Reklama

Śmiertelny demontaż wartości

Niedziela Ogólnopolska 13/2015, str. 56

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Ten dokument ma kluczowe znaczenie, bo jest wehikułem demontażu rodziny”.
Prof. Jadwiga Staniszkis o przemocowej konwencji CAHVIO

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał ustawę umożliwiającą ratyfikację przemocowej konwencji CAHVIO. Jesteśmy zatem bliżej ostatniego aktu w tej sprawie, jakim może się okazać ratyfikacja konwencji. Wówczas prezydentowi trudno będzie utrzymywać, że jest zwolennikiem polityki prorodzinnej, choć podjął działania w tej sferze, m.in. promując Kartę Dużej Rodziny.

Przemocowa konwencja ma przenicować nasze życie społeczne zgodnie z lewicową ideologią gender. Jest to niewątpliwie dokument centralny dla tej ideologii ze względu na rozmiar zmian, jakie wprowadzi w życie społeczne. Sprawnie wykorzystuje naturalny sprzeciw wobec przemocy, nadaje nawet konwencji szlachetny tytuł, by pod jego pozorem umieścić rozwiązania, które z punktu widzenia problemu przemocy raczej będą sprzyjać jej wzrostowi niż obniżeniu. Nie to jest jednak w konwencji najważniejsze, ale walka z tradycją, Kościołem i uznanymi wartościami, jakie chce „wykorzeniać”. Zmierza ona do demontażu wartości, w tym szczególnie rodzinnych, przez co uderzy w Kościół katolicki, opierający się w znacznej mierze na tych wartościach i promujący je. Bez wątpienia marginalizacja Kościoła będzie jej istotnym skutkiem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na tle wprowadzania tej konwencji widać wyraźnie kilka zjawisk.

Reklama

1. Bierność i porażenie pasywizmem szerokich kręgów społecznych. Wobec krytycznych opinii o konwencji ze strony wybitnych prawników oraz dwóch ministrów sprawiedliwości: Jarosława Gowina i Marka Biernackiego, Instytutu Kultury Prawnej Ordo Iuris, oświadczeń Kościoła katolickiego – wydawało się, że zostanie wyrażony szeroki sprzeciw społeczny. Tymczasem aktywność okazała garstka instytucji, większość zaś, m.in. katolickie ruchy i organizacje, nie wypowiedziała się wcale. Zapewne nie dlatego, że nie widziała zagrożenia, ale została wyuczona, że opinie takie nie są brane pod uwagę. Los obywatelskich projektów, np. w sprawie sześciolatków, jest tego dobitnym przykładem. Szumne hasła o społeczeństwie obywatelskim nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością. Maleje zaangażowanie w organizacje pozarządowe, mniej ludzi zajmuje się wolontariatem, mniej też chce się zajmować sprawami publicznymi.

2. Determinacja mniejszości, w tym przypadku skrajnie feministycznej i środowisk LGBT, przy wsparciu lewicy europejskiej, jest w stanie narzucić biernej większości swoje wartości. Większość naiwnie wierzy, że jej wartości będą uszanowane, bo wmówiono jej, że tak się rzeczy mają w demokracji. Jestem przekonany, że większość posłów i senatorów głosujących za umożliwieniem ratyfikacji konwencji prywatnie ceni wartości rodzinne i tradycję, ale nie jest gotowa ich publicznie bronić i łatwo ulega presji, która ma poklask mediów głównego nurtu.

3. Nie udało się wytłumaczyć na dużą skalę zagrożeń rozwiązaniami konwencji. Nie jest to proste, bo jest ona pisana niełatwym językiem nowomowy brukselskiej i zręcznie kamufluje prawdziwy cel. To jednak zadanie dla tysięcy prawników, socjologów i innych ludzi nauki. Tymczasem, poza wyjątkami, nie było tu żadnej aktywności – konferencji naukowych, opracowań ani komentarzy. Z tej strony społeczeństwo zostało porzucone.

Trwamy w społecznym letargu wobec ofensywy ciepłej wody w kranie. Wygaszany jest instynkt samozachowawczy Narodu polskiego i nie dociera do niego to, że demontaż uznanych wartości, w tym dotyczących małżeństwa i rodziny, jest dla niego śmiertelnie groźny.

2015-03-23 19:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy prawica pozwoli sobie na przejęcie idei?

2025-06-14 08:46

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Wynik ostatnich wyborów prezydenckich jest „punktem zwrotnym” w polskiej polityce. Donald Tusk, który — cokolwiek by o nim nie sądzić — ma w niej wieloletnie doświadczenie, zdaje sobie z tego sprawę. Nie ponosząc osobistych kosztów porażki Rafała Trzaskowskiego, wie, że następną polityczną „ofiarą” może być on sam, i dlatego przystąpił do kontrataku. Nie hamując w żaden sposób swoich harcowników w dalszej polaryzacji i podkręcaniu nastrojów, sam postanowił pokazać się z innej strony.

W swoim wystąpieniu przed głosowaniem nad wotum zaufania postanowił przedstawić jako swój projekt Polski zbieżny z tym, jaki od lat reprezentuje i realizuje obóz braci Kaczyńskich. Dużo mówił o patriotyzmie, interesach narodowych, nowoczesnej gospodarce, rozwoju i pamięci historycznej — czyli o tym wszystkim, od czego zawsze uciekał w emocje i „ciepłą wodę w kranie”. Po części zrobił to, bo tak chciał, a po części — bo musiał.
CZYTAJ DALEJ

Elizeusz

Niedziela Ogólnopolska 30/2021, str. V

[ TEMATY ]

Biblia

pl.wikipedia.org

Benjamin West, Elizeusz wskrzesza syna Szunemitki

Benjamin West, Elizeusz wskrzesza syna Szunemitki
Elizeusz urodził się w Królestwie Północnym w miejscowości Abel-Mechola – nazwa ta oznacza „potok tańca”. Miasto pamiętało ucieczkę Madianitów przed Gedeonem. Może dlatego otrzymał imię Elizeusz – „Bóg wybawia”. W tym imieniu zawierała się też istota powierzonej mu przez Boga misji. Jego ziemskim ojcem był Sazafat, tym duchowym zaś stał się prorok Eliasz. On powołał go na polecenie Boga, które otrzymał pod Synajem. Miał namaścić Elizeusza na proroka, by kontynuował jego misję oczyszczenia Izraela z bałwochwalczego kultu Baala. Wezwany podczas orki Elizeusz poprosił Eliasza, by mógł pożegnać swych rodziców. Następnie złożył Bogu ofiarę i wyruszył za prorokiem. Wzrastał w wierze w jego cieniu. Towarzyszył mu w chwili wniebowstąpienia. Poprosił o dwie części prorockiego ducha Eliasza. Taką część spadku otrzymywał pierworodny syn. To oznaczało jego prymat wśród uczniów prorockich. Przed nim, jak przed Jozuem prowadzącym lud do Ziemi Obiecanej, Pan otworzył przejście po suchym dnie Jordanu. Dokonał wielu znaków wskazujących na moc Boga. Uczynił zdatnymi do picia gorzkie źródła w okolicy Jerycha, wsypując do nich sól. Pomógł wykupić syna wdowy, rozmnażając baryłkę oliwy. Wyprosił narodziny syna dla bezpłodnej kobiety, a gdy ten nagle zmarł, przywrócił go do życia. Ocalił uczniów prorockich przed konsekwencjami spożycia zatrutej strawy. Nakarmił zgromadzony tłum, mając jedynie dwanaście chlebów. Uzdrowił z trądu syryjskiego wodza Naamana. Niektóre z tych znaków obrosły legendą tak jak wydobycie z wody zatopionej siekiery czy wzięcie w niewolę aramejskich żołnierzy. Tymi dziełami zwiastował moc Boga. Przypominał, jak wielką ma On miłość względem swego ludu. Budził nadzieję w chwilach tak trudnych jak głód podczas oblężenia Samarii. Zrozpaczonym ludziom przepowiedział, że nadchodzący dzień stanie się czasem, w którym nie tylko odejdą napastnicy, ale wszyscy zaspokoją swój głód. On zapowiedział aramejskimu wodzowi, że zostanie królem Aramu w miejsce Chazaela, oraz namaścił na króla Izraela Jehu. Zmarł dotknięty chorobą. Przed nią zapowiedział zwycięstwa nad nieprzyjaciółmi Izraela. Chciał wybłagać dla swego kraju pełnię zwycięstwa, ale król Joasz niedbale wykonał dane przez proroka polecenie.
CZYTAJ DALEJ

Miejcie poczucie misji

2025-06-14 18:57

Magdalena Lewandowska

Abp Józef Kupn odznaczył Medalem św. Jadwigi Śląskiej panią Halinę Dunal.

Abp Józef Kupn odznaczył Medalem św. Jadwigi Śląskiej panią Halinę Dunal.

W 12. rocznicę ingresu abp. Józefa Kupnego na uroczystą Eucharystię do katedry przybyli biskupi, kapłani, siostry zakonne i wierni z różnych stron archidiecezji wrocławskiej.

Podczas liturgii abp Kupny pobłogosławił nowych Nadzwyczajnych Szafarzy Komunii Świętej, ceremoniarzy i lektorów. Metropolita odznaczył Medalem św. Jadwigi Śląskiej panią Halinę Dunal z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Jaksonowie, uhonorował również trzech kapłanów: godność kanonika honorowego kapituły metropolitalnej otrzymali ks. Arkadiusz Krziżok, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Wrocławskiej Kurii i ks. Bartłomiej Kłos, dyrektor administracyjny Papieskiego Wydziału Teologicznego, a godność kanonika honorowego kapituły kolegiackiej Świętego Krzyża otrzymał ks. Krzysztof Dudojć, proboszcz parafii w Lewinie Brzeskim.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję