Reklama

Niedziela w Warszawie

Wakacje z historią

Święto po wsze czasy

Święto Odrodzenia, bo tak nazywano w czasach PRL-u ten dzień, stało się ekwiwalentem obchodzonych przed wojną rocznic Konstytucji 3 maja i Święta Niepodległości

Niedziela warszawska 30/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

święto

Materiały prasowe

Dyrektor Wardowski (Janusz Kłosiński) i czterdziestoletni inżynier Karwowski (Andrzej Kopiczyński) na budowie Trasy Łazienkowskiej

Dyrektor Wardowski (Janusz
Kłosiński) i czterdziestoletni inżynier
Karwowski (Andrzej Kopiczyński)
na budowie Trasy Łazienkowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powód świętowania był podwójny. Nie dość, że 22 lipca 1944 r. „ogłoszono” Manifest PKWN (a faktycznie przekazano go wtedy drogą radiową z Moskwy), a rok później, ustawą z... 22 lipca 1945 r., ustanowiono to święto, to właśnie tego dnia w 1952 r. uchwalono konstytucję, przyjmując nową nazwę państwa – PRL.

Nic więc dziwnego, że co roku 22 lipca komunistyczne władze kreowały wydarzenia, które miały przypominać historyczne, przełomowe, jej zdaniem, daty w życiu ojczyzny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zabytkowy Pekin

Budowy Pałacu Kultury i Nauki oraz Stadionu X-lecia wycyrklowano tak, żeby uroczyście je otworzyć właśnie 22 lipca 1955 r. Pałac, nazywany Pekinem, szpeci stolicę do dziś. Stadion żyje już tylko we wspomnieniach, na jego zgliszczach wybudowano Stadion Narodowy.

Postawiony według sowieckiego projektu, a stanowiący „dar narodu radzieckiego dla narodu polskiego” Pekin, wzorowany był na moskiewskich drapaczach chmur, inspirowanych amerykańskimi wieżowcami art déco. Najlepszym podsumowaniem ponad 50-letniej historii było wpisanie w 2007 r. do... rejestru zabytków.

Bo choć decyzja ówczesnego p.o. wojewódzkiego konserwatora zabytków, niejakiego Macieja Czeredysa, wywołała fale protestów, odwołań itp., wniosków wskazujących, że Pekin to znak upokorzenia i symbol zniewolenia narodu polskiego przez Sowietów, nic to nie dało. Zabytkiem Pekin jest do dziś.

Jarmark Europa

Reklama

Kiedy w połowie 1954 r. podjęto decyzję o powierzeniu Warszawie organizacji Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów w następnym roku, przyspieszyło to znacznie prace przy budowie Stadionu X-lecia. Wszak stadion, którego oficjalna nazwa brzmiała: Dziesięciolecia Manifestu Lipcowego, ale nieoficjalnie także X-lecia PRL, miał stać się główną areną imprezy.

Do usypania korony obiektu i wału pod trybuny użyto gruzów z budynków zniszczonej Warszawy. W rezultacie w dużym tempie powstał wielofunkcyjny stadion piłkarsko-lekkoatletyczny. Z pełnowymiarowym boiskiem do piłki nożnej oraz ośmiotorową, 400-metrową bieżnią lekkoatletyczną.

Miał trybuny mieszczące 70 tys. osób, choć w czasach największych imprez masowych zasiadało na nich 90-100 tys. widzów. Po upadku PRL podupadł także stadion, wykorzystywany przez lata jako Jarmark Europa, największe targowisko na Starym Kontynencie. Dopiero przed Euro 2012 w jego miejscu powstał Stadion Narodowy.

W środku wakacji

W latach 50. i 60. XX wieku uroczyste parady, defilady i manifestacje 22 lipca organizowano nie tylko w dużych miastach, ale również w niedużych i całkiem małych miasteczkach Mazowsza. Miały być wyrazem poparcia dla wprowadzonego w lipcu 1944 r. systemu władzy i dowodem zaangażowania społeczeństwa w budowę komunizmu.

Parady obfitowały w pokazy artystyczne i tężyzny fizycznej. Świąteczną atmosferę podkreślały festyny i zabawy ludowe oraz lepsze niż na co dzień zaopatrzenie w sklepach i specjalne kiermasze.

Reklama

Wyższość Święta Odrodzenia obowiązywała jednak tylko w pierwszym okresie PRL. Z czasem 22 lipca zaczął tracić na znaczeniu. Słabym punktem było to, że przypadał w środku wakacji. Na pochody, obchody ludzi trzeba było zganiać na siłę, a i towarzysze z komitetów woleli wtedy pluskać się w Bałtyku, moczyć nogi w Morskim Oku, nie mówiąc już o Morzu Czarnym. 1 maja świętowanie wydawało się właściwsze.

Wizyty gospodarskie

W latach 70., jak to w całej dekadzie Edwarda Gierka, przyjęto nowoczesną formę czczenia rocznic powstania PRL. Uroczystościom towarzyszyły powszechne gospodarskie wizyty przywódców partyjnych, nagłaśniane przez gazety. Do Polski zaczęli też przyjeżdżać przywódcy bratnich narodów, z radzieckim na czele.

W pamięci warszawiaków z pewnością szczególnie wyryła się wizyta Leonida Breżniewa w 1974 r., gdy został on udekorowany najwyższym polskim odznaczeniem państwowym, Krzyżem Virtuti Militari.

22 lipca miał także utkwić obywatelom w pamięci w trudnych latach stanu wojennego. W 1982 r., z okazji Narodowego Święta Odrodzenia Polski, na wniosek patriotycznego Patriotycznego Ruchu Odrodzenia Narodowego, zwolniono część internowanych oraz zniesiono godzinę milicyjną. Nie wszyscy przyjęli – dodajmy – te lipcowe akty dobrej woli władzy ze zrozumieniem. Jak odnotowano, po odprawie wart, szczególnie uroczystej tego dnia, na pl. Zwycięstwa (dziś Piłsudskiego), ułożono symboliczny krzyż z kwiatów – w poprzednich dniach pracowicie usuwany przez SB – przy którym do wieczora gromadziło się kilkaset osób, śpiewając pieśni religijne.

Gdy rok później – także 22 lipca! – zniesiono stan wojenny, krzyża z kwiatów już nie było. Plac był prewencyjnie, pod pozorem remontu, ogrodzony płotem.

Jasna, długa, prosta

Reklama

W dwudziestolecie PRL, 22 lipca 1974 r. – oddano do użytku warszawską Trasę Łazienkowską, do której droga nie była łatwa. Bo choć w 1968 r. rozpoczęto przy niej prace, to pół roku później je wstrzymano. Po trzech latach – zrobiła to już ekipa Gierka – na nowo zadecydowano o budowie trasy.

Trasa pojawiała się w „Czterdziestolatku”, kultowym serialu PRL, a jego główny bohater, inż. Karwowski, pracował na jej budowie. W „Misiu” Stanisława Barei trasa pojawiła się w żartobliwej piosence jako „jasna, długa, prosta, szeroka jak morze, Trasa Łazienkowska”.

Gdy 22 lipca 1945 r. władcy Polski Ludowej podpisywali ustawę o wprowadzeniu nowego święta, „celem upamiętnienia po wsze czasy Niepodległego i Demokratycznego Państwa Polskiego”, nikt nie sądził, że wiosną 1990 r. Wojciech Jaruzelski – jako okrągłostołowy prezydent RP – podpisze ustawę o jego zniesieniu. Święta 22 lipca już nie było. „Wsze czasy”, jak się okazało, trwały tylko 45 lat.

