Reklama
Ludzie ubodzy, chorzy i potrzebujący – to główne tematy troski i nauczania papieża Franciszka, znającego dogłębnie biedę jeszcze z czasów swojej posługi arcybiskupiej w Buenos Aires, gdy jeździł metrem i bezpośrednio ocierał się o ludzką niedolę. Wyrazem papieskiej wrażliwości na sprawy społeczne jest głośna w tych dniach nowa encyklika „Laudato si’” – „Pochwalony bądź”, nawiązująca do miłości św. Franciszka z Asyżu do Stwórcy i Jego stworzenia. Ojciec Święty wyraża wielką troskę przede wszystkim o los osób ubogich i wykluczonych, stanowiących większość mieszkańców naszej planety, o których często bogaty świat chce zapomnieć. Nie dbają o nich ludzie salonów, żyjący w luksusie, traktujący zjawisko ubóstwa jako ,,negatywny produkt uboczny”. Papież Franciszek pokazuje problem ubóstwa w skali globalnej – piętnuje bezlitosny wyzysk ze strony kapitalistów, często powiązanych ze strukturami mafijnymi, krytykuje korupcję w elitach władzy, lobbing potężnych międzynarodowych korporacji nastawionych na wielkie zyski. Apeluje o powszechne „ekologiczne nawrócenie” oraz o „wysłuchanie krzyku Ziemi i ubogich”. Przestrzega przed groźbą samounicestwienia, do czego prowadzi się m.in. przez obniżanie liczby urodzeń zamiast podejmowania prawdziwej walki z biedą. Papież potępia różne przejawy niesprawiedliwości, „obsesyjny konsumpcjonizm”, będący rezultatem globalizacji, a także „beztroski brak odpowiedzialności”. „Nie jesteśmy Bogiem. Ziemia była przed nami i została nam dana” – pisze w encyklice „Laudato si’”.
W Polsce ubóstwo ekonomiczne zostało policzone. Wyniki opublikowanego w czerwcu br. raportu Głównego Urzędu Statystycznego są alarmujące. Prawie 3 miliony Polaków żyje w ubóstwie, ich dochody nie wystarczają na minimum egzystencji. W skrajnej biedzie, czyli w stanie biologicznego wyniszczenia, znalazł się co dziesiąty Polak w wieku do 17 lat. Może nie widać biedy w centrach miast, ale wystarczy zajrzeć na peryferie, aby się z nią zderzyć. Caritas robi, co może w tym zakresie, ale bez pomocy ze strony państwa będą to zawsze tylko działania doraźne. Potrzebne są zmiany strukturalne. Państwo może kreować lepsze warunki dla rozwoju gospodarki, dla egzystencji rodzin wielodzietnych, może też wspierać zagrożone regiony. Polacy czekają przede wszystkim na dodatki na kolejne dzieci oraz na zwolnienia podatkowe dla dużych rodzin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Odnosząc się do ostatnich polskich danych na temat ubóstwa, ks. prof. Wiesław Przygoda, konsultor komisji charytatywnej Konferencji Episkopatu Polski, zwraca uwagę na relację ubodzy – państwo. Posługuje się wymownym obrazem z ostatnich dni. Oto premier Ewa Kopacz, przyjęta ostatnio na audiencji przez papieża Franciszka, otrzymała od niego medal z wizerunkiem św. Marcina z Tours, który połowę swojego płaszcza oddał ubogim. Podobne symboliczne dary otrzymują politycy, od których zależą losy świata, aby pamiętali o zobowiązaniach wobec ubogich.
Zatrważające i pełne paradoksów jest ubóstwo. Ks. prof. Przygoda zwraca uwagę, że pomimo kryzysu w latach 2008-14, najbogatsi podwoili swoje zasoby finansowe. Może najwyższy czas opodatkować bogatych, wprowadzając globalny podatek na rzecz ubogich?