Reklama

Świat

Trwajcie mocni w wierze

Z kard. Robertem Sarahem – prefektem Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Niedziela Ogólnopolska 49/2015, str. 4-5

[ TEMATY ]

Kościół

Afryka

Włodzimierz Rędzioch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Echa synodu o rodzinie

Przed podróżą papieża Franciszka na Czarny Ląd rozmawiałem z kard. Robertem Sarahem o Afryce. Ten 70-letni Gwinejczyk jest jednym z najwybitniejszych synów Kościoła afrykańskiego. Kierował archidiecezją Konakry w swym rodzinnym kraju do 2001 r., kiedy to Jan Paweł II mianował go sekretarzem Kongregacji Ewangelizacji Narodów i wezwał do Watykanu. W 2010 r. Benedykt XVI powierzył mu kierowanie Papieską Radą „Cor Unum”, a od listopada 2014 r. jest prefektem Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. W październiku spotkałem się z nim, by porozmawiać przed synodem o rodzinie. Powiedział wtedy, że na tym ważnym spotkaniu „powinno triumfować słowo Boże, a nie czyjeś idee”. Dlatego naszą obecną rozmowę zacząłem od pytania, czy na synodzie naprawdę zatriumfowało słowo Boże. Oto, co usłyszałem od Kardynała: „Powiedziałbym, że tak – druga część dokumentu końcowego synodu koncentruje się zasadniczo na słowie Bożym i Bożym planie dla małżeństwa i rodziny. Trzecia część, nawet jeśli zawiera pewne niejasności, uwypukla słowo Boże i nauczanie Kościoła, zwłaszcza «Humanae vitae» bł. Pawła VI i «Familiaris consortio» św. Jana Pawła II. Biskupi afrykańscy i wielu biskupów z innych kontynentów zmagało się, by dochować wierności Objawieniu i wielowiekowej nauce Kościoła na temat małżeństwa i rodziny. Ojciec Święty wielokrotnie deklarował, że doktryny się nie zmienia, a to głos Jezusa Chrystusa na ziemi. Powinniśmy pozostać zjednoczeni w modlitwie, ufni, że Duch Święty zainspiruje Ojca Świętego Franciszka do podjęcia decyzji, w ścisłej ciągłości z jego poprzednikami: bł. Pawłem VI i św. Janem Pawłem II”. Wyważone słowa Kardynała świadczą jednak o tym, że na synodzie pojawiały się próby odejścia od tradycyjnej doktryny katolickiej i Magisterium poprzednich papieży.

Po chwili wróciliśmy do głównego tematu naszej rozmowy, tzn. sytuacji Kościoła w Afryce.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W. R.

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Statystyki świadczą o wielkim dynamizmie Kościoła katolickiego w Afryce. Co mogą dać afrykańscy katolicy Kościołowi powszechnemu?

KARD. ROBERT SARAH: – Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że każdy katolik nie tylko może, ale musi dać całego siebie Kościołowi powszechnemu. Kościół jest „Mater et Magistra” (Matką i Mistrzynią) oraz Oblubienicą Chrystusa, więc jeśli jesteśmy częścią tego małżeństwa, jak możemy nie wykonywać naszego zadania małżonków? Jeśli chodzi o Kościół w Afryce, uważam, że może dać wiele. Afryka od początku jest częścią planu Bożego. Wystarczy spojrzeć na historię Objawienia – gdy Bóg postanowił zawrzeć przymierze z człowiekiem, zaczął od Egiptu. To Afryka dała schronienie Jezusowi – Maryja i Józef uciekli do Egiptu w konsekwencji edyktu Heroda przeciw chłopcom, a więc przeciwko samemu Jezusowi. Afrykańczykiem był Szymon z Cyreny, który pomógł Jezusowi nieść krzyż na Kalwarię. Tak więc od początku Bóg chciał „zaangażować” Afrykę w zbawienie świata! Nie wolno nam zapomnieć, ile uwagi poświęcili temu kontynentowi papieże. W 1969 r. Paweł VI stwierdził, że „Afryka jest nową ojczyzną Chrystusa”. A dane statystyczne świadczą, jak bardzo Afryka otwarła się na Boga – w ostatnim stuleciu liczba chrześcijan wzrosła z 2 mln do 200 mln. Jan Paweł II powiedział, że „imię każdego Afrykanina jest wypisane na ukrzyżowanych dłoniach Chrystusa”. Oznacza to, że Afryka, ze swoimi słabościami i ubóstwem, jest instrumentem, poprzez który Bóg objawia swoją moc. Benedykt XVI nazwał Afrykę duchowymi płucami ludzkości. Męczennicy pierwszych wieków i czasów współczesnych, wierność Chrystusowi i Jego Ewangelii oraz jej niezachwiane przywiązanie do Magisterium Kościoła – to skromny wkład Afryki do Kościoła powszechnego. Dowodem tej wzajemnej miłości papieży i Afryki jest podróż Franciszka na nasz kontynent.

– Dynamiczny wzrost liczby chrześcijan w Afryce nie zawsze idzie w parze z jakościowym rozwojem miejscowych Kościołów. Jakie są najważniejsze problemy młodego i dynamicznego katolicyzmu afrykańskiego?

– Problemy Kościoła afrykańskiego wypływają z faktu, że jest młody, tzn. jest w fazie „dojrzewania”. Dlatego zdarza się czasami, że wierni, ale także duchowieństwo, dają się ponieść „duchowej światowości”, która jest formą korupcji duszy. Ale są też zagrożenia zewnętrzne, które osłabiają afrykański katolicyzm: przede wszystkim trybalizm, a dziś islamski terroryzm, który w imię proroka Mahometa używa miecza i sieje śmierć, zamiast głosić miłość Boga. Słusznie Pan zauważył, że liczba nie zawsze idzie w parze z jakością, i to jest nasz dramat w Afryce – chociaż także na innych kontynentach. U nas nie brakuje kapłanów, ale problem w tym, że brak kapłanów rzeczywiście podobnych do Chrystusa i stających się „ipse Christus” – samym Chrystusem. Już w VII wieku papież Grzegorz Wielki powiedział, że „świat jest pełen kapłanów, ale niewielu z nich pracuje dla winnicy Pana. Przyjęliśmy urząd kapłański, ale nie wykonujemy dzieł, które ten urząd pociąga za sobą”. Ale równocześnie muszę powiedzieć, że Kościół w Afryce charakteryzuje się witalnością i dynamizmem, o które trudno dziś np. na Zachodzie. W zlaicyzowanej Europie i we wszystkich tzw. krajach rozwiniętych bogactwo do tego stopnia skorumpowało ludzi, że myślą jedynie o zaspokojeniu pragnień fizycznych i cielesnych; liczą się tylko pieniądze i sukces materialny, a jeśli komuś nie udaje się ich osiągnąć, ogarnia go smutek i popada on w depresję. W Afryce ubóstwo jest nadal wielkie, ale Afrykanie tryskają szczęściem i mają uśmiech na twarzy. Bóg jest ich bogactwem i nadzieją. Oczywiście, oni również dążą do wyjścia z ubóstwa ekonomicznego, ale nie za cenę popadania w nędzę duchową, cechującą ludzi, którzy usunęli Boga ze swego życia. Jestem przekonany, że w tym głębokim kryzysie antropologicznym Afryka, pomimo swojej biedy – a nawet z powodu tego ubóstwa, które jest ubóstwem Chrystusowym, ewangelicznym – może dać Kościołowi to, co ma najcenniejsze: wierność Bogu i Ewangelii oraz miłość do życia i rodziny, i to w czasie, gdy różnorodne siły na Zachodzie spiskują przeciwko człowiekowi, rodzinie i świętości życia, i chcą narzucić wszystkim swą ideologię.

– No właśnie, Afryka stoi w obliczu nowego zachodniego kolonializmu: kolonializmu ideologicznego. Jakie ideologie próbuje się narzucić afrykańskim społeczeństwom i jakich metod używa się w tym celu?

– Kolonializm ideologiczny wykorzystuje słabości ludzi oraz ich nędzę i, jak każdy akt dominacji, stara się wypaczyć umysły Afrykanów – ale też Azjatów. Ten dzisiejszy kolonializm przejawia się w szczególności w ataku na wartości chrześcijańskie i na Kościół, który jest oskarżany o obskurantyzm tylko dlatego, że nie poddaje się dominującej kulturze, „władcy świata”, tzn. jedynej ideologii, której wszyscy powinni się podporządkować. Jeśli ktoś nie zgadza się z ideologią społeczeństwa postmodernistycznego, jest z niego „usuwany” i uważany za kogoś, kto nie chce „postępu”. Podam konkretne przykłady. Często tzw. pomoc rozwojowa, która w teorii powinna być bezinteresowna i udzielana ludziom, którzy żyją w wielkiej biedzie i sytuacjach kryzysowych, uwarunkowana jest zaakceptowaniem zasad narzucanych przez wielkie organizacje międzynarodowe. Są to podstępne formy kolonializmu, gorsze jeszcze od wojen, ponieważ są wprowadzane pod pretekstem czynienia ludziom dobra. Ale kto decyduje, co jest dobre dla drugiego człowieka? Tak wiele afrykańskich rządów, by korzystać z pomocy finansowej, skłania się lub często jest zmuszanych do przyjęcia polityki antyrodzinnej, teorii gender, praw człowieka, wśród których miałyby być: antykoncepcja, powszechny dostęp do prezerwatyw, aborcja, a jutro być może eutanazja. W styczniu miałem zaszczyt towarzyszyć papieżowi Franciszkowi w jego podróży na Filipiny. W Manili, w Mall of Asia Arena, Ojciec Święty powiedział: „Trzeba być czujnym i uważać na nowe kolonizacje ideologiczne. (...) Podczas gdy zbyt wielu ludzi żyje w skrajnej nędzy, inni są uwikłani w materializm i style życia niweczące życie rodzinne i najbardziej podstawowe wymogi moralności chrześcijańskiej. Rodzina jest również zagrożona przez narastające wysiłki ze strony niektórych, aby określić na nowo samą instytucję małżeństwa przez pryzmat relatywizmu, kultury tego, co przemijające, brak otwartości na życie. To właśnie są owe kolonizacje ideologiczne”.
Myślę, że nie można lepiej wyjaśnić, na jakie niebezpieczeństwa jesteśmy narażeni i jakie wyzwania ludzkość ma przed sobą.

* * *

W dniach 25-30 listopada 2015 r. Ojciec Święty przebywał w Afryce. Jego podróż objęła Kenię, Ugandę i Republikę Środkowoafrykańską. Papież Franciszek przybył do Nairobi 25 listopada, skąd udał się do Ugandy. 28 listopada był w Kampali, zaś w dniach 29-30 listopada – w Bangi, stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej. W Nairobi odprawił Mszę św. oraz spotkał się z duchowieństwem i osobami konsekrowanymi. Odwiedził biura ONZ oraz slumsy.

Punktem odniesienia dla papieskiej podróży była szczególnie sytuacja polityczna w Republice Środkowoafrykańskiej, naznaczona przemocą. Tego typu kwestie oraz sprawy imigrantów są bowiem przedmiotem szczególnej troski Papieża.

Red.

2015-12-02 08:54

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rośnie przemoc wobec chrześcijan w Afryce

[ TEMATY ]

przemoc

prześladowania

Afryka

Stefano Peppucci/Foter/CC B-ND 2.0

„Rośnie przemoc wobec chrześcijan w Afryce” – stwierdził kard. Dieudonné Nzapalainga i dodał, że ataki wymierzane są w kapłanów przy ołtarzu, w katechistów oraz w zwykłych wierzących. Zdaniem arcybiskupa Bangi wzrost agresji spowodowany jest brakiem stabilności politycznej.

Chociaż większość ataków skierowana jest przeciwko katolikom, dotykają one również przedstawicieli innych wyznań. W Nigerii porwano niedawno ewangelickiego pastora z córkami i parafianami. W Republice Środkowoafrykańskiej 77-letniej hiszpańskiej zakonnicy poderżnięto gardło. W Mozambiku jeden z misjonarzy zmarł po zaatakowaniu go nożem. Uważa się, że obecnie najbardziej niebezpiecznym krajem na kontynencie afrykańskim jest Burkina Faso. Na północy kraju pięć osób zginęło pod koniec kwietnia w ataku na kościół protestancki, w tym pastor i dwaj jego synowie. W połowie maja napastnicy zabili kilku wiernych podczas Mszy i procesji maryjnej. Kapłan zginął przy ołtarzu.

CZYTAJ DALEJ

Zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył

2024-03-28 06:16

[ TEMATY ]

Wielki Post

rozważania

rozważanie

Adobe.Stock.pl

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Jezus spożywa ze swoimi uczniami ostatnią wieczerzę. Wie, że to, co teraz im mówi, za chwilę stanie się rzeczywistością – Jego Ciało zostanie wydane i Krew przelana w piątek, w czasie zabijania w świątyni baranków paschalnych. Wypowiada słowa, które odtąd będą powtarzane w czasie każdej Mszy św.: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje… bierzcie i pijcie, to jest Moja Krew”. „Ile razy bowiem będziecie jeść ten chleb i pić z tego kielicha, będziecie ogłaszać śmierć Pana, aż przyjdzie” (1 Kor 11, 26), dodaje św. Paweł Apostoł. Mogę te słowa przyjąć jako zaproszenie dla mnie: Bierz i jedz, pij, abyś żył. „Jeśli nie będziecie spożywali ciała Syna Człowieczego i pili Jego krwi, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja wskrzeszę go w dniu ostatecznym” (J 6, 53n). Takie to proste i takie trudne jednocześnie… Tajemnica Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Naśladowanie Jezusa

2024-03-28 21:33

[ TEMATY ]

Toruń

Renata Czerwińska

Biskup Wiesław Śmigiel przewodniczył Liturgii Wielkiego Czwartku w toruńskiej katedrze.


CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję