Reklama

Polska

Przyjdź Królestwo Twoje

O Stowarzyszeniu Chrystusa Króla i Maryi Matki i Królowej oraz o jego założycielach ze Stanisławą Firek rozmawia ks. Ireneusz Skubiś

Niedziela Ogólnopolska 6/2016, str. 40-41

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Archiwum Stowarzyszenia

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. IRENEUSZ SKUBIŚ: – Jak dziś należy odczytywać zamysł założyciela Waszej wspólnoty – ks. prof. Antoniego Słomkowskiego, który realizujecie?

STANISŁAWA FIREK: – Ks. prof. Antoni Słomkowski (pierwszy powojenny rektor KUL-u) miał świadomość, że oddziaływanie ideologii komunistycznej na naród polski czyni w nim wielkie spustoszenie. Był przekonany, że aby chrześcijaństwo w Polsce się ostało i miało wpływ na życie społeczne, potrzeba ogromnej odnowy duchowej. Jeden ze sposobów odnowienia życia narodu widział w rekolekcjach zamkniętych. Kiedy zaproponował kard. Stefanowi Wyszyńskiemu możliwość zbudowania ośrodka rekolekcyjnego w Kaniach pod Warszawą, usłyszał od niego: – Księże rektorze, nie jeden ośrodek rekolekcyjny, ale potrzeba nam opasać Warszawę wieńcem takich domów, abyśmy odnowili życie chrześcijańskie. Stąd i powołanie naszej wspólnoty do posługi rekolekcjom. Ks. Słomkowskiemu chodziło też o to, aby stworzyć ludziom jak najlepsze warunki przeżycia rekolekcji. Ważna była dla niego atmosfera, jaką powinny tworzyć osoby posługujące w domach rekolekcyjnych.

– Jak konkretnie realizowany jest ten zamysł?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Prowadzimy Ośrodek Rekolekcyjny im. św. Jana Pawła II w Kaniach pod Warszawą. Staramy się tworzyć w nim atmosferę sprzyjającą ćwiczeniom duchowym. Organizujemy i pomagamy w prowadzeniu kwartalnych dni skupienia, wraz z naszym księdzem asystentem Tadeuszem Aleksandrowiczem, oraz różnych form rekolekcji i dni skupienia, współpracując przy tym z kapłanami diecezjalnymi i zakonnymi. Troska o rodzinę, o młodzież była dla ks. Słomkowskiego bardzo ważna. Troska ta jest także przedmiotem naszej codziennej modlitwy. Uczestniczymy również w organizowaniu spotkań formacyjno-rekolekcyjnych dla małżeństw, prowadzonych przez ks. Henryka Kazanieckiego SAC w cyklu dwuletnim – mamy zaplecze psychologiczne, modlitewne, mamy również zorganizowaną opiekę nad dziećmi małżeństw, które uczestniczą w rekolekcjach. Staramy się uczestniczyć w całości obowiązków związanych z prowadzeniem rekolekcji.

– Kim była współzałożycielka Waszej wspólnoty?

– Współzałożycielką była p. Halina Orzechowska, zmarła we wrześniu 2014 r. Studiowałyśmy razem na KUL-u (ona psychologię, ja – teologię). Była człowiekiem głębokiej wiary i modlitwy oraz wielką patriotką. Za działalność konspiracyjną w czasie II wojny światowej została wywieziona wraz z ojcem do Niemiec, ona – do obozu w Ravensbrück, a ojciec – do Mauthausen. Halina przeżyła obóz i, z nadszarpniętym zdrowiem, wróciła do Polski. Podczas dni skupienia, które prowadził ksiądz rektor Antoni Słomkowski, przejęła się ideą apostolstwa przez rekolekcje. Sprzedała swoją ojcowiznę, a za otrzymaną kwotę ks. Słomkowski zakupił ziemię w Kaniach k. Warszawy. Na tym terenie ks. Antoni rozpoczął budowę ośrodka rekolekcyjnego. Początkowo był to mały drewniany domek, ale jeszcze za życia ojca wybudowano murowany dom z częścią gospodarczą (obecnie nazywany „Antoni”). Tam też w skromnym pokoju, istniejącym do dziś, mieszkał nasz ojciec założyciel. Jeszcze za jego życia rozpoczęto budowę pierwszego, już z prawdziwego zdarzenia, murowanego domu rekolekcyjnego im. Jana Pawła II, przy dużym wsparciu ks. Jana Marcjana, którego prosił o pomoc w tym przedsięwzięciu prymas Wyszyński. Nasze członkinie i kandydatki intensywnie włączały się w tworzenie tego ośrodka, który stał się również naszym domem macierzystym. Gospodarstwo rolne wymagało ciężkiej, systematycznej i ofiarnej pracy, lecz było to konieczne, by móc się utrzymać, a także by mógł powstać i rozwijać się ośrodek rekolekcyjny. Część osób stale pracowała w Kaniach, część pracowała zawodowo, by tam apostołować – to jedna z istotnych cech instytutu. Zarobione pieniądze przekazywałyśmy na prowadzenie działalności rekolekcyjnej. Prosiłyśmy również o ofiary na budowę tworzącego się domu rekolekcyjnego. Wielu ludzi włączało się do tej akcji, także nasze rodziny. Dalszą rozbudowę ośrodka prowadził ówczesny asystent ks. prof. Józef Warzeszak.

Reklama

– Jak powstała wspólnota?

– Rekolekcje i charyzmat apostolski ojca założyciela spowodowały, że pod koniec lat 50. ubiegłego wieku zaczęła się skupiać wokół niego grupa kobiet, szczególnie studentek i absolwentek KUL-u, którym bliski był cel ukazany przez założyciela. Halina Orzechowska w uroczystość Trójcy Przenajświętszej w 1960 r. złożyła swoje zobowiązania do życia według rad ewangelicznych.

– Czy członkinie Waszej wspólnoty posługują także na misjach?

– Dwie z nas pracowały na misjach. Bogusława – w Kamerunie, przez 16 lat, a ja – na Ukrainie, przez 3 lata. Pracowałyśmy z młodzieżą, z dziećmi, z rodzinami, katechizowałyśmy i animowałyśmy życie parafii. Sporadycznie, szczególnie w okresie urlopowym, jako wolontariuszka przyjeżdżała do posługi apostolskiej Ania. Po powrocie z Ukrainy założyłam wspólnotę osób, które się modlą i ofiarowują swoje cierpienia za sprawę ewangelizacji Wschodu – zobaczyłam tam niejako od środka, co się dzieje, gdy człowiek odejdzie od Boga.

– Jak można opisać oddziaływanie Waszego domu macierzystego?

– Nasz dom macierzysty mieści się w ośrodku rekolekcyjnym, przez który przewija się rocznie ok. 3,5 tys. osób. Są to grupy z różnych ruchów kościelnych, zróżnicowane wiekowo. Posługujemy im. Prowadzimy też własną działalność apostolską. Wiele z osób, które uczestniczyły w rekolekcjach w naszym ośrodku, wraca, by z nami porozmawiać. Przyjaźnie, które się nawiązują, trwają i są pomocą w rozwiązywaniu codziennych problemów, a przede wszystkim w pogłębianiu relacji z Bogiem. Wszyscy, którzy zwracają się do nas z prośbą o modlitwę, mogą liczyć na nią ze strony całej naszej wspólnoty.

– Które obszary naszego życia społecznego wołają dziś w sposób szczególny: „Przyjdź królestwo Twoje!”?

– Wszystkie obszary życia społecznego wołają o przyjście królestwa Bożego. Ale szczególny nacisk należy dziś chyba położyć na małżeństwo, rodzinę i młodzież. I na tych grupach staramy się koncentrować, pokazując sposoby dążenia do świętości, ale też formy porządkowania różnych aspektów życia na poziomie indywidualnym i społecznym.

– Co, według Pani, jest istotą życia poświęconego Panu Bogu w kapłaństwie, zakonie czy instytucie?

– Istotą jest konsekracja, tzn. ścisłe zjednoczenie z Jezusem w miłości oblubieńczej, po to, by naśladując Go, móc w pełni być dla Boga i dla ludzi. Wyraża się to w praktykowaniu rad ewangelicznych: czystości, ubóstwa i posłuszeństwa. Różni nas natomiast charyzmat poszczególnych wspólnot, nakreślony przez ich założycieli. Naszym charyzmatem jest szerzenie królestwa Chrystusowego – królestwa prawdy, miłości, dobroci, łaski, sprawiedliwości – przez słodkie królestwo Maryi, wyrażające się troską o pogłębienie życia duchowego poprzez organizowanie i prowadzenie rekolekcji, prowadzenie domów rekolekcyjnych, modlitwę i ofiarę z życia za dzieło rekolekcji w całym Kościele oraz świadectwo życia w miejscu pracy. A wszystko w trosce o zbawienie dusz.

– Czy dysponujecie jakimiś zapisami, które mają dziś wartość źródłową dla historii Waszego instytutu, np. pamiątkami po ojcu założycielu, świadectwami...?

– Tak, to przede wszystkim statut napisany przez ojca założyciela, jego przemyślenia, które zatytułował: „Mój program, moje ideały”, „Wskazówki o potrzebie uczestniczenia w rekolekcjach zamkniętych”, „Szkic o kierownictwie duchowym”, „Ku doskonałości” oraz „Matka Zbawiciela i Matka nasza”. Są nagrania konferencji, które głosił do nas i do innych grup. Po śmierci naszego założyciela ks. prof. Marek Chmielewski z KUL-u dokonał redakcji książki, którą ojciec zostawił w maszynopisie, a zatytułował: „Teologia życia duchowego”. Są też wykłady w maszynopisach, które prowadził dla księży i kleryków różnych uczelni. Wiele świadectw o ks. Słomkowskim znajduje się w monografii ks. prof. Józefa Warzeszaka pt. „Ks. Antoni Słomkowski, 1900-1982: rektor i odnowiciel KUL, teolog – rekolekcjonista, człowiek sumienia”. W archiwum są też świadectwa zebrane przez ks. dr. Krzysztofa Kłosa. Zachowany jest również pokój, w którym mieszkał, z całym, bardzo skromnym wyposażeniem.
Postać naszego założyciela, jego nauczanie ma dla nas ogromną wartość źródłową i historyczną. To był kapłan, który sam świadomie dążył do świętości i innych zapalał do niej swą ogromną żarliwością apostolską.

– Jak można realizować ideał życia konsekrowanego we wspólnocie osób, które pragną pozostać zewnętrznie jako osoby świeckie?

– Mamy dwie drogi: życie i działalność we wspólnocie tam, gdzie jest prowadzone dzieło, oraz działalność w miejscu pracy zawodowej. Angażując się w pracę apostolską w naszym życiu, mamy robić wszystko, aby Bóg był zawsze żywy, wnosić Go tam, gdzie tylko można: w domu rekolekcyjnym, w szpitalu, w hospicjum, w szkole i przedszkolu, na uczelni, w biurze, w administracji – w prostych czynnościach i zawodach, które wykonujemy.

– Jak wygląda formacja członkiń Waszego stowarzyszenia do życia w konsekracji?

– Przystąpienie do naszego stowarzyszenia nie jest uzależnione od rezygnacji z pracy zawodowej. Każda z członkiń jest formowana indywidualnie pod kierunkiem osoby odpowiedzialnej za formację. Formacja obejmuje dwie sfery życia: kształtowanie w sprawach Bożych oraz w sprawach ludzkich. W pierwszym przypadku szczególne miejsce zajmuje formacja do modlitwy. Apostolstwo domaga się znajomości prawd i zasad wiary katolickiej, dlatego też kandydatka zdobywa wiedzę z zakresu teologii i filozofii, zgodnie z programem formacji. Przede wszystkim kładzie się nacisk na dużą osobistą odpowiedzialność za nasze życie duchowe, apostolskie i zawodowe. Co roku odbywamy rekolekcje trwające 5 dni, co miesiąc – dni skupienia we wspólnocie lub indywidualnie tam, gdzie mieszkamy. Życie sakramentalne traktujemy jako zwyczajną drogę stałej formacji. Stała formacja dokonuje się również poprzez słuchanie i studiowanie nauczania Magisterium Kościoła, przyjmowanie go i stosowanie w życiu.

– Jak polskie duszpasterstwo przyjmuje idee instytutów świeckich?

– Instytuty świeckie są mało znane w naszym społeczeństwie, chociaż niektóre funkcjonują już dość długo. Znają i rozumieją tę formę życia konsekrowanego jedynie ci, którzy z bliska się z nią spotykają, m.in. kierownicy duchowi, spowiednicy, rekolekcjoniści. Niektórzy kapłani również należą do instytutów kapłańskich życia konsekrowanego. Problem tkwi w tym, że w zasadzie jest to życie ukryte i obowiązuje pewna dyskrecja. O nas ludzie dowiadują się dzięki naszemu ośrodkowi rekolekcyjnemu oraz tam, gdzie pracujemy – przez świadectwo naszego życia.

– Co Panie sądzą o minionym Roku Życia Konsekrowanego? Czy zauważacie u siebie jego owoce?

– Dla większości z nas był to czas powrotu do źródeł, pogłębienia rozumienia tego, kim jesteśmy. Uczestniczyłyśmy w różnych spotkaniach, konferencjach, a potem dzieliłyśmy się z pozostałymi swoimi refleksjami.
Rok Życia Konsekrowanego był też czasem pogłębionej modlitwy, ufnego otwarcia się na Pana Boga, wdzięczności za otrzymane od Niego łaski. Przede wszystkim wdzięczności za niczym niezasłużoną łaskę konsekracji, a co za tym idzie – za większą świadomość odpowiedzialności za ten dar i konieczność ciągłego nawracania się. Mam nadzieję, że dar Roku Życia Konsekrowanego będzie jeszcze owocował po jego zakończeniu.

* * *

Stowarzyszenie Chrystusa Króla i Maryi Matki i Królowej to żeńska wspólnota osób konsekrowanych, erygowana w 1988 r. przez prymasa Józefa Kardynała Glempa. Jej założycielem był ks. prof. Antoni Słomkowski (1900-82), a współzałożycielką – Halina Orzechowska (1924 – 2014).

* * *

Dom macierzysty stowarzyszenia mieści się w Ośrodku Rekolekcyjnym im. św. Jana Pawła II w Kaniach woj. mazowieckie.

Adres kontaktowy: Kanie, ul. Nadarzyńska 21, 05-805 Otrębusy; tel. (22) 758-54-13 lub 661-139-960; www.kanie-jp2.pl; e-mail: kanieor@poczta.onet.pl

2016-02-03 08:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marek Jurek: Czas wyjść z bierności

Jak zrodziła się idea spotkań Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego?

MAREK JUREK: Początkiem było zawiązanie współpracy między Prawicą Rzeczypospolitej a Europejskim Chrześcijańskim Ruchem Politycznym (ECPM). Uznaliśmy, że europejski wymiar naszego zaangażowania - praca nad odbudową i wzmocnieniem chrześcijańskiej opinii publicznej w Europie - to okazja, by zachęcić do udziału w tej pracy wszystkie katolickie środowiska społeczne w naszym kraju. Pierwszy Kongres, obradujący w Warszawie, bardzo się udał i nawiasem mówiąc zrobił duże wrażenie na naszych gościach z Holandii i Gruzji. Postanowiliśmy więc nadać mu bardziej regularne formy.

Czy Kongres jest inicjatywą polityczną skoro będzie na nim tylu polityków?

MJ: Kongres nie jest partią, ani organizacją. Obecność polityków wynika z faktu, że Kongres jest forum katolickiej odpowiedzialności społecznej, a ogromna większość jego uczestników to po prostu reprezentanci aktywnych środowisk katolickich. W tym roku powstała Narodowa Rada Kongresu, która nada mu dynamikę, a jednocześnie będzie mogła przygotowywać kongresowe dokumenty i zabierać głos w kluczowych sprawach społecznych - co jest zasadniczym powołaniem Kongresu.

Jak Pan widzi przyszłość opinii katolickiej w naszym kraju?

MJ: Istnieje wielkie prawo społeczne historii Polski. Było wiele poruszeń społecznych, zapoczątkowanych przez środowiska radykalne, na przykład Powstanie Styczniowe czy Solidarność, ale dopiero gdy akty te zostały poparte przez masy społeczeństwa katolickiego - stawały się wydarzeniami narodowymi, w sensie tak zasięgu społecznego, jak roli historycznej. Jednocześnie zawsze mieliśmy problem, zwracał na to uwagę Kardynał Wyszyński, w zapewnieniu rzeczywistego wpływu społecznego elit katolickich. Szczególnie to widać w okresie trzeciej niepodległości. Wszystkie nasze sukcesy wynikały z siły opinii katolickiej - to ona była oparciem dla odradzającej się wielokrotnie prawicy, która tyle razy potem wykonywała swoje słynne „zwroty ku (liberalnemu) centrum”, czyli odwracanie się do katolików plecami. I wszystkie porażki trzeciej niepodległości (od katastrofy demograficznej, której władze przyglądały się biernie przez ćwierć wieku, po zastąpienie upowszechnienia własności rabunkową pseudoprywatyzacją) - wynikły z niedostatecznego wpływu opinii katolickiej. Czas żebyśmy stanęli na nogach i postawili Polskę na nogach.

Jakie zadania stoją przed katolikami w Polsce najbliższych latach? Które z nich można realnie osiągnąć?

MJ: Przede wszystkim musimy budować silne struktury samej opinii katolickiej, byśmy w życiu publicznym byli podmiotem, który skutecznie postuluje, wymaga, kontroluje - a nie tylko politycznie kibicuje, zażywającymi emocji przed telewizorem. Kongres chce zachęcać do tego zarówno środowiska, które biorą w nim udział, jak i inne, które do tego nasze forum „zdopinguje”. Jak bardzo potrzebna jest nasza odpowiedzialność pokazała zbrodnia na Madalińskiego. Przez lata po cichu dojrzewało zło, które właściwie tolerowano. Klasa polityczna jednogłośnie powtarzała frazes o wspaniałym „kompromisie życia”, czyli niepisanym pakcie aborcyjnym, który paraliżował działania chcące wypełnić treścią nawet to ułomne prawo. Teraz po raz kolejny zobaczyliśmy jak jest ignorowane i jak brak mu obrońców tam, gdzie powinno być stosowane. Oczywiście, podstawą ładu społecznego w Polsce musi stać się zdrowy porządek ekonomiczny, oparty na przedsiębiorczości i upowszechnieniu własności, bez czego nie zrealizujemy ani praw rodziny, ani nie zatrzymamy ciągłego emigracyjnego pustoszenia Polski. Całość naszych zadań, naszej wizji chrześcijańskiej odpowiedzialności społecznej pokażemy w Karcie Chrześcijańskiego Kongresu Społecznego, którą przyjmiemy w Poznaniu.

CZYTAJ DALEJ

Biskup Świdnicki zachęca do modlitwy za tegorocznych maturzystów

2024-04-28 19:24

[ TEMATY ]

bp Marek Mendyk

matura

Bożena Sztajner/Niedziela

W obliczu zbliżających się egzaminów maturalnych Biskup Świdnicki bp Marek Mendyk wystosował specjalną zachętę do wiernych, aby wspierali młodzież maturalną w ich duchowej i intelektualnej podróży.

W okresie, który dla wielu młodych osób jest czasem stresu i niepewności, biskup prosi o modlitwy, które mogą dodać maturzystom siły i pewności siebie.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję