczecińsko-kamieńska 18/2016, str. 7

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum autorki

Ks. Gaëtan Bovy

Ks. Gaëtan Bovy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

JOANNA SZUBSTARSKA: – Vianney pokazał wielkość Bożego Miłosierdzia i szczęście, jakie Bóg przygotował w niebie. Ale ostrzegał także przez wiecznym potępieniem. W jaki sposób wypowiadał się o potępieniu i miłosierdziu?

KS. GAËTAN BOVY: – Gdy Święty Proboszcz przybył do małego miasteczka Ars, miasto było zdechrystianizowane, popełniane były wszelkie grzechy, a mieszkańcy nie chcieli u siebie kapłana. Ale proboszcz z Ars był człowiekiem z charakterem, a jego jedynym pragnieniem było zyskanie dusz dla dobrego Boga. Proboszcz sam siebie nazywał biednym grzesznikiem, ponieważ wszyscy nimi jesteśmy. Często przypominał w swoich kazaniach, jak zbliżyć się do Boga i nie przebierał w słowach wobec popełnianych win. Według niego, najistotniejsze jest ocalenie dusz, doprowadzanie ich do bliskości Boga poprzez modlitwę i sakramenty. Spędzał dziesięć godzin dziennie w konfesjonale i dokładnie badał wiernych. Mieszkańcy na przestrzeni lat coraz liczniej przystępowali do spowiedzi. Vianney stał się więźniem konfesjonału i był wyczerpany, ale stanowiło to dla niego obowiązek w ocaleniu tych dusz. Umarlibyśmy ze strachu, gdybyśmy zobaczyli na własne oczy nasze grzechy. Brama nieba była, według niego, zbyt wąska, ale dobry Bóg przebacza wszystko i wszystko możemy Mu powierzyć. Proboszcz z Ars był przerażony grzechem i pragnął go usunąć, dlatego też poprzez swoje kazania i swoją ciężką pracę wiedział, że zyskuje dusze dla Boga.

– Vianney często modlił się, także leżąc krzyżem. Cierpiał, gdy atakował go szatan. Modlitwa działała na jego serce jak balsam. Jaka była jego modlitwa?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Według niego, najlepszą modlitwą jest adoracja, modlitwa w milczeniu. Nie ma potrzeby wiele mówić, wystarczy otworzyć swoje serce dla Boga. „Spoglądam na Niego i On spogląda na mnie”. Proboszcz z Ars spędził wiele godzin na kolanach przed tabernakulum. Długo się modlił. Od czasów swojego wczesnego dzieciństwa kochał modlitwę i była ona jego pierwszą powinnością. Modlitwa sprawiała, że stawał w obecności Boga. Spędzał więc długie godziny zarówno w nocy, jak i w dzień, na cichej modlitwie, klęcząc w swoim kościele. Spoglądał na tabernakulum, jakby widział przed sobą Chrystusa.

– Do Ars napływały tłumy pielgrzymów, aby się wyspowiadać. Jakim spowiednikiem był Vianney?

– Proboszcz z Ars miał niezwykłe zdolności do słuchania i nadzwyczajny dar obserwacji. Czytał w osobach. Przy końcu swojego życia, czuł się wyczerpany. Niewyobrażalna była liczba osób spowiadających się, spędzał noce i dnie w konfesjonale, a spał zaledwie 3-4 godziny w nocy. Pomimo swojego zmęczenia zawsze odzyskiwał siły i był ciągle obecny dla spowiadających się. Ludzie przybywali z daleka, aby mu powierzyć swoje życie. Czytał w sercach, a także dostrzegał rzeczy, o których nie wiedziano. Latem dusił się w swoim konfesjonale do tego stopnia, że czuł się źle, zimą musiano mu niekiedy pomagać, gdyż o własnych siłach nie mógł wyjść z konfesjonału, gdyż miał przemarznięte nogi, tak służył tym, którzy od Boga potrzebowali przebaczenia.
Spowiedź w naszych czasach ma tendencję do zanikania. W rzeczywistości przez mentalność dzisiejszego społeczeństwa trudno przyznać się do grzechów. Proboszcz z Ars był kapłanem nietypowym, który poprzez swoje działania i swoje zdolności widzenia dusz doprowadzał je do Boga, przyjmował spowiadających się i wprowadzał ich na właściwą drogę. Zyskiwać dusze dla Boga – oto czego pragnął w sposób wyjątkowy i co czynił.

– Proboszcz z Ars to wzór duszpasterza. Dbał o zbawienie każdego parafianina. Obok odpowiedzialności za zbawienie wszystkich, jakie inne jego cechy mogą być przykładem dla kapłanów?

