Reklama

Wiara

Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka

Bożogrobcy są w Kościele strażnikami pamięci o śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa

Niedziela Ogólnopolska 8/2016, str. 12-13

[ TEMATY ]

rekolekcje

bożogrobcy

Janusz Kamiński OESSH

Pamiątkowe zdjęcie z wielkim przeorem Polskiego Zwierzchnictwa Bożogrobców kard. Kazimierzem Nyczem i rekolekcjonistą abp. Wacławem Depo

Pamiątkowe zdjęcie z wielkim przeorem Polskiego Zwierzchnictwa Bożogrobców
kard. Kazimierzem Nyczem i rekolekcjonistą abp. Wacławem Depo

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stało się już tradycją, że zaraz po Środzie Popielcowej na Jasną Górę przybywają członkowie elitarnego Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie na swoje wielkopostne rekolekcje. Tak było i tym razem – w dniach 12-14 lutego br. ćwiczenia rekolekcyjne dla członków Zakonu prowadził abp Wacław Depo, metropolita częstochowski. Drogę zamyśleń wielkopostnych rozpoczął od słów Jana Pawła II: „Pozwólcie Chrystusowi mówić do człowieka”. Odniósł się też do swojego zawołania biskupiego: „Ku Chrystusowi Odkupicielowi człowieka”, zaczerpniętego z encykliki Papieża Polaka „Redemptor hominis”, aby podejść z uczestnikami rekolekcji pod krzyż, na którym rozpięty jest Chrystus, wprowadzić ich w tajemnicę Golgoty oraz do pustego Grobu Jerozolimskiego.

Nasze dziedzictwo i współczesne troski

Zaraz na początku abp Depo przytoczył modlitwę Romana Brandstaettera do Ducha Świętego, gdzie została nakreślona szeroka panorama współczesnych problemów, z którymi musi zmagać się świat. Wobec różnych wyzwań jakże ważne okazało się zwrócenie uwagi na fakt, że wspólnota wiary buduje się zawsze na sumie poświęceń, a nie na sumie interesów. – Jesteśmy wspólnotą i w tym kontekście widzimy swoje oddanie Bogu i ludziom, stajemy się wspólnotą budującą na prawdzie Chrystusowej Ewangelii, na Jego Krzyżu, na zaufaniu, na zawierzeniu Miłosierdziu Bożemu – mówił rekolekcjonista. Abp Depo często sięgał do nauczania św. Jana Pawła II. Zauważył, że Papież Polak stał się w pewnym sensie papieżem pozdrowienia: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, które wybrzmiało od pierwszych chwil polskiego pontyfikatu. A gdy Ojciec Święty powracał do Ojczyzny, to przypominał i zalecał odziedziczone po przodkach pozdrowienia: „Szczęść Boże”, „Zostań z Bogiem”, „Jedź z Bogiem”. Jest to dziedzictwo, które przejmujemy nie tylko jako tradycję, ale też jako zobowiązanie wobec siebie nawzajem – wyjaśniał swoim rodakom.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Nasza religijność

Rekolekcjonista skupił się na zjawisku osobistej religijności. Zauważył, że każdy z nas ma swój dostęp do Boga i wchodzi w indywidualne z Nim relacje. Wiarę należy pojmować jako dar od Boga oraz zaproszenie do przebywania w Jego obecności indywidualnie i wspólnotowo, przez budowanie więzi z ludźmi, a nie zaspokajanie różnego rodzaju potrzeb. Wiary nie można porównać do supermarketu, gdzie wszystko jest dostępne na najniższej półce. Wiara ma podnosić, sięgać do Magisterium Kościoła i zadawać pytania o sens życia, mimo że świat podpowiada, iż nie ma sensu zadawać pytania o sens. Sprowadzając swoje rozważania do twardej rzeczywistości, abp Depo zauważył, że Europa robi wrażenie, jakby wiedziała wszystko, miesza podstawowe pojęcia i dyscyplinuje. – To jest swoiste new age, chociaż ukryte – diagnozował Ksiądz Arcybiskup. Przypomniał, jak przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, który zasłynął ostatnio z ataku na Polskę, skarcił polityka za to, że wskazywał on na wartości chrześcijańskie. – Europa bowiem odnosi się – jego zdaniem – do jakichś wartości uniwersalnych, ale nie chrześcijańskich, fundamentalnych, złożonych w Bogu – podsumował abp Depo.

Od czytania i słuchania do spotkania

– Kryzys naszego świata polega na tym, że przestał szukać prawdy i jej źródeł – wyjaśniał rekolekcjonista. Wskazał na słowa Benedykta XVI z adhortacji „Verbum Domini”: „Nasze czasy powinny być coraz bardziej czasami słuchania na nowo słowa Bożego oraz nowej ewangelizacji”. Abp Depo, prowadząc po drogach rekolekcyjnych zamyśleń, próbował przybliżyć słuchaczy do odpowiedzi na podstawowe pytania: Jakie jest nasze miejsce we wspólnocie Kościoła? Jaki jest sposób naszego karmienia się słowem Bożym? Jak poznać Boga i zbliżyć się do Niego? Sięgając do nauczania Benedykta XVI, zwrócił uwagę, iż: „Nigdy nie powinniśmy zapominać, że podstawą wszelkiej autentycznej i żywej wiary i duchowości chrześcijańskiej jest słowo Boże głoszone, przyjęte, celebrowane i rozważane w Kościele. Słowo wychodzi od Ojca, przychodzi zamieszkać pomiędzy swoimi i powraca do Ojca, by zanieść ze sobą całe stworzenie, które w Nim i przez Niego jest stworzone”. – W Piśmie Świętym Starego i Nowego Testamentu spotykamy Boga objawionego w sposób ostateczny w Jezusie Chrystusie – wyjaśniał rekolekcjonista i podkreślał, że trzeba od czytania przechodzić do spotkania.

Reklama

Bóg na pierwszym miejscu

Biblia jest wciąż w naszej codzienności „pisana niewidzialnym palcem Boga” – jak to określił Roman Brandstaetter. Chrystusa należy dostrzegać w codziennym życiu Kościoła i w życiu osobistym. Światło wiary natomiast inspiruje do naśladowania Chrystusa w odniesieniu do Boga i do drugiego człowieka czy wspólnoty i domaga się zażyłej z Nim relacji. Bez pomocy Ducha Świętego nikt z nas nie jest w stanie powiedzieć: „Panem jest Jezus”. Abp Depo przypomniał myśl św. Augustyna: „Gdy Bóg jest na pierwszym miejscu, tam wszystko jest na swoim miejscu”. Wskazał na modlitwę jako podstawową drogę do Boga. Za Katechizmem Kościoła Katolickiego podał w pewnym sensie definicję modlitwy, jako tajemnicy spotkania dwóch pragnień: pragnienia Serca samego Boga, Jego woli zbawczej, oraz pragnienia serca każdego człowieka. Ksiądz Arcybiskup powiedział, że trzeba pozwolić dać się zaskoczyć łasce Chrystusa, aby On sam mógł zaspokoić tęsknotę ludzkiego serca za Bogiem.

Pod przewodnictwem Maryi

Rekolekcjonista zwrócił uwagę na charyzmat miejsca rekolekcji bożogrobców, w którym szczególnie obecna jest Maryja, prowadząca ku Chrystusowi, wzór łączenia wiary i miłości do Chrystusa. Odkrywał tajemnice Jej życia – najpierw w Nazarecie, gdzie wszystko się zaczęło, aż po Golgotę, gdzie przeżyła największy dramat męki swojego Syna, ale nie uciekła spod krzyża, okazując heroizm wiary. Rekolekcjonista postawił tutaj arcyważne pytanie: Czy Bóg mógł posunąć się dalej w miłości do człowieka? Oddał przecież swojego Syna, aby nas zbawić. I jest z nami. A Maryja pokazuje swoim życiem, że Bóg Trójjedyny rzeczywiście wkroczył na drogi ludzkiej codzienności i jest „Bogiem z nami”. Pragnienie Boga zostało wpisane w nasz świat i trzeba się zmagać o Jego tu obecność – mówił abp Depo.

Reklama

Dobrze przeżyć Wielki Post

Podczas rekolekcji bożogrobców nauki były głoszone w kaplicy Domu Pielgrzyma. Tam też uczestnicy odmawiali codziennie brewiarz i odprawili Drogę Krzyżową, według tekstu z Kalwarii w Wejherowie. W programie rekolekcyjnego skupienia był też udział w modlitwie Akatystu ku czci Jasnogórskiej Bogurodzicy oraz w Apelu Jasnogórskim, którego rozważania, dotyczące charyzmatu bożogrobców skupionego na tajemnicy Zmartwychwstania, przygotował ks. inf. Ireneusz Skubiś.

Każdego dnia bożogrobcy w swoich zakonnych strojach podążali na Mszę św. do Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej. 12 lutego Eucharystii przewodniczył kard. Kazimierz Nycz, metropolita warszawski, wielki przeor Zwierzchnictwa Bożogrobców w Polsce. W homilii abp Depo zwrócił uwagę, że post powinien być ustawiony na dwóch nogach. Jedna to rozerwanie kajdan zła, odwrócenie się od grzechu, który więzi i zniewala nasze serca, a druga – to uczynki miłosierdzia względem duszy i ciała.

Na zakończenie Eucharystii przemówił kard. Nycz, który zachęcił, abyśmy byli sługami miłosierdzia – cytując słowa papieża Franciszka. Sługa miłosierdzia – wyjaśniał wielki przeor polskich bożogrobców – to ten, który miłosierdzie Boga wyprasza, jak nas uczył św. Jan Paweł II. Sługa miłosierdzia to ten, kto miłosierdzie czyni wobec innych ludzi, będąc apostołem i świadkiem Bożego Miłosierdzia.

Kolejne Msze św. dla uczestników rekolekcji sprawował i homilie głosił abp Depo.

Czas próby wiary trwa

W niedzielę 14 lutego Eucharystia z Kaplicy Cudownego Obrazu Matki Bożej była transmitowana przez rozgłośnie radiowe i Telewizję Trwam. W homilii rekolekcjonista wskazał, że czas dany nam tu, na ziemi, jest dla każdego darem i próbą wiary. Człowiek musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chce chodzić Bożymi drogami, czy też woli szukać własnych – a wtedy nie rozpozna swojego czasu. Przypomniał za Janem Pawłem II o konieczności uświęcenia danego sobie czasu. Zachęcił również do odczytywania znaków czasu, co jest stałym zadaniem każdego człowieka. – Trzeba więc słuchać Boga, który nie tylko mówi do człowieka, ale też wychodzi mu na spotkanie – wyjaśniał abp Depo. – To poszukiwanie Boga, który rodzi się we wnętrzu człowieka, dochodzi na Golgotę. Ale potem następuje zmartwychwstanie, a my jesteśmy powołani jako świadkowie pustego Grobu, rozsadzonego Miłością Miłosierną Boga – mówił. – Bóg wyszedł nam naprzeciw i stale wychodzi na nasze ludzkie drogi. A my mamy pozwolić Mu mówić do człowieka.

Reklama

Oto czas, w którym musimy wszyscy, którzy jesteśmy Kościołem, okazać taką wierność Odkupicielowi, jakiej On od nas oczekuje, na miarę łaski, którą nam dał. Musimy Mu zaufać i zawierzyć losy Kościoła i świata – z tymi słowami i z wezwaniem: „Jezu, ufamy Tobie” abp Depo posłał bożogrobców na drogi ich dalszego życia.

Wdzięczność

Po zakończeniu Eucharystii Karol Szlenkier, zwierzchnik bożogrobców w Polsce, komandor z Gwiazdą, odczytał dekret Kapituły Orderu „Gloria” Polskiego Zwierzchnictwa Zakonu Rycerskiego Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie, która przyznała abp. Wacławowi Depo Złoty Medal „Gloria” Polskiego Zwierzchnictwa. Odznaczenie otrzymał również o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry. Zwierzchnik podziękował ks. komandorowi Wincentemu Pytlikowi – za podjęcie głównego trudu zorganizowania rekolekcji oraz państwu Marii i Waldemarowi Pacudom – za pomoc w czasie pobytu bożogrobców w Częstochowie. Rekolekcje odbywały się w 20. roku Polskiego Zwierzchnictwa Zakonu Świętego Grobu Bożego w Jerozolimie.

2016-02-17 08:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Międzynarodowa oaza

Reprezentacja młodzieży z naszej diecezji wzięła udział w międzynarodowej Oazie Rekolekcyjnej Diakonii (ORD), która odbyła się w zamku w Dzięgielowie. Rekolekcje, w których uczestniczyli również reprezentanci z Czech i Słowacji wraz z moderatorami krajowymi, poprowadził moderator generalny Ruchu Światło-Życie ks. Marek Sędek wraz z przedstawicielką Instytutu Niepokalanej Matki Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: na Błoniach zakończył się Marsz Nadziei

2024-04-25 07:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Biuro Prasowe Jasna Góra

„Każde Życie jest Ważne”, „Pomagamy, Wspieramy, dajemy Nadzieję” - z takimi hasłami i przesłaniem zakończył się na jasnogórskich Błoniach Marsz Nadziei. To w ramach ogólnopolskiej kampanii Pola Nadziei, która zwraca uwagę na działalność hospicjów i wszystkich pacjentów dotkniętych niepełnosprawnościami i chorobą nowotworową. Uczestnicy przy figurze Niepokalanej pomodlili się i złożyli kwiaty.

W Marszu wzięli udział uczniowie częstochowskich przedszkoli i szkół, mieszkańcy miasta, a także pacjenci hospicjum. - Od czterech lat korzystam z pomocy hospicjum. Jestem pacjentem onkologicznym, a moi bliscy już nie żyją. Pracownicy dali mi wsparcie i opiekę, są dla mnie jak rodzina. Czuję się jakby podarowano mi drugie życie - powiedział pan Dariusz, pacjent częstochowskiego hospicjum. Dodał, że Marsz jest dla niego manifestacją i apelem, że „osoby chore też mają prawo do normalnego funkcjonowania”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję