Reklama

Przez okno czasu w Nowy Rok

Niedziela Ogólnopolska 2/2015, str. 30-31

cocoparisienne

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fakt, że historyk zagląda przez „okno czasu”, nie zdziwi specjalnie nikogo. Jeśli jednak zagląda przez to „okno” nie tylko w poszukiwaniu faktów przeszłych i kontekstów do interpretacji tego, co minione – zaczyna intrygować. A gdy się okaże, że wygląda przez „okno czasu”, by odnaleźć odwieczne sensy i wyrazić je na sposób poety – zdumiewa i zmusza do przyjrzenia się przedsięwzięciu.

W Wydawnictwie Bernardinum ukazał się tomik poezji autorstwa ks. prof. dr. hab. Jana Walkusza, syna Kaszub, pracownika Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II, zatytułowany: „Przez okno czasu” (tomik prezentowaliśmy już w „Niedzieli” nr 49/2014). Nie przez przypadek, jak się wydaje, otwiera go myśl wyeksponowana w pierwszym z wierszy – „Opłatek, czyli nowa nadzieja”, a kończy wiersz prowokujący tytułem – „Fotografia Pana Boga”, z ostatnim wersem: „On jest ciągle ten sam”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Można sądzić, że Autor tomu nie wyczerpuje się cały w roli historyka. Fakty badane wnikliwie z pozycji naukowej kryją przecież także dużą dozę tajemnicy, a tę lepiej swą intuicją i słowem „rwanym” (nie krojonym) wyraża Poeta. Może kapłańska dusza doznaje nacisku z głębokości, by do człowieka docierać raz słowem uformowanym naukowo, innym zaś razem słowem, które mówi treścią, nie celebrując zbytnio swej formy?

Poeta kapłan udzielił miejsca w swoim zbiorku trzem innym uczonym. Pelpliński biskup – prof. Wiesław Śmigiel napisał Słowo wstępne. Ks. prof. Sławomir Nowosad dopełnił strofy dwudziestoma fotografiami, doskonale wpisującymi się w klimat i tematykę poetycką. Jeśli miałby to być debiut fotograficzny – to bez wątpienia zawiera on w sobie przynaglenie do dalszego publikowania tego, co kryje się w zbiorach dotąd nieujawnionego Fotografika. Jeśli Poeta pyta w tym tomie o „czas”, to Fotografik wskazuje na „przestrzeń” zarówno geograficzną, jak i kulturową: od Lublina poprzez Zamość, Klementowice, Tatry, przemieszczamy się do Ziemi Świętej, USA (Chicago, Pensylwania), Chin, Nowej Zelandii, wspominając Anglię i Belgię. Posłowie przygotował prof. dr hab. Tadeusz Linkner z Uniwersytetu Gdańskiego, znawca zarówno historii literatury, jak i poprzednich zbiorów poezji ks. Walkusza.

Reklama

Do kogo miałby trafić swym słowem Poeta? Wydaje się, że do każdego, kto nie poprzestaje na tym poziomie wrażliwości na słowo, który wyczerpuje się w pobrzękiwaniu mediów i zmieleniu słów („Między Biblią a «Gazetą Wyborczą»”; „Chrystus – wczoraj i dziś ten sam”).

Znajdzie w niej coś dla siebie ten, kto szuka głębi słowa, pytając o Boga i wiarę: „jeszczem wigilii nie wyśpiewał do ostatniego zdziwienia...” („Między czasem jednym a drugim”); „kto pragnie, a nie umie świętować i modlić się”; „Świętować to znaczy upaść najpierw w przedsionku kościoła... tak łatwo święta pomylić z imprezą” („Pole Garncarza, łzy Piotra i święta”; „Modlitwa, czyli oddech Pana Boga”).

Poczuje się dobrze przy lekturze ten, kto chce o rzeczywistości myśleć, a nie tylko w niej się poruszać czy działać: dotknąć każdej chwili, aby nowy kalendarz nie palił zwątpieniem („Kalendarz z miejscem na nadzieję”). Ktoś, kto zrozumiał, że ludzie „zawsze jednacy”, i z nutką ironii komentuje przechodniów („Gdyby Weronika miała kapelusz”) albo sam wpisuje się w tłum („Kamień przebaczenia”) czy też jak prorok konstatuje: „bo już czas ostatni, aby umieć odróżnić...” („Między Biblią a «Gazetą Wyborczą»”); „Chrystus przyszedł ludzi zbawić, nie zabawić. Słyszysz?” („Chrześcijaństwo bez alternatywy”).

Wyjęte z całości wersety, jak okruchy, zdradzają smak tego, czego skosztujemy, gdy sięgniemy po ten zbiór kapłańskiej poezji. W czasie świąteczno-karnawałowym, w przestrzeniach, gdzie z wolna światło i ciepło zwyciężają zimową mroczność, ta poezja byłaby „u siebie”. Przydatna też będzie tym, którzy jeszcze noszą w sobie żywe odczucie Ziemi Świętej. Znających Poetę zachęcać do niej nie trzeba. Ci, którzy czekają na opinie, mogą przyjąć tę refleksję za potwierdzenie, iż warto mieć i znać te strofy.

Ks. Jan Walkusz, „Przez okno czasu”, Wydawnictwo Bernardinum Sp. z o.o., ul. Biskupa Dominika 11, 83-130 Pelplin.

2015-01-07 15:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Św. Józef - Rzemieślnik

Niedziela Ogólnopolska 18/2004

[ TEMATY ]

Święta Rodzina

Ks. Waldemar Wesołowski/Niedziela

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Obraz św. Józefa, patrona parafii

Ewangeliści określili zawód, jaki wykonywał św. Józef, słowem oznaczającym w tamtych czasach rzemieślnika, który był jednocześnie cieślą, stolarzem, bednarzem - zajmował się wszystkimi pracami związanymi z obróbką drewna: zarówno wykonywaniem domowych sprzętów, jak i pracami ciesielskimi.

Domami mieszkańców Nazaretu były zazwyczaj naturalne lub wykute w zboczu wzgórza groty, z ewentualnymi przybudówkami, częściowo kamiennymi, częściowo drewnianymi. Taki był też dom Świętej Rodziny. W obecnej Bazylice Zwiastowania w Nazarecie zachowała się grota, która była mieszkaniem Świętej Rodziny. Obok, we wzgórzu, znajdują się groty-cysterny, w których gromadzono deszczową wodę do codziennego użytku. Święta Rodzina niewątpliwie posiadała warzywny ogródek, niewielką winnicę oraz kilka oliwnych drzew. Możliwe, że miała również kilka owiec i kóz. Do dziś na skalistych zboczach pasterze wypasają ich trzody. W dolinie rozpościerającej się od strony południowej, u stóp zbocza, na którym leży Nazaret - od Jordanu po Morze Śródziemne - rozciąga się żyzna równina, ale Święta Rodzina raczej nie miała tam swego pola, nie należała bowiem do zamożnych. Tak Józef, jak i Maryja oraz Jezus mogli jako najemnicy dorabiać przy sezonowym zbiorze plonów na polach należących do zamożniejszych właścicieli.

CZYTAJ DALEJ

Rada KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży: potrzebne jest duszpasterstwo ewangelizacyjno-formacyjne

2024-05-02 07:11

[ TEMATY ]

ewangelizacja

młodzież

Magdalena Pijewska/Niedziela

Kościół katolicki w Polsce przechodzi od duszpasterstwa sakramentalnego do ewangelizacyjno-formacyjnego, aby młodzi weszli na drogę wiary i jej rozwoju - napisała Rada KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży w wydanym w środę dokumencie.

Dokument "Nowe drogi i kierunki formacji młodzieży realizowane w Polsce w odniesieniu do duszpasterstwa tradycyjnego" został opracowany na prośbę Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE).

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję