Szanowna Pani Premier,
Zwracamy się do Pani, poruszeni nieodpowiedzialną – naszym zdaniem – decyzją Ministerstwa Zdrowia, która dopuszcza sprzedawanie w Polsce bez recepty pigułek „dzień po”.
Produkt ten jest kierowany głównie do młodych, a nawet młodocianych Polek, niedojrzałych jeszcze psychicznie i społecznie. Z założenia ma on wywrzeć co najmniej dwa negatywne skutki. Pierwszy, szybki, dotyczy samej młodej kobiety i jej ewentualnego jeszcze niezagnieżdżonego w macicy dziecka. Zawsze zakłóca strukturę i funkcje endometrium, co, zwłaszcza w pierwszych latach dojrzałości płciowej, pociąga za sobą różnoraką patologię, jako przyczynek do bezpłodności włącznie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jeśli doszło do zapłodnienia i nowy człowiek już żyje w jajowodzie, dopuszczony bez recepty produkt zadziała jako środek wczesnoporonny, antynidacyjny.
Drugi, odłożony w czasie, skutek negatywny dotyczy zmian mentalności dziewczyny, już matki, jej partnera seksualnego, rodziców ludzi młodych, a nawet nauczycieli. Niedojrzali psychicznie i społecznie młodzi ludzie, podejmujący nieodpowiedzialne współżycie seksualne, przyzwyczają się do tego, że bezstresowo i bezkarnie można zabijać własne dzieci, jeśli nie były zaplanowane. Taki stosunek do własnego dziecka, do drugiego człowieka, do jego życia, bez trudu będzie rozszerzać się na „zbytecznych” własnych rodziców, „uciążliwych” znajomych, „niepotrzebnych” starców i chorych.
Reklama
Jeśli rodzice i nauczyciele milcząco zgodzą się na deprawację młodzieży za pośrednictwem pigułki „dzień po”, całe społeczeństwo polskie rychło będzie doświadczało i oglądało głębokie patologie społeczne wśród nas.
Ani Ministerstwo Zdrowia, ani Rząd Polski nie ma obowiązku realizowania antyludzkich wskazań unijnych. Zgodnie z prawem Unii Europejskiej, rząd każdego kraju członkowskiego sam decyduje o tym, czy to (lub inne) zalecenie wprowadzi w życie. Zaledwie kilka miesięcy temu Polska swobodnie odrzuciła unijne wskazanie, że nie wolno karać ani osoby, ani placówki służby zdrowia, która nie wykonuje m.in. aborcji ze względu na klauzulę sumienia.
Mamy świadomość wielorako trudnej sytuacji Polski, nad którą sprawuje Pani aktualnie rządy. Tym bardziej, jak uważamy, najwięcej uwagi należy poświęcić człowiekowi, każdemu człowiekowi, zwłaszcza najsłabszemu, oraz poszanowaniu podstawowych wartości, w tym prawa do życia.
Należy wycofać błędną i złą decyzję Ministerstwa Zdrowia. To się społecznie opłaci.
Z wyrazami należnego szacunku i z modlitwą w intencji odważnej i mądrej Pani decyzji
dr n. med. Wanda Terlecka – prezes Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich
dr n. med. Jacek Brendzel – sekretarz Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich
Częstochowa, 16 stycznia 2015 r.
Treść pisma przekazujemy do wiadomości mediów