– Proboszcz z Ars nie tylko żył wyłącznie dla swoich parafian. Dzisiaj dany jest jako wzór dla kapłanów całego świata. Umartwienia, pobożne życie i jego gorliwość w posługiwaniu – tego powinniśmy się uczyć od niego, aby wypełniać nasze kapłaństwo w drodze ku świętości. To nie sprawa kilku księży, aby być obrazem Świętego, ale wszystkich. Wierni także powinni rozważyć, czego dokonał Vianney. Uczy nas, w jaki sposób kochać i być w obecności Boga. Kapłan, który przestrzega dyscypliny, dostrzega słabości i ciągle stara się, aby wzorować się na Świętym, jest kapłanem świętym i takim powinien być. Jego nadmierne poszczenie, czas, jaki ofiarowywał parafianom, umartwienia i gorliwość apostolska mogą wydawać się jakby z innej epoki.
Kapłan dzisiejszy ma skłonność do życia bardziej wygodnego i przystosowuje się do mód światowych. Ale myślę, że Proboszcz z Ars towarzyszy mi w mojej posłudze, abym zyskał dla Boga równie dużo dusz na jego obraz – Świętego.

2016-04-28 10:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najważniejsza decyzja w dziejach Polski

Niedziela sandomierska 24/2016, str. 8

[ TEMATY ]

wywiad

Alicja Trześniowska

Prof. Krzysztof Ożóg podczas wykładu w Muzeum Diecezjalnym

Prof. Krzysztof Ożóg podczas wykładu w Muzeum Diecezjalnym

Profesor Krzysztof Ożóg, autor książki „966. Chrzest Polski”, nagrodzonej tytułem „Książka Roku 2015”, wygłosił wykład na temat początków chrześcijaństwa w Polsce w Muzeum Diecezjalnym w Sandomierzu.– Wystąpienie w Domu Długosza dla mnie, historyka, który wykłada historię Polski i Europy na Uniwersytecie Jagiellońskim, jest momentem wyjątkowym, bowiem Jan Długosz, fundator tego domu, przekazał swoje dzieło „Roczniki, czyli kroniki sławnego Królestwa Polskiego” uczonym i krakowskiemu uniwersytetowi z prośbą, żeby kontynuowali jego dzieło. Czuję się w pewnym sensie kontynuatorem dzieła Jana Długosza, dzieląc się refleksją na temat początków Polski i dzieła chrystianizacji, w szczególności zaś przyjęcia chrztu przez Mieszka I i jego konsekwencji – stwierdził profesor.

W swoim wystąpieniu naświetlił okoliczności historyczne dotyczące powstania państwa Piastów, z którego wyrosło państwo polskie, jego początków i decyzji Mieszka I o przyjęciu wiary chrześcijańskiej. Przedstawił kontakty plemion zamieszkujących teren przyszłego państwa polskiego ze światem chrześcijańskim przed chrztem Mieszka I, motywy, które nim kierowały, żeby wyjść ze świata pogańskiego. Jak tłumaczył dalej, w sytuacji śmiertelnego zagrożenia ze strony Wieletów, zajmujących terytoria na północny zachód od Wielkopolski, szukając wsparcia militarnego, pragnął wejść w układ z dawnym wrogiem Bolesławem Czeskim, ponadto kontakty ze światem chrześcijańskim dowodziły, że jest to świat zorganizowany, cywilizowany, atrakcyjny. Profesor zastanawiał się również, gdzie i jak odbywał się chrzest Mieszka I, skłaniając się ku koncepcji, że była to katedra poznańska, w której później spoczął. Mieszko I wraz ze swoim najbliższym otoczeniem przyjął chrzest z rąk Jordana, zapewne w Wielką Sobotę 14 kwietnia 966 r. Na podstawie źródeł historycznych wyraził opinię, że decyzja Mieszka I nie była tylko uwarunkowana politycznie – przyjęcie wiary chrześcijańskiej przez Mieszka I było szczere, a kluczową rolę w jego nawróceniu miała odegrać jego małżonka Dobrawa z Czech wraz z misjonarzami delegowanymi przez biskupa Ratyzbony, znającymi język słowiański.

CZYTAJ DALEJ

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem umacnia

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Graziako

Rozważania do Ewangelii Mt 11, 25-30.

Poniedziałek, 29 kwietnia. Święto św. Katarzyny ze Sieny, dziewicy i doktora Kościoła, patronki Europy

CZYTAJ DALEJ

Biskup Świdnicki zachęca do modlitwy za tegorocznych maturzystów

2024-04-28 19:24

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

matura

Bożena Sztajner/Niedziela

W obliczu zbliżających się egzaminów maturalnych Biskup Świdnicki bp Marek Mendyk wystosował specjalną zachętę do wiernych, aby wspierali młodzież maturalną w ich duchowej i intelektualnej podróży.

W okresie, który dla wielu młodych osób jest czasem stresu i niepewności, biskup prosi o modlitwy, które mogą dodać maturzystom siły i pewności siebie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję