Reklama

Niedziela Małopolska

Diecezja tarnowska

Przygotowania do ŚDM w diecezji tarnowskiej

Diecezjalne Spotkanie Młodzieży Synaj zgromadziło blisko 5 tys. młodych z całej diecezji tarnowskiej. Odbyło się ono 4 grudnia w Mielcu. Nie mogło na nim zabraknąć bocheńskich wolontariuszy ŚDM

Niedziela małopolska 51/2015, str. 2

[ TEMATY ]

Światowe Dni Młodzieży

Archiwum autorki

Takie spotkania zbliżają do Boga, ale i do siebie nawzajem

Takie spotkania zbliżają do Boga, ale i do siebie nawzajem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kolejny Synaj dał młodym okazję zarówno do wspólnej zabawy z zespołem ewangelizacyjnym „Alternatywa Bożej Miłości”, jak i do tego, aby usłyszeć świadectwo Mirosława „Koli” Kolczyka, nawróconego przestępcy, a obecnie rapera współpracującego z zespołem „Trzecia Godzina Dnia”. Kolczyk mówił o dziecięcej religijności, nałogach, przestępstwach, pobycie w więzieniu, ale przede wszystkim o swoim nawróceniu.

Podobnie jak miało to miejsce podczas spotkania w Bochni, młodzież zamanifestowała swoją obecność mieszkańcom miasta podczas przemarszu z kościoła Ducha Świętego do hali MOSiR. Tam kilka tysięcy młodych osób wychwalało Pana swoim tańcem i śpiewem. Jednak Synaj to nie tylko zabawa, to również, a może przede wszystkim, wspólna modlitwa, Msza św. pod przewodnictwem bp. Stanisława Salaterskiego oraz uwielbienie poprowadzone przez Diecezjalną Scholę Muzyczną.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– Myślę, że inicjatywa Synaju jest strzałem w dziesiątkę, ponieważ widzimy tysiące młodych ludzi, którzy tańcem wyznają wiarę w Jezusa Chrystusa, ale potrafią Go też adorować w ciszy, uwielbiać Go i po prostu się modlić, co jest piękne – mówi ks. Rafał Jagoda, koordynator przygotowań do Światowych Dni Młodzieży okręgu bocheńskiego. – Często spotykam się z młodzieżą w liceum, która czasem wstydzi się swojej wiary, a tutaj młodzi ludzie mogą zobaczyć, że nie są sami w wyznawaniu wiary, w adoracji Chrystusa, ale jesteśmy w ogromnej liczbie – kontynuuje ks. Jagoda.

Każdy kolejny Synaj gromadzi coraz większą liczbę młodzieży. Dominika Cąber – wolontariuszka ŚDM Bochnia jest zdania, że warto organizować wydarzenia tego typu jak najczęściej. – Podczas takich spotkań młodzi zbliżają się do Boga, ale też do siebie nawzajem – mówi Dominika. Jej zdaniem Synaj jest również doskonałą formą przygotowania do Światowych Dni Młodzieży. Wolontariusze działają, przygotowują się i zdobywają doświadczenie. – Mamy przedsmak tego, co czeka nas podczas spotkania w Krakowie, widzimy, jak to będzie wyglądać – podsumowuje wolontariuszka.

Następna okazja do takiej nauki już w przyszłym roku, w Niedzielę Palmową, tym razem w Tarnowie, podczas Synaju nr 5!

2015-12-16 12:12

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Portugalia: w Bradze odbyło się spotkanie dotyczące organizacji ŚDM

W Bradze, w północnej Portugalii, odbyło się spotkanie komitetu organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży, które odbędą się w Lizbonie w sierpniu 2023 r.

Biorący udział w zorganizowanym w poniedziałek wydarzeniu biskupi pomocniczy Lizbony, Americo Aguiar i Joaquim Mendes, szefujący portugalskiemu komitetowi przygotowań, zapowiedzieli konieczność kontynuowania prac oraz ustalenia nowego kalendarza działań. Biskup Aguiar przypomniał, że choć epidemia wyhamowała prace nad organizacją najbliższej edycji ŚDM, to jednak w różnych regionach Portugalii działają już zespoły podejmujące inicjatywy na rzecz tej imprezy.
CZYTAJ DALEJ

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania. Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali. Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor. Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie. Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca! Z wyrazami szacunku -
CZYTAJ DALEJ

Zmarł ks. prałat Jan Kwasik

2025-04-20 15:49

Karol Porwich/Niedziela

W noc Wigilii Zmartwychwstania Pańskiego zmarł ks. prałat Jan Kwasik. Kapłan miał 93 lata życia i 70 lat kapłaństwa. Do końca swoich dni rezydował w parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym.

Kapłan urodził się 27 lutego 1932 roku w Kukizowie [Archidiecezja Lwowska]. Święcenia kapłańskie przyjął 19 czerwca 1955 roku. Od 6 grudnia 1955 roku był administratorem, a później proboszczem w parafii Wniebowzięcia NMP w Ligocie Książęcej. 6 grudnia 1967 roku został przeniesiony na urząd proboszcza do parafii Wszystkich Świętych w Brzegu Dolnym. Był także budowniczym kościoła pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym, który stał się kościołem parafialnym. W 1994 roku kapłan ten otrzymał tytuł prałata. Ks. Jan Kwasik pozostał proboszczem parafii pw. Chrystusa Króla w Brzegu Dolnym do emerytury, czyli roku 2007. A następnie był w tej parafii rezydentem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję