Reklama

Zostałem wybrany

W Roku Życia Konsekrowanego radością posługi kapłańskiej dzieli się o. Bogumił Schab, paulin z Jasnej Góry, dyrektor Jasnogórskiej Rodziny Różańcowej, obchodzący 40-lecie kapłaństwa

Niedziela Ogólnopolska 17/2015, str. 30

Archiwum Autora

O. Bogumił Schab OSPPE w zakonnym wirydarzu na Jasnej Górze

O. Bogumił Schab OSPPE w zakonnym wirydarzu na Jasnej Górze

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

O kapłaństwie najogólniej można powiedzieć, że to „dar i tajemnica” – tak w pięćdziesięciolecie swojego kapłaństwa napisał Ojciec Święty Jan Paweł II. Tak. Kapłaństwo jest darem...

Dar i tajemnica

Każdy kapłan otrzymuje powołanie jako dobrowolny dar, który może przyjąć lub odrzucić. Bóg zaprasza człowieka do szczególnej bliskości z Nim, ale nie może i nie chce nikogo do tego zmuszać. Decyzja należy do człowieka. Jeśli przyjmie zaproszenie ze świadomością, że niczym sobie na to nie zasłużył – rozpocznie niezwykłą, fascynującą przygodę z Panem i może być pewien, że On zawsze będzie z nim i nigdy niczego mu nie zabraknie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kapłaństwo jest tajemnicą bożego wyboru. Nikt z nas, osób duchownych, nie wie i nie rozumie, dlaczego Bóg wybiera mnie, a nie inną osobę. Nie wiemy, czym Pan Bóg tak naprawdę się kieruje. Ciężko jest nawet pojąć, jak to jest możliwe, że sam Bóg zechciał oddać się w ręce moje – słabego i grzesznego człowieka. To tajemnica Bożego wybrania, miłości i wielkiej pokory ze strony Boga...

Kapłaństwo z Chrystusem i w Chrystusie

Kapłaństwo jest przygodą, którą przeżywa Bóg i kapłan. Kapłan, który jest zwykłym, słabym, grzesznym człowiekiem, w trakcie tej niesamowitej podróży poznaje jeszcze lepiej swoje słabości, wady i ograniczenia, a Pan, który wnika w tajemnice jego serca, prowadzi go na drogę przemiany. Jest to droga niepozbawiona różnych trudności i zagrożeń, pełna wzlotów i upadków, a niekiedy także łez i bezsilności. Na tej drodze kapłan nigdy nie jest sam, zawsze jest z nim Pan i gdy tylko zachodzi taka potrzeba, bierze go na swoje ramiona i niesie.

Kiedy pisałem ten tekst i zastanawiałem się, co jeszcze mogę powiedzieć o kapłaństwie, znajoma osoba powiedziała: „Wiesz, kim jeszcze jest kapłan? Jest tym, który przypomina Boga, który ma «pachnieć» Nim – Bogiem”. Jest osobą, w której doświadczamy Boga, Jego troski o nas, zainteresowania nami. To właśnie Bóg w osobie Chrystusa przez wszystkie lata mojej posługi pozwalał dbać o dobro w ludzkim świecie, zabiegać o zbawienie każdego człowieka. Sługa Boży nie ma łatwego życia, ponieważ często bywa atakowany przez szatana. Sam nie zaznaje odrobiny spokoju w trosce o innych, aby byli wciąż blisko Pana Boga.

Reklama

Życie kapłana to codzienna praca

Kapłan jest sługą Jezusa, swego rodzaju palcem Boga, osobą, przez którą Jezus działa w nadzwyczajny sposób. Jest niosącym Jezusa, niosącym prawdę i miłość. Nadto jest osobą, która całkowicie powierzyła swoje życie Bogu. Kapłaństwo jest bowiem posługą, misją i błogosławieństwem. Jest ślubem Boga z człowiekiem u swoich źródeł – sakramentem ustanowionym przez Chrystusa.

Święcenia kapłańskie otrzymałem 1 maja 1975 r. z rąk abp. Jerzego Ablewicza z diecezji tarnowskiej. Dla mnie życie kapłana to codzienna praca i posługa. Nie wiem, czy taka krótka refleksja jest wyrazem prawdy o Bożej rzeczywistości, jaką jest powołanie, lecz jako jubilat tak to odbieram. Wciąż zastanawiam się i zadaję sobie pytanie, dlaczego to akurat mnie wybrał Chrystus i dlaczego zechciał oddać swoje Boskie Ciało, pokornie ukryte w zwykłym chlebie, w moje ręce. Nie wiem... Jemu zaufałem i Jego mocą chcę być wierny Bogu do końca życia. I proszę, módlmy się, by każdy kapłan – ja także – mógł powtórzyć za św. Pawłem: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego” (2 Tm 4, 7-8).

2015-04-21 14:39

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski - historia zawierzenia Matce Bożej

[ TEMATY ]

Matka Boża

3 Maja

zawierzenie

Krzysztof Świertok

Klementyńskie korony (replika) nałożone na Obraz Jasnogórski, 28 lipca 2017 r.

Klementyńskie korony (replika) nałożone na Obraz Jasnogórski, 28 lipca 2017 r.

Kościół katolicki w Polsce 3 maja obchodzi uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Uroczystość ta została ustanowiona przez Kościół na prośbę biskupów polskich po odzyskaniu niepodległości po I wojnie światowej. Nawiązuje do istotnych faktów z historii Polski - ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza, zawierzenia Polski Matce Bożej na Jasnej Górze przez prymasa Wyszyńskiego oraz nowego Aktu Zawierzenia Narodu Polskiego Matce Bożej, którego dokonał obecny przewodniczący KEP z okazji 1050-lecia chrztu Polski - abp Stanisław Gądecki.

W czasie najazdu szwedzkiego, 1 kwietnia 1656 r. w katedrze lwowskiej, przed cudownym wizerunkiem Matki Bożej Łaskawej, król Jan Kazimierz złożył uroczyste śluby, w których zobowiązywał się m.in. szerzyć cześć Maryi, wystarać się u papieża o pozwolenie na obchodzenie Jej święta jako Królowej Korony Polskiej, a także zająć się losem chłopów i zaprowadzić w państwie sprawiedliwość społeczną.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję