Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Spotkanie pokoleń

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz drugi Stowarzyszenie „Czas na pomoc” w sali widowiskowej Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Oleszycach 9 stycznia zorganizowało Spotkanie Pokoleń. Jego celem było utrwalenie pamięci o tych mieszkańcach powiatu lubaczowskiego, którzy doznali deportacji na „nieludzką ziemię”.

10 lutego 1940 r. z powiatu lubaczowskiego deportowano 89 rodzin z liczbą 473 osób. Podczas drugiej deportacji, która odbyła się 13 kwietnia 1940 r., wywieziono 37 rodzin liczących 116 osób. Deportowani trafili do aktiubińskiej obłasti, w stepy Kazachstanu. Trzeci wywóz 29 czerwca 1940 r. obejmował uchodźców, którzy w zawierusze wojennej, uciekając przed Niemcami, znaleźli się na wschodnich rubieżach Polski. Z powiatu lubaczowskiego w rejon Ałtajskiego Kraju wywieziono 8 rodzin polskich liczących 27 osób i dwie siostry zakonne – Władysławę Krzyszkowską i Janinę Szczepaniak, pracujące jako pielęgniarki w lubaczowskim szpitalu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W Spotkaniu Pokoleń wzięli także udział mieszkańcy nieistniejącej dziś wsi Miłków, którzy byli wywiezieni na Besarabię. W prezentacji multimedialnej przypomniano fragmenty ubiegłorocznego spotkania. Z dużym zainteresowaniem przyjęto wystąpienie Wiktorii Babiarz, uczennicy kl. III Publicznego Gimnazjum im. Orła Białego w Oleszycach, która ukazała wojenne losy rodziny Gerhardtów. Szczególnie wzruszające były listy pisane z Kazachstanu. Dopełnieniem tej relacji była recytacja przez Agnieszkę Balicką wiersza napisanego przez Polaka – zesłańca na Sybir.

O tragicznych wydarzeniach II wojny światowej mówi też otwarta wystawa pt. „Podkarpacki wrzesień 1939 r.”, przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Rzeszowie.

Spotkanie to zorganizowano w okresie świątecznym. Ten nastrój podtrzymali artyści Centrum Sztuki Wokalnej w Rzeszowie, którzy dali ponadgodzinny koncert zatytułowany „Zadumany cały świat…”. W jego programie znalazły się w większości nieznane pastorałki i kolędy, zaśpiewane w ciekawych aranżacjach i interpretacjach, z ruchem scenicznym i elementami gry aktorskiej. Nic dziwnego, że grupa artystyczna musiała bisować. Centrum Sztuki Wokalnej w Rzeszowie działa od 2000 r. pod dyrekcją Anny Czenczek. Młodzi artyści mają na swoim koncie liczne sukcesy wokalne w ogólnopolskich i międzynarodowych festiwalach piosenki w kraju i za granicą, zdobywając główne nagrody. Brali udział w 30 ogólnopolskich programach telewizyjnych, takich jak: „Twoja droga do gwiazd”, „Droga do gwiazd”, „Od przedszkola do Opola”, „Szansa na sukces”, „Przebojowe dzieci”, „Fabryka gwiazd”, „Nowa generacja” „X factor”, „Mam talent”, „Kawa czy herbata”, „Mali Giganci”. Przygotowują liczne koncerty okolicznościowe i spektakle wokalno-taneczne, które na stałe wpisały się w kalendarz imprez kulturalnych miasta Rzeszowa i Podkarpacia. Uczniowie CSW biorą udział w nagraniach płyt m.in. „Maryjo, Matko Kościoła, bądź z nami” i z kolędami – „Zadumany cały świat”. Absolwenci Centrum Sztuki Wokalnej studiują na wydziałach wokalnych najlepszych uczelni muzycznych w kraju i za granicą. Śpiewają w musicalach i programach muzycznych, gdzie współpracują z najlepszymi artystami polskiej estrady.

Za organizację spotkania podziękował prezes Koła Związku Sybiraków w Oleszycach Mikołaj Szymoniak.

2016-01-28 10:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O świętości nie wolno zapomnieć

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 45/2021, str. IV

[ TEMATY ]

pamięć

o. Leander Kubik

Karolina Krasowska

Joachim Niczke dba o pamięć o. Leandra Kubika i zbiera pamiątki po nim. W tle krzyż, który rodzina zakonnika postawiła, gdy ten szedł do seminarium

Joachim Niczke dba o pamięć o. Leandra Kubika i zbiera pamiątki po nim. W tle krzyż, który rodzina zakonnika postawiła, gdy ten szedł do seminarium

Uczciwość, solidność, praca, nauka języków, odpowiedzialność za drugiego człowieka, modlitwa za Polskę, upominanie błądzących, troska o młodzież – o. Leander jest dla nas wzorem wysoko postawionym przez Pana Boga, a przykłady świętych pokazują nam, że idąc drogą Ewangelii, zawsze dochodzimy do bardzo konkretnego celu – do Chrystusa – mówi ks. Waldemar Sołtysiak.

Wjeżdżając do Starego Kramska, zwłaszcza jesienią, wyczuwa się aurę niezwykłej historii. A ta rozpoczyna się tutaj setki lat temu, bo już na przełomie XII i XIII wieku. Dzieje wsi są bardzo burzliwe i naznaczone kilkoma bolesnymi cierniami. Podczas potopu szwedzkiego w 1657 r. została ona całkowicie spalona, a w czasie drugiego zaboru Rzeczypospolitej w 1793 r. włączona do Prus. Nie złamało to jednak polskiego ducha, a na ziemi twardej od walki, krwi i potu wyrosło wielu patriotów. – Nie sposób komukolwiek z zewnątrz uświadomić sobie, że tu niedaleko przechodziła granica, ale ta ziemia, przez cały okres zaborów i niemieckiej okupacji, zachowała polski charakter. Czynna była polska szkoła i działały polskie organizacje. Tu zawsze była Polska i o tę polskość ludzie przelewali krew. Z takiej rodziny i w takim duchu patriotyzmu wyrósł o. Leander – rozpoczyna opowieść o niezwykłym kapłanie ks. Waldemar Sołtysiak, proboszcz parafii Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Nowym Kramsku.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja Portsmouth przeprasza ofiarę

2025-04-10 22:39

[ TEMATY ]

ksiądz Piotr Glas

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Pochodzący z Polski ksiądz Piotr Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został wczoraj uznany winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp. Ława przysięgłych w sądzie w Saint Helier na wyspie Jersey wydała orzeczenie w sprawie trzech zarzutów, uniewinniając oskarżonego z dwóch. Wcześniej sąd odrzucił trzy inne zarzuty. Do przestępstw doszło, gdy duchowny był duszpasterzem na tej wyspie w latach 2002-2008.

Biskup diecezji Portsmouth opublikował oświadczenie, w którym wyraził głębokie ubolewanie z powodu przestępstw popełnionych przez ks. Glasa, a także przeprosił ocalałego za wykorzystanie, jakiego doznał i cierpienie, które w jego wyniku musi w życiu znosić.
CZYTAJ DALEJ

TVP: jedynym kosztem poniesionym w Końskich przez TVP jest wynagrodzenie prowadzącej oraz wydawcy

2025-04-16 14:27

[ TEMATY ]

TVP

Karol Porwich/Niedziela

"Jedynym kosztem poniesionym przez TVP jest wynagrodzenie prowadzącej oraz wydawcy; brak obecności TVP na tak kluczowym wydarzeniu, relacjonowanym i komentowanym przez największe grupy telewizyjne w Polsce, byłby niezrozumiały z punktu widzenia misji publicznej" - podała TVP w przesłanym PAP oświadczeniu.

"Podkreślamy, że wszystkie koszty związane z przygotowaniem debaty, łącznie z realizacją i wyprodukowaniem sygnału telewizyjnego, ponosi organizator tego wydarzenia. Jedynym kosztem poniesionym przez TVP jest wynagrodzenie prowadzącej oraz wydawcy" - podała TVP w specjalnym oświadczeniu dotyczącym prezydenckiej debaty w Końskich, przesłanym w środę PAP.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję