Nasze zgromadzenie powstało w wyjątkowym czasie, panowała wtedy wiosna, gdy chodzi o zakony – wyjaśnia ks. Maciej Szeszko. – Mówi się, że myśl naszego założyciela wyprzedziła o 50 lat Sobór Watykański II, bo bardzo chciał zaangażować w swoją działalność ludzi świeckich – dodaje ks. Łukasz Anioł. O. Franciszek Maria od Krzyża Jordan był postacią wyjątkową: znał 27 języków! Otwartość i chęć dialogu z drugim człowiekiem to jego cechy charakterystyczne. Miał też dobre „układy” z Matką Bożą – gdy tylko potrzebował wsparcia, pisał prośbę na kartce, zwijał ją i wkładał w ręce figurki. Nigdy się nie zawiódł.
Ewangelia na szeroką skalę
W Trzebnicy mieszka 11 salwatorianów, których działalność mocno wiąże się z funkcjonowaniem bazyliki św. Jadwigi. – Większość z nas właśnie tam pełni swoją posługę duszpasterską, jako kapelani wspomagamy także klasztor Sióstr Boromeuszek oraz szpital – mówi ks. Łukasz. – Nas w domu trudno zastać, ponieważ pracujemy w Ruchu Młodzieży Salwatoriańskiej, a to wiąże się z podróżami po całej Polsce. Organizujemy spotkania dla młodzieży, zapalamy młodych do działania – wyjaśnia ks. Maciej. Swój charyzmat przedstawiają jako uniwersalne działanie na rzecz innych ludzi. – Każdy odnajduje coś dla siebie, w czym dobrze się czuje.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie dasz rady, Anioł
Reklama
Ks. Łukasz Anioł w zgromadzeniu salwatorianów jest od 12 lat. Nikt nie spodziewał się, że po ukończeniu szkoły wstąpi do zakonu. – Nigdy nie byłem grzeczny, nie przestrzegałem jakichś życiowych norm. Z jednej strony byłem ministrantem i czasem wpadałem do kościoła, z drugiej byłem całkiem obok – opowiada. Kiedy pojechał na pierwsze rekolekcje organizowane przez zakonników w Kołczewie, po dwóch dniach chciano go wyrzucić. – Trochę się w życiu pogubiłem, ale kiedy przyszedł czas wyboru swojej drogi, pomyślałem o zakonie – wspomina. Nikomu o tym nie powiedział, bo i tak nikt by w to nie uwierzył. – Musiałem wcześniej odebrać dokumenty ze szkoły, chodziłem do technikum samochodowego. Wychowawczyni pytała mnie, do jakiej szkoły idę, wymieniała różne rodzaje, aż w końcu powiedziałem, że wstępuję do zakonu. Powiedziała tylko: „Anioł, wszystkiego bym się spodziewała, ale nie tego. Nie dasz rady”. Ale od 12 lat całkiem dobrze się w tej rzeczywistości odnajduję.
* * *
Czy wiesz,że...
• Otwartość założyciela salwatorianów przejawia się także w ich duchowości. Lectio divina nawiązuje do jezuitów. Modlitwa w intencji kapłanów odmawiana w pierwsze czwartki miesiąca to dzieło ks. Paschalisa Schmida.
• Pełna nazwa zgromadzenia brzmi Societas Divinis Salvatoris, co oznacza Towarzystwo Boskiego Zbawiciela. Dlatego przy nazwiskach salwatorianów pojawia się skrót SDS.
• Habit salwatorianów jest czarny, nie ma koloratki. Zakonnicy są przepasani specjalnym sznurkiem (cingulum), na którym znajdują się trzy węzły oznaczające śluby posłuszeństwa, ubóstwa i czystości oraz czwarty, który symbolizuje przyrzeczenie apostolstwa.