2015-07-23 13:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Pappalardo: Franciszek oddaje Maryi łzy ludzkości

[ TEMATY ]

Watykan

święto

Franciszek

uroczystość

Grzegorz Gałązka

Dziś w Watykanie obchodzi się uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego, w wielu krajach – tak jak w Polsce czy we Włoszech – przenoszoną na najbliższą niedzielę. Jest to zatem dzień wolny od pracy, jednak nie znaczy, by nie było działalności papieskiej. Jej główny punkt to wieczorne czuwanie modlitewne w Bazylice św. Piotra dla wszystkich, którzy potrzebują pocieszenia. Odbywa się ono pod hasłem: „Wysuszyć łzy”.

W czasie nabożeństwa wierni mogą uczcić relikwiarz Matki Bożej z Syrakuz. Jest to ampułka z ludzkim łzami, którymi w tym mieście na Sycylii płakała w 1953 r. gipsowa płaskorzeźba Maryi. „Jeśli papież chciał czuwania właśnie po to, aby osuszyć łzy, ogrom łez ludzkich, to obecność tego relikwiarza może oznaczać równocześnie obecność Maryi, która jest blisko każdego z nas, bowiem jesteśmy Jej dziećmi – obecność Madonny zwłaszcza w momentach największych trudności i udręki, które mogą się zdarzyć w życiu każdego z nas. Czujemy, że jest nam Ona bliska, że uczestniczy w naszym ludzkim życiu. Ona, która z niebios ma udział w chwale swego Syna, zbiera nasze łzy, a dzięki temu staje się Matką bliską swym dzieciom, które są tu na ziemi, i przedstawia te łzy swemu Synowi w niebie. Sanktuarium w Syrakuzach pozostaje zawsze miejscem skupienia i ufnej modlitwy do Maryi. Bardzo wielu ludzi przybywa przed ten wizerunek przechowywany w sanktuarium. I z pewnością każdy przedstawia Matce Bożej swoje cierpienia. Jest Ona naprawdę pocieszycielką strapionych. Przybywają do Syrakuz, by złożyć w sercu Maryi swoje pragnienia i swoje nadzieje, ale przede wszystkim przyczyny cierpienia” – tłumaczy abp Salvatore Pappalardo z Syrakuz.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: papieskie kondolencje po zawaleniu dachu dyskoteki na Dominikanie

2025-04-10 11:11

[ TEMATY ]

Watykan

kondolencje

papież Franciszek

Dominikana

PAP/EPA

Rozpacz krewnych zmarłych w katastrofie na Dominikanie

Rozpacz krewnych zmarłych w katastrofie na Dominikanie

O modlitwie Ojca Świętego w intencji ofiar zawalenia się dachu dyskoteki w stolicy Dominikany, Santo Domingo zapewnił w imieniu papieża sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej, kardynał Pietro Parolin. Przesłał on w imieniu papieża telegram kondolencyjny na ręce arcybiskupa Santo Domingo Francisco Ozorii Acosty.

Najbliższy współpracownik Ojca Świętego zapewnił, iż papież głęboko zasmucony wiadomością o tragicznej katastrofie, która spowodowała liczne ofiary i obrażenia, modli się o wieczny odpoczynek dla zmarłych. Składa też szczere kondolencje krewnym zmarłych i życzy szybkiego powrotu do zdrowia rannym. W wyniku zawalenia się dachu klubu nocnego w Santo Domingo we wtorek wieczorem zginęło łącznie 98 osób.
CZYTAJ DALEJ

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja Portsmouth przeprasza ofiarę

2025-04-10 22:39

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Pochodzący z Polski ksiądz Piotr Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został wczoraj uznany winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp. Ława przysięgłych w sądzie w Saint Helier na wyspie Jersey wydała orzeczenie w sprawie trzech zarzutów, uniewinniając oskarżonego z dwóch. Wcześniej sąd odrzucił trzy inne zarzuty. Do przestępstw doszło, gdy duchowny był duszpasterzem na tej wyspie w latach 2002-2008.

Biskup diecezji Portsmouth opublikował oświadczenie, w którym wyraził głębokie ubolewanie z powodu przestępstw popełnionych przez ks. Glasa, a także przeprosił ocalałego za wykorzystanie, jakiego doznał i cierpienie, które w jego wyniku musi w życiu znosić.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję